Praca u rodziny czy w domu opieki?

26 maja 2013 11:25 / 2 osobom podoba się ten post
zofia

Witam a mnie złości jak piszą że zapewniają lokum i wyżywienie.Wyżywienie marne ale jest Ok ale lokum jakie przecież umowy agencje dają nam Opieka 24h Dzień zaczyna się o 5 rano i do 12 w nocy usługiwanie ,podaj chusteczke to do toalety itd.a między 12 w nocy a 5-6 rana 4 raze z podopieczną do toalety.I rano toaleta,sprzątanie gotowanie, ą podopieczny śpi w fotelu do południa aż służąca wszystko porobi i na obiad zaprosi po południe co godzine do toalety z babcią lub z dziadkiem bo podopieczny zapomniał że przed chwilą był w toalecie (demensja ) a wienc większość z nas czuwa a nie śpi opisuję to na swoim przykładzie.kilka razy ze mdlałam z nie dospania.Trzymajcie umowy stare też, a zwłaszcza aneksy do umów bo tutaj się płaci podatek za mieszkanie,bo w każdej umowie piszą dają zakwaterowanie.Oni nam nie dają żadnego zakwaterowania tylko pokój służbowy bo my pracujemy z godnie z umową 24h.A nie śpimy tylko drzemiemy tak jak pracownicy szpitala lub domy opieki gdzie są dyżury nocne,to co te instytucje dają zakwaterowanie. I na umowach stoi wychodne 2 godziny dzienie. I tego się trzymać te 2 godziny są nasze kiedy możemy spać a jeśli ma się siłe to powietrza łyknąć

nie kazde miejsce jest suuuuuper....ale masz wybor i z miejscem i agencjami ,nie jestes przywiazana do jedego miejsca i jednej agencji..... a tych coraz wiecej poczytaj forum i opinie na temat niektorych z nich i decyduj sama....pozdrawiam i powodzenia zycze  
 
 
 
 
 
 
 
a tak pozatym to minimum 40e powinno byc dziennie ale do 1 osoby......
27 maja 2013 10:42
kasia63

Zofia - nikt Cię do tej pracy nie zmuszał przecież.Decydując się chyba wiedziałaś ,że możesz trafić lepiej lub gorzej.
Czytajac Twojego posta odniosłam wrażenie ,że trafiłas na to gorsze miejsce i stąd to rozgoryczenie.....

Witam.To prawda nikt do niczego Nas nie zmusza, ale jest takie słowo pisane i mówione (mów prawde) więc ja lub mi podobna Osoba powinna wiedzieć,jaka jest choroba podopiecznego i jakie stawia warunki rodzina.A najczęściej dowiadujemy się na miejscu.Nikogo nie obchodzi że ktoś musiał jechać 1000km żeby się dowiedzieć jak jest i czy podoła tym obowiązką.A jeśli chodzi o mnie to sobie radę dam nawet w piekle.Pracę podejmóję tylko na umowę z rodziną, sama się staram o druk A1 i karte NFZ Pracę mam ciężką ale zarabiam 49E na dobę +10 E za nocki.   i o dziwo nawet znalazłam zmięniczkę po paru miesiącach bo w cześniej kto przyszedł to uciekł. Lubię czytać ogłoszenia agentur, ile płacą i co oferują bo na przekór innym Osobą zależy mi na innych ludziach bo sama przeszłam gehenne przez kłamstwa i nie domówienia, a pracuję już jako służąca 10 lat bo nie mogę się nazwać opiekunką bo nie mam dyplomu i ten tytuł mi nie przysługuje.
27 maja 2013 11:52 / 3 osobom podoba się ten post
zofia

