Przyjmowanie leków - różne problemy

13 października 2016 21:18 / 4 osobom podoba się ten post
Ellax2

Ja też się nie kłóciłam. Wcześniej bywały różne opiekunki i niektóre to robiły, a inne nie, więc nie było problemu. Córka pytała chyba z ciekawości...  W sumie rodzina jest zadowolona, jestem tu trzeci raz i chcą mnie znów. Mi też pasuje. 

Nie wiem dziewczyny skąd to wzięłyście, że nie można rozłożyć leków. Nie można samemu decydować czy np, opuścić dawkę czy dodać jakieś lekarstwo. Można pielęgnować stomię, czy podawać przez sondę pokarm. Można ale jeżeli nie posiada się doświadczenia to się nie musi.

http://www.arbeitlandia.eu/2011/05/27/opiekunka-w-niemczech-co-wolno-a-czego-nie-wolno-wykonywac-w-opiece/
13 października 2016 21:21
MeryKy

Są rodziny które nie chcą aby im się po domu pętali. Wiem, że to jest opłacane z Krankenkassy. Teraz mamy tak, że Pdp śpi sobie do której chce a jak bedją przychodzić z Pflege to już to takie oczywiste nie jest. Rozpietość bywa i nawet 4 godziny. Na poprzedniej szteli tak miałam. A ile razy podały i nie sprawdziły czy Pdp połkła ja później musiałam się użerać i wydzwaniać po rodzinie.

Mery, ta "rozpiętość" zależy tylko i wyłącznie od Pflegedienstu. To nie jest regułą, że wszystkie Pflege tak się spóźniają ;).
13 października 2016 21:25 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Nie wiem dziewczyny skąd to wzięłyście, że nie można rozłożyć leków. Nie można samemu decydować czy np, opuścić dawkę czy dodać jakieś lekarstwo. Można pielęgnować stomię, czy podawać przez sondę pokarm. Można ale jeżeli nie posiada się doświadczenia to się nie musi.

http://www.arbeitlandia.eu/2011/05/27/opiekunka-w-niemczech-co-wolno-a-czego-nie-wolno-wykonywac-w-opiece/

Dobre pytanie! Ja nie wiem.  Chyba tu wyczytałam. W każdym razie nikt mnie nie zmusza, a wręcz nie pozwalali, poza tymi dwoma miejscami, o których pisałam. 
13 października 2016 21:30
MeryKy

Nie wiem dziewczyny skąd to wzięłyście, że nie można rozłożyć leków. Nie można samemu decydować czy np, opuścić dawkę czy dodać jakieś lekarstwo. Można pielęgnować stomię, czy podawać przez sondę pokarm. Można ale jeżeli nie posiada się doświadczenia to się nie musi.

http://www.arbeitlandia.eu/2011/05/27/opiekunka-w-niemczech-co-wolno-a-czego-nie-wolno-wykonywac-w-opiece/

dla mnie nie stanowi problemu rozlożenie i podanie leków, jesli jest taka potrzeba
13 października 2016 21:36 / 4 osobom podoba się ten post
MeryKy

Nie wiem dziewczyny skąd to wzięłyście, że nie można rozłożyć leków. Nie można samemu decydować czy np, opuścić dawkę czy dodać jakieś lekarstwo. Można pielęgnować stomię, czy podawać przez sondę pokarm. Można ale jeżeli nie posiada się doświadczenia to się nie musi.

http://www.arbeitlandia.eu/2011/05/27/opiekunka-w-niemczech-co-wolno-a-czego-nie-wolno-wykonywac-w-opiece/

Podpinam sie pod ciebie,bo całkowicie zgadzam sie z twoim podejściem.
Odkad pracuje tak zawsze robiłam-jak nie było nikogo do rozkładania leków-robiłam to i robie nadal.
Podobnie jest z ich podawaniem-podawałam normalnie(doustnie)-i przez sondę.
Według mojej wiedzy-a ja zawsze pytam u żródła-nie jest to zabronione jeżeli rodzina pdp ma taka wolę-czyli odbywa sie to na jej zyczenie.
Normalnie nie jest do dla nas dozwolone,ale pomyślcie logicznie-jeśli pdp nie ma opieki Pflegedienstu i sam dozuje leki a ma problemy z głowa-to kto zrobi to lepiej?-chory człowiek czy zdrowa opiekunka
Teoretycznie rozkładać leków nam nie wolno,bo moga być zamienniki leków z innym dawkowaniem na ten przykład.Ale jeszcze nie spotkałam sie z tym,żeby w aptece nie poinformowano mnie o takich detalach ze szczegółami.
13 października 2016 21:46 / 2 osobom podoba się ten post
Impala

