Jak minął dzień 7

19 stycznia 2020 20:19 / 9 osobom podoba się ten post
Niedziela dobiega końca, ale od innych dni tylko tym się chyba różni, w naszej pracy, że w tygodniu sklepy otwarte i zakupy zrobić trzeba. Znajomi czy rodzeństwo naszych podopiecznych, to najczęściej emeryci, a dzieci, jeśli są, to w tygodniu wpadają z wizytą ,żeby  weekendu sobie nie psuć. Moja pdp była nauczycielką ,towarzysko bardzo się udzielała i do dzisiaj ma  wiele znajomych. Kilka jej koleżanek już poznałam, a jutro następne poznam. Babcia nie pamięta co jadła godzinę temu, ale koleżanek jeszcze nie myli i nr ich telefonów (nie wszystkie) zna na pamięć. Raz w miesiącu robią sobie Frauen Treffen-7 czy 8 kobiet spotyka się jutro właśnie u nas. Ciekawa jestem tych "dziewczyn ". . Jestem pod wrażeniem jednej z nich. 83 lata, tak jak moja babcia, a w każdą niedzielę i środę, o 8 rano, biega z innymi 6 km ! Po 3 miesięcznej przerwie , z powodu jakiejś operacji małego palca u stopy, pokonuje ten dystans w czasie godziny. Bardzo nad tym ubolewa, bo jeszcze pół  roku temu  7,5 km w czasie 57 min, to był jej rytm. Pływa codziennie, 10 min codziennie skacze na skakance, dwa razy w tygodniu biega,jeździ codziennie na rowerze i w sezonie uprawia...windsurfing !!!
No ludzie, czułam jak mnie policzki coraz bardziej pieką ze wstydu kobieta 83 lata, a figura, że niejedna młódka może  pozazdrościć 
Zadzwoniła dzisiaj, że zaraz jeszcze dwie inne przyjdą i wybierają się na piwo,albo lody ,albo kawę ,czy kto co tam chce i za pol godziny mamy być w kawiarni . Moja babcia się zerwała ,o rolatorze nie chciała słyszeć, tylko laseczka, mnie  pod  mankiet i poszłyśmy. I takim sposobem trafiłam dzisiaj drugi raz do tej samej kawiarni (w czasie pauzy już  tam byłam ).
No qrcze, będzie się działo-jutro Frauen Treffen, środa  wieczorem znów spotkanie w innej kawiarni , powiem, że podobają mi się te "dziewczyny ". Zaproszona jestem, jeśli chcę, ale nie muszę-zrozumieją. Muszę je poznać , a jak więcej będzie takich kobiet (79-85 ) z pasją, jak ta sportsmenka, którym chce się chcieć, to się z nimi zakoleguję ,a co 
 
19 stycznia 2020 21:02 / 7 osobom podoba się ten post
A ja nic nie robilam kompletnie nic  tak że nic nie powiem o moim dniu. Córka  przyjechała i wszystko tu robi ,nawet zastanawialam się po co im opiekunka do babci Pewnie to jakaś ukryta prawda i wszystkiego się dowiem wkrótce
19 stycznia 2020 22:05 / 7 osobom podoba się ten post
Gusia, super! Oby nam się zawsze chciało chcieć! Dziś o tym z przyjaciółką rozmawiałam. I mówię, że tu seniorów sporo, na ścieżkach, w kawiarniach. Ale że naszym kawiarnie za drogie. A ona na to- 90 letnia ciocia jej męża mówi, że to nieprawda! Nikt nie broni spotkać się raz w tygodniu przy herbatce i połowie ciastka- bo zamawiają jedno na dwie. I nie o ciasto im chodzi, ale, żeby się spotkać, przed wyjściem wystroić, umalować. I pomyślałam, że u nas sporo jest różnych zajęć dla seniorów bezpłatnych, ale ani teściowej, ani mojej mamy wołami nie wyciągniesz- ten typ tak ma.
My jesteśmy inne i nam się chce- nawet, jak trudno, życie też dawało w kość,  czasu nie było, ale spotkanie z przyjaciółkami- musi być!
20 stycznia 2020 08:28 / 5 osobom podoba się ten post
Dziś w nocy zmarła moja pdp. Dla niej to i lepiej bo weekend był straszny. Bardzo się męczyła. Nie mogła złapać oddechu. Ok 9-10 ma przyjść lekarz.
20 stycznia 2020 08:31 / 4 osobom podoba się ten post
Gusia29

