Na wyjeździe 40

30 grudnia 2017 19:21 / 7 osobom podoba się ten post
Ewelina645

W sumie racja , zbytnio nie chce mi sie z nią dyskutować .normalnie to bym jej powiedziała parę słów ze by jej w pięty poszło ale z racji tego że jestem w pracy udaje że nic nie słyszę jak mnie obgaduje . Zmienniczka dosyć często do 5 razy ddziennie policzylam z tego wszystkiego . Jej siostra ja zmieniała to miała identyczne zdanie jak ja . Jeszcze dwa tygodnie jeszcze dwa tygodnie :aniolki:

Olewator włącz, dziewczyny dobrze ci doradziły.Wytrzymasz te dwa tygodnie.
Szczerze życzę ci ,żeby ci szybko czas przeleciał,a babcię olej.
30 grudnia 2017 19:31 / 7 osobom podoba się ten post
Ewelina645

W sumie racja , zbytnio nie chce mi sie z nią dyskutować .normalnie to bym jej powiedziała parę słów ze by jej w pięty poszło ale z racji tego że jestem w pracy udaje że nic nie słyszę jak mnie obgaduje . Zmienniczka dosyć często do 5 razy ddziennie policzylam z tego wszystkiego . Jej siostra ja zmieniała to miała identyczne zdanie jak ja . Jeszcze dwa tygodnie jeszcze dwa tygodnie :aniolki:

Z obgadywaniem nic nie zrobisz- ten typ tak ma po prostu. Nie przejmuj się tym , nie warto.
Dajesz radę Ewelino i z powodu jakichś tam babciowo- zmienniczkowych ujarań nie rób sobie sama kuku i wytrzymaj te dwa tygodnie.
30 grudnia 2017 19:54 / 1 osobie podoba się ten post
Ona_Lisa

 Witaj :buziaki1:  jest Ok,  boję się zapeszyć. Byłam z Dziadkiem w Szpitalu na odwiedzinach mojej Podopiecznej, teraz już mam wolne, rano przyszykuję na 9.00. śniadanko, ma też przyjechać jutro Koordynatorka, Dziadkowi to nie pasuje bo idzie do Dentysty więc zapytał, czy musi Pani przyjechać? ha, haa. Tak muszę przyjechać odpowiedziała, bo chcę życzenia Świąteczne złożyć,,,,. Dzisiaj był Syn, chciał mnie zobaczy, poczęstowałam obiadem, bardzo mu smakowało. Widać Rodzina jest ''normalna'. Zobaczymy dalej czy się nie zmieni nic,,??

To same dobre znaki Onalisa ;-)
30 grudnia 2017 19:56 / 1 osobie podoba się ten post
Joanmar

To same dobre znaki Onalisa ;-)

30 grudnia 2017 21:06 / 3 osobom podoba się ten post

Jestem na wyjeździe to zapytam tu. Szukałam postów Scarlet o odchudzaniu wg dr Dąbrowskiej, chyba MeryK dawała odnośnik do tej diety. Szukam i nie znajduję. Nie umiem korzystać z tej wyszukiwarki. Może ktoś bieglejszy ode mnie pomoże?


Tutaj, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/2639/zdrowie/diety/page/3


 

30 grudnia 2017 21:16 / 3 osobom podoba się ten post
aniao

Jestem na wyjeździe to zapytam tu. Szukałam postów Scarlet o odchudzaniu wg dr Dąbrowskiej, chyba MeryK dawała odnośnik do tej diety. Szukam i nie znajduję. Nie umiem korzystać z tej wyszukiwarki. Może ktoś bieglejszy ode mnie pomoże?