Witam.To prawda nikt do niczego Nas nie zmusza, ale jest takie słowo pisane i mówione (mów prawde) więc ja lub mi podobna Osoba powinna wiedzieć,jaka jest choroba podopiecznego i jakie stawia warunki rodzina.A najczęściej dowiadujemy się na miejscu.Nikogo nie obchodzi że ktoś musiał jechać 1000km żeby się dowiedzieć jak jest i czy podoła tym obowiązką.A jeśli chodzi o mnie to sobie radę dam nawet w piekle.Pracę podejmóję tylko na umowę z rodziną, sama się staram o druk A1 i karte NFZ Pracę mam ciężką ale zarabiam 49E na dobę +10 E za nocki.   i o dziwo nawet znalazłam zmięniczkę po paru miesiącach bo w cześniej kto przyszedł to uciekł. Lubię czytać ogłoszenia agentur, ile płacą i co oferują bo na przekór innym Osobą zależy mi na innych ludziach bo sama przeszłam gehenne przez kłamstwa i nie domówienia, a pracuję już jako służąca 10 lat bo nie mogę się nazwać opiekunką bo nie mam dyplomu i ten tytuł mi nie przysługuje.

Ja również pracuję na umowę z rodziną.Nie narzekam,jest ok.Napisałaś "pracuje jako służąca' i to moim zdaniem jest Twoj główny problem i powód rozgoryczenia- Ty się czujesz służącą -ja nie.I sądzę ,że wiele z nas tutaj, na forum także nie.Może się mylę bo przecież Cię nie znam ale wygląda mi na to ,że ta praca mimo przyzwoitych dochodów jest dla Ciebie osobiście wielkim poniżeniem i stąd ta niska samoocena.Ja się nazywam i czuję opiekunką  -wykonuję przecież nie tylko obowiązki pomocy domowej ,gdyby było inaczej to wszystko co związane z podopieczna miałabym głębko w nosie:)Druga sprawa to te 10lat,może juz się czujesz zmęczona i wypalona.Też tak bywa,sa tu kolezanki z takim długim stażem.Ja Ci Zofio życze,żebyś przewartościowała podejście do tej pracy i do samej siebie,wtedy może uda Ci się nie być taką zgorzkniałą osobą.Powodzenia:)
14 sierpnia 2013 20:04 / 1 osobie podoba się ten post
Witajcie Koleżanki po fachu! Współpraca polskich i niemieckich firm wygląda bardzo różnie. Często polska firma jest niedoinformowana i dlatego nie przekazuje nam pełnych informacji. Niemieckie firmy mają zasadę im mniej informacji tym lepiej. Ostatnio ścięłam się z przedstawicielką niemieckiej firmy, kiedy poinformowała mnie, że zmiany jakie sobie wymyśliłam nie wchodzą w grę/ chciałam pracować 2 na 1/ , bo pani opiekunka prawna chce zaoszczędzić na kosztach podróży. No szlag mnie trafił i zapytałam dlaczego nie poinformowano mnie otym, jak podejmowałam decyzje o przyjeździe? I teraz jest hit!!!! Pani oświadczyła mi wyniosłym tonem, że ona nie ma obowiązku informować o wszystkim! No to pytam , kim jestem dla takiej firmy? Pionkiem do przesuwania? Na to wyszło. Pociągnęłam dalej temat i zapytałam, dlaczego nie zapytała mnie co można zrobić, żeby koszta obniżyć? zatkałao ją totalnie! Ona wogóle nie wzięła pod uwagę negocjacji ze mną!!!! A praca fajna i warto się o nią postarać. Czekam teraz na ruch paniusi z firmy. I kolejny kwaitek-częste zmiany nie wchodzą w grę , bo koszta podróży. A teraz wynajęto panią raz w tygodniu, żebym miała wolne. Pani jest opłacana co tydzień - pieniążki się znalazły????? Ludzkie pojęcie obok mnie przeszło i pękło ze zdziwienia.
14 sierpnia 2013 20:09
Bo te polsko -niemieckie firemki ,a jeszcze jak prowadzone w Niemczech przez Polakówtak zamieszkałych to najgorsza wersja agencji - sama nie pracowalam w takiej,na szczęscie ale pilnie słucham co mówią dziewczyny ,które pracowały lub wciąż pracują....Moja rada - unikac ,unikac i jeszcze raz unikać.Takich stricte niemieckich ,które nie kooperuja z polskimi jest niewiele i ciężko sie tam załapać...
14 sierpnia 2013 20:33
kasia63

Bo te polsko -niemieckie firemki ,a jeszcze jak prowadzone w Niemczech przez Polakówtak zamieszkałych to najgorsza wersja agencji - sama nie pracowalam w takiej,na szczęscie ale pilnie słucham co mówią dziewczyny ,które pracowały lub wciąż pracują....Moja rada - unikac ,unikac i jeszcze raz unikać.Takich stricte niemieckich ,które nie kooperuja z polskimi jest niewiele i ciężko sie tam załapać...