Niedziela dobiega końca, ale od innych dni tylko tym się chyba różni, w naszej pracy, że w tygodniu sklepy otwarte i zakupy zrobić trzeba. Znajomi czy rodzeństwo naszych podopiecznych, to najczęściej emeryci, a dzieci, jeśli są, to w tygodniu wpadają z wizytą ,żeby  weekendu sobie nie psuć. Moja pdp była nauczycielką ,towarzysko bardzo się udzielała i do dzisiaj ma  wiele znajomych. Kilka jej koleżanek już poznałam, a jutro następne poznam. Babcia nie pamięta co jadła godzinę temu, ale koleżanek jeszcze nie myli i nr ich telefonów (nie wszystkie) zna na pamięć. Raz w miesiącu robią sobie Frauen Treffen-7 czy 8 kobiet spotyka się jutro właśnie u nas. Ciekawa jestem tych "dziewczyn ".:-) . Jestem pod wrażeniem jednej z nich. 83 lata, tak jak moja babcia, a w każdą niedzielę i środę, o 8 rano, biega z innymi 6 km ! Po 3 miesięcznej przerwie , z powodu jakiejś operacji małego palca u stopy, pokonuje ten dystans w czasie godziny. Bardzo nad tym ubolewa, bo jeszcze pół  roku temu  7,5 km w czasie 57 min, to był jej rytm. Pływa codziennie, 10 min codziennie skacze na skakance, dwa razy w tygodniu biega,jeździ codziennie na rowerze i w sezonie uprawia...windsurfing !!!
No ludzie, czułam jak mnie policzki coraz bardziej pieką ze wstydu:czerwieni sie: kobieta 83 lata, a figura, że niejedna młódka może  pozazdrościć :-)
Zadzwoniła dzisiaj, że zaraz jeszcze dwie inne przyjdą i wybierają się na piwo,albo lody ,albo kawę ,czy kto co tam chce i za pol godziny mamy być w kawiarni . Moja babcia się zerwała ,o rolatorze nie chciała słyszeć, tylko laseczka, mnie  pod  mankiet i poszłyśmy. I takim sposobem trafiłam dzisiaj drugi raz do tej samej kawiarni (w czasie pauzy już  tam byłam :-)).
No qrcze, będzie się działo-jutro Frauen Treffen, środa  wieczorem znów spotkanie w innej kawiarni , powiem, że podobają mi się te "dziewczyny ". Zaproszona jestem, jeśli chcę, ale nie muszę-zrozumieją. Muszę je poznać , a jak więcej będzie takich kobiet (79-85 ) z pasją, jak ta sportsmenka, którym chce się chcieć, to się z nimi zakoleguję ,a co :-)
 

Chciałabym żeby w tym pięknym wieku i mnie się tak chciało. Mam nadzieję że tak będzie. Dużo zależy od charakteru, moja osobista babcia mimo swego słusznego wieku też nie może na swych czterech literach usiedzieć , wszędzie jej pełno. No i dobrze, jak ma co robić to czuje się potrzebna
20 stycznia 2020 08:41 / 3 osobom podoba się ten post
pulpecja86, oj smutne A Ty co dalej? 
20 stycznia 2020 08:51 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

pulpecja86, oj smutne:-( A Ty co dalej? 