Tutaj, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/2639/zdrowie/diety/page/3


 

Myślisz już może o postanowieniach noworocznych ?
30 grudnia 2017 21:44 / 2 osobom podoba się ten post
Na wyjeżdzie, teraz , obejrzałam na CDA dobrą komedię "Jak Bóg da "
30 grudnia 2017 22:13 / 2 osobom podoba się ten post
aniao

Jestem na wyjeździe to zapytam tu. Szukałam postów Scarlet o odchudzaniu wg dr Dąbrowskiej, chyba MeryK dawała odnośnik do tej diety. Szukam i nie znajduję. Nie umiem korzystać z tej wyszukiwarki. Może ktoś bieglejszy ode mnie pomoże?


Tutaj, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/2639/zdrowie/diety/page/3


 

Na pewno jej nie polecałam. W tej diecie jest za dużo węglowodanów. Do tego nie toleruję fruktozy 
30 grudnia 2017 22:40 / 3 osobom podoba się ten post
MeryKy

Na pewno jej nie polecałam. W tej diecie jest za dużo węglowodanów. Do tego nie toleruję fruktozy :oczko:

Stara już jestem i coś mi się pomyliło . Ty chyba polecałaś książkę "Diety to bzdety" i coś o insulinoodporności, chyba że znowu się mylę.
30 grudnia 2017 22:41 / 1 osobie podoba się ten post
aniao

Jestem na wyjeździe to zapytam tu. Szukałam postów Scarlet o odchudzaniu wg dr Dąbrowskiej, chyba MeryK dawała odnośnik do tej diety. Szukam i nie znajduję. Nie umiem korzystać z tej wyszukiwarki. Może ktoś bieglejszy ode mnie pomoże?


Tutaj, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/2639/zdrowie/diety/page/3


 

Dziękuję :)
30 grudnia 2017 22:46 / 2 osobom podoba się ten post
aniao

Stara już jestem i coś mi się pomyliło :buziaki2:. Ty chyba polecałaś książkę "Diety to bzdety" i coś o insulinoodporności, chyba że znowu się mylę. :buziaki1:

Tak polecałam Bzdety, Czego nie powie ci dietetyk 
30 grudnia 2017 22:50 / 4 osobom podoba się ten post
margaritka59

Myślisz już może o postanowieniach noworocznych ?:chowa sie:

Myślę
31 grudnia 2017 13:11 / 5 osobom podoba się ten post
Witam noworocznie. Jestem początkującą opiekunką od 15 grudnia na swojej drugiej stelli. Na pierwszej byłam miesiąc i nie chcieli mnie więcej, pisałam o tym w pażdzierniku. No, ale to juz było i minęło. Teraz miejsce mi odpowiada, pdp-na i rodzina są ze mnie zadowoleni, ale mam problem. Proszę o radę. Jestem sama w starym domu ze swoją 94-letnią pdp-ną i z jej psem. Osobą decyzyjną jest syn, który mieszka ok 50km, więc wpada raz na ok dwa tygodnie z noclegiem, co wiem od swojej zmienniczki (która nota bene nie chce tu wracać). Na całe święta przyjechała córka, której musiałam gotować obiady. Na dzień po świętach zaprosiła bratanka z dziewczyną, musiałam ugotować obiad już dla 4 osób, to wszystko ze swoich pieniędzy na wyżywienie. Na Haushalt otrzymuję miesiącznie 300 euro: jedzenie + chemia wszystko, oprócz apteki. OK, nie byłam zadowolona, ale pomyślałam, że to rodzina, święta, przeczekam, nie będę interweniować, dam radę. I dzisiaj: spokojny, leniwy dzień-telefon, zadzwoniła znajoma pdp-nej,że w piątek przyjeżdża z mężem na obiad, kolację, nocleg, śniadanie i następny obiad. Babcia szczęśliwa, z entuzjazmem planuje czym ich podejmie i co ja ugotuję. Co robić??? Miejsce mi odpowiada i chciałabym tu zostać, ale nie chcę być wykorzystywana. Babcia ma początki demencji i jest święcie przekonana,że to należy do moich obowiązków, tak myślę. A syn jest doktorem prawa, akgtywnym zawodowo, m.in zajmuje się prawem pracy.
31 grudnia 2017 13:16 / 7 osobom podoba się ten post
Alaska

Wytrzymasz te 16 dni z pewnością ,nie będzie łatwo bo to wkurza ,ale nikt nie mówi,że ta robota należy do łatwych i przyjemnych . Głowa do góry,pierwsze koty za płoty...ale przynajmniej wytrenujesz ten kretyński uśmiech,nieodzowny w naszym fachu .:-) ...a tak na marginesie,ale to moje zdanie,małżeństwa są dla weteranek w tej branży,co to z niejednego pieca chleb jadły. Trzymaj się i zastosuj wskazówki dziewczyn z powyższych postów.

