Nieocenione Opiekunki

23 maja 2020 10:39 / 7 osobom podoba się ten post
krymas148

Werska, po twoich wpisach śmiem twierdzić :), że to że masz swoje ulubione zajęcia, ludzi z którymi gadasz i masz kontakt, pozwala ci utrzymać dystans i potrzebujesz tego dystansu. Pozdrawiam :) 

Tak właśie jest. Wtedy czuję się dobrze w pracy. I nie czekam z utęsknieniem na koniec "turnusu", choć do domu jadę z wielką radością.
23 maja 2020 10:51 / 7 osobom podoba się ten post
Aniabeznazwy

Nie wiem czy to w tym topiku ale poczytałam ogłoszenia , wszędzie sympatyczna , sympatyczny , ciccha , spokojna itd. Przyszło mi na myśl , ze gdybym zobaczyła takie ogłoszenie : do opieki kobieta z piekła rodem , dzień z nią to rollercoaster , puje gryzie i przeklina , ucieka z domu . Szukamy opiekunki : herod baby z "twardą reką ' , co to nikomu sie nie kłania ;) . to chyba bym pojechała ;) Skoro wszędzie w ogłoszeniah mijają sięz prawdą to w tym przypadku , gorzej byc nie może tylko lepiej :-)

A która agencja napisze prawde? Często jest tak, że mają to co im przekaże rodzina i koniec. Rodziny kłamią. U mnie miska być lekka demencja, osoba mobilna. I co? Jest głęboką demencja, alzheimer i schizofrenia. Mieszanka mix wybuchowa. Żałuję, że nie wezwałam.pigotowsua po pierwszym jej ataku szału. Leki nie działają ,a nowe od wczoraj max 2.5 godziny i spowrotem wstaje i jest agresywna. 
23 maja 2020 11:09 / 8 osobom podoba się ten post
Dusia1978

A która agencja napisze prawde? Często jest tak, że mają to co im przekaże rodzina i koniec. Rodziny kłamią. U mnie miska być lekka demencja, osoba mobilna. I co? Jest głęboką demencja, alzheimer i schizofrenia. Mieszanka mix wybuchowa. Żałuję, że nie wezwałam.pigotowsua po pierwszym jej ataku szału. Leki nie działają ,a nowe od wczoraj max 2.5 godziny i spowrotem wstaje i jest agresywna. 

Uważaj tam na siebie, dbaj zwłaszcza o psychikę, żebyś tego nie odchorowala. Pewnie przez weekend nic się nie zmieni,ale w poniedziałek walcz,stanowczo, o zmianę miejsca pracy. Szkoda Twego zdrowia. Trzymaj się Dusiu 
23 maja 2020 12:46 / 7 osobom podoba się ten post
marta74

Uważaj tam na siebie, dbaj zwłaszcza o psychikę, żebyś tego nie odchorowala. Pewnie przez weekend nic się nie zmieni,ale w poniedziałek walcz,stanowczo, o zmianę miejsca pracy. Szkoda Twego zdrowia. Trzymaj się Dusiu :aniolki:

Po takich przeżyciach jak.msm tutaj chyba zrezygnuje z tej pracy. Dziś pdp piła wodę z wazonu z kwiatami i wyjadają ziemię z donicy i mówiła, że to czekoladami żałuję, że nie wezwałam.pigitowania przy jej pierwszym ataku szału. Nie współpracuje. 2 godziny trwaka kąpiel wraz z synem bo kilka razy uciekala z łazienki i spowrotem. Wody wszędzie dookoła jak na basenie. Nie rozumie podstawowych poleceń . Może to ja z nią nie umiem pracować. Jestem sobą rozgoryczona i zła na agencję, że mnie wpuściła w maliny. Rozważam szukanie innej pracy. To nie na moje nerwy. Lub szukanie innej agencji. 
23 maja 2020 13:25 / 7 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Po takich przeżyciach jak.msm tutaj chyba zrezygnuje z tej pracy. Dziś pdp piła wodę z wazonu z kwiatami i wyjadają ziemię z donicy i mówiła, że to czekoladami żałuję, że nie wezwałam.pigitowania przy jej pierwszym ataku szału. Nie współpracuje. 2 godziny trwaka kąpiel wraz z synem bo kilka razy uciekala z łazienki i spowrotem. Wody wszędzie dookoła jak na basenie. Nie rozumie podstawowych poleceń . Może to ja z nią nie umiem pracować. Jestem sobą rozgoryczona i zła na agencję, że mnie wpuściła w maliny. Rozważam szukanie innej pracy. To nie na moje nerwy. Lub szukanie innej agencji. 

