Poskarżyjki 41

29 lutego 2020 10:53 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Złamię zasadę raz . Staram sie nie opisywać miejsc pracy tzn. podopiecznych iich rodzin, raz jeden napiszę, żeby nie byc gołosłowną . Miałam przypadek nalogowca czlonka rodziny, ktory opiekował sie podopiecznym mieszkał z nami i trzymał pieczę nad wszystkim . Nad kasa też . Był to nałóg gorszy od alkoholu . Robił to nagminnie i znajdowałam te rzeczy w szafkach kuchennych . Kiklakrotnie zwracałam uwagę, że to niebezpieczne dla mnie poniewaz mogą być przypisane do mojej osoby . Nic nie skutkowało:-( Ani grozby ani prosby  . Któregoś razu, spakowałam torbę, wystawiłam ja na korytarz, wziełam telefon i stanęłam oko w oko z fecetem . Powiedziałam, że mam dość i dzwonię na policję . Był twardy, stawiał się i wszystkiemu zaprzeczał a ja  stałam przy swoim . Po wystukaniu pewnie jednej cyfry dotarło, że nie blefuje .Zwinął się z domu z całym ekwipunkiem i juz  więcej tego świństwa nie widziałam . Pewnie myślał, że go straszę i się zawiódł  . A agencja może sobie straszyć, ma powody, bo jej kasa znika . 
W takich przypadkach jak opisałaś, to wezwałaby policję jak nic .

Dziękuję Ci za tą wypowiedź 
Tylko, że w tym przypadku chodziło o coś innego niż alkohol więc pan się przestraszył bo mógłby mieć poważny problem. Za posiadanie alkoholu nikt nikogo nie ukaże  nawet za to, że ktoś jest pod jego wplywem. Pewnie gdyby nawet wezwać policję to, winowajca "byłby potulny jak baranek i udawał niewiniatko. Żona pewnie by nie potwierdziła, że jest z nim problem..
Trzeba też pamiętać, że oni są u siebie. No i rodak, rodakowi krzywdy nie zrobi 
29 lutego 2020 11:01 / 4 osobom podoba się ten post
Dobrze jest pomyśleć od wykupieniu polisy OC. Istnieje nie tylko do ubezpieczenia auta. Są też pracownicze. Ubezpieczają od wyrządzanych szkód- na przykład coś się stłucze itp, ale też jeśli ktoś by nas probował obarczyć odpowiedzialnością wziętą z "sufitu". Działa , bo świadomość , że sytuację zbada najpierw ubezpieczyciel-studzi skutecznie zapędy "oskarżycieli"- w tym rodziny, czy firmy. No i w uzasadnionych wypadkach szkodę ten ubezpieczyciel pokryje.
W przypadku pijących podopiecznych ma to szczególne znaczenie.
29 lutego 2020 11:21 / 4 osobom podoba się ten post
Kika67

Dziękuję Ci za tą wypowiedź :-)
Tylko, że w tym przypadku chodziło o coś innego niż alkohol więc pan się przestraszył bo mógłby mieć poważny problem. Za posiadanie alkoholu nikt nikogo nie ukaże :-( nawet za to, że ktoś jest pod jego wplywem. Pewnie gdyby nawet wezwać policję to, winowajca "byłby potulny jak baranek i udawał niewiniatko. Żona pewnie by nie potwierdziła, że jest z nim problem..
Trzeba też pamiętać, że oni są u siebie. No i rodak, rodakowi krzywdy nie zrobi :-(

Nie pisz takich rzeczy, bo one jeszcze bardziej utwierdzają w poczuciu, że wyjścia nie mamy  . Można zdjęcia zrobić , wiem, wiem zaraz bdzie, że nie wolno . Wolno wszystko co nie przynosi szkody podopiecznemu a nam daje bezpieczeństwo . Sam fakt, że policja przyjedzie juz działa na niekorzysc rozrabiaki . Nikt oczywiście alkoholu nie rekwiruje, jednak zachowania po nim są karalne .
29 lutego 2020 11:25 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

Nie pisz takich rzeczy, bo one jeszcze bardziej utwierdzają w poczuciu, że wyjścia nie mamy  . Można zdjęcia zrobić , wiem, wiem zaraz bdzie, że nie wolno . Wolno wszystko co nie przynosi szkody podopiecznemu a nam daje bezpieczeństwo . Sam fakt, że policja przyjedzie juz działa na niekorzysc rozrabiaki . Nikt oczywiście alkoholu nie rekwiruje, jednak zachowania po nim są karalne .

