Na wyjeździe #36

25 stycznia 2017 22:33 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

:lol2: własnie nie,bo oni wszyscy fit,tylko dziadek chorowity.

Nie ściemniaj Ivanilko, Ty się przecież kwardzieli trzymasz 
25 stycznia 2017 22:33 / 9 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Muszę powiedzieć,ze Orim odmienił mi dziadka. Jak wspominałam pdp ma zaawansowaną demecnję i Parkinsona,o "durśfallu "nie wspominam bo już po..:-). Chodzi o to,że przez prawie 4 miesiące jak tu byłam dziadek był kumaty tylko w małym stopniu,reszta to robenie dziwnych rzeczy czy mówienie bez ładu i składu,a od mojego powrotu on wszystko rozumie,mówi logicznie i pamięta bardzo dużo . Tak patrzę na niego i się zastanawiam czy to przypadkiem nie początek końca,bo jak to możliwe żeby demencja aż tak bardzo się cofnęła?
Dziś np.rozmawialiśmy sobie ponad 2 godziny przy kawie,opowiadł mi różne historyjki z zycia,wspominał poprzednią opiekunkę,pokazywał mi swój śpiewnik,w którym były również polskie piosenki...Dziwna jest dla mnie ta jego poprawa...
Znacie takie przypadki,że demecja się cofnęła?

Mam podobnego pdp, demencja + Parkinson, bez durchfallu.
Przez 1 1/2 roku parkinson łagodnie się nasila, jest sztywniejszy, ale demencja od ok. pół roku jakby się trochę cofnęła, nie wszystko pamięta, ostatnie 5 lat raczej nie istnieje, ale zrobił się rozmowny jak na milczka, zadaje pytania, mówi zdaniami, logicznie. Wcześniej nawet do ukochanej Nichte mówił po jednym wyrazie i też nie zawsze z sensem.
Lekarz sądzi, że odżył po śmierci żony. Jest teraz zdrowiej żywiony przez opiekunki, przestał pić alkohol żeby mi udowodnić, że nie jest uzależniony, a potem zapomniał, że butelka ma być w zasięgu ręki, przestał palić cygaretki. Można sądzić, że udrożniły mu się jakieś naczynia w mózgu i synapsy znowu łączą ;)))  Wszyscy są pod wrażeniem zmiany. Nie sądzę, żeby to miała być zapowiedź śmierci, za nami już 5 miesięcy od poprawy jego wydolności umysłowej.  
Na możliwości mojego pdp duży wływ ma pogoda.
Twój pdp też mógł się "zregenerować", potrzebował trochę czasu pod dobrą opieką, i teraz Ci "kwitnie" :))))
25 stycznia 2017 22:39 / 8 osobom podoba się ten post
hagia

Mam podobnego pdp, demencja + Parkinson, bez durchfallu.
Przez 1 1/2 roku parkinson łagodnie się nasila, jest sztywniejszy, ale demencja od ok. pół roku jakby się trochę cofnęła, nie wszystko pamięta, ostatnie 5 lat raczej nie istnieje, ale zrobił się rozmowny jak na milczka, zadaje pytania, mówi zdaniami, logicznie. Wcześniej nawet do ukochanej Nichte mówił po jednym wyrazie i też nie zawsze z sensem.
Lekarz sądzi, że odżył po śmierci żony. Jest teraz zdrowiej żywiony przez opiekunki, przestał pić alkohol żeby mi udowodnić, że nie jest uzależniony, a potem zapomniał, że butelka ma być w zasięgu ręki, przestał palić cygaretki. Można sądzić, że udrożniły mu się jakieś naczynia w mózgu i synapsy znowu łączą ;)))  Wszyscy są pod wrażeniem zmiany. Nie sądzę, żeby to miała być zapowiedź śmierci, za nami już 5 miesięcy od poprawy jego wydolności umysłowej.  
Na możliwości mojego pdp duży wływ ma pogoda.
Twój pdp też mógł się "zregenerować", potrzebował trochę czasu pod dobrą opieką, i teraz Ci "kwitnie" :))))

