Życie polskich opiekunek w Niemczech - problemy i doświadczenia

20 lutego 2017 15:03 / 3 osobom podoba się ten post
IGGA

Nigdy na takie zlecenia. Pięknie to wszystko wygląda, do momentu aż podopieczny nie narobi w pampersa. Będąc w restauracji, odchodzimy z podopiecznym od stołu, jest ogólne poruszenie i my maszerujemy z nim do kibelka zmienić pampersa. Smród a my ze swoim przybornikiem, pampersik na zmiane, rekawiczki, chusteczki.itp. W kurortach ludzie szaleją a my opiekujemy sie podopiecznym.
Owszem jakąs kawę dla bliskich ale zawsze pamiętajmy że jesteśmy tylko opiekunkami.
Do zdrowych aktywnych staruszków opiekunki z Polski nikt nie zatrudnia. 
To wielka sztuka umieć zorganizować sobie własne zycie na wyjeździe. 

Zgadzam się z Tobą. Wcale nie zależy mi na tym aby bywać gdzieś z pdp. Wolę mieć taką stellę, która mnie daje sporo swobody ale mnie jako mnie, a nie razem z pdp. Czasem się zdarza. W zasadzie prawie zawsze jak do tej pory tak miałam, za wyjątkiem pierwszego miejsca. Tutaj gdzie jestem też mam sporo czasu dla siebie. Pisałam już, że ta stella ma wiele plusów, minusem jest charakter pdp. Jest to na tyle duży minus, że nikt nie chce tutaj wracać mimo dobrych pieniędzy, cudnej kotki, fajnego miasteczka, w miarę samodzielnej pdp i  czasu wolnego. Rozmawiałam z moją ostatnią zmienniczką i obydwie stwierdziłyśmy, że kto tutaj nie był nie jest w stanie zrozumieć.
20 lutego 2017 15:40 / 11 osobom podoba się ten post
Zosia68

Ja zawsze wybrzydzam nad miejscem.Ciężko znoszę  odludzia . Teraz właśnie takie mam ,niby,duże miasto Bremen ale całkiem na peryferiach,tak się dałam wrobić ale już znalazłam wyjście,poznałam koleżankę i umawiamy się w niedzielę w centrum ;kawka,ploteczki ,wymiana wrażeń  i człowiek ładuje akumulator na następny tydzień.

Każdy ma swoje indywidualne podejście do zagospodarowania swojego czasu wolnego. Bremen jest ładnym miastem.

Tylko jeden raz spotkałam dziewczynę, z którą umawiałam się na kawę, na spacery, nawet wspólnie uprawiałyśmy sport. Ale to tylko raz. Ona już tu nie wróciła.
Spotykam opiekunki, ale jakieś zabiegane. Nie mam widać szczęścia. 
mam kaprys na kawę w kawiarni to wpadam sama, Lubię swoje towarzystwo.nie nudze sie sama z sobą. Najważniejsze, to realizować swoją pasję
Nawet na wyjazdach. każda z nas cos potrafi robic wyjątkowego.Można zając sie fotografią, malarstwem, rysunkiem, robótkami z włóczki, odkryc swoje talenty. wiersze pisać.
Nie wolno się nudzić.
20 lutego 2017 16:29 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

Zgadzam się z Tobą. Wcale nie zależy mi na tym aby bywać gdzieś z pdp. Wolę mieć taką stellę, która mnie daje sporo swobody ale mnie jako mnie, a nie razem z pdp. Czasem się zdarza. W zasadzie prawie zawsze jak do tej pory tak miałam, za wyjątkiem pierwszego miejsca. Tutaj gdzie jestem też mam sporo czasu dla siebie. Pisałam już, że ta stella ma wiele plusów, minusem jest charakter pdp. Jest to na tyle duży minus, że nikt nie chce tutaj wracać mimo dobrych pieniędzy, cudnej kotki, fajnego miasteczka, w miarę samodzielnej pdp i  czasu wolnego. Rozmawiałam z moją ostatnią zmienniczką i obydwie stwierdziłyśmy, że kto tutaj nie był nie jest w stanie zrozumieć.

A szukasz zmienniczki?Poważnie pytam.
20 lutego 2017 17:05 / 1 osobie podoba się ten post
IGGA

Każdy ma swoje indywidualne podejście do zagospodarowania swojego czasu wolnego. Bremen jest ładnym miastem.

Tylko jeden raz spotkałam dziewczynę, z którą umawiałam się na kawę, na spacery, nawet wspólnie uprawiałyśmy sport. Ale to tylko raz. Ona już tu nie wróciła.
Spotykam opiekunki, ale jakieś zabiegane. Nie mam widać szczęścia. 
mam kaprys na kawę w kawiarni to wpadam sama, Lubię swoje towarzystwo.nie nudze sie sama z sobą. Najważniejsze, to realizować swoją pasję
Nawet na wyjazdach. każda z nas cos potrafi robic wyjątkowego.Można zając sie fotografią, malarstwem, rysunkiem, robótkami z włóczki, odkryc swoje talenty. wiersze pisać.
Nie wolno się nudzić.

