Rozmowa z podopiecznym ze słabym językiem

06 sierpnia 2017 21:06 / 1 osobie podoba się ten post
Moja podopieczna jest po udarze, ma słabą wymowę niezrozumialą i bardzo słabo słyszy.Po przerwie która często nie trwa 2 obiecanym godzin siedzę z nią od 16 do 20,między czasie kolacja. Ale siedzenie polega na tym że siedzę i siedzę. Czasem są krzyzówki w ktorych jej pomagam, szukam wyrazów w komorce. Ona nie wychodzi na spacery ani nie OGLADA W OGOLE TELEWIZJI,cisza grobowa w ktorej to ja umieram. Staram sie do niej cos mowic ale jesli idealnie nie powiem to nie rozumie a powtarzajac kilka razy to samo zdanie sama już nie wierze że coś umiem.Ma być albo bardzo dobrze albo w ogole.Ale ja to mam znac wszystko co ona mowi.
Czy Wy tez tak naokrągło siedzicie ze swoimi pdp??
06 sierpnia 2017 21:12 / 2 osobom podoba się ten post
annn8

Moja podopieczna jest po udarze, ma słabą wymowę niezrozumialą i bardzo słabo słyszy.Po przerwie która często nie trwa 2 obiecanym godzin siedzę z nią od 16 do 20,między czasie kolacja. Ale siedzenie polega na tym że siedzę i siedzę. Czasem są krzyzówki w ktorych jej pomagam, szukam wyrazów w komorce. Ona nie wychodzi na spacery ani nie OGLADA W OGOLE TELEWIZJI,cisza grobowa w ktorej to ja umieram. Staram sie do niej cos mowic ale jesli idealnie nie powiem to nie rozumie a powtarzajac kilka razy to samo zdanie sama już nie wierze że coś umiem.Ma być albo bardzo dobrze albo w ogole.Ale ja to mam znac wszystko co ona mowi.
Czy Wy tez tak naokrągło siedzicie ze swoimi pdp??

Sluchaj z nia czegos. Nie musisz rozmawiac caly czas.
06 sierpnia 2017 21:21 / 2 osobom podoba się ten post
ONA kompletnie niczego nie chce,zadnego radia zadnej telewizji.Ja się bałam oststnio postawić zupę ktorą ugotowałam bo jej nic nie smakuje co zrobie. jednak wiecej tu nie przyjade.muszę sprobować gdzies w innym miejscu.
06 sierpnia 2017 21:25 / 2 osobom podoba się ten post
annn8

ONA kompletnie niczego nie chce,zadnego radia zadnej telewizji.Ja się bałam oststnio postawić zupę ktorą ugotowałam bo jej nic nie smakuje co zrobie. jednak wiecej tu nie przyjade.muszę sprobować gdzies w innym miejscu.

Nie mysl tak. Ludzie starsi, schorowani sa marudni i Ty nie masz z tym nic wspolnego. Dzisiaj nie lubila zupy, ale jutro kartofle beda smakowaly i bedzie dobrze.
06 sierpnia 2017 21:27 / 2 osobom podoba się ten post
annn8

ONA kompletnie niczego nie chce,zadnego radia zadnej telewizji.Ja się bałam oststnio postawić zupę ktorą ugotowałam bo jej nic nie smakuje co zrobie. jednak wiecej tu nie przyjade.muszę sprobować gdzies w innym miejscu.

