Działo się dziś trochę. Bukietowa leków brać nie chciała, bo nie wiedziała które to są te od wody, a nie miała na nie ochoty. Ale przed 16 córce udało się ją przekonać. Obawiam się, że w poniedziałek szopka zacznie się od nowa, bo wraca jej lekarka z urlopu i do niej zapewne będzie się z tym zwracać. Ale to jeszcze parę dni...
Jak zwykle tutaj zmęczona jestem, choć absolutnie nie przepracowana. Pdp. już zna termin mego wyjazdu- jakoś nikt nie dzwonił w sprawie wcześniejszej wymiany do firmy. Ciekawe, jaka tu się zmienniczka trafi. Oby miała twardy charakter, może być słaba fizycznie- tu siła niepotrzebna, ale musi mieć twardą d...pę.