Najdziwniejsze jast to głębokie przekonanie, że dziadzia z demencją i w pampersie mógłby jeszcze ktoś chcieć wziąć... :brak wiary:
Najdziwniejsze jast to głębokie przekonanie, że dziadzia z demencją i w pampersie mógłby jeszcze ktoś chcieć wziąć... :brak wiary:
Mój dziadzio,mój i nikomu go nie oddam!:):):):)
Moja jedna Podopieczna tak robiła i pojechałam do domu, a oni do ekskluzywnego Pflegeheimu. Szybko się zawinął i z cmentarza nikt go już jej nie porwie. Ostra demencja po przebytej chorobie, nic nie kumała, ale że jej mogę męża podwędzić wiedziała !
Kurczę ...nie wiadomo co lepsze , czy podanie do stołu , czy prztłaczajaca bezczynność . Lisa ma rację , że pysknęła , bo jest opiekunką dla " pani " a nie usługującą wnukom ...mąż PDP to co innego . W agencjach zawsze miałam w " przepisach " , że drugiej osobie ( oprócz PDP ) też mam ugotować i takie tam podobne .Liska chyba wk..zdenerwowała się i miała rację , bo mloda osoba powinna pomóc w sprzątnięciu ze stołu , kiedy to miała podane pod nos . U profesorowej zawsze starano sie sprzatać ...starano , bo nieraz pogoniłam , wolalam sama zrobić , żeby se poszli w pi.....u .....Tutaj , gdzie teraz jestem pzrytłacza mnie bezczynność . Pszczółka nie dopuszcza mnie do zmywania , rozkładania talerzy ...Doszłam do perfekcji ( czyt. pomaluśku ) w obsłudze porannej i wieczornej Pana .... Pomna tego co miała kiedyś koleżanka na jednej ze sztel , staram się robic wszystko koło Pana bez absolutnego kontaktu wzrokowego i ....z daleka od jego bystrych łapek ...Bezczynność to nic wielkiego ...idzie przeżyć , ale wiem dobrze , że później za plecami będzie gadane ,że nic nie robię ...No trafiła mi sie Pszczółka i nic na to nie poradzę ....Z Panem -erotomanem - gawedziarzem daję sobie radę . Przedwczoraj oberwał słownie ...troszkę się mścił , ale na razie spokój .
Ja niby trafiłam dobrze a zarazem źle . Generalnie jest ok , ja jestem do dziadka , jest spokojny małomówny więcej śpi niż cokolwiek innego , jednak schody zaczynają się przy jego żonie . Jest to kobieta bardzo oszczędna aż do przesady ,po obiedzie potrafi stać przy mnie i patrzeć na ręce ile płynu leję na gąbke , a z racji tego że gęsty , daję bardzo mało ale tak by naczynia były czyste , dwa razy wyskoczyła z tekstem że za dużo i tylko jedna kropla płynu . Nic nie powiedziałam bo po co się sprzeczać . To co się dzieje obecnie przechodzi ludzkie pojęcie dziadek jest myty na szybko tylko raz w tygodniu , przeraża mnie to , bo codziennie jest zasikany i powinnam chociaż w misce go podmyć ale nie ma o tym mowy , jego skóa jest tak przesuszona że jak go rozbieram to się sypie jak łuski z ryby , no ale żona żałuje mu balsamu do ciała cóż zrobić . Przyjechałam tu na zastępstwo tylko i wyłącznie do 15 stycznia , opiekunka która pojechała do domu , jest tu od początku , od momentu choroby dziadka . Jestem z natury wyrozumiała i wiele potrafię znieść ale ile można . Ciągle słysze imie zmienniczki średnio z 5razy dziennie , że to , że tamto , że sramto . Dodatkowo każdy jeden tel do rodziny i litania aa moja pani pojechała do domu i teraz mam taką młodą ... Ponadto moje święta wyglądały dość kiepsko , owszem byli goście próbowali być mili choć ich ton rozmowy i te spojrzenia z góry , ale jeżeli się słyszy od 8 osób kolejno pytanie kiedy wracasz do domu , i kiedy wraca zmienniczka to jest dziwnie . Średnio czuje się jak intruz i wróg publiczny nr 1 . Żona dziadka nie daje mi pracować , obiady gotuje sama kolejna oszczędność , fakt że są one bylejakie i wszyscy w domu mamy cholerny problem z wypróżnianiem mówi samo zasiebie :D Np sytuacja z dziś , miałam wykąpać dziadka po śniadaniu . Co zrobiła żona ? Zawlokła go do łazienki i umyła tak po prostu . Kiedy ja tam weszłam , powiedziała tylko idź , ja umyje . Szlag mnie trafił . Potem zadzwoniła do córki i powiedziała że