Podpinam sie pod ciebie,bo całkowicie zgadzam sie z twoim podejściem.
Odkad pracuje tak zawsze robiłam-jak nie było nikogo do rozkładania leków-robiłam to i robie nadal.
Podobnie jest z ich podawaniem-podawałam normalnie(doustnie)-i przez sondę.
Według mojej wiedzy-a ja zawsze pytam u żródła-nie jest to zabronione jeżeli rodzina pdp ma taka wolę-czyli odbywa sie to na jej zyczenie.
Normalnie nie jest do dla nas dozwolone,ale pomyślcie logicznie-jeśli pdp nie ma opieki Pflegedienstu i sam dozuje leki a ma problemy z głowa-to kto zrobi to lepiej?-chory człowiek czy zdrowa opiekunka
Teoretycznie rozkładać leków nam nie wolno,bo moga być zamienniki leków z innym dawkowaniem na ten przykład.Ale jeszcze nie spotkałam sie z tym,żeby w aptece nie poinformowano mnie o takich detalach ze szczegółami.

Ja mam na stole rozpiskę od lekarza i wg tego rozdzielam. Ostatnio zamiast  jednego leku 10 mg przywieźli z Apteki 20mg. Więc dzielę na pół. Sprawdzam zawsze 3 razy na każdym pudełku mam zapisane dawkowanie. Nic nie robię na pamięć tylko dokładnie sprawdzam.
Niektóre leki są bardzo silne i tu nie można pozwolić sobie na żadną pomyłkę.
Jeżeli ktoś się nie czuje na siłach to faktycznie lepiej niech nie podaje.
13 października 2016 22:16 / 3 osobom podoba się ten post
MeryKy

Ja mam na stole rozpiskę od lekarza i wg tego rozdzielam. Ostatnio zamiast  jednego leku 10 mg przywieźli z Apteki 20mg. Więc dzielę na pół. Sprawdzam zawsze 3 razy na każdym pudełku mam zapisane dawkowanie. Nic nie robię na pamięć tylko dokładnie sprawdzam.
Niektóre leki są bardzo silne i tu nie można pozwolić sobie na żadną pomyłkę.
Jeżeli ktoś się nie czuje na siłach to faktycznie lepiej niech nie podaje.

Rozkladałam leki u jednego podopiecznego (w pełni sprawny pan).
Była rozpiska od lekarza, według której to robiłam. Dodatkowo na opakowaniu ja, czy zmienniczka zapisywałyśmy dawkowanie.
Lekarka przychodziła do domu. Gdy zmieniała jakiś lek, wprowadzała nowy czy zmieniała dawkę, poprawiała to automatycznie na rozpisce, zaraz potem drukowaliśmy nową.
13 października 2016 22:16 / 3 osobom podoba się ten post
ewa14

Tutaj przychodzą dziewczyny z Pfflegedienstu i rozmawiałyśmy na ten temat , kiedy tu przyjechałam. Obserwowałam ich pracę i zdziwiło mnie, że kiedy PDP odmawiała przyjęcia leków, one bez dyskusji z nią wyrzucały tabletki i wpisywały w raport, ze pacjent odmawia przyjęcia leków. Wtedy zapytałam jak ja mam podawac leki, odpowiedziały mi że mogę podać PDP pudełeczko z lekami i powiedzieć, że ma je wziąć.....................to tyle ile mi wolno.........mam na myśli niemieckie prawo i procedury. Podawanie leków jest tutaj procedurą medyczną i tylko wykwalifikowany personel może to robić. O rodzielaniu leków wogóle nie rozmawiamy, bo to wiadome, ze nam tego robić nie wolno..................... Tak to wygląda od strony niemieckiej, tyle się dowiedziałam od fachowców od tej roboty. A jak nie bede PDP z demencją namawiać do brania leków, to kto dostanie po dooooooopie???????? No rzecz wiadoma, że ja...........bo to ja nie będę spała, nie będę jadła, ani się myła, bo  moja obecna PDP to była "latająca" demencja. Na szczęście leki dobrane i jest spokój. 
Tutaj Pfflegedienst rozdziela leki i rano wpadają, żeby dać PDP poranne tabsy, południowe i wieczorne , to już moja w tym głowa żeby wzięła. Oczywiście mają za to  płacone, bo PDP nie ma przyznanej żadnej grupy i jest samoobsługowa.

Nie wiem czy te Pflegedinstki tak nie mówią, żeby im ktoś roboty nie odebrał. A z tym odmawianiem przy zażywaniu leków to się zgadzam. Jak pacjent odmawia to nie mogą nic na siłę, nawet umyć pacjenta.
13 października 2016 22:26 / 2 osobom podoba się ten post
Ellax2

Tu gdzie jestem tabletki rozkłada ktoś z rodziny. Prawie za każdym razem jest pomyłka,  wtedy odkładam i poprawia następnym razem. Nie skupi się na tym, co robi, tylko aby prędzej... 

