Jak zacząć pierwszą pracę?

13 lutego 2018 13:19 / 1 osobie podoba się ten post
Marta2

Mam tak samo jak Tina.
Ale to jest ciekawe,że w Polsce takie żarty Niemców mi jakos nie przeszkadzają.Natomiast w De zawsze zaperzam sie i ucinam takie dowcipasy.
Nie wiem,może za granicą czuję sie reprezentantką i ambasadorką swojego kraju? Jakkolwiek górnolotnie to powiedziane,to tak właśnie jest.

W pewnym sensie tak jest :)
Syn babki to się chyba próbował na mnie odegrać, bo wystawianie koszy do była jego działka- żona mu kazała i nie było to tamto 
13 lutego 2018 13:26 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra2

Tylko z mojego doświadczenia wynika, że jak rodzina jest normalna to wie, że opiekunka też człowiek i normalnie jeść musi. A tam, gdzie myśli się inaczej to spokojne argumenty nie trafiają. Nie myślę, żeby pokazanie im wtedy tych wyliczeń coś zmieniło. Raczej w swoim skąpstwie uznają, że to opiekunka ma im jeszcze dopłacic. 

Pewnie i tak jest, bo tutaj też jest o tym pisane. Swoje stanowisko , rację trzeba jednak wyrazić , różnymi sposobami , zawsze na spokojnie- to dla mnie niezaprzeczalne. Dalej, to tylko pozostaje kwestia, czy godzimy się na to. Takim opiekunkom, które godzą się na "ekstremy" bardziej współczuję, niż obwiniam. 
13 lutego 2018 13:29 / 3 osobom podoba się ten post
Ja ani nie obwiniam ani nie współczuję,po prostu- nie rozumiem.
Bo tej pracy jest naprawdę dużo,zmienia sie miejsce i po krzyku.
13 lutego 2018 13:50 / 4 osobom podoba się ten post
doda1961

Ojezus Kama? Oglądasz ten serial? Rozumiesz dialogi? Przecież ten serial obśmiewa Niemców, a nie polskie opiekunki. Gdzie Ty tam pogardę widziałaś? Nie pomyslałabym , że Ty też z tych co to mają się za lepsze od Niemek,za lepiej ubrane, za ładniejsze, mądrzejsze i takie tam..... Powiedż, że to nie prawda.

Ten serial obśmiewa wszystko, i nas i ich.  Nie porównuję się z nikim, nie zastanawiałam się nad tym która lepsza .Bez sensu. Jestem dumną Polką , kocham swoją Ojczyznę , zawsze będzie dla mnie najlepszym miejscem do życia , lubię Polaków i to mi wystarczy . Każdy naród jest inny mentalnie , kulturowo i obyczajowo.  A to, że tu jestem, to nie oznacza , ze mam zdwojoną jaźnię . Jestem tu z 3 pragmatycznych powodów - zarobek czyli przewalutowanie , bliskość granicy oraz względna znajomość języka . Tak się akurat historycznie złożyło, ze są to Niemcy. A po wtóre , to gdybym pracowała regularnie i często a dodatkowo znała angielski , na pewno pojezdzilabym sobie po innych Państwach .   
13 lutego 2018 14:13 / 8 osobom podoba się ten post
Zofija

Jak słucham nieraz tych ich reportaży na temat Pflege, to aż mi się coś robi, że o nas ani słowka nie pisną. Zakłamane media, zakłamane programy i sami Niemcy zakłamani.

Zosiu zakłamanie nie ma narodowości. Ludzie są różni, po obu stonach granicy. Ja nie lubię takich radykalnych ocen. Miłuj bliźniego itd. , ale też bez przesady. Ja się staram tak żyć żeby bez wstydu w lustro spojrzeć. Jest taki człowiek, nazywa się Mateusz Grzesiak. Prowadzi różne warsztaty, na You tube ma swój kanał. Wpisuje się w modny ostatnio nurt "couchingu". Z niektórymi tezami się zgadzam, inne są mocno naciągane jak dla mnie, ale w jednym z wykładów usłyszałam, że każdy kat ma swoją ofiarę, dawca biorcę itd. Od nas zależy kim będziemy ....
13 lutego 2018 14:21 / 6 osobom podoba się ten post
doda1961

Bardzo ciekawa dyskusja. Bardzo :-)
Tak dla równowagi, poczytajcie sobie jak postapił polski pracodawca z Ukrainką, ktora dostała wylewu na terenie jego zakładu pracy, gdzie również byli zakwaterowani pracownicy zza wschodniej granicy. O tej historii co to tez Ukraince w polskiej pralni, w Polsce magiel rękę urwał tez pewnie czytałyście? Podobnie jak o zachowaniu polskiego pracodawcy?
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-02-12/dostala-wylewu-szef-wywiozl-ja-poza-zaklad-i-wezwal-policje-do-pijanej-kobiety/?ref=kafle
Opiekunki narzekały, narzekają i narzekać będą na tych wstrętnych Niemców. Chciałyby jak księzniczki być traktowane, bo one tak się poswięcają dla niemieckich starców i niemieckich rodzin. Zostawiają swoje rodziny, dzieci. Najpierw miłe narzekające panie, to zacznijcie zmiany od siebie. Przede wszystkim od zmiany sposobu myślenia. Będzie Wam znacznie łatwiej pogodzić się z faktem, że chcecie pracować w De. Przecież nie musicie. Teraz jest.....Dobra Zmiana...PIS,to tylko patrzeć jak Niemcy zostaną sami ze swoimi zniedołęzniałymi rodzicami i dziadkami. Pracy w Polsce jest obecnie bardzo dużo. Czemu więc wbrew własnym przekonaniom i niechęci jeżdzicie do DE?