Fotografia,malarstwo,wiersze,noo ambitnie.Mnie inspirują ludzie,bardzo lubię przebywać w miejscach ,gdzie jest dużo ludzi,w Bremen jest takie centrum handlowe "WaterFront"moje ulubione.Zawsze też szukam jakie są atrakcje turystyczne w danym miejscu.W Bremen to napewno Rododendronpark,ale to w maju,teraz to jedynie zabytki w centrum
20 lutego 2017 17:55 / 2 osobom podoba się ten post
Zosia68

Alinko,może troszkę powybrzydzaj  biorąc zlecenia,są miejsca gdzie potrzeba obycia,trzeba chodzić z pdp do filharmonii,do teatru,trzeba urządzać przyjęcia w domu,wyjeżdża się z pdp na wczasy.Naprawdę zdarzają się takie propozycje pracy.

Kiedys znajoma dostała taką ofertę do pani ,byłej śpiewaczki operowej,głównie do towarzystwa a najważniejszym warunkiem była elegancka garderoba jak miała ze soba zabrać.Opkupiła się i pojechał i rzeczywiscie bywała z PDP na imprezach,przyjęciach,rautach itp.Ale z tego co pamiętam to wróciła z tej szteli zmęczona mimo,że było to zdecydowanie miesjce bardziej rozrywkowe niz opiekunkowe.Zero gotownia,sprzątania itp tylko kalendarz terminów:)
20 lutego 2017 18:14 / 1 osobie podoba się ten post
Helena2311

A szukasz zmienniczki?Poważnie pytam.:-)

Na razie nie. Jak do tej pory zawsze szukała agencja.
20 lutego 2017 18:14 / 2 osobom podoba się ten post
Alina

Miałam bardzo fajną i dobrze płatną pracę. Za otrzymywane wynagrodzenie spokojnie mogłam utrzymać siebie i dwóch synów. Nie było jakiś fajerwerków ale  w zupełności starczało.Fakt, miałam kierownicze stanowisko. Niestety biuro z wielkim hukiem zbankrutowało i wszystko się gwałtownie skończyło. Zostałam bez pracy. Pisałam , że o fakcie bycia bezrobotną dowiedziałam się z telewizji gdy zarząd biura zwołał konferencję prasową i ogłosił upadłość. Byłam akurat na zwolnieniu lekarskim i to trochę złagodziło mój osobisty krach. Wspominam jednak te piętnaście lat, które w nim przepracowałam z łezką w oku. Tego co robię obecnie do tamtego życia nie można w niczym porównać. To nie była tylko praca ale także styl życia, dlatego tak boleśnie odczułam stratę. Powiedzcie jednak sami jak można porównać widok zachodzącego słońca nad piramidami z wymianą pampersa staruszce ? No nie można, ni hu, hu. Dwa odrębne światy, które dzielą lata świetlne.

Nie tylko lata świetlne a i zapaszek 
20 lutego 2017 18:26 / 1 osobie podoba się ten post
Helena2311

A szukasz zmienniczki?Poważnie pytam.:-)

Nigdy się tym nie zajmowałam. Zawsze robiła to agencja.
20 lutego 2017 18:33 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Właśnie ten:)Dzięki:)

Bardzo mądra Ukrainka...
20 lutego 2017 20:29 / 9 osobom podoba się ten post
IGGA

Każdy ma swoje indywidualne podejście do zagospodarowania swojego czasu wolnego. Bremen jest ładnym miastem.

Tylko jeden raz spotkałam dziewczynę, z którą umawiałam się na kawę, na spacery, nawet wspólnie uprawiałyśmy sport. Ale to tylko raz. Ona już tu nie wróciła.
Spotykam opiekunki, ale jakieś zabiegane. Nie mam widać szczęścia. 
mam kaprys na kawę w kawiarni to wpadam sama, Lubię swoje towarzystwo.nie nudze sie sama z sobą. Najważniejsze, to realizować swoją pasję
Nawet na wyjazdach. każda z nas cos potrafi robic wyjątkowego.Można zając sie fotografią, malarstwem, rysunkiem, robótkami z włóczki, odkryc swoje talenty. wiersze pisać.
Nie wolno się nudzić.

