Koronawirus 2

17 listopada 2020 10:54 / 2 osobom podoba się ten post
GrazynaM55

Jak myślicie jak będą wyglądały tegoroczne święta z covidem? Pozamykają wszystkich w domach?
 

Wczoraj rzecznik rządu powiedział, żeby spędzać je w małym gronie. Zakazu przemieszczania się nie będzie. Osobiście bałbym się spędzać święta w kilkunastoosobowym gronie, nie wiadomo, kto może przyjść z wirusem, nawet nie mając objawów. Inne zdanie ma Pani profesor Edyta G. 
17 listopada 2020 10:58 / 1 osobie podoba się ten post
17 listopada 2020 11:02 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

Wczoraj rzecznik rządu powiedział, żeby spędzać je w małym gronie. Zakazu przemieszczania się nie będzie. Osobiście bałbym się spędzać święta w kilkunastoosobowym gronie, nie wiadomo, kto może przyjść z wirusem, nawet nie mając objawów. Inne zdanie ma Pani profesor Edyta G. 

Idiota rzecznik rządu i ten głupi rząd niech mnie w dupe pocałują. Ja planuje się gościć codziennie jak nie u teściów to w moim domu. I H..j  końcu do tego. Mój dom i robię w nim co chce. Przestańcie oglądać tv i nie będzie wirusa. Zamknijcie się w domach, po co wam kasa? Jak i tak umrzecie na korona pierdolca. Ludzie. Czy do Was nie dociera że to taki światowy przekręt że dwa pokolenia minął i tego nikt nie wyjaśni a dla tych co za tym burdelem stoją nie starczy miejsca w więzieniach. 
17 listopada 2020 11:06 / 3 osobom podoba się ten post
GrazynaM55

Jak myślicie jak będą wyglądały tegoroczne święta z covidem? Pozamykają wszystkich w domach?
 

Sama się zamknij, zabunkruj w piwnicy i czekaj aż śmierć przyjdzie.  Na wigilii u mnie 21 osób, w Boze narodzenie u teściów 15 osób, w Szczepana u moich rodziców 17 osób o i tak zamierzam spedzac święta. Nie bedzie mi jakiś dupek z krawatem na szyi i fałszywa morda jak i z kim mam je spędzać. Aha i sylwestra też już mam zaplanowanego u znajomych na 16 osób. I wypad od mojej dupy co ja, gdzie i z kim spędzam swój czas i swoje życie. 
17 listopada 2020 11:31 / 3 osobom podoba się ten post
Ja już nie wiem co o tym wszystkim  myśleć, jestem po środku.   Z jednej  strony  mam lęk  przed tym aby  ktoś z bliskich  tego nie złapał  bo raczej może być  ciężko  trafiając  do szpitala  w obecnym czasie.  Z drugiej strony  wydaje się,  że świat kompletnie  oszalał  z powodu  zwykłego wirusa  i to co się dzieje  , tego nie wie nikt.  Wydaje mi  się, że tak czy siak,  my nic z tym nie zrobimy , jesteśmy  jak te małe  robaczki.   
17 listopada 2020 11:46 / 4 osobom podoba się ten post
Marilyn

Ja już nie wiem co o tym wszystkim  myśleć, jestem po środku.   Z jednej  strony  mam lęk  przed tym aby  ktoś z bliskich  tego nie złapał  bo raczej może być  ciężko  trafiając  do szpitala  w obecnym czasie.  Z drugiej strony  wydaje się,  że świat kompletnie  oszalał  z powodu  zwykłego wirusa  i to co się dzieje  , tego nie wie nikt.  Wydaje mi  się, że tak czy siak,  my nic z tym nie zrobimy , jesteśmy  jak te małe  robaczki.   

Nie daj Boze dziś trafić do szpitala u to na cokolwiek bo żywy nie wyjdziesz. Pomogą Ci dokończyć żywot i to nie są żarty. Mam nagrania że szpitali co oni tam robią z ludźmi, którzy przyszli  lekkim przeziębienie. Wyjechali nogami do przodu potem. A to jest wycinek podręcznika studentów medycyny 
17 listopada 2020 13:23 / 4 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Idiota rzecznik rządu i ten głupi rząd niech mnie w dupe pocałują. Ja planuje się gościć codziennie jak nie u teściów to w moim domu. I H..j  końcu do tego. Mój dom i robię w nim co chce. Przestańcie oglądać tv i nie będzie wirusa. Zamknijcie się w domach, po co wam kasa? Jak i tak umrzecie na korona pierdolca. Ludzie. Czy do Was nie dociera że to taki światowy przekręt że dwa pokolenia minął i tego nikt nie wyjaśni a dla tych co za tym burdelem stoją nie starczy miejsca w więzieniach. :-)

będąc sceptyczna wobec rozmiarów epidemii ,nachodziły mnie tez mysli o przekrecie do momentu jak ten  jak to piszesz "światowy przekręt " nie zaprowadził mojego brata na OIOM - teraz walczy o kazdy oddech . 
17 listopada 2020 13:31 / 2 osobom podoba się ten post
Aniabeznazwy

będąc sceptyczna wobec rozmiarów epidemii ,nachodziły mnie tez mysli o przekrecie do momentu jak ten  jak to piszesz "światowy przekręt " nie zaprowadził mojego brata na OIOM - teraz walczy o kazdy oddech . 

A jakie miał choroby współ istniejące? 
17 listopada 2020 15:46 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

A jakie miał choroby współ istniejące? 

