Przyjmowanie leków - różne problemy

14 października 2016 20:37 / 4 osobom podoba się ten post
MeryKy

Ale w szpitalu to była z pewnością decyzja lekarza a nie opiekunki czy rodziny. Lekarz może zdecydować, że trzeba zamknąć :-)

Kochanie, czy Ty sądzisz poważnie, że tam lekarz nie ma nic więcej do roboty, ino uzgadniać, czy pani X podnieść barierkę, czy też może jeszcze poczekamy, a może się gdzie nie zawieruszy? Myślę, że działa to na zasadzie: barierka podniesiona, któraś z pielęgniarek w przelocie powie łapiduchowi - a pani X ma barierki, bo się szwenda, i tyle. Chyba, że w niemieckich szpitalach wszyscy zachowują się wzorowo. To, że w domach jest inaczej - no to ja sobie myślę, że Pflegedienst zwyczajnie się boi, ktoś może zakablować (rodzina, czymś wkurzona opiekunka, sąsiadka).
14 października 2016 20:45 / 2 osobom podoba się ten post
emilia

Kochanie, czy Ty sądzisz poważnie, że tam lekarz nie ma nic więcej do roboty, ino uzgadniać, czy pani X podnieść barierkę, czy też może jeszcze poczekamy, a może się gdzie nie zawieruszy? Myślę, że działa to na zasadzie: barierka podniesiona, któraś z pielęgniarek w przelocie powie łapiduchowi - a pani X ma barierki, bo się szwenda, i tyle. Chyba, że w niemieckich szpitalach wszyscy zachowują się wzorowo. To, że w domach jest inaczej - no to ja sobie myślę, że Pflegedienst zwyczajnie się boi, ktoś może zakablować (rodzina, czymś wkurzona opiekunka, sąsiadka).

Wiem jak jest w Polsce jak zamykają, czy pasami wiążą to zawsze mają podkładkę. Od lekarza zalecenie. Wiesz co by to było jak ktoś z odwiedzających zobaczyłby, że kobieta się szarpie i wrzeszczy? Pomyśl sama w tych czasach to nawet filmiki nakręcają i puszczają do sieci. I nie raz widziałyśmy nie takie rzeczy.
14 października 2016 20:46 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Wiem jak jest w Polsce jak zamykają, czy pasami wiążą to zawsze mają podkładkę. Od lekarza zalecenie. Wiesz co by to było jak ktoś z odwiedzających zobaczyłby, że kobieta się szarpie i wrzeszczy? Pomyśl sama w tych czasach to nawet filmiki nakręcają i puszczają do sieci. I nie raz widziałyśmy nie takie rzeczy.

Mówisz o skrajnych przypadkach z psychiatryka, chyba?
14 października 2016 20:50 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Na jednej szteli miałam przejść szkolenie prowadzone przez lekarza w szpitalu uwaga.....z glębokiego odsysania....Tak wymyślił mąż pdp żebym umiała tozrobić jak będzie się w nocy dusić. Powiedział nawet ,że napisze mi upoważnienie,że w razie jak ją uśmiercę to że on mi na to pozwolił.
Dzięki temu powmysłowi wrociłam o mieisąc wczesniej do domu,bo kategorycznie odmówiłam jakiegokolwiek odsysania i brania udziału w szkoleniu. Ten pan wyrzucił mnie z domu ,kazał mi się pakować i wynosić jesli nie chce mi się pracować.

Ciężka sprawa mogli sobie od razu zaznaczyć, że takiej fachowej siły potrzebują to byś nie pojechała w to miejsce. Wyrzucanie to już poniżej krytyki. 
14 października 2016 20:52 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Ciężka sprawa mogli sobie od razu zaznaczyć, że takiej fachowej siły potrzebują to byś nie pojechała w to miejsce. Wyrzucanie to już poniżej krytyki. :-(

Ja tam pojechałam do innego pdp a sprawa z żoną wyszła w międzyczasie. Pan domu chciał mieć w domu opiekunkę do dwóch osób za jedne pieniądze,nie wpominając o tym agencji. 
14 października 2016 20:57 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Ja tam pojechałam do innego pdp a sprawa z żoną wyszła w międzyczasie. Pan domu chciał mieć w domu opiekunkę do dwóch osób za jedne pieniądze,nie wpominając o tym agencji. 