Dziś Szanowna małżonka zmieniła front i milutka jak baranek , dziadek od jej kuchni ma zatwardzenie i ani drgnie , tak się wystraszyła że zadzwoniła po lekarza , przyszedł zbadał , brzuch jest ok ale trochę wzdęty , zresztą w tym wieku trawienie dość powolne , babcia wychodzi z córką do opery . Dziadek śpi więc cisza i spokój chyba że wpadniee chałaśliwa wnuczka . Też uważam , że małżeństwo do opieki raczej kiepsko pasuje do pierwszego wyjazdu do Niemiec ale cóż jakoś trzeba było zacząć . Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim ;) 
31 grudnia 2017 13:25 / 2 osobom podoba się ten post
stelika

Witam noworocznie. Jestem początkującą opiekunką od 15 grudnia na swojej drugiej stelli. Na pierwszej byłam miesiąc i nie chcieli mnie więcej, pisałam o tym w pażdzierniku. No, ale to juz było i minęło. Teraz miejsce mi odpowiada, pdp-na i rodzina są ze mnie zadowoleni, ale mam problem. Proszę o radę. Jestem sama w starym domu ze swoją 94-letnią pdp-ną i z jej psem. Osobą decyzyjną jest syn, który mieszka ok 50km, więc wpada raz na ok dwa tygodnie z noclegiem, co wiem od swojej zmienniczki (która nota bene nie chce tu wracać). Na całe święta przyjechała córka, której musiałam gotować obiady. Na dzień po świętach zaprosiła bratanka z dziewczyną, musiałam ugotować obiad już dla 4 osób, to wszystko ze swoich pieniędzy na wyżywienie. Na Haushalt otrzymuję miesiącznie 300 euro: jedzenie + chemia wszystko, oprócz apteki. OK, nie byłam zadowolona, ale pomyślałam, że to rodzina, święta, przeczekam, nie będę interweniować, dam radę. I dzisiaj: spokojny, leniwy dzień-telefon, zadzwoniła znajoma pdp-nej,że w piątek przyjeżdża z mężem na obiad, kolację, nocleg, śniadanie i następny obiad. Babcia szczęśliwa, z entuzjazmem planuje czym ich podejmie i co ja ugotuję. Co robić??? Miejsce mi odpowiada i chciałabym tu zostać, ale nie chcę być wykorzystywana. Babcia ma początki demencji i jest święcie przekonana,że to należy do moich obowiązków, tak myślę. A syn jest doktorem prawa, akgtywnym zawodowo, m.in zajmuje się prawem pracy.

Trochę dziwnie z tym gotowaniem na tyle osób tym bardziej że pięniądze przeznaczone są na was dwie . Może warto poruszyć ten temat z synem ?  U mnie na święta zwaliło się z10 osób otyle było mi lżej że żona dziadka gotowała sama , mi pozostało podać , usiąść do stołu z nimi i potem zmywać sterty garów.  Według mnie córka ma ręce i nogi więc niech gotuje sama . Ja bym tak zrobiła lub zastosowała argument iż jestes opiekunką do jej matki i maszsię nią zajmować a nie usługiwaniem córce . Warto też delikatnie uświadomić babcie o ile coś doniej dociera że jesteś tam jako opiekunka a nie  służąca dla gości , mimo wszystko trzeba postawić granice bo potem będzie tylko gorzej .
Pozdrawiam