czeka na zmienniczkę a ja jestem za młoda . Zrobiło mi się przykro , bo ona myśli żejak mało znam niemiecki ( same podstawy generalnie) to myśli że może mnie bezkarnie obgadywać przez tel bo głupia polka nic nie rozumie . Zostało mi dwa tyg i dwa dni , zastanawiam się nad zerwaniem kontraktu i niech wraca ukochana jej pani ehh . Tak samo wieczorem , oglądamy zazwyczaj o 20:15 jakiś film a dziadek już w łóżku , wczoraj po 20 poszłam do siebie bo byłam śpiąca . Oczywiście rano pretensja , czemu poszłaś spać , czemu nie powiedziałaś dobranoc to nie dobrze. Dzięki bogu że już tu nigdy nie wrócę , kolejna lekcja w życiu , może na innych sztelach będzie inaczej .
Ania ...ja to mam polewke z tych moich -Pszczółki i Pana . Oni oboje są zazdrośni ...Pszczółka lubi pogadać sobie , więc gadamy ......kiedy żadna z nas nie zwraca intensywnej uwagi na Pana to potrafi , że ho...hoo.
Zerwał się z krzesła jakby ktoś go z procy wystrzelił , ledwie w ostatnim momencie zdążyłam z wózkiem podjechać ...Skubaniutki zapomniał , że kolana ma niezbyt sprawne ...tak go w nerwach poniosło .Pszczółka po tej akcji szepnęła mi do ucha , że taki był zawsze ....on..on...on .
Ja niby trafiłam dobrze a zarazem źle . Generalnie jest ok , ja jestem do dziadka , jest spokojny małomówny więcej śpi niż cokolwiek innego , jednak schody zaczynają się przy jego żonie . Jest to kobieta bardzo oszczędna aż do przesady ,po obiedzie potrafi stać przy mnie i patrzeć na ręce ile płynu leję na gąbke , a z racji tego że gęsty , daję bardzo mało ale tak by naczynia były czyste , dwa razy wyskoczyła z tekstem że za dużo i tylko jedna kropla płynu . Nic nie powiedziałam bo po co się sprzeczać . To co się dzieje obecnie przechodzi ludzkie pojęcie dziadek jest myty na szybko tylko raz w tygodniu , przeraża mnie to , bo codziennie jest zasikany i powinnam chociaż w misce go podmyć ale nie ma o tym mowy , jego skóa jest tak przesuszona że jak go rozbieram to się sypie jak łuski z ryby , no ale żona żałuje mu balsamu do ciała cóż zrobić . Przyjechałam tu na zastępstwo tylko i wyłącznie do 15 stycznia , opiekunka która pojechała do domu , jest tu od początku , od momentu choroby dziadka . Jestem z natury wyrozumiała i wiele potrafię znieść ale ile można . Ciągle słysze imie zmienniczki średnio z 5razy dziennie , że to , że tamto , że sramto . Dodatkowo każdy jeden tel do rodziny i litania aa moja pani pojechała do domu i teraz mam taką młodą ... Ponadto moje święta wyglądały dość kiepsko , owszem byli goście próbowali być mili choć ich ton rozmowy i te spojrzenia z góry , ale jeżeli się słyszy od 8 osób kolejno pytanie kiedy wracasz do domu , i kiedy wraca zmienniczka to jest dziwnie . Średnio czuje się jak intruz i wróg publiczny nr 1 . Żona dziadka nie daje mi pracować , obiady gotuje sama kolejna oszczędność , fakt że są one bylejakie i wszyscy w domu mamy cholerny problem z wypróżnianiem mówi samo zasiebie :D Np sytuacja z dziś , miałam wykąpać dziadka po śniadaniu . Co zrobiła żona ? Zawlokła go do łazienki i umyła tak po prostu . Kiedy ja tam weszłam , powiedziała tylko idź , ja umyje . Szlag mnie trafił . Potem zadzwoniła do córki i powiedziała że czeka na zmienniczkę a ja jestem za młoda . Zrobiło mi się przykro , bo ona myśli żejak mało znam niemiecki ( same podstawy generalnie) to myśli że może mnie bezkarnie obgadywać przez tel bo głupia polka nic nie rozumie . Zostało mi dwa tyg i dwa dni , zastanawiam się nad zerwaniem kontraktu i niech wraca ukochana jej pani ehh . Tak samo wieczorem , oglądamy zazwyczaj o 20:15 jakiś film a dziadek już w łóżku , wczoraj po 20 poszłam do siebie bo byłam śpiąca . Oczywiście rano pretensja , czemu poszłaś spać , czemu nie powiedziałaś dobranoc to nie dobrze. Dzięki bogu że już tu nigdy nie wrócę , kolejna lekcja w życiu , może na innych sztelach będzie inaczej .
