Obiad do mnie przychodzi.Zjemy wszyscy wspólnie u nas .

Obiad do mnie przychodzi.Zjemy wszyscy wspólnie u nas .
Wyszło przepyszne Barbaro:-) cukinia pieczona , seler, marchewka, pietruszka duszone ze świeżymi ziolami z ogrodu, ziemniaki z rosmarynem, twarożek z dzikimi ziolami,salata zielona, mieszana z tartą marchewką i buraczkiem, na deser lody waniliowo-czekoladowe polane gorącymi porzeczkami:-) Poezja
Gość wczorajszy wpadł znowu na herbatkę, obiad go jednak skusił. Podejrzewm taktykę:-):-):-), myślałam,że on samotny wilk, a to ojciec dziecim, mąż itd
Niemcom nie przeszkadza to,że są żonaci,Polki zamężne im też nie przeszkadzają...To się nazywa wolność..
Wczoraj Hawanka narobiła mi ochoty na keks z jajkiem,więc dziś takowy upiekę,do tego kartofle i sałatka jasno zielona,z rzodkiewką ,szczypiorem ,polana jogurtem.
Taaaaaak!
Keks, jajko, kartofle - jeszcze boczku sobie dokrój...
...a potem biegusiem w te siedemnaście topików o dietach i beczeć, że d..a urosła :fastfood: :fuckyou1: :placze1:
I serwer muli :bezradny:
Taaa....moj keks odchudza co najwyżej, i nic po nim nie rośnie... A tobie na pewno coś rośnie...?:upup:
Nic nie muli,śmiga jak ta lala...
Muli, jak o tych dietach rozprawiacie.
I potem wszystko na biednego Wojtusia i Oliwiera, że już o próbach puczu i podburzaniu ludu do strajków nie wspomnę.
A mnie, co miało, to urosło i jak potrzeba i chęć zajdzie, to nawet większe się robi :terefere: