Co dzisiaj gotujesz na obiad? 12

16 grudnia 2017 14:35 / 7 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

No oni tak maja. Marudza,narzekaja, wszystko lepiej i smaczniej gotowali, oraz ech i ach. A to wszystko chyba dlatego,ze juz w kuchni nic nie moga zrobic i sie dowartosciowuja w taki sposob. Ja mialam takiego dziadka co to jemu nie szlo dogodzic smazac mu steka. A to za suchy, a to za wilgotny, a to to lub sramto. Kiedys wiec wzielam i wyszlam z siebie. Zawleklam go na wozku do kuchenki i powiedzialam : prosze, smaz sobie sam tak jak lubisz. Wzial miecho na patelnie i spalil prawie na wegiel. Zdziwiony wielce pyta : Anna, a ten co ty smazylas to gdzie jest? U mnie w zoladku, odpowiedzialam. Przeciez Tobie wydawal sie za suchy chociaz nawet nie sprobowales, wiec zjadlam. Od tamtej pory wszystko mu smakowalo, chwalil, prosil o dokladki i nigdy przenigdy slowa nie pisnal, ze cos nie smakuje. Nawet gdy zasolilam perfidnie zupe ;)))

Tez jestem z tych, co pozwalaja sie dzieciom przekonac ze gorace jest gorace. Doswiadczalnie.
Jedna babunia koniecznie chciala smazyc nalesniki, bo ja niby nie umiem.
Zrobilam ciasto(pod kontrola, bo ja  nic tam nie umialam), rozgrzalam tluszcz na patelni, wylalam porcje ciasta i babunia siedzac na wozku(150cm pokurczone) z lopatka pilnowala. Zwiekszyla temperature i probowala przewrocic placek. Nie udalo sie, patelnia wyladowala na podlodze, troche babcie popryskalo, ale niegroznie, ale gotowanie sie skonczylo.
16 grudnia 2017 14:41 / 3 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

:-)  Wariatka;)))
A wracajac do jedzonka, wezcie mnie tak tymi pierogami nie udreczajcie. Mam na takowe niesamowita chec ;)))

No, głodnemu pierogi na myśli 
16 grudnia 2017 14:53 / 11 osobom podoba się ten post
Też miałam na jednej szteli problemy z gotowaniem,bo prawie wszystko było bleee i fuj,a najbardziej się wkurzyłam z naleśnikami. Zawsze ,ale to zawsze było coś nie tak: a to za cienkie,a to za grube,a to za zimne. Jadła te naleśniki z musem jabłkowym,który przecież ma temp. pokojową więc jest chłodny,ale nie...ja za zimne naleśniki jej daję. Razu pewnego tak się wkurzyłam,że zagotowałam mus jabłkowy,naleśniki wzystkie razem podgrzałam mocno na patelni,szybko nadziałam tym wrzącym musem i podałam. Babka aż sie czerwona zrobiła bo sie poparzyła,pytam więc z uśmiechem ,czy nie za zimne? A ona wciągając powietrze pokiwała głową ,że nie . Więcej naleśników nie chciała i był spokój.
16 grudnia 2017 15:03 / 7 osobom podoba się ten post
Ja zawsze podgrzewam mus jabłkowy w rondelku alb mikrofali.
16 grudnia 2017 15:07 / 9 osobom podoba się ten post
Napiszę jakiego sposobu uzywam aby szybko podkręcić smak bigosu, lub np. kapusty do pierogow- może się komuś przyda.
Zamiast suszonych śliwek dodaję powideł śliwkowych aż do uzyskania pożądanego efektu. Powidła szybciej oddają smak niż śliwki, a ze są trochę słodsze, to ich smak idealnie współgra z kiszoną kapustą.
16 grudnia 2017 16:58 / 6 osobom podoba się ten post
tina 100%

Napiszę jakiego sposobu uzywam aby szybko podkręcić smak bigosu, lub np. kapusty do pierogow- może się komuś przyda.
Zamiast suszonych śliwek dodaję powideł śliwkowych aż do uzyskania pożądanego efektu. Powidła szybciej oddają smak niż śliwki, a ze są trochę słodsze, to ich smak idealnie współgra z kiszoną kapustą.

W podobny sposob lamie smak sosu pomidorowego do spaghetti. Dodaje lyzeczke dzemu truskawkowego. Wlosi tak robia.
16 grudnia 2017 18:50 / 5 osobom podoba się ten post
hawana

W podobny sposob lamie smak sosu pomidorowego do spaghetti. Dodaje lyzeczke dzemu truskawkowego. Wlosi tak robia.

Ja dodaje miod, do mies dżem porzeczkowy albo wiśniowy, mm onfiture właściwie, wyprubuje 
17 grudnia 2017 10:20 / 6 osobom podoba się ten post
Dziś zupka eksperymentalna :)Zostało mi sporo kapuchy czerwonej ,będzie więc zupa z niej na udku kurzęcym z drobnym makaronem.
17 grudnia 2017 10:39 / 6 osobom podoba się ten post
Kassler. Po wczorajszym restauracyjnym jedzeniu bedzie swojsko, czyli po niemiecku. Nawet salata na ta modle.
17 grudnia 2017 10:53 / 6 osobom podoba się ten post
Rosół z wlasnorecznie robionym makaronem. To akurat moja fanaberia , żaden nacisk ze strony domowników- lubię i już. Do tego mielone, surowka z selera i ziemniaki.
17 grudnia 2017 11:05 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Rosół z wlasnorecznie robionym makaronem. To akurat moja fanaberia , żaden nacisk ze strony domowników- lubię i już. Do tego mielone, surowka z selera i ziemniaki.

Tez zrobię surówkę z selera , dodam trochę białej kapusty plus rodzynki, ziemniaki i udka dwa, PDP catering, juz jest plus budyń, mój 
17 grudnia 2017 11:07 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Dziś zupka eksperymentalna :)Zostało mi sporo kapuchy czerwonej ,będzie więc zupa z niej na udku kurzęcym z drobnym makaronem.

Ciekawy ten eksperyment kulinarny ja zajadam się czerwona z jabłkami, w proporcji 1:1 , czasem goździki, nie jestem pewna czy je lubię czy nie
17 grudnia 2017 11:34 / 2 osobom podoba się ten post
U mnie udko z kurczaka z rosołu ryż oraz sos wymyślony z warzyw plus pieczarek.
Ale to dla babci,mnie chyba wystarczy sam rosół w kubku wypity
17 grudnia 2017 12:01 / 8 osobom podoba się ten post
Ja dziś mam obiad "proszony" i nieistotne co. Najważniejsze, że ŚWIEŻE i przygotowane z zachowaniem podstawowych zasad HIGIENY. O!
17 grudnia 2017 12:57 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Ciekawy ten eksperyment kulinarny:dwa piwa: ja zajadam się czerwona z jabłkami, w proporcji 1:1 , czasem goździki, nie jestem pewna czy je lubię czy nie:-)

Ostatnio zrobiłam z dodatkiem jabłka ,cebuli,czosnku i śmietany-dla mnie taka świeża kapucha za twarda.Zwykle robię tę ze słoika dodajac swoje dodatki ,ale dostaliśmy 3 dorodne głowy w prezencie...dopiero jedną zagospodarowałam.Zupka dzisiejsza nawet nawet:)