Na wyjeździe 39

15 grudnia 2017 13:38 / 11 osobom podoba się ten post
Dziś wreszcie odważyłam się zapytać córkę dziadka o świąteczne menu i szczerze mowiąc spadł mi kamień z seraca bo nie będzie żadnej sałatki kartoflanej z parówką tylko ...gulasz wołowy z knedlami i kapustą czerwoną. Nie będzie to kolacja tylko zwykły obiad. Pierwszego i drugiego dnia będziemy się stołowac w restauracji . Czyli spokojnie i beproblemowo .
15 grudnia 2017 14:02 / 14 osobom podoba się ten post
Zmienniczka odsypia podróż a ja pakuje jakieś szpargały co zostały na ostatnią chwilę. Babcie zabrał syn na Weihnachtsmarkt to przynajmniej jest święty spokój....Z nosa mi leci, głowa mnie napitala, juz sie nie moge doczekac wieczora, zeby wsiąść i jechać.....byle gdzie...... byle do Polski.....
Zięć mnie pytał czy na jutro ma mrozić wodeczkę i tatara robić.....bo nie ma się z kim napić..... Odpowiedziałam, że na niedzielę.....jutro odpoczywam i oglądam całe popołudnie tv po polsku.....
15 grudnia 2017 14:17 / 9 osobom podoba się ten post
ewa59

Zmienniczka odsypia podróż a ja pakuje jakieś szpargały co zostały na ostatnią chwilę. Babcie zabrał syn na Weihnachtsmarkt to przynajmniej jest święty spokój....Z nosa mi leci, głowa mnie napitala, juz sie nie moge doczekac wieczora, zeby wsiąść i jechać.....byle gdzie...... byle do Polski.....:smiech3:
Zięć mnie pytał czy na jutro ma mrozić wodeczkę i tatara robić.....bo nie ma się z kim napić.....:smiech3: Odpowiedziałam, że na niedzielę.....jutro odpoczywam i oglądam całe popołudnie tv po polsku.....:-)

Ja tak samo po przyjeżdzie do domu,włączam w kuchni radio,a w pokoju tv i cieszę się polską mową.
15 grudnia 2017 14:23 / 7 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Ja tak samo po przyjeżdzie do domu,włączam w kuchni radio,a w pokoju tv i cieszę się polską mową. :-)

A już myślałam , że tylko ja taka porypana jestem , że lubię jak coś gada ...Łee...noo ...to jest nas więcej
15 grudnia 2017 16:11 / 14 osobom podoba się ten post
Wczoraj jechałyśmy z babcią i jej pieskiem do lekarza. Przyszła pani, która się pieskiem często opiekuje. Więc ona zasiadła za kierownicę. Ja patrzyłam z tylnego siedzenia jak babcia najspokojniej w świecie sobie z nią konwersuje. Żadnej paniki. Pdp chciała, żebym ja wracała. Nie zgodziłam się. Z ta kobietą szybko się porozumiałyśmy, bo ona wie że pdp jest panikarą. Może z nią czuje się lepiej i pewniej. W domu zapytałam się pdp dlaczego tym razem była spokojniutka. Myślałam, że boi się każdego auta. Pdp chciała abyśmy pojechały do Mannheim. Powiedziałam jej, że ja się z nią obawiam jeździć. Jest dla mnie niebezpieczna. Babcia miała sporo do przemyślenia przez noc i ranek. Rano się pyta czy pojedziemy. OK możemy jechać. I wyobraźcie sobie, że tak się starała, tak się pilnowała że wszystko poszło cichutko i spokojnie. No nie powiem jako navi jest świetna. Ale sama przyznała, że tylko jako navi, bo jako kierowca jest do dupy. W najbliższym czasie Heidelberg. Pewnie będziemy jechały opłotkami ale co tam, byle dojechać.
15 grudnia 2017 16:25 / 9 osobom podoba się ten post
Gęba mnie boli od gadania i pier.....li się język, niemiecki z polskim. Już nie wiem po jakiemu mówię. Boszsze byle do wtorku .
15 grudnia 2017 16:28 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara48

Gęba mnie boli od gadania i pier.....li się język, niemiecki z polskim. Już nie wiem po jakiemu mówię. Boszsze byle do wtorku .