żadne , jest pilotem , w lipcu miał coroczne kontrolne badania . póki nas osobiście nie dotknie ta "zaraza " to jesteśmy sceptyczni , wiec chyba lepiej uważać nawet tak na "zaś " 
17 listopada 2020 16:46 / 3 osobom podoba się ten post
 Ja myślę że Twój brat miał osłabiona odporność i nawet o tym nie wiedział, tak naprawdę tego już lekarze nie zdiagnozują dlaczego zachorował, bo będą leczyli go pod innym kątem. Moje zdanie jest takie, że trzeba zadbać o swoją odporność od środka, zawsze jeść zdrowo, a nie byle co, uprawiać sport albo samemu ćwiczyć i mieć nadzieję że zwykła grypa też nas nie dopadnie. Prawda jest taka, że wiele osób też nie zdaje sobie sprawy, że są na coś chore i osłabione, przychodzi choroba i wtedy już trudno zadbać o nasze dobre samopoczucie, przede wszystkim systematyczność i profilaktyka. 
17 listopada 2020 17:50 / 1 osobie podoba się ten post
Kaspira009.12

 Ja myślę że Twój brat miał osłabiona odporność i nawet o tym nie wiedział, tak naprawdę tego już lekarze nie zdiagnozują dlaczego zachorował, bo będą leczyli go pod innym kątem. Moje zdanie jest takie, że trzeba zadbać o swoją odporność od środka, zawsze jeść zdrowo, a nie byle co, uprawiać sport albo samemu ćwiczyć i mieć nadzieję że zwykła grypa też nas nie dopadnie. Prawda jest taka, że wiele osób też nie zdaje sobie sprawy, że są na coś chore i osłabione, przychodzi choroba i wtedy już trudno zadbać o nasze dobre samopoczucie, przede wszystkim systematyczność i profilaktyka. 

Napewno przed wirusem nas nie uchronić te szmaty na gębach. Jedynie mogą nas dobić!!!! 
17 listopada 2020 19:49 / 3 osobom podoba się ten post
Kaspira009.12

 Ja myślę że Twój brat miał osłabiona odporność i nawet o tym nie wiedział, tak naprawdę tego już lekarze nie zdiagnozują dlaczego zachorował, bo będą leczyli go pod innym kątem. Moje zdanie jest takie, że trzeba zadbać o swoją odporność od środka, zawsze jeść zdrowo, a nie byle co, uprawiać sport albo samemu ćwiczyć i mieć nadzieję że zwykła grypa też nas nie dopadnie. Prawda jest taka, że wiele osób też nie zdaje sobie sprawy, że są na coś chore i osłabione, przychodzi choroba i wtedy już trudno zadbać o nasze dobre samopoczucie, przede wszystkim systematyczność i profilaktyka. 

Niby tak,  ale niektórzy całe życie  nie piją  alkoholu a dostają  męskość  wątroby,  nie palą  i umierają  na zapalenie  płuc.  Podobnie z wirusem,  ktoś może prowadzić  higieniczny tryb życia  i zdrowo się odżywiać  a wirus  go capnie.  Natomiast taki żul,co stoi pod biedronką  całymi dniami  pozyje długie lata  jeszcze.
18 listopada 2020 09:15 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Sama się zamknij, zabunkruj w piwnicy i czekaj aż śmierć przyjdzie. :smiech3: Na wigilii u mnie 21 osób, w Boze narodzenie u teściów 15 osób, w Szczepana u moich rodziców 17 osób o i tak zamierzam spedzac święta. :gathering:Nie bedzie mi jakiś dupek z krawatem na szyi i fałszywa morda jak i z kim mam je spędzać. Aha i sylwestra też już mam zaplanowanego u znajomych na 16 osób. I wypad od mojej dupy co ja, gdzie i z kim spędzam swój czas i swoje życie. 

A, w którym zdaniu napisałam, że ja się zamykam? Proszę czytać ze zrozumieniem. Zadałam pytanie. To nie było stwierdzenie. 
18 listopada 2020 09:29 / 1 osobie podoba się ten post
GrazynaM55

A, w którym zdaniu napisałam, że ja się zamykam? Proszę czytać ze zrozumieniem. Zadałam pytanie. To nie było stwierdzenie. 

Ja tak ogólnie napisałam. To wszyscy się pizsmyksjny i czekajmy na śmierć alkohol " ta niby zaraza" ma dopaść to i tak dopadnie. Na coś w końcu trzeba umrzeć. Albo z głodu, albo koronaświrus nas zabije. 
18 listopada 2020 10:25 / 3 osobom podoba się ten post
A ja z innej beczki:
Od miesiąca mamy niby z mężem COVID.
Odbyliśmy grzecznie kwarantannę, jedliśmy dużo kapusty kiszonej jako surówka (własnoręcznie zrobionej) - około 5 kg/ 2 tygodnie.
Mój mąż stracił węch kilka dni przed kwarantanną i pierwszym wykonaniem testu, do tego kaszel, stan podgorączkowy. Mąż od wielu lat przechodzi ciężkie choroby płucne, ale po tych dwóch tygodniach kwarantanny czuje się już w miarę dobrze, bez ŻADNYCH objawów COVID tylko trochę słaby, jak to po chorobie. A ja miałam wtedy tylko stan podgorączkowy i trochę kości mnie bolały przez tydzień. Dlatego teraz tak mnie wkurza, że znowu mam pozytyw i jestem uziemiona w domu. A objawów ŻADNYCH!!!