Nie przepadam za dużymi miastami. Wolę te mniejsze gdzie wszędzie można dotrzeć " z buta".Ważne jest na pewno  do jakiej rodziny się trafi i ile jest czasu wolnego. Mając tylko przepisowe 2 godziny i mieszkając  na obrzeżach dużego miasta  trudno cokolwiek tak naprawdę zwiedzić . Poza tym dojazd też kosztuje. Byłam w Bremen 4 lata temu. Miałam to szczęście, że mieszkałam tuż obok Rhododendronpark. Niestety do centrum miałam 12 przystanków tramwajowych i tylko równiutko 2 godziny wolnego. Do centrum jechałam 40 minut w jedną stronę. Niewiele zobaczyłam. Ledwo dojechałam, już musiałam wracać.Najbardziej podobało mi się w Ludwigsburgu. Miasto liczące około 100 000 mieszkańców. Co prawda też musiałam dojeżdżać  ale tylko 20 minut. Najwięcej nazwiedzałam będąc właśnie w Ludwigsburgu. Piękne miasto. Miałam 3 popołudnia w miesiącu wolne ekstra. Zwiedziłam pałac Karola Ludwiga z przewodnikiem. Pojechałam do Marbach aby zobaczyć dom, w którym urodził się Schiller. Mam szczęście do miejscówek. Teraz też jestem w ładnym miasteczku tylko już trochę długawo. Nie ma jednak tego złego coby na dobre nie wyszło. Dużo czytam. W ciągu ostatniego pół roku przeczytałam tyle książek ile nie jeden obywatel naszego kraju w ciągu całego życia nie przeczyta. Teraz planuję sobie nowe nasadzenia w ogródku oraz spaceruję wirtualnie po Wenecji do której wybieram się na wiosnę. Czytam co i jak zwiedzić. Cieszę się jak małe dziecko. Zaglądam też na strony, które oferują bilety na różne wydarzenia kulturalne ale jak do tej pory nie znalazłam nic co by mnie zainteresowało. Jeszcze trochę, a zacznę się pakować
21 lutego 2017 13:21 / 2 osobom podoba się ten post
Ja pracowałam już w sumie w 10 miejscach i wszędzie było  coś ciekawego do zobaczenia,ale zakochana jestem do dzisiaj w małym miasteczku Bad Pyrmont ,pod Hanowerem i w Hamburgu,wspomnienia z tamtych miejsc ,zawsze poprawiają mi sam.opoczucie
21 maja 2017 19:26
Ja dopiero dwa razy bylam w Niemczech jako opiekunka, więc nie mam jakiegoś dużego doświadczenia... Praca jak praca, akurat dwa razy trafiłam na miłych podopiecznych, ale wiadomo, że taka opieka nad starszym czlowiekiem jest dosc wymagajaca i bywa ciezka. Wyjazdy załatwiałam przez ambercare i chyba tej agencji bede sie trzymac, bo sa pomocni, a i kasa jest dobra... :)
21 maja 2017 19:29 / 8 osobom podoba się ten post
malgorzata74

Ja dopiero dwa razy bylam w Niemczech jako opiekunka, więc nie mam jakiegoś dużego doświadczenia... Praca jak praca, akurat dwa razy trafiłam na miłych podopiecznych, ale wiadomo, że taka opieka nad starszym czlowiekiem jest dosc wymagajaca i bywa ciezka. Wyjazdy załatwiałam przez ambercare i chyba tej agencji bede sie trzymac, bo sa pomocni, a i kasa jest dobra... :)

Brawo Małgorzato ...trzymaj się .... tej agencji ...Musi najlepsza jest . Tyle tylko , że peany na cześć agencji to nie w tym temacie .
21 maja 2017 19:57 / 9 osobom podoba się ten post
malgorzata74

Ja dopiero dwa razy bylam w Niemczech jako opiekunka, więc nie mam jakiegoś dużego doświadczenia... Praca jak praca, akurat dwa razy trafiłam na miłych podopiecznych, ale wiadomo, że taka opieka nad starszym czlowiekiem jest dosc wymagajaca i bywa ciezka. Wyjazdy załatwiałam przez ambercare i chyba tej agencji bede sie trzymac, bo sa pomocni, a i kasa jest dobra... :)

No jakoś trudno mi w to uwierzyć Pracowała w niej moja dobra koleżanka i ani nie są pomocni, kasa taka sobie i w dodatku duże problemy, żeby ta w ogóle znalazła się w całości na koncie. Nie mówiąc o zwrocie za podróż.
Ale trzymaj się agencji, trzymaj.
21 maja 2017 20:07 / 6 osobom podoba się ten post
Binor

No jakoś trudno mi w to uwierzyć Pracowała w niej moja dobra koleżanka i ani nie są pomocni, kasa taka sobie i w dodatku duże problemy, żeby ta w ogóle znalazła się w całości na koncie. Nie mówiąc o zwrocie za podróż.
Ale trzymaj się agencji, trzymaj:-).

Amber Gold też ludzie zaufali ...To dlaczego " Ambercare " mają nie zaufać ....niektórzy ?