Czemu? Parafrazując Samych swoich :Niemiec to wróg najgorszy ze wszystkich !...ale " mój" ,swój,nasz - na własnej krwi wyhodowany!...przecież " musimy" nienawidzić całe to plemię!...i tak przyjeżdżając ,pracując i patrząc,nienawiść w sobie potęgują..........a tak w ogóle
13 lutego 2018 15:06 / 7 osobom podoba się ten post
Może narażę się na gromy - pracując w Polsce w niemieckiej firmie, lepiej się współpracuje w Niemcami niż z Polakami. Niemiec nie podłoży świni, nie będzie chamski, okaże zrozumienie, czas poświęci na twój problem. A z Polakami to już różnie bywa.
13 lutego 2018 15:30 / 6 osobom podoba się ten post
wichurra2

Może narażę się na gromy - pracując w Polsce w niemieckiej firmie, lepiej się współpracuje w Niemcami niż z Polakami. Niemiec nie podłoży świni, nie będzie chamski, okaże zrozumienie, czas poświęci na twój problem. A z Polakami to już różnie bywa.

Jest coś w tym słynnym powiedzonku,że jak ci Polak krzywdy nie zrobił ,to już ci zrobił przysługę...
13 lutego 2018 15:45 / 8 osobom podoba się ten post
wichurra2

Może narażę się na gromy - pracując w Polsce w niemieckiej firmie, lepiej się współpracuje w Niemcami niż z Polakami. Niemiec nie podłoży świni, nie będzie chamski, okaże zrozumienie, czas poświęci na twój problem. A z Polakami to już różnie bywa.

Żadne tam gromy, ale miałam okazję osobiście , częściowo bezpośrednio współpracować z Niemcem, który okazał się być wężem hodowanym na piersi właścicieli firmy polskiej. Miał tam swojego sprzymierzeńca, to fakt. Z czasem , kiedy nie trzeba było już generować kosztów na wdrożenie, przyuczenie, nieopodal powstała produkcja tej samej branży z kapitałem niemieckim. Wykwalifikowani pracownicy zostali zwabieni lepszym wynagrodzeniem i wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Coś zostało przeoczone , zbyt duże zaufanie ?. Drugi przykład: moja latorośl pracuje obecnie w niemieckiej firmie, której jedna z siedzib jest usytuowana w Polsce. Nie jest to jej pierwsza praca, ale ta nie ma porównania co do komfortu, jasności regulaminów, obowiązków, osłony socjalnej, atmosfery i traktowania przez zwierzchników, no i wynagrodzenia. Jaki z tego wniosek ? Trzeba się jakoś odnajdywać w tym bożym świecie. Ja żyję bez uprzedzeń. 
13 lutego 2018 15:48 / 3 osobom podoba się ten post
margaritka59

Żadne tam gromy, ale miałam okazję osobiście , częściowo bezpośrednio współpracować z Niemcem, który okazał się być wężem hodowanym na piersi właścicieli firmy polskiej. Miał tam swojego sprzymierzeńca, to fakt. Z czasem , kiedy nie trzeba było już generować kosztów na wdrożenie, przyuczenie, nieopodal powstała produkcja tej samej branży z kapitałem niemieckim. Wykwalifikowani pracownicy zostali zwabieni lepszym wynagrodzeniem i wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Coś zostało przeoczone , zbyt duże zaufanie ?. Drugi przykład: moja latorośl pracuje obecnie w niemieckiej firmie, której jedna z siedzib jest usytuowana w Polsce. Nie jest to jej pierwsza praca, ale ta nie ma porównania co do komfortu, jasności regulaminów, obowiązków, osłony socjalnej, atmosfery i traktowania przez zwierzchników, no i wynagrodzenia. Jaki z tego wniosek ? Trzeba się jakoś odnajdywać w tym bożym świecie. Ja żyję bez uprzedzeń. 

W tym durnym świecie to trzeba mieć dużo samozaparcia żeby człowiek dawał radę. 
13 lutego 2018 15:51 / 4 osobom podoba się ten post
wichurra2

Może narażę się na gromy - pracując w Polsce w niemieckiej firmie, lepiej się współpracuje w Niemcami niż z Polakami. Niemiec nie podłoży świni, nie będzie chamski, okaże zrozumienie, czas poświęci na twój problem. A z Polakami to już różnie bywa.

Podobno Polak Polakowi Polakiem za granicą to niechlubne określenie :P
13 lutego 2018 16:06 / 5 osobom podoba się ten post
Dusia1978

W tym durnym świecie to trzeba mieć dużo samozaparcia żeby człowiek dawał radę. 

Dusia, powolutku i do skutku . Nie ma co rozpamiętywać krzywd i też pamiętać o tym, że zła karma może wrócić. Życie, to takie etapy: dobre, złe . Nie jest nigdy tak samo. Czasami potrzebne samozaparcie, ale jak już ono jest , to nie jest źle 
13 lutego 2018 16:16 / 4 osobom podoba się ten post
terenia99

Podobno Polak Polakowi Polakiem za granicą to niechlubne określenie :P

Niechlubne, ale cóż, niestety i oby to nie o nas .
13 lutego 2018 21:01 / 2 osobom podoba się ten post
Powoli vsie wygrzebuje, dzięki za wsparcie, Kasiu63 też za kopa porządnego
13 lutego 2018 21:31 / 1 osobie podoba się ten post
terenia99

Podobno Polak Polakowi Polakiem za granicą to niechlubne określenie :P

Bez względu na to, gdzie przebywam, wszędzie jestem taki sam.
Ale tak, masz rację.