W sumie racja , zbytnio nie chce mi sie z nią dyskutować .normalnie to bym jej powiedziała parę słów ze by jej w pięty poszło ale z racji tego że jestem w pracy udaje że nic nie słyszę jak mnie obgaduje . Zmienniczka dosyć często do 5 razy ddziennie policzylam z tego wszystkiego . Jej siostra ja zmieniała to miała identyczne zdanie jak ja . Jeszcze dwa tygodnie jeszcze dwa tygodnie :aniolki:
W sumie racja , zbytnio nie chce mi sie z nią dyskutować .normalnie to bym jej powiedziała parę słów ze by jej w pięty poszło ale z racji tego że jestem w pracy udaje że nic nie słyszę jak mnie obgaduje . Zmienniczka dosyć często do 5 razy ddziennie policzylam z tego wszystkiego . Jej siostra ja zmieniała to miała identyczne zdanie jak ja . Jeszcze dwa tygodnie jeszcze dwa tygodnie :aniolki:
W sumie racja , zbytnio nie chce mi sie z nią dyskutować .normalnie to bym jej powiedziała parę słów ze by jej w pięty poszło ale z racji tego że jestem w pracy udaje że nic nie słyszę jak mnie obgaduje . Zmienniczka dosyć często do 5 razy ddziennie policzylam z tego wszystkiego . Jej siostra ja zmieniała to miała identyczne zdanie jak ja . Jeszcze dwa tygodnie jeszcze dwa tygodnie :aniolki:
W sumie racja , zbytnio nie chce mi sie z nią dyskutować .normalnie to bym jej powiedziała parę słów ze by jej w pięty poszło ale z racji tego że jestem w pracy udaje że nic nie słyszę jak mnie obgaduje . Zmienniczka dosyć często do 5 razy ddziennie policzylam z tego wszystkiego . Jej siostra ja zmieniała to miała identyczne zdanie jak ja . Jeszcze dwa tygodnie jeszcze dwa tygodnie :aniolki:
W sumie racja , zbytnio nie chce mi sie z nią dyskutować .normalnie to bym jej powiedziała parę słów ze by jej w pięty poszło ale z racji tego że jestem w pracy udaje że nic nie słyszę jak mnie obgaduje . Zmienniczka dosyć często do 5 razy ddziennie policzylam z tego wszystkiego . Jej siostra ja zmieniała to miała identyczne zdanie jak ja . Jeszcze dwa tygodnie jeszcze dwa tygodnie :aniolki:
W sumie racja , zbytnio nie chce mi sie z nią dyskutować .normalnie to bym jej powiedziała parę słów ze by jej w pięty poszło ale z racji tego że jestem w pracy udaje że nic nie słyszę jak mnie obgaduje . Zmienniczka dosyć często do 5 razy ddziennie policzylam z tego wszystkiego . Jej siostra ja zmieniała to miała identyczne zdanie jak ja . Jeszcze dwa tygodnie jeszcze dwa tygodnie :aniolki: