Jak minął dzień 5

19 września 2019 22:10 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

O też krótko. To ja już wyjadę ponownie. :-)

I jak na nowym miejscu?
Dobrze się zapowiada?
20 września 2019 06:38 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

I jak na nowym miejscu?
Dobrze się zapowiada?

Nie jest źle. Dziadek trochę nerwowy ale to jest chyba spowodowane tym iż ma założony cewnik i dla niego to jest wkurzające. Poprostu nie może pojąć, że jest coraz starszy i niemoc przychodzi szybciej niż myśli. Myślę, że wytrzymam. 
20 września 2019 09:02 / 4 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Nie jest źle. Dziadek trochę nerwowy ale to jest chyba spowodowane tym iż ma założony cewnik i dla niego to jest wkurzające. Poprostu nie może pojąć, że jest coraz starszy i niemoc przychodzi szybciej niż myśli. Myślę, że wytrzymam. :-)

No tak bywa, że tak radykalna zmiana w spodniach u podopiecznego nie jest od razu  akceptowana. Pokaż mu jakie korzyści z tego ma np.nie musi biegać do koło nie ma windelna  może teraz dużo pić a to wpływa na jego stan zdrowia .Nawijaj  Dusia .
20 września 2019 09:02 / 1 osobie podoba się ten post
Do KLO , napisałam.
20 września 2019 09:33 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

No tak bywa, że tak radykalna zmiana w spodniach u podopiecznego nie jest od razu  akceptowana. Pokaż mu jakie korzyści z tego ma np.nie musi biegać do koło nie ma windelna :-) może teraz dużo pić a to wpływa na jego stan zdrowia .Nawijaj  Dusia .

Masz rację i on o tym się ale trzeba dużo gadac żeby się napil. Właśnie mało pije i to jest w tym problem. 
20 września 2019 11:10 / 5 osobom podoba się ten post
Witajcie. Ja po baaardzo krótkim pobycie w domu zawitałam na jeden dzień do Berlina ( poszwendać się jeszcze bezkarnie) , a jutro jadę pociągiem do pdp w Mulheim :)
20 września 2019 17:36 / 4 osobom podoba się ten post
No i nie wytrzymałam, w internecie sobie flohmarktów poszukałam. Takich, po trasie tutejszego pociągu, w odległości rowerowej nie znalazłam. I już poprosiłam przedłużenie jutrzejszej przerwy o godzinę i jadę tam, gdzie wczoraj byłam. Może trochę późno, bo ok 13 (targ do 16), ale trudno. W przyszłą niedzielę też jest tam jakiś inny, to spróbuję rano pojechać. I w takiej samej odległości (10 minut pociągiem) jest jakiś na początku października. To zobaczę, jak mi się spodoba jutro...
Tylko kasa jakoś dziwnie "znika"- poprzednio wzięłam więcej, prawie nic nie wydałam. To teraz wzięłam mniej niestety
20 września 2019 20:30 / 3 osobom podoba się ten post
Wieczornyzaliczony, że światełkami. Cieplutko teraz. A tak spokój i spokój... Syn geldy przywiózł, więc na kolację zasłużył
21 września 2019 10:54 / 5 osobom podoba się ten post
Jeszcze nie minął..
na tarasie, ech, jak ja to lubię. "Przelecę" jeszcze mieszkanie, bo Rosjanka do piątku na urlopie. Pół godziny i po wszystkim, obiad wczorajszy dziadkowi, ja poszczę, a po obiadku pauza, połączona z małymi zakupami. A jutro przedostatnia niedziela na adresie. Aha, na fb poznałem opiekunkę, co kilometr ode mnie pracuje, a jest jeszcze na urlopie. Będzie jeszcze okazja się spotkać.
21 września 2019 12:20 / 4 osobom podoba się ten post
21 września 2019 13:28 / 4 osobom podoba się ten post
Powtórzę za Luke, jak ja to lubię 
Po obiedzie, pozmywane,babcia śpi, a ja na balkonie .
Słońce świeci, wiaterek przyjemny i ciepły muska mnie delikatnie, siedzę i gapię się na ogród i samoloty na niebie. W czwartek o 16 start i parę minut później, też będę przelatywała nad miejscem, z którego właśnie piszę. 
Dzisiaj pauza -nie pauza, bo wyjść nie mogę . Będziemy miały "bezuchów" ,jakiś kuzyn z żoną się zapowiedzieli, szkoda tylko, że nie wiedzą o której godzinie dotrą. Mają do pokonania ponad 30 km w jedną stronę, na rowerach, a jeszcze się nie zameldowali, czy już wyjechali. 
Ostatnie dni zawsze ciągnęły mi się okropnie, na innych sztelach, a tutaj uciekają jak szalone. 
Od poniedziałku mógłby ten czas ociupinę zwolnić, zostało mi na kartce jeszcze kilka rzeczy do odhaczenia, jako zrobione . Dzisiaj  okno w kuchni umyłam, tak nadprogramowo.
Chyba dopiszę do "To do liste" i odhaczę,o tak ,ku swojej uciesze 
Przyjemnego jeszcze dnia 
21 września 2019 17:28 / 4 osobom podoba się ten post
Pojechałam na ten 'antik flohmarkt"- no i rzeczywiście "antik". Stoiska handlarzy starociami. Obejrzałam z przyjemnością, pomacałam, o ceny zapytałam- nawet jakby do naszych podobne, tyle, że w euro . Ale coś jednak kupiłam- 6 małych talerzyków z doklejonymi zawieszkami- jako prezent koleżance- ona lubi te widoczki, wydawało mi się, że angielskie, a to holenderskie... Z tydzień będzie taki "normalny" pchli targ, to może z koleżanką pojedziemy. Potem na spacer wyszłyśmy z babcią- miło było, nawet wiaterek ciepły. A teraz czekam na kolację ziewając- głodna już jestem!
21 września 2019 19:28 / 3 osobom podoba się ten post
A o tak minął :
21 września 2019 20:35 / 4 osobom podoba się ten post
Mój dzień dobiegl kresu JESTEM W DOMU  Jechaliśmy w sumie 5,5 h. Trasa pusta .W okolicy Sławna  ilość grzybiarzy i koszy z prawdziwkami  o mało nie doprowadziła mnie do zawału serca . W domu wpadłam w obowiązki: podałam kwiaty, byłam na przyjęciu urodzinowym wnuczki ,poszłam na cmentarz i miałam już dość. Jutro degustacja zakupionych ryb i odpoczynek .Dobrze,że jutro niedziela.pa pa
21 września 2019 21:10 / 4 osobom podoba się ten post
HelołJeszcze z busa pisze, sama zostałam bidulka z kierowcą haPrzed chwilą byłam jeszcze we Francji bo odwozilismy jedną babeczkę ja wysiadam ostatnia za ok .1.5 godz Spokojnej nocki, teraz mam placu a placu