Ale Kasiu są wyjątki :) I dobrze zeby mozna było takie firmy promowac. Tu gdzie teraz jestem to dzieki agencji. Uczciwa, rzetelna, czeste kontakty z zapytaniem jak sie czuje i czy nie ma problemów. Pomoc i interwencja w razie klopotów.
14 sierpnia 2013 20:40
Asik - no niech Ci będzie -powiedzmy,że są ,tyle że o tych chlubnych wyjątkach mało się słyszy....
14 sierpnia 2013 20:52
kasia63

Asik - no niech Ci będzie -powiedzmy,że są ,tyle że o tych chlubnych wyjątkach mało się słyszy....

Właśnie Kasiu, zauwazylam ze te dobre agencje sa przemilczane jakby tak mialo byc wiec po co o nich mowic. Wlasciwie to prawda ale dobrze by było zeby opikunki i opikunowie wiedzieli tak samo jakich unikac a do jakich sie zaczepic :))
15 sierpnia 2013 10:12
Bellanna

Witajcie Koleżanki po fachu! Współpraca polskich i niemieckich firm wygląda bardzo różnie. Często polska firma jest niedoinformowana i dlatego nie przekazuje nam pełnych informacji. Niemieckie firmy mają zasadę im mniej informacji tym lepiej. Ostatnio ścięłam się z przedstawicielką niemieckiej firmy, kiedy poinformowała mnie, że zmiany jakie sobie wymyśliłam nie wchodzą w grę/ chciałam pracować 2 na 1/ , bo pani opiekunka prawna chce zaoszczędzić na kosztach podróży. No szlag mnie trafił i zapytałam dlaczego nie poinformowano mnie otym, jak podejmowałam decyzje o przyjeździe? I teraz jest hit!!!! Pani oświadczyła mi wyniosłym tonem, że ona nie ma obowiązku informować o wszystkim! No to pytam , kim jestem dla takiej firmy? Pionkiem do przesuwania? Na to wyszło. Pociągnęłam dalej temat i zapytałam, dlaczego nie zapytała mnie co można zrobić, żeby koszta obniżyć? zatkałao ją totalnie! Ona wogóle nie wzięła pod uwagę negocjacji ze mną!!!! A praca fajna i warto się o nią postarać. Czekam teraz na ruch paniusi z firmy. I kolejny kwaitek-częste zmiany nie wchodzą w grę , bo koszta podróży. A teraz wynajęto panią raz w tygodniu, żebym miała wolne. Pani jest opłacana co tydzień - pieniążki się znalazły????? Ludzkie pojęcie obok mnie przeszło i pękło ze zdziwienia.

