Jak myślicie jak będą wyglądały tegoroczne święta z covidem? Pozamykają wszystkich w domach?
Jak myślicie jak będą wyglądały tegoroczne święta z covidem? Pozamykają wszystkich w domach?
Wczoraj rzecznik rządu powiedział, żeby spędzać je w małym gronie. Zakazu przemieszczania się nie będzie. Osobiście bałbym się spędzać święta w kilkunastoosobowym gronie, nie wiadomo, kto może przyjść z wirusem, nawet nie mając objawów. Inne zdanie ma Pani profesor Edyta G.
Jak myślicie jak będą wyglądały tegoroczne święta z covidem? Pozamykają wszystkich w domach?
Ja już nie wiem co o tym wszystkim myśleć, jestem po środku. Z jednej strony mam lęk przed tym aby ktoś z bliskich tego nie złapał bo raczej może być ciężko trafiając do szpitala w obecnym czasie. Z drugiej strony wydaje się, że świat kompletnie oszalał z powodu zwykłego wirusa i to co się dzieje , tego nie wie nikt. Wydaje mi się, że tak czy siak, my nic z tym nie zrobimy , jesteśmy jak te małe robaczki.
Idiota rzecznik rządu i ten głupi rząd niech mnie w dupe pocałują. Ja planuje się gościć codziennie jak nie u teściów to w moim domu. I H..j końcu do tego. Mój dom i robię w nim co chce. Przestańcie oglądać tv i nie będzie wirusa. Zamknijcie się w domach, po co wam kasa? Jak i tak umrzecie na korona pierdolca. Ludzie. Czy do Was nie dociera że to taki światowy przekręt że dwa pokolenia minął i tego nikt nie wyjaśni a dla tych co za tym burdelem stoją nie starczy miejsca w więzieniach. :-)
będąc sceptyczna wobec rozmiarów epidemii ,nachodziły mnie tez mysli o przekrecie do momentu jak ten jak to piszesz "światowy przekręt " nie zaprowadził mojego brata na OIOM - teraz walczy o kazdy oddech .
A jakie miał choroby współ istniejące?
Ja myślę że Twój brat miał osłabiona odporność i nawet o tym nie wiedział, tak naprawdę tego już lekarze nie zdiagnozują dlaczego zachorował, bo będą leczyli go pod innym kątem. Moje zdanie jest takie, że trzeba zadbać o swoją odporność od środka, zawsze jeść zdrowo, a nie byle co, uprawiać sport albo samemu ćwiczyć i mieć nadzieję że zwykła grypa też nas nie dopadnie. Prawda jest taka, że wiele osób też nie zdaje sobie sprawy, że są na coś chore i osłabione, przychodzi choroba i wtedy już trudno zadbać o nasze dobre samopoczucie, przede wszystkim systematyczność i profilaktyka.
Ja myślę że Twój brat miał osłabiona odporność i nawet o tym nie wiedział, tak naprawdę tego już lekarze nie zdiagnozują dlaczego zachorował, bo będą leczyli go pod innym kątem. Moje zdanie jest takie, że trzeba zadbać o swoją odporność od środka, zawsze jeść zdrowo, a nie byle co, uprawiać sport albo samemu ćwiczyć i mieć nadzieję że zwykła grypa też nas nie dopadnie. Prawda jest taka, że wiele osób też nie zdaje sobie sprawy, że są na coś chore i osłabione, przychodzi choroba i wtedy już trudno zadbać o nasze dobre samopoczucie, przede wszystkim systematyczność i profilaktyka.
Sama się zamknij, zabunkruj w piwnicy i czekaj aż śmierć przyjdzie. :smiech3: Na wigilii u mnie 21 osób, w Boze narodzenie u teściów 15 osób, w Szczepana u moich rodziców 17 osób o i tak zamierzam spedzac święta. :gathering:Nie bedzie mi jakiś dupek z krawatem na szyi i fałszywa morda jak i z kim mam je spędzać. Aha i sylwestra też już mam zaplanowanego u znajomych na 16 osób. I wypad od mojej dupy co ja, gdzie i z kim spędzam swój czas i swoje życie.
A, w którym zdaniu napisałam, że ja się zamykam? Proszę czytać ze zrozumieniem. Zadałam pytanie. To nie było stwierdzenie.