Jak minął dzień 5

22 października 2019 13:18 / 6 osobom podoba się ten post
Przyszedł profil nowej zmienniczki No i będę miała co tłumaczyć bo dziewczyna świeżynka ,nigdy w De nie pracowała i niemiecki słaby .Ale jestem dobrej myśli, rodzina też i dziadkowie zaakceptowali nową.Ja też tak kiedyś zaczynałam i jak już kiedyś pisałam trafiłam na dobrą rodzinę i dziadka który b.malo mówił ,dziadek i rodzina znala też angielski jak ja, więc nie było źle . Oczywiście wpadki się zdarzały jak się litery poprzestawialo A wracając do nowej opiekunki będziemy z sobą zaledwie parę godzin i to późnym wieczorem.Napisze jej całą rozpiskę dnia a resztę będzie musiała ogarnąć sama dobrze, że dziadkowie spokojni i cierpliwi, jak się wkurzają to tylko na siebie  
22 października 2019 16:30 / 4 osobom podoba się ten post
Cicho u Was dzisiaj ,wszyscy zapracowani, czy leniwi i pisać się nie chce?
U mnie na urlopie, ale tylko od niemieckiej babci czy dziadka ,dni podobne do siebie, a czas pędzi jak szalony. Pierwszy tydzień większość dnia zajęta byłam zabawami z wnukiem, który posiada niewyczerpane zapasy energii. Wie ktoś może, dlaczego małe dzieci lubią wcześnie wstawać? Nigdy tego nie mogę pojąć, że zamiast poleżeć sobie w łóżeczku, ledwo otworzą oczy i już skore do zabawy. Wczoraj wrócił do przedszkola, więc teraz przejèłam kuchnię we władanie, a jako przerywnik uskuteczniam spacery z maleńką dziewczynką w wózku. 
22 października 2019 16:48 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Przyszedł profil nowej zmienniczki :tak:No i będę miała co tłumaczyć bo dziewczyna świeżynka ,nigdy w De nie pracowała i niemiecki słaby .Ale jestem dobrej myśli, rodzina też i dziadkowie zaakceptowali nową.Ja też tak kiedyś zaczynałam i jak już kiedyś pisałam trafiłam na dobrą rodzinę i dziadka który b.malo mówił ,dziadek i rodzina znala też angielski jak ja, więc nie było źle . Oczywiście wpadki się zdarzały jak się litery poprzestawialo :hihi:A wracając do nowej opiekunki będziemy z sobą zaledwie parę godzin i to późnym wieczorem.Napisze jej całą rozpiskę dnia a resztę będzie musiała ogarnąć sama dobrze, że dziadkowie spokojni i cierpliwi, jak się wkurzają to tylko na siebie :hihi: 

Każdy kiedyś zaczynał, nawet ja  Wpadki mogą się zdarzyć zawsze, tylko w miarę wzrastania umiejętności,posiadamy ich świadomość. Dziewczyna może jest lekko wystraszona, jak to na początku bywa. Na moje pierwsze wyjazdy też jechałam z duszą na ramieniu. Jak każdy. Pewnosc siebie rośnie w miarę zdobywania doświadczenia, płacimy frycowe w międzyczasie, czyli uczymy się na błędach i to jest dobra szkoła.
22 października 2019 17:25 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Każdy kiedyś zaczynał, nawet ja :-) Wpadki mogą się zdarzyć zawsze, tylko w miarę wzrastania umiejętności,posiadamy ich świadomość. Dziewczyna może jest lekko wystraszona, jak to na początku bywa. Na moje pierwsze wyjazdy też jechałam z duszą na ramieniu. Jak każdy. Pewnosc siebie rośnie w miarę zdobywania doświadczenia, płacimy frycowe w międzyczasie, czyli uczymy się na błędach i to jest dobra szkoła.

Wiesz i gadałam z firmą że jeśli dziewczyna chciałaby pogadać przed wyjazdem dowiedzieć się czegoś więcej to mają jej dać mój numer telefonu.
22 października 2019 17:30 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Cicho u Was dzisiaj ,wszyscy zapracowani, czy leniwi i pisać się nie chce?
U mnie na urlopie, ale tylko od niemieckiej babci czy dziadka ,dni podobne do siebie, a czas pędzi jak szalony. Pierwszy tydzień większość dnia zajęta byłam zabawami z wnukiem, który posiada niewyczerpane zapasy energii. Wie ktoś może, dlaczego małe dzieci lubią wcześnie wstawać? Nigdy tego nie mogę pojąć, że zamiast poleżeć sobie w łóżeczku, ledwo otworzą oczy i już skore do zabawy. Wczoraj wrócił do przedszkola, więc teraz przejèłam kuchnię we władanie, a jako przerywnik uskuteczniam spacery z maleńką dziewczynką w wózku. 

Zaś byłam z moja babka u dentysty ta protezą wcale jej nie pasuje ,wzięli do poprawki ,jak wyszłyśmy na zewnątrz to nie omieszkałam podkreślić, że w Polsce są lepsi dentyści i tech .dentystyczni niż tu .Bo to prawda i babka się ze mną zgodziła A tak w ogóle to trzęsie mnie z zimna i łeb mnie boli żeby mnie tylko nie rozłożyło.
22 października 2019 17:30 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Wiesz i gadałam z firmą że jeśli dziewczyna chciałaby pogadać przed wyjazdem dowiedzieć się czegoś więcej to mają jej dać mój numer telefonu.

