No właśnie...
W DE od poniedziałku otworzyli zakłady fryzjerskie. Kolejka przed zakładem, pod moje drzwi do kamienicy, a mieszkam obok fryzjera. Fryzjer wywołuje klientów z kolejki przed salonem, dzieci w pierwszej kolejności itd...

No właśnie...
W DE od poniedziałku otworzyli zakłady fryzjerskie. Kolejka przed zakładem, pod moje drzwi do kamienicy, a mieszkam obok fryzjera. Fryzjer wywołuje klientów z kolejki przed salonem, dzieci w pierwszej kolejności itd...
Bo Biedronki nie chorują :-) Nw , ponoć u nas nadal spina , gdzieś na kopalniach niby chorują, moje dziadki też siedzą ciągle w domu. Tata mówi, że ciągle trwa epidemia i trzeba uważać i mają strach. Ja już odpuściłam, szczerze to nawet nie pilnuje mycia rąk w domu , przeszło mi totalnie . Czasem łapie się na tym że jeszcze te maseczki trzeba zakładać. Wczoraj w LeoCenter nie weszliśmy z babcia bo wszyscy przed wejściem maski zakładają, my nie miałyśmy. To jakaś komedia i pozoranctwo . Noszą je jak chcą A przecież to nie ma sensu.
A są w końcu te wybory u nas ?