Myślę że jutro zjadę do domu. Moj młodszy brat ma urodziny 28 , a ja 31 stycznia. Więc jakas wspólna imprezka i od początku lutego znowu do pracy
20 stycznia 2020 08:54 / 7 osobom podoba się ten post
Pulpecyja, smutne to, ale już ostatnio trudno było...
A jeśli chodzi o aktywność i to, żeby się chciało- przypomniała mi się opowieść pewnej hafciarki. Mówiła, że jej babcia do końca życia wyszywała- uwielbiała to. I znoszono jej szmatki, nicie- niekoniecznie jednorodne. I ostatnio, po latach wyciągnęła trochę z tego, co znalazła. Ciekawe to nawet było- bez wzorów, nicie różnych grubości, itp. Ale to coś w sobie miało, lata doświadczeń spowodowały, że te serwetki nawet ciekawiej wyglądały niż wiele robionych wg. wzoru z super nici. Jej babcia, jak miała igłę w ręku była zadowolona. Różne rzeczy sprawiają przyjemność. Czasem coś z tego zostaje potomnym, czasem "tylko" sprawia przyjemność. Ale to "tylko" ma znaczenie ogromne.
 
20 stycznia 2020 08:58 / 2 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Myślę że jutro zjadę do domu. Moj młodszy brat ma urodziny 28 , a ja 31 stycznia. Więc jakas wspólna imprezka i od początku lutego znowu do pracy

To trzymaj się 
20 stycznia 2020 09:45 / 3 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Dziś w nocy zmarła moja pdp. Dla niej to i lepiej bo weekend był straszny. Bardzo się męczyła. Nie mogła złapać oddechu. Ok 9-10 ma przyjść lekarz.

Trzymaj się 
Wiem,jak to jest, bo w 2018 też przez to przeszłam. Byłam sama, jak babcia odchodziła ,sama musiałam powiadomić lekarza, syna i sama być z nią w domu do północy, dopóki syn nie przyleciał. Zostałam wtedy jeszcze tydzień,na prośbę syna, aż do pogrzebu .
Zawsze jest ciężko i smutno 
20 stycznia 2020 09:57 / 5 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Dziś w nocy zmarła moja pdp. Dla niej to i lepiej bo weekend był straszny. Bardzo się męczyła. Nie mogła złapać oddechu. Ok 9-10 ma przyjść lekarz.

Agonia może róznie przebiegać, bywa że śmierć nie jest lekka. To bardzo traumatyczne przeżycie dla opiekunki i umierającej osoby. Tym bardziej trzymaj się cieplutko.
20 stycznia 2020 10:16 / 4 osobom podoba się ten post
Anka1

A ja nic nie robilam kompletnie nic :-) tak że nic nie powiem o moim dniu. Córka  przyjechała i wszystko tu robi ,nawet zastanawialam się po co im opiekunka do babci:-) Pewnie to jakaś ukryta prawda i wszystkiego się dowiem wkrótce:-)

Nie rób żadnen Gedanken póki co. Może tak być, że będziesz walić kawkę przez cały turnus 
20 stycznia 2020 12:49 / 4 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Dziś w nocy zmarła moja pdp. Dla niej to i lepiej bo weekend był straszny. Bardzo się męczyła. Nie mogła złapać oddechu. Ok 9-10 ma przyjść lekarz.

Nigdy jeszcze nie byłam w takiej sytuacji i oby tak dalej .Tylko mogę współczuć 
20 stycznia 2020 12:58 / 6 osobom podoba się ten post
Obiad zjedzony, babka pojechała na dializy, więc i ja wybywam z chałupy,dziadka dziś pogonilam żeby mi koła napompował ,niech też na trochę rozrywki .Zapytał czy oba czy tylko tylneudałam że nie słyszę niestety powtórzył,  więc odpowiedziałam oba z naciskiem na tylne bo z tyłu torba na zakupy zamontowana Uśmiechnął się pod nosem ....ciekawe Więc jadę do sąsiedniego miasteczka poniuchać co w sklepach piszczy .Jakoś mnie nosi i zmęczenia nie czuje po podróży, choć mało spałam. Ktoś chce trochę tej pozytywnej energii?papa
20 stycznia 2020 12:58 / 7 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Nigdy jeszcze nie byłam w takiej sytuacji i oby tak dalej .Tylko mogę współczuć :-(

Niestety ja już drugi raz. Nigdy nie jest to łatwe. Zwłaszcza powiadomić dzieci, które często gęsto patrzą na nas jak na wróżków, którzy machną czym trzeba i będzie ok. Jutro jade do domu, a że jest w berlinie to wyszłam się trochę przewietrzyć. Spacer po zoo zawsze mi pomagał