Wlacz cos, ale nie za glosno, powiedz, ze to Ty chcesz posluchac, albo obejrzec.
06 sierpnia 2017 21:31 / 2 osobom podoba się ten post
fajnie by było, juz kiedys proponowałam ale nie udało się. w domu wszystko zrobie co trzeba, dla pdp też staram się jak mogę najlepiej.
06 sierpnia 2017 22:53 / 4 osobom podoba się ten post
annn8

Moja podopieczna jest po udarze, ma słabą wymowę niezrozumialą i bardzo słabo słyszy.Po przerwie która często nie trwa 2 obiecanym godzin siedzę z nią od 16 do 20,między czasie kolacja. Ale siedzenie polega na tym że siedzę i siedzę. Czasem są krzyzówki w ktorych jej pomagam, szukam wyrazów w komorce. Ona nie wychodzi na spacery ani nie OGLADA W OGOLE TELEWIZJI,cisza grobowa w ktorej to ja umieram. Staram sie do niej cos mowic ale jesli idealnie nie powiem to nie rozumie a powtarzajac kilka razy to samo zdanie sama już nie wierze że coś umiem.Ma być albo bardzo dobrze albo w ogole.Ale ja to mam znac wszystko co ona mowi.
Czy Wy tez tak naokrągło siedzicie ze swoimi pdp??

A czemu siedzisz z PDP cały czas?Musisz?Tak już było za poprzednich zmienniczek?Jeśli nie musisz to nie siedz.Wychodź do siebie ,zaglądaj tylko do niej dyskretnie.Jak przyzwyczaisz PDP ,że siedzisz bite godziny pod ręką to za jakiś czas nie ruszysz się bez niej nawet do klo.Przerwa jesli jest ustalona 2 godziny to jej nie skracaj,nawet jak z domu nie wychodzisz.Mów jak potrafisz.Jeśli rodzina chciała opiekunkę z perfekcyjnym niemeickim to mogli o taką zabiegać.Próbowałaś włączać TV albo radio?Jaka reakcja?Rzadko zdarzało się ,żebym siedziała z PDP cały czas,oni też potrzebują samotności  zamiast poczucia ciągłej kontroli to raz a dwa jak nie ma takiej potrzeby to po co?Wystarczy,że jesteś w pobliżu.Ale jesli poprzedniczki tak nauczyły to odzwyczaić będzie ciężko.Jakieś wsparcie w rodzinie PDP masz?
06 sierpnia 2017 23:22 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

A czemu siedzisz z PDP cały czas?Musisz?Tak już było za poprzednich zmienniczek?Jeśli nie musisz to nie siedz.Wychodź do siebie ,zaglądaj tylko do niej dyskretnie.Jak przyzwyczaisz PDP ,że siedzisz bite godziny pod ręką to za jakiś czas nie ruszysz się bez niej nawet do klo.Przerwa jesli jest ustalona 2 godziny to jej nie skracaj,nawet jak z domu nie wychodzisz.Mów jak potrafisz.Jeśli rodzina chciała opiekunkę z perfekcyjnym niemeickim to mogli o taką zabiegać.Próbowałaś włączać TV albo radio?Jaka reakcja?Rzadko zdarzało się ,żebym siedziała z PDP cały czas,oni też potrzebują samotności  zamiast poczucia ciągłej kontroli to raz a dwa jak nie ma takiej potrzeby to po co?Wystarczy,że jesteś w pobliżu.Ale jesli poprzedniczki tak nauczyły to odzwyczaić będzie ciężko.Jakieś wsparcie w rodzinie PDP masz?

Kasiu , nie pisz jej "a po co siedzisz". Napisz" nie musisz siedziec".
Bo nie musisz Aniu. Idz do pdp, zajrzyj, wyjdz.
Jesli cos bedzie chciala to zawola, niech poprosi, to z nia posiedzisz.
06 sierpnia 2017 23:24 / 6 osobom podoba się ten post
annn8

fajnie by było, juz kiedys proponowałam ale nie udało się. w domu wszystko zrobie co trzeba, dla pdp też staram się jak mogę najlepiej.