U mojej przyjaciółki też rozkłada syn,ale jest ok.
13 października 2016 22:45 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

A tu gdzie jestem rozkładam ja. I co ma zrobić jak nie załatwili Caritasu czy innego Pflege? Najwyżej pójdę do kryminału :wiezienie:
Mam nadzieję, że jakies paczki mi podeślecie w potrzebie? 

Meryjko na pewno robisz to wedlug wskazań lekarza, a o paczki sie nie martw, masz tylu przyjaciół na forum że nie zginiesz:)
13 października 2016 22:51 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Nie wiem gdzie ten wpis Wichury?S koro można karmić przez sonde to chyba można również tabletkę rozgnieść i wpuśćić a od odetkania tego to jest Pflegedienst. Ja miałam kiedyś pacjenta z sondą i lek też podawałam, ale on nie był umierający. tylko o zdrowych zmysłach. Nawet mi podpowiadał co ma robić bo z taką sondą nie miałam jeszcze do czynienia. :-)

http://www.arbeitlandia.eu/2011/07/03/odzywanie-przez-sonde/

Moja na szczęście też jest w pełni świadoma, chociaż nie może już mówić. Ale pisze na tablecie i dużo pokazuje i w razie czego to ona wszystko wie. A skomplikowane jest to wszystko z sondą bardzo - rano inne tabletki, wieczorem inne, odpowiednia kolejność wpuszczania musi być, po każdej tabletce treochę wody trzeba wpuścić, woda też musi mieć odpowiednią temperaturę.  W odpowiednim czasie herbata przez sondę, wcześniej krople, raz dziennie w ciągu dnia magnez, minimum dwie odżywki. Dla laika jest to trochę trudne, ale 1,5 dnia byłam ze zmienniczką, notatki porobione, wszystko przećwiczone. 
Jednak agencję to ja prześwięcę porządnie. 
13 października 2016 23:03 / 2 osobom podoba się ten post
Ja miałam ostatnio przytomnego na umyśle pdp. Też nie chciał za bardzo jeść tabletek, zawsze marudził przy tym, że to trucizna. Czasami się przekomarzaliśmy ale jak miałam dość marudy to mu mówiłam "przecież chcesz umrzeć to połknij szybko i pójdziesz do "góry". Bo on codziennie "umierał". Połykał raptem 2 tabletki. Właściwie to bardziej działało na niego żartobliwe "chcesz umrzeć ?? to połknij" niż inne prośby.
13 października 2016 23:05 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra2

Moja na szczęście też jest w pełni świadoma, chociaż nie może już mówić. Ale pisze na tablecie i dużo pokazuje i w razie czego to ona wszystko wie. A skomplikowane jest to wszystko z sondą bardzo - rano inne tabletki, wieczorem inne, odpowiednia kolejność wpuszczania musi być, po każdej tabletce treochę wody trzeba wpuścić, woda też musi mieć odpowiednią temperaturę.  W odpowiednim czasie herbata przez sondę, wcześniej krople, raz dziennie w ciągu dnia magnez, minimum dwie odżywki. Dla laika jest to trochę trudne, ale 1,5 dnia byłam ze zmienniczką, notatki porobione, wszystko przećwiczone. 
Jednak agencję to ja prześwięcę porządnie. 

Jakoś sobie poradzisz. Szkoda zjeżdżać bo trochę znowu potrwa zanim coś znajdą.
Musisz też uważać żeby nie nawpuszczać powietrza do sondy. Jak napuszczasz leki strzykawą to wszystkie bąbelki trzeba wypuścić dokładnie.
Powodzenia 
13 października 2016 23:07
MeryKy

Jakoś sobie poradzisz. Szkoda zjeżdżać bo trochę znowu potrwa zanim coś znajdą.
Musisz też uważać żeby nie nawpuszczać powietrza do sondy. Jak napuszczasz leki strzykawą to wszystkie bąbelki trzeba wypuścić dokładnie.
Powodzenia :-)

Tak, tak. Ze strzykawki spuszczam,  z herbaty też  (ona idzie z worka). Czym grozi wpuszczane powietrza?  Tak w razie czego.
13 października 2016 23:11 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra2

Tak, tak. Ze strzykawki spuszczam,  z herbaty też  (ona idzie z worka). Czym grozi wpuszczane powietrza?  Tak w razie czego.

Na pewno boli brzuch jeżeli się dostanie powietrze.. Gazy, odbicia i tym podobne rewolucje.