Pewnie. Najgorsze są wątpliwości, które zwłaszcza jak jedzie po raz pierwszy mieć może. A tak ma bufor w postaci Twojej osoby. To naprawdę dużo i na pewno mniejszy stres dla niej.
22 października 2019 17:34 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Zaś byłam z moja babka u dentysty ta protezą wcale jej nie pasuje ,wzięli do poprawki ,jak wyszłyśmy na zewnątrz to nie omieszkałam podkreślić, że w Polsce są lepsi dentyści i tech .dentystyczni niż tu .Bo to prawda i babka się ze mną zgodziła :super:A tak w ogóle to trzęsie mnie z zimna i łeb mnie boli żeby mnie tylko nie rozłożyło.

.....aspiryna plus wapno-najlepiej z vit C. Przed pójsciem do łóżka. O ile nie jestes uczulona na NPLZ-ty. Mnie zawsze ta mieszanka pomaga jak mnie zaczyna rozbierać 
22 października 2019 17:35 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Pewnie. Najgorsze są wątpliwości, które zwłaszcza jak jedzie po raz pierwszy mieć może. A tak ma bufor w postaci Twojej osoby. To naprawdę dużo i na pewno mniejszy stres dla niej.

Jak sobie przypomnę jak na moim pierwszym wyjeżdzie po 8 dniach miałam z dziadkiem na wózku do kliniki kardiologicznej jechać rozrusznik zbadać to wlos mi się jeży nie tylko na głowie,musiałam jechać dałam radę  
22 października 2019 17:37 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

.....aspiryna plus wapno-najlepiej z vit C. Przed pójsciem do łóżka. O ile nie jestes uczulona na NPLZ-ty. Mnie zawsze ta mieszanka pomaga jak mnie zaczyna rozbierać :-)

Uczula mnie coś innego leki nie 
22 października 2019 17:40 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Uczula mnie coś innego:-) leki nie 

A odczulała sie a ?  Żeby tolerancję poprawić ?
22 października 2019 17:43 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Jak sobie przypomnę jak na moim pierwszym wyjeżdzie po 8 dniach miałam z dziadkiem na wózku do kliniki kardiologicznej jechać rozrusznik zbadać to wlos mi się jeży nie tylko na głowie,musiałam jechać dałam radę  

Jak się przypomni co samemu się przechodziło, to te świeżynki bierze się tak trochę pod skrzydła. A u Ciebie może być trudna sztela pod względem "technicznym", ze względu na schorzenia podopiecznych.
22 października 2019 17:47 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Jak się przypomni co samemu się przechodziło, to te świeżynki bierze się tak trochę pod skrzydła. A u Ciebie może być trudna sztela pod względem "technicznym", ze względu na schorzenia podopiecznych.

Moi są bardzo samodzielni i kontaktowi to jest ogromny plus .Zawsze jakoś stronilam od babć, ale ta jest wyjątkowo sympatyczna , przeszła swoje w życiu i jest wyrozumiała ,choc nie wylewna .
22 października 2019 17:55 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Moi są bardzo samodzielni i kontaktowi to jest ogromny plus .Zawsze jakoś stronilam od babć, ale ta jest wyjątkowo sympatyczna , przeszła swoje w życiu i jest wyrozumiała ,choc nie wylewna .

Przed 6 laty opiekowałam się podobną babciową osobowością w Duren koło Kolonii. Mimo demencji trudno było o wspanialszego człowieka od niej. Dożyła stówki.
22 października 2019 17:55 / 4 osobom podoba się ten post
Witam popołudnową porą
Dzień minął w lesie... Dziś wybrałem las z rzadkim jagodzinami i mchem... Czasami bezskutecznie szukaliśmy ich, wystarczyło przejść do innego kwartału lasu czy jak to się zowie.. i już buzie nam się śmiały... Mimo suchości w lesie, to jednak mgły zrobiły swoje... Dwa wiaderka 10-litrowe podgrzybków zdrowych, wow... i sporo opieniek plus jeden maślak... Zrealizowałem swoje plany, no i ta cisza w lesie... Kontakt z naturą, echhh...
Takich miejsc, jak powyżej, było sporo. 
Póki co, życzę Wam miłego wieczoru
22 października 2019 18:08 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

Witam popołudnową porą:-)
Dzień minął w lesie... Dziś wybrałem las z rzadkim jagodzinami i mchem... Czasami bezskutecznie szukaliśmy ich, wystarczyło przejść do innego kwartału lasu czy jak to się zowie.. i już buzie nam się śmiały... Mimo suchości w lesie, to jednak mgły zrobiły swoje... Dwa wiaderka 10-litrowe podgrzybków zdrowych, wow... i sporo opieniek plus jeden maślak... Zrealizowałem swoje plany, no i ta cisza w lesie... Kontakt z naturą, echhh...
Takich miejsc, jak powyżej, było sporo. 
Póki co, życzę Wam miłego wieczoru:hejka1:

Dobrze się dotleniles to teraz możesz pofajkowac Też miłego wieczoru życzę.