Poważnie siedzisz z nią 4 godziny? Jestem cierpliwa,ale nie dałabym rady....Przecież opieka nie polega na tym,że siedzisz w jednym pokoju z pdp. tylko masz byc w razie potrzeby. Może ona woli być sama,skoro nie lubi oglądać tv ,a ty jej przeszkadzasz? 
Od jutra zacznij więc wprowadzać zmiany,na początek zaraz po 16-tej powiez pdp,że idziesz do pokoju i jakby czegoś potrzebowała to niech cie zawoła. Zacznij też na pauzach wychodzić z domu na 2 godziny,należy ci się to i nie bój się,że jakieś przestępstwo popełniasz. Idż i już,to bardzo łatwe.
Po za tym jeśli babci nic nie smakuje to niech sobie moze zamówi coś z Bofrosta. Jeśli nie lubi też dań z Bofrosta to gotuj jak do tej pory i nie zwracaj specjalnie uwagi na to czy jej smakuje czy nie. Wiele z nas nie jest zaowdowymi kucharkami,gotujemy po swojemu ,rodziny o tym wiedzą.
Najważniejsze: PRZESTAŃ SIĘ STARAĆ,im bardziej będziesz to robić,tym mniej pdp będzie to doceniać.
Powodzenia
06 sierpnia 2017 23:25 / 4 osobom podoba się ten post
hawana

Kasiu , nie pisz jej "a po co siedzisz". Napisz" nie musisz siedziec".
Bo nie musisz Aniu. Idz do pdp, zajrzyj, wyjdz.
Jesli cos bedzie chciala to zawola, niech poprosi, to z nia posiedzisz.

Tak napisałam,bo chce wiedzieć dlaczego siedzi,czy to przymus czy siedzi bo nie wie ,że nie musi.Nie wiemy przecież czy Ania jest tam pierwsza czy kolejna opiekunka.Co do gotowania nie wiem co poradzić ,nie miałm tego rodzaju problemów.Może trzeba z rodziną pogadac co je PDP,co lubi,albo z nia samą jeśli to możliwe.
06 sierpnia 2017 23:29 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Tak napisałam,bo chce wiedzieć dlaczego siedzi,czy to przymus czy siedzi bo nie wie ,że nie musi.Nie wiemy przecież czy Ania jest tam pierwsza czy kolejna opiekunka.Co do gotowania nie wiem co poradzić ,nie miałm tego rodzaju problemów.Może trzeba z rodziną pogadac co je PDP,co lubi,albo z nia samą jeśli to możliwe.

Rozumiem, ale ona jest przybita, bo stara sie bardziej niz trzeba, a nadal jest zle.
Ona potrzebuje innej rady-musi sie zdystansowac. Robi wszystko dobrze, jeszcze nie wie, ze z dementykiem moze byc ZAWSZE wszystko na nie.
Dlatego zalecam dystans.
06 sierpnia 2017 23:33 / 4 osobom podoba się ten post
hawana

Rozumiem, ale ona jest przybita, bo stara sie bardziej niz trzeba, a nadal jest zle.
Ona potrzebuje innej rady-musi sie zdystansowac. Robi wszystko dobrze, jeszcze nie wie, ze z dementykiem moze byc ZAWSZE wszystko na nie.
Dlatego zalecam dystans.

Jej babcia jest po udarze,nie napisała nic o demencji.
06 sierpnia 2017 23:33 / 3 osobom podoba się ten post
annn8

Moja podopieczna jest po udarze, ma słabą wymowę niezrozumialą i bardzo słabo słyszy.Po przerwie która często nie trwa 2 obiecanym godzin siedzę z nią od 16 do 20,między czasie kolacja. Ale siedzenie polega na tym że siedzę i siedzę. Czasem są krzyzówki w ktorych jej pomagam, szukam wyrazów w komorce. Ona nie wychodzi na spacery ani nie OGLADA W OGOLE TELEWIZJI,cisza grobowa w ktorej to ja umieram. Staram sie do niej cos mowic ale jesli idealnie nie powiem to nie rozumie a powtarzajac kilka razy to samo zdanie sama już nie wierze że coś umiem.Ma być albo bardzo dobrze albo w ogole.Ale ja to mam znac wszystko co ona mowi.
Czy Wy tez tak naokrągło siedzicie ze swoimi pdp??