To chyba jest to co piszesz. On faktycznie długi czas mieszkał sam,był niedożywiony,pił hektolitry kawy ,zapominal brac tabletki ,aż któregoś dnia trafił do szpitala w stanie ogólnego wyczerpania organizmu. Podczas jego ppbytu w szpitalu rodzina zgłosiła się do agencji po opiekunkę. To było w kwietniu poprzedniego roku. Minęło 8 miesięcy i jest lepiej. 
Jeśli tak będzie to się cieszę,bo chyba zabawię tu dłużej
25 stycznia 2017 22:44 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

To chyba jest to co piszesz. On faktycznie długi czas mieszkał sam,był niedożywiony,pił hektolitry kawy ,zapominal brac tabletki ,aż któregoś dnia trafił do szpitala w stanie ogólnego wyczerpania organizmu. Podczas jego ppbytu w szpitalu rodzina zgłosiła się do agencji po opiekunkę. To było w kwietniu poprzedniego roku. Minęło 8 miesięcy i jest lepiej. 
Jeśli tak będzie to się cieszę,bo chyba zabawię tu dłużej :-)

Powodzonka 
25 stycznia 2017 22:58 / 28 osobom podoba się ten post
Kochani,jutro wyjazd do domuByliście dla mnie jak "telefon do przyjaciela"Często nie zabierałam "głosu"na forum,coś tam klikałam,dużo czytałam uśmiechając się ale był nieraz smutekOpiekunkowo to nie tylko forum pełne słów i czytadło dla podglądaczy "zza krzaka"To nasz "dom"na wygnaniu,pełen serca i mądrości życiowych,każdy może znaleść w nim to,czego potrzebuje,rady,wsparcia,uśmiechu,postawienia do pionu...Wielu z nas chodzi w tych samych lub podobnych butach.Życzę Wam "wygodnych butów",prostych dróg życiowych i wiele szczęścia po drodze,spokojnch szteli i szybkich, bezpiecznych powrotów do domu.Podsumowanie mojej pracy;pdp zadbana,często się uśmiechająca (jej oczy są pięknoniebieskie) przybrała na wadze 2kg,nauczyła się jeść dużo owoców,odparzenia wyleczone.Długo w pamięci pozostanie mi obraz,kiedy zapina mi guziki przy moim sweterku.Demencja jest  pełna bólu i tajemnic.Rodzina pdp wdzięczna,doceniająca moją pracę,oczekująca mojego powrotu.Opiekunka"muszelka"trochę zmęczona,ma już swoje pierwsze referencje,konto finansowe zasilone nauka języka trochę "zawalona"nie miałam jak i z kim...Wszystko chyba ok,tylko ja ucichłam gdzieś w środku.Duży bagaż przemyśleń zabieram do domu,a tam mi jeszcze dołożą Dalsza praca "muszelki"-?Nie jestem jeszcze dobrym saperem,boję się min.Mam jednak nadzieję,że jeszcze się wproszę na jakąś opiekunkową imprezkę(Paolo ma tam być).Zostawiam Wam złotą rybkę,żeby spełniała Wasze marzenia.Dbajcie o siebie i innych.Odezwę się
25 stycznia 2017 23:04 / 4 osobom podoba się ten post
Wiedziałam,że się Muszelka kiedyś otworzy:)Jak Ci tam nie było źle to czemu nie chcesz wracać?
25 stycznia 2017 23:24 / 3 osobom podoba się ten post
muszelka

