Na wyjeździe #36

02 lutego 2017 09:27 / 2 osobom podoba się ten post
Moja pdp (zdrowa na ciele i umyśle)  żegna się z życiem.

Od piątku źle się czuła, bolała ją noga od pupy w dół. Zdiagnozowała sobie rwę kulszową, ale lekarza nie wezwała.
W końcu w poniedziałek pojechałyśmy do poradni, na jej żądanie dostała zastrzyk z kortyzonem.
Nie przeszło jej. We wtorek wezwała lekarkę z kolejnym zastrzykiem. Oprócz tego dostała silne tabletki przeciwbólowe. Wzięła na noc jedną i pół nocy nie przespała. Skutki uboczne chyba? Ciśnienie jej wzrosło.
Wczoraj pół dnia odsypiała. Lekarza wezwać nie pozwoli- z tym jest problem, bo ona SAMA o wszystkim decyduje.
Wieczorem było ok, była słaba, ale w miarę dobrze.
Rano wstała, popłakała się. Mówi,że miała złe sny, że ma depresję.
Zadzwoniła po syna, bo jej czas już nadchodzi. Musi z nim wszystkie sprawy omówić, wszystko mu przekazać.
02 lutego 2017 15:26 / 14 osobom podoba się ten post
Wczoraj mieliśmy wizytę. Miała przyjść pewna pani, w sprawie Pflegestufe. Zapowiedziane było, że przyjdzie między 8-10. My oczywiście już od 6 na nogach, aby na spokojnie zjeść śniadanko i odrobić się zanim ona przyjdzie. Potem nastąpiło wielkie czekanie. Efekt tego czekania był taki, że Babcia znalazła sobie jakieś zajęcie (Ona nie wysiedzi na jednym miejscu), a ja z Dziadkiem usiedliśmy w salonie po dwóch stronach ławy. Dziadek na kanapie, a ja w fotelu. Patrzyliśmy na siebie prawie bez słowa, a po jakimś czasie zaczęła nam lecieć głowa coraz bliżej ławy. Ja na końcu oparłam ręce na ławie, ułożyłam na nich buzię i prawie przysypiałam
Krótko przed 10 dzwonek do drzwi. Jest!!! Przyjechała!!!
Rozłożyła swojego laptopa w kuchni i po przedstawieniu się zaczęła swoje pytania od Dziadka:
- Jak się pan czuje?
- Wspaniale - mówi Dziadek
- Jaki mamy rok?
( Dziadek bezradnie patrzy na Babcię)
- Proszę nie podpowiadać - mówi ta pani - to są pytania do pani męża. Później przejdziemy do pani. Który mamy rok? - ponawia pytanie
- 2016 - mówi Dziadek
- A jaką mamy datę dzisiaj? - drąży kobieta
- Nie wiem - mówi Dziadek - nie pamiętam, ale jak pani taka ciekawa, to przyniosę pani kalendarz
02 lutego 2017 15:36 / 3 osobom podoba się ten post
Ustalone jest, że od 13.00 do 15.00 jest pauza.
Wychodzę na spacer a jak brzydko na dworze to leżę na łóżku w moim pokoju i nie wyściubiam nosa.
02 lutego 2017 15:37 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

Wczoraj mieliśmy wizytę. Miała przyjść pewna pani, w sprawie Pflegestufe. Zapowiedziane było, że przyjdzie między 8-10. My oczywiście już od 6 na nogach, aby na spokojnie zjeść śniadanko i odrobić się zanim ona przyjdzie. Potem nastąpiło wielkie czekanie. Efekt tego czekania był taki, że Babcia znalazła sobie jakieś zajęcie (Ona nie wysiedzi na jednym miejscu), a ja z Dziadkiem usiedliśmy w salonie po dwóch stronach ławy. Dziadek na kanapie, a ja w fotelu. Patrzyliśmy na siebie prawie bez słowa, a po jakimś czasie zaczęła nam lecieć głowa coraz bliżej ławy. Ja na końcu oparłam ręce na ławie, ułożyłam na nich buzię i prawie przysypiałam
Krótko przed 10 dzwonek do drzwi. Jest!!! Przyjechała!!!
Rozłożyła swojego laptopa w kuchni i po przedstawieniu się zaczęła swoje pytania od Dziadka:
- Jak się pan czuje?
- Wspaniale - mówi Dziadek
- Jaki mamy rok?
( Dziadek bezradnie patrzy na Babcię)
- Proszę nie podpowiadać - mówi ta pani - to są pytania do pani męża. Później przejdziemy do pani. Który mamy rok? - ponawia pytanie
- 2016 - mówi Dziadek
- A jaką mamy datę dzisiaj? - drąży kobieta
- Nie wiem - mówi Dziadek - nie pamiętam, ale jak pani taka ciekawa, to przyniosę pani kalendarz:smiech2:

Oj nie wróżę zmiany Pflegestufe... Twój dziadek nie dość, że dowcipny to jeszcze całkiem blisko był z tym swoim 2016 r. Mój ostatni pdp (z demencją) to minimum machnąłby sie o 20 lat...
02 lutego 2017 15:48 / 1 osobie podoba się ten post
To jakiś wyjątek w regule... Niemcy nie są tacy skorzy do przyznawania tych stopni ... )))))
02 lutego 2017 15:56 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Oj nie wróżę zmiany Pflegestufe... :-) Twój dziadek nie dość, że dowcipny to jeszcze całkiem blisko był z tym swoim 2016 r. :-) Mój ostatni pdp (z demencją) to minimum machnąłby sie o 20 lat... :-)

