Poskarżyjki 40

16 października 2017 12:18
kasia63

Jak wczorajszy dzień był bardzo fajny ,tak dzisiejszy bardzo do kitu:(Większą jego część spędziłam w mojej dawnej pracy na badaniach i jutro jeszcze muszę jechać na kolejne:(Po nich decyzja co dalej,czyli kiedy operacja.Na szczęście nic z onko łączki,ale i tak zaskoczenienie:(Niemiłe:(Dowodu os.wciąż nie ma-mam nadzieję,że jutro jednak będzie do odebrania.W sobotę chcę już wracać do domu.

Kasiu, nie chcesz o tym pogadać? Mam wiedzę n/t onko. Niekoniecznie dołującą...adres w profilu. Sorry, jak nie jestem w pracy, to rzadko tu wchodzę i nie wiedziałam, że dopadło Cię życie?
16 października 2017 16:12 / 7 osobom podoba się ten post
Bazylka

Kasiu, nie chcesz o tym pogadać? Mam wiedzę n/t onko. Niekoniecznie dołującą...adres w profilu. Sorry, jak nie jestem w pracy, to rzadko tu wchodzę i nie wiedziałam, że dopadło Cię życie?

Dzięki za chęci,nie chcę.26lat przepracowałam na onkologii:)Coś tam wiem a resztę się dowiem na bieżąco.Ja ostatnia do dołów jestem,ale tego mogłaś nie wiedzieć:)Nie siedzę ,nie rozmyślam,ma być ok i będzie:)Poza tym moja przypadłość nie jest właściwie z onko łączki,raczej czysto babska,co to się zdarza wielu z nas.
16 października 2017 18:50 / 1 osobie podoba się ten post
Knorr

Niedawno napisałem, że w ogrodzie Pdp zamieszkuje jeżyk. 
Od kilku dni nie wiedzę sympatycznego  jeżyka, poszukującego pożywienia. Był codziennie w godzinach popołudniowych, pomiędzy 15 a 17.30. Był zawsze, regularnie i co dzień.
Opowiadam dzisiaj wieczorem mojej Pdp, że jeżyk chyba poszedł spać na zimę, bo go nie ma. 
Pdp patrząc na mnie ze łzami w oczach powiedziała, że przed dwoma dniami rozmawiała z sąsiadem, który pokazał jej martwego jeżyka. :-(((
Tak mi go ogromnie żal. Przyzwyczaiłem się do niego. Wystawiałem mu miseczki z mlekiem. To niesprawiedliwe.
Był malutki, trawa wysoka. Musiał sąsiad nie zauważyć jak kosił traktorkiem trawę w dużym ogrodzie. 
Bezbronne zwierzątko przegrało z człowiekiem i jego cywilizacją.

Ojej,,   
17 października 2017 03:35 / 3 osobom podoba się ten post
Poskarzam sie na moja firme. Wlasnie przyjechała moja nowa zmienniczka,ukrainka (zeby nie bylo, nie mam nic przeciwko nim, wrecz bardzo ich lubie), która ni w ząb niemieckiego i polskiego.
17 października 2017 06:49 / 3 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Poskarzam sie na moja firme. Wlasnie przyjechała moja nowa zmienniczka,ukrainka (zeby nie bylo, nie mam nic przeciwko nim, wrecz bardzo ich lubie), która ni w ząb niemieckiego i polskiego. :przeklina:

Przedostatnim razem też zmieniałam Ukrainkę,ale ona mówiła i po polsku i po niemiecku,jednak koleżankami nie zostałyśmy,choć też nie mam nic przeciwko nim. 
Może choć rosyjski zna?
17 października 2017 06:52 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Przedostatnim razem też zmieniałam Ukrainkę,ale ona mówiła i po polsku i po niemiecku,jednak koleżankami nie zostałyśmy,choć też nie mam nic przeciwko nim. 
Może choć rosyjski zna?

Zna. Ja ja jeszcze ciut ciut zrozumiem bo troszku rosyjskiego liznełam. 
17 października 2017 06:53 / 5 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Zna. Ja ja jeszcze ciut ciut zrozumiem bo troszku rosyjskiego liznełam. 

Ciekawe czy zrozumiała co jej chcialaś przekazać...
17 października 2017 07:11 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Ciekawe czy zrozumiała co jej chcialaś przekazać...

Obaczymy, jeszcze caly dzien z nia dzisiaj jestem.(bo wyjazd dopiero o 20)
17 października 2017 09:56 / 2 osobom podoba się ten post
Pam piri pam, cos mnie strzeli. Jak boga kocham , lubie ludzi ale takiej typiary jeszcze nie spotkałam
17 października 2017 10:38 / 1 osobie podoba się ten post
pulpecja86

Pam piri pam, cos mnie strzeli. Jak boga kocham , lubie ludzi ale takiej typiary jeszcze nie spotkałam

To chyba jeszcze mało widziałaś...zawsze mogą być gorsze...
17 października 2017 12:07 / 1 osobie podoba się ten post
pulpecja86

Poskarzam sie na moja firme. Wlasnie przyjechała moja nowa zmienniczka,ukrainka (zeby nie bylo, nie mam nic przeciwko nim, wrecz bardzo ich lubie), która ni w ząb niemieckiego i polskiego. :przeklina:

Też mnie kiedyś zmieniała Ukrainka.
Żeby było ciekawiej- 30 lat mieszkająca w Polsce, a dogadać się nie mogłyśmy ani po polsku, ani po niemiecku.
Rosyjski- też nie do końca.
17 października 2017 12:21 / 2 osobom podoba się ten post
Nie pamiętam już rosyjskiego.W DDR z ogrodnikiem próbowałam i nic z tego.Natomiast polskiego też czasem zapominam,pamiętam jak coś po niemiecku sie nazywa a po polsku nie pamiętam,i to chyba nie jest normalne.
17 października 2017 12:31
Marta2

Nie pamiętam już rosyjskiego.W DDR z ogrodnikiem próbowałam i nic z tego.Natomiast polskiego też czasem zapominam,pamiętam jak coś po niemiecku sie nazywa a po polsku nie pamiętam,i to chyba nie jest normalne.

To, że nie możesz sobie przypomnieć, jak dane słowa brzmią po polsku, to jest normalne. Zwłaszcza dla tych, którzy często i długo są w Niemczech. Gdy jesteś w Polsce, wszystko wraca. :) 
17 października 2017 15:26 / 5 osobom podoba się ten post
Marta2

Nie pamiętam już rosyjskiego.W DDR z ogrodnikiem próbowałam i nic z tego.Natomiast polskiego też czasem zapominam,pamiętam jak coś po niemiecku sie nazywa a po polsku nie pamiętam,i to chyba nie jest normalne.

Jak z ogrodnikiem próbowałaś i nic z tego nie wyszło, to spróbuj z hydraulikiem. Może lepiej pójdzie.
18 października 2017 08:06 / 3 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Zna. Ja ja jeszcze ciut ciut zrozumiem bo troszku rosyjskiego liznełam. 

Ciekawe , czy zostawili ta Ukrainke , czy jechala razem z Toba do domu???