Kochani,jutro wyjazd do domu:taniec2:Byliście dla mnie jak "telefon do przyjaciela"Często nie zabierałam "głosu"na forum,coś tam klikałam,dużo czytałam uśmiechając się:-) ale był nieraz smutek:-(Opiekunkowo to nie tylko forum pełne słów i czytadło dla podglądaczy "zza krzaka"To nasz "dom"na wygnaniu,pełen serca i mądrości życiowych,każdy może znaleść w nim to,czego potrzebuje,rady,wsparcia,uśmiechu,postawienia do pionu...Wielu z nas chodzi w tych samych lub podobnych butach.Życzę Wam "wygodnych butów",prostych dróg życiowych i wiele szczęścia po drodze,spokojnch szteli i szybkich, bezpiecznych powrotów do domu.Podsumowanie mojej pracy;pdp zadbana,często się uśmiechająca (jej oczy są pięknoniebieskie) przybrała na wadze 2kg,nauczyła się jeść dużo owoców,odparzenia wyleczone.Długo w pamięci pozostanie mi obraz,kiedy zapina mi guziki przy moim sweterku.Demencja jest  pełna bólu i tajemnic.Rodzina pdp wdzięczna,doceniająca moją pracę,oczekująca mojego powrotu.Opiekunka"muszelka"trochę zmęczona,ma już swoje pierwsze referencje,konto finansowe zasilone:-) nauka języka trochę "zawalona":gwizdanie:nie miałam jak i z kim...Wszystko chyba ok,tylko ja ucichłam gdzieś w środku.Duży bagaż przemyśleń zabieram do domu,a tam mi jeszcze dołożą:boks2: Dalsza praca "muszelki"-?Nie jestem jeszcze dobrym saperem,boję się min.Mam jednak nadzieję,że jeszcze się wproszę na jakąś opiekunkową imprezkę(Paolo ma tam być:strzela z bicza:).Zostawiam Wam złotą rybkę,żeby spełniała Wasze marzenia.Dbajcie o siebie i innych.Odezwę się:-)

Cieszę się ,że dotrwałaś do końca,mam nadzieję ,że o nas nie zapomnisz. Wypoczywaj w domku i nabiaraj energii . Szerokiej drogi .
25 stycznia 2017 23:25 / 3 osobom podoba się ten post
muszelka

Kochani,jutro wyjazd do domu:taniec2:Byliście dla mnie jak "telefon do przyjaciela"Często nie zabierałam "głosu"na forum,coś tam klikałam,dużo czytałam uśmiechając się:-) ale był nieraz smutek:-(Opiekunkowo to nie tylko forum pełne słów i czytadło dla podglądaczy "zza krzaka"To nasz "dom"na wygnaniu,pełen serca i mądrości życiowych,każdy może znaleść w nim to,czego potrzebuje,rady,wsparcia,uśmiechu,postawienia do pionu...Wielu z nas chodzi w tych samych lub podobnych butach.Życzę Wam "wygodnych butów",prostych dróg życiowych i wiele szczęścia po drodze,spokojnch szteli i szybkich, bezpiecznych powrotów do domu.Podsumowanie mojej pracy;pdp zadbana,często się uśmiechająca (jej oczy są pięknoniebieskie) przybrała na wadze 2kg,nauczyła się jeść dużo owoców,odparzenia wyleczone.Długo w pamięci pozostanie mi obraz,kiedy zapina mi guziki przy moim sweterku.Demencja jest  pełna bólu i tajemnic.Rodzina pdp wdzięczna,doceniająca moją pracę,oczekująca mojego powrotu.Opiekunka"muszelka"trochę zmęczona,ma już swoje pierwsze referencje,konto finansowe zasilone:-) nauka języka trochę "zawalona":gwizdanie:nie miałam jak i z kim...Wszystko chyba ok,tylko ja ucichłam gdzieś w środku.Duży bagaż przemyśleń zabieram do domu,a tam mi jeszcze dołożą:boks2: Dalsza praca "muszelki"-?Nie jestem jeszcze dobrym saperem,boję się min.Mam jednak nadzieję,że jeszcze się wproszę na jakąś opiekunkową imprezkę(Paolo ma tam być:strzela z bicza:).Zostawiam Wam złotą rybkę,żeby spełniała Wasze marzenia.Dbajcie o siebie i innych.Odezwę się:-)

Do zobaczenia! 
Paolo będzie bo jak nie, to pojadę po niego osobiście. 
Daj znać, jak dojedziesz..
25 stycznia 2017 23:27 / 7 osobom podoba się ten post
kasia63

Wiedziałam,że się Muszelka kiedyś otworzy:)Jak Ci tam nie było źle to czemu nie chcesz wracać?