Często firmy mówią, że nie można pracować w jakimś systemie np. 1 na 1, bo są drogie koszty przejazdu. Ja pracuję w Promedice24, która nie ma wśród wielu osób najlepszej opinii, choc osobiście jestem zadowolona po 2 juz latach pracy. I teraz rodzina u której pracuję, zaproponowała taki układ zmian 1 na 1 mnie i mojej zmienniczce. NIE MA PROBLEMU! Koordynatorka mojego kontraktu powiedziła tylko
-Jeśli pani i zmienniczce to odpowiada, to tak będziemy robić!
Promedica sama nie szuka zleceń, ma niemieckiego "podwykonawcę" . Zatem można!
15 sierpnia 2013 10:33 / 3 osobom podoba się ten post
bo moze rodzina wyszla do firmy z ta propozycja dlatego nie ma problemu.............ostanio jak szukalam jedna z firm zaproponowala mi 4 tyg zastepstwo(tylko takie z ich powodu bo ktos tam cos tam)troszke malo platna posada (co jeszcze jakos by mi uszlo bo szukalam czegos na 4-6 tyg bo na dluzej mi za dlugo hahah ale Pani o tym nie wiedziala)i do tego bez zwrotu kosztow podrozy.....wiec ja sie pytam ale dlaczego.........na co slysze odpowiedz no bo na kontrakty 4-6 tyg nie placimy kosztow podrozy wiec ja jej odpowiadam ale przeciez ja sie nie prosilam o takie krotkie zlecenie to Pani wtszla z ta propozycja,wiec ucichla ja odmowilam bo jak bym miala jeszcze z tego podroz zaplacic to by byla tragedia.....za pare godz(juz mialam to miejscezalatwione)Pani do mnie dzwoni ze skoro ja jestem chetna na ten czas wyjechac to ona po rozmowie z rodzina laskawie mi za podroz zapl..................ehhhhhhhhh czy to nie smieszne
15 sierpnia 2013 12:02 / 4 osobom podoba się ten post
Śmieszne nie.............żenujące...........Na każdym kroku i w każdym aspekcie firmy tylko patrzą jak zedrzeć z opiekunki ,jak ją wykorzystać,choćby na kosztach podróży.A przeciez to nie bilet za 50centów.I takmze wszystkim-a to podróż a to ubezpieczenie ,a to składki od najniższej krajowej-żerują na nas jak mogą a my,na szczęście coraz rzadziej:) godzimy sie na to.Magdaleno -moje gratulacje,jesteś super przykładem asertywnej opiekunki ,która potrafi się o swoje upomnieć!!!
15 sierpnia 2013 13:03
Pewnie, ze to wcale nie smieszne, tym bardziej, ze wiekszosc tych firm pobiera kase za przejazd od rodziny - moze przy krotkich pobytach mniej, ale ...
Nie wiem, czy pisalam, moze sie powtarzam:
Kontrakt na Zurich dostalam z dwoch agencji, w jednej duzo mniej platny i "transport firmowy", w drugiej dobra placa plus zwrot za przejazd w niebagatnej wysokosci.
15 sierpnia 2013 13:42
W mojej firmie za zwrot kosztow podruzy pokrywa rodzina osobiscie.Ha,ale teraz jest problem,bo ja jezdzilam zawsze na 2 m-ce i bylo ok.Teraz przyjechalam na 1,5 m-ca,no kilka dni wiecej.Jakbym miala zostac 2 m-ce musialabym jeszcze 10 dni przepracowac.Syn podopiecznej,tlumaczyl innym moim zmienniczkom,ktore przyjezdzaly na 1m-c,ze zwroci tylko za podroz w jedna strone,poniewaz On ma tak w umowie z Niemiecka firma wspopracujaca z moja Polska.Ja dostalam umowe na 1,5m-ca i zawiadomienie,ze koszt podruzy jest w dwie strony.I co teraz?Ha,ja jestem raczej ugodowym czlowiekiem,ale tego tak sobie nie zostawie,bede pilotowac,a potem Wam opowiem jak sie ta historia skonczyla.
15 sierpnia 2013 13:52
romana

Często firmy mówią, że nie można pracować w jakimś systemie np. 1 na 1, bo są drogie koszty przejazdu. Ja pracuję w Promedice24, która nie ma wśród wielu osób najlepszej opinii, choc osobiście jestem zadowolona po 2 juz latach pracy. I teraz rodzina u której pracuję, zaproponowała taki układ zmian 1 na 1 mnie i mojej zmienniczce. NIE MA PROBLEMU! Koordynatorka mojego kontraktu powiedziła tylko
-Jeśli pani i zmienniczce to odpowiada, to tak będziemy robić!
Promedica sama nie szuka zleceń, ma niemieckiego "podwykonawcę" . Zatem można!

Zwrot kosztow w dwie strony,po miesiecznym pobycie?
15 sierpnia 2013 14:33 / 1 osobie podoba się ten post
Andrea, poprawiasz mi dzisiaj humor, co nie znaczy, ze go nie mam ! No, moze troche ... jak to bywa na koncowce.