I co z tym kontraktem? Firma wysłała następną do jednej osoby?
14 października 2016 21:01 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Dzisiaj w szpitalu mojej babci podniesiono barierke,mimo,ze sie buntowala i wyklocala. Nikt z personelu nie zwracal na to uwagi,powiedzieli,ze tak trzeba i poszli. I moim zdaniem dobrze zrobili bo babcia by chodzila po calym oddziale i zagladala gdzie popadnie. A na dodatek nie wiedzialaby gdzie wrocic. 

Myszko, zgodnie z niemieckimi przepisami nie powinni byli babci zamknąć, tym bardziej, jesli protestowała.
Też uważam, że dobrze zrobili, sama zamykałam pdp w łóżku, bo inaczej sie nie dało. Generalnie była spokojna, ale w szpitalu dwa, czy trzy razy spadła z łóżka i bardzo się poobijała. Barierki raz nie były zamknięte, potem, na życzenie rodziny, je na noc podnosili, ale pdp i tak je sforsowała i wylądowała na podłodze. Wszyscy zachodzili w głowę, jak się to stało, bo w tym czasie już nie chodziła i sama nie wstawała, a jednak przez barierkę przelazła, ale to była twarda sztuka ;)! 
14 października 2016 21:07 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

I co z tym kontraktem? Firma wysłała następną do jednej osoby?

Była straszna afera,to wszytsko wydarzyło się wieczorem więc już do agencji nie dodzwoniłam się. Ponieważ to była wieś turystyczna to wokół było pełno pensjonatów,a ze poza sezonem ,pokój dostałam bez problemu. Pan domu był tak na mnie wściekły,że dał mi mało czasu na spakowanie się,więc wrzucałam do walizki jak popadnie,resztę dopakowywalam i upychałam w reklamówkach. Nie pozwolił mi skorzystać z auta zebym mogła dowieżć to do pobliskiego pensjonatu,więc targałam to wszystko z trudem. 
On podczas pakowania dzwonił do swojej matki i kazał jej przyjść do pomocy bo opiekunka zrezygnowała z pracy-tak powiedział,potem dzownil do swojego kolegi i opowiadał mu jaką leniwą opiekunkę zatrudniał.
Następnego dnia zadzwoniłam do agencji ,opowiedzialam jak sytuacja się przedstawia. Sam szef agencji zadzwonił do tego faceta i nie wiem co mu powiedział ale natychmast zerwał z nim umowę,a mnie zabukowała agencja bilet na tego samego dnia. Nie pojechała tam juz żadna opiekunka z tamtej mojej agencji choć wiem ,że facet prosił o przyslanie kogoś.
Jego żona obłożnie chora osoba ,po wylewie,poruszająca tylko jednym palcem dłoni ,ze stomią,z sondą z cewnikiem,i jescze jedna osoba do opieki w tym domu,on chciał żebym te dwie osoby obsługiwała na zmianę z inną opiekunką ,już nawet nie wspomnę za jakie pieniądze...
14 października 2016 21:11 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Była straszna afera,to wszytsko wydarzyło się wieczorem więc już do agencji nie dodzwoniłam się. Ponieważ to była wieś turystyczna to wokół było pełno pensjonatów,a ze poza sezonem ,pokój dostałam bez problemu. Pan domu był tak na mnie wściekły,że dał mi mało czasu na spakowanie się,więc wrzucałam do walizki jak popadnie,resztę dopakowywalam i upychałam w reklamówkach. Nie pozwolił mi skorzystać z auta zebym mogła dowieżć to do pobliskiego pensjonatu,więc targałam to wszystko z trudem. 
On podczas pakowania dzwonił do swojej matki i kazał jej przyjść do pomocy bo opiekunka zrezygnowała z pracy-tak powiedział,potem dzownil do swojego kolegi i opowiadał mu jaką leniwą opiekunkę zatrudniał.
Następnego dnia zadzwoniłam do agencji ,opowiedzialam jak sytuacja się przedstawia. Sam szef agencji zadzwonił do tego faceta i nie wiem co mu powiedział ale natychmast zerwał z nim umowę,a mnie zabukowała agencja bilet na tego samego dnia. Nie pojechała tam juz żadna opiekunka z tamtej mojej agencji choć wiem ,że facet prosił o przyslanie kogoś.
Jego żona obłożnie chora osoba ,po wylewie,poruszająca tylko jednym palcem dłoni ,ze stomią,z sondą z cewnikiem,i jescze jedna osoba do opieki w tym domu,on chciał żebym te dwie osoby obsługiwała na zmianę z inną opiekunką ,już nawet nie wspomnę za jakie pieniądze...