25 stycznia 2017 23:30 / 4 osobom podoba się ten post
muszelka

Kochani,jutro wyjazd do domu:taniec2:Byliście dla mnie jak "telefon do przyjaciela"Często nie zabierałam "głosu"na forum,coś tam klikałam,dużo czytałam uśmiechając się:-) ale był nieraz smutek:-(Opiekunkowo to nie tylko forum pełne słów i czytadło dla podglądaczy "zza krzaka"To nasz "dom"na wygnaniu,pełen serca i mądrości życiowych,każdy może znaleść w nim to,czego potrzebuje,rady,wsparcia,uśmiechu,postawienia do pionu...Wielu z nas chodzi w tych samych lub podobnych butach.Życzę Wam "wygodnych butów",prostych dróg życiowych i wiele szczęścia po drodze,spokojnch szteli i szybkich, bezpiecznych powrotów do domu.Podsumowanie mojej pracy;pdp zadbana,często się uśmiechająca (jej oczy są pięknoniebieskie) przybrała na wadze 2kg,nauczyła się jeść dużo owoców,odparzenia wyleczone.Długo w pamięci pozostanie mi obraz,kiedy zapina mi guziki przy moim sweterku.Demencja jest  pełna bólu i tajemnic.Rodzina pdp wdzięczna,doceniająca moją pracę,oczekująca mojego powrotu.Opiekunka"muszelka"trochę zmęczona,ma już swoje pierwsze referencje,konto finansowe zasilone:-) nauka języka trochę "zawalona":gwizdanie:nie miałam jak i z kim...Wszystko chyba ok,tylko ja ucichłam gdzieś w środku.Duży bagaż przemyśleń zabieram do domu,a tam mi jeszcze dołożą:boks2: Dalsza praca "muszelki"-?Nie jestem jeszcze dobrym saperem,boję się min.Mam jednak nadzieję,że jeszcze się wproszę na jakąś opiekunkową imprezkę(Paolo ma tam być:strzela z bicza:).Zostawiam Wam złotą rybkę,żeby spełniała Wasze marzenia.Dbajcie o siebie i innych.Odezwę się:-)

Ślicznie to napisałaś muszelko ...życzę Ci bezpiecznej podróży do domku.......do Twojego domkua do naszego zagladaj i pisz,pisz,pisz
26 stycznia 2017 00:25 / 1 osobie podoba się ten post
Proszę , proszę, taka mała muszelka a jakie serducho...
Szczęśliwej drogi. Do napisania.
26 stycznia 2017 01:36 / 2 osobom podoba się ten post
Anniczko ,dlaczego Ty jeszcze nie śpisz ,dziecko?Hę?
26 stycznia 2017 01:40 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

On nie bierze nic poza Rivastigminem w plastrach. W sumie to bardzo się cieszę,że lepiej funkcjonuje,jakby tak zostało to byłoby super.  Albo to Orim ma ręce,które leczą :lol2:

Demencja się nie cofa,ale.....może na widok faceta Twojemu PDP uchyliła się z lekka jakaś szufladka i chciał pokazac przed drugim mężczyzną ,że jest jeszcze fit:)To możliwe ,jeśli dem,niejest bardzo zaawansowana.Tak samo jakmożliwe ,że ten "wyż " umysłowy minie mu równie szybko, jak powrócił.
26 stycznia 2017 06:09 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Anniczko ,dlaczego Ty jeszcze nie śpisz ,dziecko?Hę?

Anniczka nie śpi , bo się zaczytała ....Ty lepiej nie przerażaj czytających .....Jeżuńciuuuuu ....godzina 1 z minutami a śpioch Katharina na warcie ....jeżuńciuuu ....noooo ! 
26 stycznia 2017 07:00 / 6 osobom podoba się ten post
kasia63

Demencja się nie cofa,ale.....może na widok faceta Twojemu PDP uchyliła się z lekka jakaś szufladka i chciał pokazac przed drugim mężczyzną ,że jest jeszcze fit:)To możliwe ,jeśli dem,niejest bardzo zaawansowana.Tak samo jakmożliwe ,że ten "wyż " umysłowy minie mu równie szybko, jak powrócił.

Nie jestem profesjonalistą, ale jakieś doświadczenie w De zdobyłam. Z moich prywatnych obserwacji wynika, że nasi Podopieczni jednak przy nas odżywają, na krócej lub dłużej. Ja lubię jeździć jako pierwsza opiekunka, często Pdp są niedożywione, zapuszczone i przeważnie po jakimś czasie jesty trochę lepiej, a potem choroba robi swoje. Teraz jestem trzeci raz u osoby po wylewie i ostatni tydzień jest dużo lepiej, aż się przestraszyłam, ze to może przed śmiercią, ale może to pogoda?