Nie poddawaj się, tylko szukaj innej agencji i nie obarczaj się winą
23 maja 2020 14:09 / 10 osobom podoba się ten post
Luke

Nie poddawaj się, tylko szukaj innej agencji i nie obarczaj się winą :aniolki:

Jest światełko w tunelu. Zabierają mnie najpóźniej w poniedziałek na inne zlecenie. Tutaj nie mam zamiaru zostać. 
23 maja 2020 14:30 / 8 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Jest światełko w tunelu. Zabierają mnie najpóźniej w poniedziałek na inne zlecenie. Tutaj nie mam zamiaru zostać. 

No nareszcie . Tożto Cibórz co tam się wyprawia, szkoda na to patrzeć. Ciekawe czy następna owieczka przyjedzie spróbować? 
Obyś trafiła zgoła odmiennie , może szybko zapomnisz wtedy .Ale raczej gorzej już nie będzie   Szacun żeś ty tam wytrwała i powodzenia ! Dasz znać. 
23 maja 2020 14:38 / 5 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Jest światełko w tunelu. Zabierają mnie najpóźniej w poniedziałek na inne zlecenie. Tutaj nie mam zamiaru zostać. 

A więc wszystko będzie dobrze,! Do poniedziałku dasz radę, po najmniejszej linii oporu, a potem już będzie tylko lepiej :
23 maja 2020 15:51 / 6 osobom podoba się ten post
Luke

Nie poddawaj się, tylko szukaj innej agencji i nie obarczaj się winą :aniolki:

Ważne jest, żeby rzeczywiście nie obarczać się winą. Napewno na  ten moment robimy wszystko, jak umiemy najlepiej. 
23 maja 2020 16:21 / 5 osobom podoba się ten post
Oskar

Pani Krymas,
bardzo ladnie maluje Pani słowem i potrafi Pani swietnie grac na wrazliwych strunach, wywolujac dyskusje, refleksje itp bo tez na tym polega pisanie bloga itd.
Feed back otrzymany tutaj na forum uzywa Pani czesto do swoich wpisow i postow ubierajac to fajnie w slowa i laik odczyta ze pisze Pani z dystansem i pozwole sobie na wlasna opinie(zaden hejt).
Dystans z ktorym Pani pisze powoduje czasami ze jest to w wiekszosci populizm i tu przyklad. 
Wiekszosc z nas jezdzi tu do praca, zeby mozliwosc zarobku "zaopiekowala" sie nami, naszymi zmartwieniami, sytuacja finansowa, poprawa zycia dzieci, czesto jest to jakas forma ucieczki od nieudanego zycia jak w moim przypadku, od chorej sytuacji w rodzinie, braku planu na zycie itd itp.
Tych determinantow jest mnostwo i kazdy ma swoje.
Co to znaczy najpierw zaopiekowac sie soba?
1. Zadbac o siebie, swoje zdrowie
2. Unormowac sytuacje w rodzinie, relacje
3. Prowadzic w rowonowadze zycie emocjonalno-uczuciowe
4. Zadbac o godziwa prace/zajecie ktore oprocz kasy sprawia nam w miare fun
5. Rozwijac siebie i swoje pasje
6. Wyznaczyc sobie cele i do nich dazyc 
7. Odrzucic z zycia ludzi i relacje ktore ciagna nas w dol i toksyczne relacje.
 
 
I teraz pytanie dla Pani i temat moze do napisania ciekawego bloga.
Czy osoba ktora w powyzszy sposob zaopiekuje sie soba wyjedzie meczyc sie i ryzykowac zdrowie jako opiekunka w Niemczech?
 
i drugi temat...
chetnie tez przeczytalbym nawet w dluzszej formie i sam tez moge wziac w tym udzial, niech Pani anonimowo sprobuje popytac osoby pracujace co ich motywuje i powoduje ze wykonuja ta prace.
 
 
Mam nadzieje na pozytywny odbior
 
Pozdrawiam
 

 
Piszę, to co czuję, co przeżywam, to, co zaobserwowałam w pracy. To co mnie martwi, do czego doszłam.
Czy to populizm? Czy feedback otrzymany tutaj na forum używam często do swoich wpisów i postów, ubierając to fajnie w słowa? Nie myślałam o tym w ten sposób.
 
Tak, te 7 punktów dotyczą zaopiekowania się sobą. Czy ja męczę się i ryzykuję zdrowie jako opiekunka w Niemczech?
 