Ok, dopiero zajarzyłam o co biega. Ostatnio poźno chodzę spać i coś mi głowa nie pracuje tak jak trzeba 
14 października 2016 21:16 / 2 osobom podoba się ten post
emilia

Mówisz o skrajnych przypadkach z psychiatryka, chyba?

Jak pracowałam w Polsce przy polskiej babci to zdarzyło się raz,że trafiła do szpitala . Kiedy poszłam do niej następnego dnia zobaczyłam ,że ma podniesione barierki i pas przechodzący przez biodra od jednej strony łózka do drugiej. Na moje pytanie pielęgniarki odpowiedziały,że sama wychodziła z łozka i bały się że znowu upadnie,bo w nocy raz im wypadła,ale od razu też odpiely ten pas przy mnie. Mysle,że w Polsce tez nie wolno chorych krepować do łozka ale pewnosci nie mam. 
14 października 2016 21:19 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Jak pracowałam w Polsce przy polskiej babci to zdarzyło się raz,że trafiła do szpitala . Kiedy poszłam do niej następnego dnia zobaczyłam ,że ma podniesione barierki i pas przechodzący przez biodra od jednej strony łózka do drugiej. Na moje pytanie pielęgniarki odpowiedziały,że sama wychodziła z łozka i bały się że znowu upadnie,bo w nocy raz im wypadła,ale od razu też odpiely ten pas przy mnie. Mysle,że w Polsce tez nie wolno chorych krepować do łozka ale pewnosci nie mam. 

Krępowanie pasami to chyba co innego, nie wiem, może się mylę.
14 października 2016 21:44 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jak pracowałam w Polsce przy polskiej babci to zdarzyło się raz,że trafiła do szpitala . Kiedy poszłam do niej następnego dnia zobaczyłam ,że ma podniesione barierki i pas przechodzący przez biodra od jednej strony łózka do drugiej. Na moje pytanie pielęgniarki odpowiedziały,że sama wychodziła z łozka i bały się że znowu upadnie,bo w nocy raz im wypadła,ale od razu też odpiely ten pas przy mnie. Mysle,że w Polsce tez nie wolno chorych krepować do łozka ale pewnosci nie mam. 

Zacytuję kawałek uzasadnienia z wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Facet spadł złózka szpitalnego i zaskarżył szpital o to że go nie zabezpieczył łózka a on spadł i sie połamał.

"W tym czasie nie było, zatem podstaw do zastosowania wobec powoda środków przymusu bezpośredniego w postaci np. unieruchomienia pasami, bądź zabezpieczenia drabinką, które traktuje się, jako ostateczność. We wcześniejszym okresie hospitalizacji stosowano wobecT. K.środki przymusu bezpośredniego zabezpieczając go drabinką; bywał on również przywiązywany jednokończynowo (głównie za rękę) do łóżka. Powodowi podawano także leki uspokajające. Powód wymagał wzmożonego nadzoru, z czym wiązało się unieruchomienie i stała obecność pielęgniarki ........."

http://orzeczenia.wroclaw.so.gov.pl/content/$N/155025000001003_II_Ca_001325_2012_Uz_2013-04-05_001


Więc traktuje się zabezpieczanie drabinkami jako ostateczność!
14 października 2016 21:58 / 2 osobom podoba się ten post
Wyjaśnienie znajduje się w art.18 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego
http://www.prawapacjenta.eu/var/media/File/Ustawa_o_ochronie_zdrowia_psychicznego_19.08.1994.pdf
14 października 2016 22:08 / 1 osobie podoba się ten post
Elfinko,popraw proszę tytuł topiku:)Dopiero teraz zauważyłam ,że "temi palcyma" literówkę popełniłam:):)
Nasz mózg jest niesamowity - ja też tego nie widziałam, poprawione!