Zostaje czy swoim. Lepiej takie miejsce opuścić najszybciej jak się da bo na cudowna przemianę alkoholika nie ma co liczyć :
PS 
Robienie zdjęć i nagrywanie kogoś  nie jest karalne. Rozpowszechnianie tych materiałów już tak. 
29 lutego 2020 11:29 / 4 osobom podoba się ten post
Kika67

Zostaje czy swoim. Lepiej takie miejsce opuścić najszybciej jak się da bo na cudowna przemianę alkoholika nie ma co liczyć ::-(
PS 
Robienie zdjęć i nagrywanie kogoś  nie jest karalne. Rozpowszechnianie tych materiałów już tak. 

Sama piszesz, ze to nie takie proste opuścić miejsce . Więc nie ma co czekać , że ktoś za nas to zrobi i rozwiąże problem . Niech będzie rodzina górą, bo nie zgłosiła agencji . A opiekunka niech sie męczy z pijakiem .
29 lutego 2020 11:39 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Sama piszesz, ze to nie takie proste opuścić miejsce . Więc nie ma co czekać , że ktoś za nas to zrobi i rozwiąże problem . Niech będzie rodzina górą, bo nie zgłosiła agencji . A opiekunka niech sie męczy z pijakiem .:-(

Prostsze niż się nam wydaje. Opisujemy sytuację. Robimy dokumentację. Powiadamiamy agencje i rodzinę o naszej decyzji dotyczącej zerwania umowy. Zamawiamy busa i już nas nie ma 
Nie należy w takich przypadkach zwlekać długo z decyzją. Dlaczego napisałam już. 
Stracimy tyle co wydamy na powrotnego busa a ile zaoszczędzimy na własnym zdrowiu 
PS 
Świadomość opiekunów co do zachowania w takich sytuacjach bardzo ostatnio wzrosła. Zauważyłam że w busie statystycznie 2 osoby zjeżdżają wcześniej że zlecenia właśnie dlatego  że potrafią wykorzystywać swoje prawa 
29 lutego 2020 11:50 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Prostsze niż się nam wydaje. Opisujemy sytuację. Robimy dokumentację. Powiadamiamy agencje i rodzinę o naszej decyzji dotyczącej zerwania umowy. Zamawiamy busa i już nas nie ma :radosc1:
Nie należy w takich przypadkach zwlekać długo z decyzją. Dlaczego napisałam już. 
Stracimy tyle co wydamy na powrotnego busa a ile zaoszczędzimy na własnym zdrowiu :radosc1:
PS 
Świadomość opiekunów co do zachowania w takich sytuacjach bardzo ostatnio wzrosła. Zauważyłam że w busie statystycznie 2 osoby zjeżdżają wcześniej że zlecenia właśnie dlatego  że potrafią wykorzystywać swoje prawa :radosc1:

Przecież opisałaś przypadek kolezanki, to jakie to proste ? Napisz to Kruszynce .
29 lutego 2020 17:11 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Przecież opisałaś przypadek kolezanki, to jakie to proste ? Napisz to Kruszynce .