Dziadek ma 2 przyznaną
02 lutego 2017 17:32 / 8 osobom podoba się ten post
Przyjechał wnuczek do pdp. Rodzina planuje zakup jakiegoś auta, bo babcine zostało dawno temu sprzedane. Chyba chcą zostawić auto wnuka a on sobie kupi coś innego. Babcia mu pewnie kupi, stać ją na to a i wnuka bardzo kocha. No tak, o taką babcię, z taką kasą trzeba dbać Na terenie posesji, bo domem tego nie można nazwać, stoją puste stajnie i kryta ujeżdżalnia. Bardzo zadbane budynki no i duuże. Po drugiej stronie ulicy córka ma swoje stajnie. Napatrzę się na konie do woli. Pdp jest spokojną kobietą, przytomną na umyśle i jeszcze zdrowa. Tyle, że wiekowa. Zobaczymy co dalej będzie. Teraz zostawiłam pdp z wnuczkiem i zwiałam do siebie. Nie muszę słuchać o czym oni rozmawiają, prawda ??
02 lutego 2017 17:57 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Przyjechał wnuczek do pdp. Rodzina planuje zakup jakiegoś auta, bo babcine zostało dawno temu sprzedane. Chyba chcą zostawić auto wnuka a on sobie kupi coś innego. Babcia mu pewnie kupi, stać ją na to a i wnuka bardzo kocha. No tak, o taką babcię, z taką kasą trzeba dbać :zakochana: Na terenie posesji, bo domem tego nie można nazwać, stoją puste stajnie i kryta ujeżdżalnia. Bardzo zadbane budynki no i duuże. Po drugiej stronie ulicy córka ma swoje stajnie. Napatrzę się na konie do woli. Pdp jest spokojną kobietą, przytomną na umyśle i jeszcze zdrowa. Tyle, że wiekowa. Zobaczymy co dalej będzie. Teraz zostawiłam pdp z wnuczkiem i zwiałam do siebie. Nie muszę słuchać o czym oni rozmawiają, prawda ?? :wystawia jezyk:

Mycha, jak jesteś blisko Holandii to możliwe ,że mamy niedaleko do siebie.
02 lutego 2017 18:54 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Mycha, jak jesteś blisko Holandii to możliwe ,że mamy niedaleko do siebie.

Wszystkiego dobrego przyjaciółko
02 lutego 2017 19:01 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Przyjechał wnuczek do pdp. Rodzina planuje zakup jakiegoś auta, bo babcine zostało dawno temu sprzedane. Chyba chcą zostawić auto wnuka a on sobie kupi coś innego. Babcia mu pewnie kupi, stać ją na to a i wnuka bardzo kocha. No tak, o taką babcię, z taką kasą trzeba dbać :zakochana: Na terenie posesji, bo domem tego nie można nazwać, stoją puste stajnie i kryta ujeżdżalnia. Bardzo zadbane budynki no i duuże. Po drugiej stronie ulicy córka ma swoje stajnie. Napatrzę się na konie do woli. Pdp jest spokojną kobietą, przytomną na umyśle i jeszcze zdrowa. Tyle, że wiekowa. Zobaczymy co dalej będzie. Teraz zostawiłam pdp z wnuczkiem i zwiałam do siebie. Nie muszę słuchać o czym oni rozmawiają, prawda ?? :wystawia jezyk:

Wszystkiego dobrego przyjaciółko
02 lutego 2017 19:03 / 4 osobom podoba się ten post
Annika

Dziadek ma 2 przyznaną

Wszystkiego dobrego przyjaciółko
02 lutego 2017 19:37
tina 100%

Mycha, jak jesteś blisko Holandii to możliwe ,że mamy niedaleko do siebie.

A ja niedaleko(20 km) do Belgii...echhh 
02 lutego 2017 19:44 / 1 osobie podoba się ten post
Gdy byłem koło Kiel( na północy) przyjechał facet z formularzami...dzień wcześniej syn PDP instruował ojca co ma robić, jak się zachowywać, czego nie mówić...kiedy niedoslyszeć...a PDP miał wtedy 101 lat ale zdrowie końskie... Facet przyjechal...PDP na wóżku...mówi, że wstać nie moze, bo ma straszne bóle...
Facet mnie pyta jak to jest( a ja poinstruowany dzień wcześniej przez syna) potwierdzilem, ze transfery itd...
Facet sporo kartek druków zapisal ( chyba z 6)... Po niedlugim czasie  syn przyjechal z pismem, ze przyznali 2...
A śmiali się przy tym serdecznie... 
02 lutego 2017 20:00 / 1 osobie podoba się ten post
opiekun.5

A ja niedaleko(20 km) do Belgii...echhh :-)

No, no...a w Belgii czekolada...:)
02 lutego 2017 20:03 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

No, no...a w Belgii czekolada...:)

Niestety nie wywalczyłem dotychczas wolnego...ale wszystko przede mną...