Dzień dobiegł konca - tyle spraw sie nagromadziło, że z trudnościa dokopuję się do wyjścia z tunelu. Koleżanki dzisiaj mnie odwiedziły, wspomnieniom nie było końca . Zrobiłam sobie plan na jutro, ruszam od rana . Muszę wszystko pozałatwiać dopóki mrożno, ponoc jeszcze tydzień i juz wiosna zapuka do okna.
Mój piekny biały storczyk rosnie piętrowo, obie sadzonki maja kwiaty . Musze jutro coś wymyślić, żeby ją ustabilizować. Ta górna sadzonka ma dwa pędy kwiatowe. Ładnie wygląda, bo jest inna od pozostałych. Jak zrobić żeby tej górnej dostraczyć też pokarm - przecież tego potrzebuje . To mam zagwozdkę. W dużym pokoju pachnie cytryną jak to sie mowi " bogatemu to i djabeł dzieci kołysze "

na drzewku cytrynowym jest 8 owoców nawet już dość spore. Będzie do herbatki, w dodatku "bio" owoce.
DOBRANOC - zaproszenie na kolację dotarło do mnie doręczone osobiście przez mojego męża.