Byle do wtorku 
15 grudnia 2017 16:32 / 15 osobom podoba się ten post
Jeszcze 7 godzin  które powoli lecą. Titulka nazwoziła miodzików, dzemików będą sobie słodzzic w swięta. Głowa mnie boli bo ochy achy i pytanie kiedy sie wymieniamy. Boszze daj mi jeszcze rozumku bo na urodę za pózno.
15 grudnia 2017 16:45 / 8 osobom podoba się ten post
Barbara48

Gęba mnie boli od gadania i pier.....li się język, niemiecki z polskim. Już nie wiem po jakiemu mówię. Boszsze byle do wtorku .

Basiu nie pij tyle to i język się nie będzie plątał 
15 grudnia 2017 17:09 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Basiu nie pij tyle to i język się nie będzie plątał :hihi:

Sluchaj, rece mi opadly. Przeciez moja Pdp potrzebuje pomocy a laska po kawie poszla sobie do pokoju.
Teraz córka Pdp przywiozla regał na ubrania to nawet nie ruszyla sie z lozka
15 grudnia 2017 17:14 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara48

Sluchaj, rece mi opadly. Przeciez moja Pdp potrzebuje pomocy a laska po kawie poszla sobie do pokoju.
Teraz córka Pdp przywiozla regał na ubrania to nawet nie ruszyla sie z lozka

Nie ma u Was  zwyczaju odsypiania podróży? 
15 grudnia 2017 17:14
Barbara48

Sluchaj, rece mi opadly. Przeciez moja Pdp potrzebuje pomocy a laska po kawie poszla sobie do pokoju.
Teraz córka Pdp przywiozla regał na ubrania to nawet nie ruszyla sie z lozka

Nie ma u Was  zwyczaju odsypiania podróży? 
15 grudnia 2017 17:25 / 12 osobom podoba się ten post
Barbara48

Sluchaj, rece mi opadly. Przeciez moja Pdp potrzebuje pomocy a laska po kawie poszla sobie do pokoju.
Teraz córka Pdp przywiozla regał na ubrania to nawet nie ruszyla sie z lozka

Może zmęczona po podróży ? ....Jakoś do tej pory ani razu nie odsypiałam, ale za każdym razem , gdy mnie ktoś zmienia pytam , czy nie chce się przespać , bo to , że ja nie mam takiej potrzeby to jest pryszcz .
15 grudnia 2017 17:37 / 6 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Może zmęczona po podróży ? ....Jakoś do tej pory ani razu nie odsypiałam, ale za każdym razem , gdy mnie ktoś zmienia pytam , czy nie chce się przespać , bo to , że ja nie mam takiej potrzeby to jest pryszcz .

Ja odsypiam po co się męczyć, a jak jest więcej dni to w ogóle
15 grudnia 2017 18:52 / 7 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Może zmęczona po podróży ? ....Jakoś do tej pory ani razu nie odsypiałam, ale za każdym razem , gdy mnie ktoś zmienia pytam , czy nie chce się przespać , bo to , że ja nie mam takiej potrzeby to jest pryszcz .

Ja też zawsze zmienniczki pytam czy nie chce się przespać po długiej podróży. To, że ja nie odsypiam nie znaczy, że wszyscy mają tak samo robić. Z drugiej strony wszystko jest pod kontrolą bo jakby nie było jestem jeszcze ja, a w dzień przyjazdu zmienniczki staram się zawsze, aby nie było zamieszania niepotrzebnego. Jeśli ktoś z rodziny coś wymyśla, to staram się wytłumaczyć, ze dosyć "Aufregungu" na ten dzień.