Wlasnie se ogladnelam juz drugi film i se tak to czytam, musza ci napisac,ze nie siedzie ciagle z pdp bo mam duzo obowiazkow. To trza cos ugotowac, posprzatac, zakupy, pranie, a to kto zadzwoni, kto inny przyjdzie z wizyta. Ty tam ino sama z nia jestes??? A przeca trza tyz i toalete zalatwic, mycie, czasami prasowanie,a to kwiatki podlac. Tych zajec troche jest. Moze ona wcale nie kce,bys ty z nia ciagle siedziala? Przeca nie bedziecie sie ciagle na siebie patrzyly.
06 sierpnia 2017 23:38 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jej babcia jest po udarze,nie napisała nic o demencji.

Masz racje. Tego nie wiem, czuje tylko, ze Ania juz pada i trzeba ja podniesc.Na duchu.
07 sierpnia 2017 00:28 / 2 osobom podoba się ten post
Kochane moje kolezanki ( moge tak mówic?).Dziękuje Wam za wszystko co piszecie. nie wiem jak było wczesniej nie miałam okazji poznać wczesniejszej zmienniczki bo wyjechała przede mna. Sama sie dziwię po co tu wracam ale jest to moja pierwsza praca w DE ale juz tu 3 raz.Za kazdym razem jak wracam do domu to mowie ze juz tu nie wroce ale niestety suytuacja mnie zmusza. tak wiec nie wiem jak bylo wczesniej...niestety bo jestem z kolei chyba 7 albo 8 osoba. pierwszy raz wytrzymalam z nia niestety krotko bo nie moglam tu wytrzymac. Rodzina mowi sama że to ciezki charakterek.opisze wam dzien. 8 30 babcia wstaje,pomagam jej ubrac sie i toaleta .ok 9 15 sniadanie do 10. obiad 13 a do tej pory cos robie tak jak piszecie obowiazki dnia codziennego.po obiedzie pauza ok2.przez ten czas kilka razy schodze sprawdzac czy juz wstala.toaleta .ok 16 15 babcia siada w fotelu i do ok 20 czasem pozniej tam siedzi.a ja w tym czasie sama nie wiem corobic bo wydaje mi sie że muszę z nia siedziec.18 3o kolacja.Mam wrazenie że jak mnie nie bedzie przy niej to bedzie sie mowila do rodziny że z nia nie siedze, zwlaszcza ze kiedys jej syn powiedziedzial żebym z nia siedziala nawet jak nie umiem zbyt po niemiecku ale zebym z nia byla i byla usmiechnieta itp. z tego co wiem moja zmienniczka robi to samo wiec juz sama sie pogubiłąm. Po pierwszym moim wyjezdzie była inna zmienniczka ktora wytrzymala tu 2 tyg,( kobieta perfekt niem i spore doswiadczenie-powiedziala ze nie da sie pomiatać).
jak mam uczyc sie nawet jezyka jak cokolwiek chce powiedziec to jej zdaniem zle chociaz wiem że dobrze to zdanie mowie.
Boję sie pojechać na inna sztele bo poprostu jestem nowa. A rodzina jest super. syn czesciej corka rzadziej bo chyba też nie za bardzo lubi tu byc. A jedzenie tak Bofrost ale ostatnio chciała rosół ale nie było nic warzyw w tej paczce (ktos wyjał)ani zadnych innych zeby ten rosół zrobić wieć zrobiłam zupę ale uwierzcie rece mi sie trzesły jak podawałam.KIedys jej tez cos sama zrobiłam nie pamietam co i nie smakowało. tylko mi mowila ze ta zmienniczka ( ta co byla krotko dobrze gotuje i teraz ta co jest tez dobrze gotuje),wiec normalne ze ja w tym gronie zle.
Juz sama nie wiem nic a moze ja sie poprostu nie nadaje.....:(