To było ponad 2 lata temu. Dla niej 2 gie zlecenie. Na pierwszym miała szczęeście bo mnie wymieniała: ia ja jeszcze większe  szczęście miałam bo dane mi było poznać taka super osobę i świetna opiekunkę 
Wtedy nie powiem przyznaję się do winy ona do mnie dzwonila i pytała o radę.. To jej poradziłam ale powiedziałam., że ja bym tak zrobiła (, to samo o czym pisałam powyżej) ale jak zwykle powiedziałm, że decyzja należy do niej. Zrobiła tak jak jej doradziłam.. Jedyna kara to firma wpisała ja na, czarna "listę 
Muszę do niej zadzwonić bo też teraz w pracy jest 
07 kwietnia 2020 18:17 / 2 osobom podoba się ten post
Moze i nie na temat.Mam propozycje wyjazdu na wyspę,w Dolnej Saksonii,.Warumki niby super-zreszta znam juz to moze pracował ktos na Nordeney ?
07 kwietnia 2020 19:06 / 2 osobom podoba się ten post
Maluda

Moze i nie na temat.Mam propozycje wyjazdu na wyspę,w Dolnej Saksonii,.Warumki niby super-zreszta znam juz to moze pracował ktos na Nordeney ?

Piękna wschodniofryzyjska wyspa , co ważne daleko od epicentrum pandemii .
07 kwietnia 2020 19:13 / 1 osobie podoba się ten post
Maluda

Moze i nie na temat.Mam propozycje wyjazdu na wyspę,w Dolnej Saksonii,.Warumki niby super-zreszta znam juz to moze pracował ktos na Nordeney ?

Nie obawiasz się podróży w obecnej sytuacji ? 
08 kwietnia 2020 04:59 / 3 osobom podoba się ten post
marta74

Nie obawiasz się podróży w obecnej sytuacji ? 

Marta, nie mam innego wyjścia. 
08 kwietnia 2020 11:43 / 1 osobie podoba się ten post
Maluda

Moze i nie na temat.Mam propozycje wyjazdu na wyspę,w Dolnej Saksonii,.Warumki niby super-zreszta znam juz to moze pracował ktos na Nordeney ?

Ja teraz jestem w wolnej Saksonii. W Getyndze. Może uda się spotkać
22 maja 2020 19:52 / 6 osobom podoba się ten post
Skarżę się. Na głupotę. Podopieczni mają salon mniej więcej 20m². Na bank nie więcej.  A stoi w nim jeszcze medyczne łóżko podopiecznego. W tej chwili wyszło z tego pokoju 8 osób. Wnuczki i prawnuczęta. Młodzi, zdrowi ludzie, w tym jedna pielęgniarka i jedna opiekunka socjalna. Zero dezynfekcji, wszyscy razem, w ciuchach, w których przyjechali z miasta na hurra. Klepać dziadka i babcie po rękach, przytulać. I ch*j, że jeśli ktoś ma wirusa, albo przyniósł go na zakichanych spodniach, to właśnie ich zaraził. Spadek wpadnie wcześniej. A mi aż niedobrze.
22 maja 2020 20:26 / 2 osobom podoba się ten post
Samboja

Skarżę się. Na głupotę. Podopieczni mają salon mniej więcej 20m². Na bank nie więcej.  A stoi w nim jeszcze medyczne łóżko podopiecznego. W tej chwili wyszło z tego pokoju 8 osób. Wnuczki i prawnuczęta. Młodzi, zdrowi ludzie, w tym jedna pielęgniarka i jedna opiekunka socjalna. Zero dezynfekcji, wszyscy razem, w ciuchach, w których przyjechali z miasta na hurra. Klepać dziadka i babcie po rękach, przytulać. I ch*j, że jeśli ktoś ma wirusa, albo przyniósł go na zakichanych spodniach, to właśnie ich zaraził. Spadek wpadnie wcześniej. A mi aż niedobrze.

O Samboja. Dawno Cię tu nie widziałam.  Fajnie że wpadają starzy członkowie klubu 
Ja jak zwykle nie w temacie. Ale z tym to masz rację, chociaż ja już tego wariactwa nie przestrzegam bo wątpię w niego. Kto nie wątpi niech trzyma zasad. Mi się coś to podejrzane wydaje.    
Ale tyle ludzi gościć u chorego, to musi być nawet zaduch po prostu. Przesadzają.