Ja mojej babci też muszę przemycać takie rzeczy, których ja używam dużo w kuchni...natkę pietruszki, koperek, czosnek a Ona mi powiedziała, że może zjeść ale tylko ociupinke bo nie przepada.....za to wszelkie sosy ( których ja nie lubię ) Ona uwielbia....potrzebny był kompromis. Nie będę zmuszała 90 letniej osoby do zmiany upodobań kulinarnych. Ja się dostowalam.
Ale jak babcia chce makaron zalany bulionem z kostki, to zbuntowana opiekunka leci po wołowinkę i włoszczyznę !
Przemycam czosnek, ale malutko, za to zieleniny używam bez oporu