Nie, absolutnie nie. Właśnie ta praca pozwoliła mi na spojrzenie na mnie i moją sytuację od zewnątrz. Gdy dostrzegłam starość, niedołężność moich podopiecznych, poczułam ich samotność, rezygnację, widzę ich niepełnosprawność od urodzenia, ich trudniejszy start życiowy, poczułam, jak wiele mam i posiadam. 
 
Jestem wdzięczna za rodzinę, sprawne nogi i ręce, sprawny umysł i wiele innych rzeczy. To pozwoliło mi zaopiekować się sobą tu w tej pracy, z dala od rodziny. Zrozumiałam, że to ode mnie zależy, od moich wyborów i decyzji, jak wygląda moje życie. Życie jest tylko jedno, a ja chcę je przeżyć dobrze. Czy za 20-30 lat będę dalej tak uważać i będę zadowoloną staruszką? Czas pokaże.
 
Jestem teraz silniejsza wewnętrznie, bezpieczniejsza finansowo i realizuję swoje plany. Dzięki tej pracy mam szansę na realizację siebie. 
 
Co motywuje osoby do pracy jako opiekun/ka w Niemczech?
 
Najczęściej problemy finansowe. Większość opiekunów to kobiety. Są tuż po rozwodzie lub przed, muszą spłacić / spłacać męża lub utrzymać dzieci, zapewnić im kształcenie. Chcą usamodzielnić się, poczuć się bezpieczną finansowo. Po to, by podjąć ważne dla nich decyzje.
Dorabianie na emeryturę, bo jest zbyt mała i mimo, że mąż też jest na emeryturze, to one biorą sprawy w swoje ręce i wyjeżdżają do pracy. Pomoc dzieciom.
Nieraz jest chroba w rodzinie i trzeba zarobić na leczenie. Teraz w czasie koronawirus brak pracy. Zwolnienia z restauracji, z hotelu, brak klientów w usługach a czynsz trzeba płacić.
 
Różne są powody. Możemy je nazwać motywacją.
 
Może same opiekunki chciałyby same wypowiedzieć się, co powoduje, że wykonują tę pracę?
 
Pozdrawiam
 
 
 
23 maja 2020 16:22 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Jest światełko w tunelu. Zabierają mnie najpóźniej w poniedziałek na inne zlecenie. Tutaj nie mam zamiaru zostać. 

Wierzę, że będzie lepiej.
23 maja 2020 16:22 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Jest światełko w tunelu. Zabierają mnie najpóźniej w poniedziałek na inne zlecenie. Tutaj nie mam zamiaru zostać. 

Wierzę, że będzie lepiej.
23 maja 2020 17:17 / 6 osobom podoba się ten post
Oskar- mnie do tej pracy popchnęły problemy finansowe. Teraz już nie problemy, a potrzeby- jeden syn idzie na studia, w przyszłym roku prawdopodobnie drugi- trzeba na to zarobić, przynajmniej na początek.
Co do reszty punktów z listy pt. "Zaopiekuj się sobą" uważam, że jest u mnie nieźle. I to powoduje, że ta praca mi odpowiada. Czuję się zadowolona, jest mi dobrze. Jeśli trafiłabym na takie miejsca, jak dziewczyny opisują- to pewnie szybko bym je zmieniła, zwłaszcza po tym, jak czytałam, co piszą osoby z większym doświadczeniem. Jak wyjeżdżałam, to oczywiste było dla mnie zadbanie o mój czas wolny- czyli brałam ze sobą różne rzeczy potrzebne do rozwijania hobby (np. szydełka, czółenka i nicie, albo papiery, ołówki i pastele) Porządkowanie zdjęć w laptopie też zostawiałam na czas pobytu tutaj. Zwiedzam, jeśli tylko mogę, poznaję nowych ludzi. Chodzę do muzeów czy koncerty- choć nie za często to się udaje.
Nie wiem, jak długo tak jeszcze będę pracować. Ale w domu wybierałabym pomiędzy jedną fabryką a drugą i pracowała na akord- czego szczerze nie znoszę. A tu- pieniądze mam jednak trochę lepsze (jeśli podzielę je również na ten czas w domu), dużo czasu, z którym mogę robić, co chcę, kiedy w Polsce jestem. Minusem oddalenie od rodziny. I to jest jedyny powód, dla którego rozważam pracę u nas...
23 maja 2020 22:00 / 5 osobom podoba się ten post
Dusia1978

A która agencja napisze prawde? Często jest tak, że mają to co im przekaże rodzina i koniec. Rodziny kłamią. U mnie miska być lekka demencja, osoba mobilna. I co? Jest głęboką demencja, alzheimer i schizofrenia. Mieszanka mix wybuchowa. Żałuję, że nie wezwałam.pigotowsua po pierwszym jej ataku szału. Leki nie działają ,a nowe od wczoraj max 2.5 godziny i spowrotem wstaje i jest agresywna. 

Racja nie podają prawdy. Choć jak napisała Ania , może lepiej by osoba zapoznająca się z ogłoszeniem znała prawdę. U mnie również pdp. miała być chodząca, potrzebująca częściowego wsparcia. Okazała się leżąca, karmienie, toaleta, nie ma szans, by w czymś pomogła. Polska agencja niby od kilku dni wyjaśnia z niemiecką, skąd ta niezgodność w opisie. I każdy mówi, że nic nie wiedział, że niby tuż przed moim przyjazdem się rozchorowała. Tylko, jak pomału sklejam różne fakty to pojawia się cały obraz. Babci była i na Boże Narodzenie i na Wielkanoc w szpitalu. Pflege mówią, że już od dawna było ciężko ją umyć po prysznicem , miała nosić asekuracyjnie wkładki higieniczne, a w domu żadnych nie widzę. Dostarczone zostało wielkie pudło pampersów, itd. Są podawane leki na depresję, uspokojenie, itd. Agencje nie sprawdzają w ogóle tych ofert. Rzucają nas, jak mięso armatnie. Napisałam do swojej agencji, że za pracę nad osobą leżącą, to chyba rodzina powinna inaczej płacić. Cisza, zero odzewu. Nie zależy mi już na tym miejscu, więc wiecie, jak to jest. 
28 maja 2020 09:01 / 3 osobom podoba się ten post
Iwonia

Racja nie podają prawdy. Choć jak napisała Ania , może lepiej by osoba zapoznająca się z ogłoszeniem znała prawdę. U mnie również pdp. miała być chodząca, potrzebująca częściowego wsparcia. Okazała się leżąca, karmienie, toaleta, nie ma szans, by w czymś pomogła. Polska agencja niby od kilku dni wyjaśnia z niemiecką, skąd ta niezgodność w opisie. I każdy mówi, że nic nie wiedział, że niby tuż przed moim przyjazdem się rozchorowała. Tylko, jak pomału sklejam różne fakty to pojawia się cały obraz. Babci była i na Boże Narodzenie i na Wielkanoc w szpitalu. Pflege mówią, że już od dawna było ciężko ją umyć po prysznicem , miała nosić asekuracyjnie wkładki higieniczne, a w domu żadnych nie widzę. Dostarczone zostało wielkie pudło pampersów, itd. Są podawane leki na depresję, uspokojenie, itd. Agencje nie sprawdzają w ogóle tych ofert. Rzucają nas, jak mięso armatnie. Napisałam do swojej agencji, że za pracę nad osobą leżącą, to chyba rodzina powinna inaczej płacić. Cisza, zero odzewu. Nie zależy mi już na tym miejscu, więc wiecie, jak to jest. 

Z tego co wiem, agencje często dają do wypełnienia formularz rodzinie. Rodzina go wypełnia z klauzulą, że piszą prawdę. A niestety prawdy nie piszą. Wszystko online. Agencje nie sprawdzają. Wysyłają opiekunkę. Opiekunka jest pewna, że oferta pracy jeswt sprawdzona. ja tak myślałam na początku. Tak i to opiekunka musi sobie radzić. Kurcze, trzeba zgłaszac, trzeba mieć wszystko na piśmie. Tylko my zamiast sie skupić na pracy, skupiamy sie na zbieraniu dowodów na nieprawdziwość opisu z rzeczywistością. A nasze emocje siegają zenitu, bo nikt nie lubi być tak traktowany. A cóż szkodzi sprawdzić rodzinę, a coż szkodzi, sprawdzenie miejsca przez koordynatora. Wiemy, że nie opiekujemy się ludżmi zdrowymi, zdajemy sobie sprawę, że to są ludzie chorzy. Kiedys myslałam, że reklama szeptana działa również w tej branży, że firmy, ktore tak dzialaja, nie będą miały racji bytu. Niestety mają. I mają się nieźle. Pieniądz rządzi. Wartości upadają. Chyba już dawno upadły. Nie generalizuję. Ale po rozmowach ostatnich z opiekunkami, śmiem twierdzić, że jest gorzej.
 
Iwonia, jak u Ciebie dalej?