Rower wczoraj mi syn przywiózł bo tu nie było i super bo mogę dalej się wypuścić :jazda na rowerze:.Ale jedno,, ALE" jest :smiech3:to duży męski rower z rurką :zaskoczenie1:Niska nie jestem więc mogę zarzuciłam a jak ,ledwo co się udało .Hamulce jak żyleta , przerzutki no tez.I ......jak wracałam z pauzy to se zahamowałam, chciałam zleść i dobrze że chlopina chodnikiem szedł to mnie złapał, byłabym pierdykła albo conajmniej uderzylabym się w tę rurę:zawstydzony:Jakoś mi ta prawa nogą nie chciała wyżej iść .Dobrze że gacie dresowe miałam w innych spodniach to już kaplica.:jazda na rowerze1:Od dziś ćwiczę rozciąganie :batuta:Jak przyjedzie niska kobieta nie da rady na tego diabła wsiąść.
Dobra uwaga, na wszelki wypadek będę szukać oparcia dla pleców. Wtedy ,nawet jak się jakiś pojawi, to nie stanie cichaczem za plecami :lol1:
Wiadomo to ,co takiemu może do głowy strzelić?
Jak z tylu zajdzie to dobrze wychowany. Kazdy ojciece z dziada pradziada powinien kazdemu synowi przekazywac ze powinien byc z zawsze "z tyłu"
Rower wczoraj mi syn przywiózł bo tu nie było i super bo mogę dalej się wypuścić :jazda na rowerze:.Ale jedno,, ALE" jest :smiech3:to duży męski rower z rurką :zaskoczenie1:Niska nie jestem więc mogę zarzuciłam a jak ,ledwo co się udało .Hamulce jak żyleta , przerzutki no tez.I ......jak wracałam z pauzy to se zahamowałam, chciałam zleść i dobrze że chlopina chodnikiem szedł to mnie złapał, byłabym pierdykła albo conajmniej uderzylabym się w tę rurę:zawstydzony:Jakoś mi ta prawa nogą nie chciała wyżej iść .Dobrze że gacie dresowe miałam w innych spodniach to już kaplica.:jazda na rowerze1:Od dziś ćwiczę rozciąganie :batuta:Jak przyjedzie niska kobieta nie da rady na tego diabła wsiąść.
Hahahahahaha Ty zes specjalnie upadek imitowala zeby ten chlopina Cie zlapal, juz nie sciemniaj ze przypadkowo
W sumie moze to dobry pomysl, jak jakas fajna babka bedzie pedzic na rowerze to pod kole bede wyskakiwal, moze ktora wpadnie w objecia
Pojechałyśmy z koleżanką do miasteczka parę km dalej. Ja towarzysko. I skończyło się to kupieniem dwóch bluzek. Nie wiem, czy w ciągu ostatnich dwudziestu latach tyle rzeczy sobie kupiłam w tak krótkim czasie. Ciągle było coś ważniejsze... Nie stałam się od razu zakupoholiczką , ale to naprawdę miłe uczucie, jak idę do sklepu i nie liczę każdego grosza... Albo jest coś, co mi się podoba, ale za drogie. Plecaki skórzane oglądałam i nie kupiłam, bo coś mi nie pasowało- a to za mały, a to nie ma kieszeni z tyłu, a nie, że za drogi.
Jedyne, co mi się nie udało w tych dniach, kiedy sama siedzę, to opalanie- pogoda się zepsuła. Słońce dopiero teraz wyszło- po 17 to już chyba tak nie bierze?
Podobnie było u Bukietowej- rodzinka najchętniej zostawiłaby cichaczem zakupy za drzwiami... Jak tak im się udawało, to potem miałam godzinę tłumaczenia, dyskusji. Jak wyjeżdżałam ok. 18 nikt nie przyjechał- córka, zięć, ulubiony wnuczek- wszyscy niedaleko, ale każdy podobno pracował... Miał ktoś potem z pflege do niej przyjść na wieczór, bo zmienniczka dopiero następnego dnia miała być. Fakt, najmilsza nie była, ale te parę zdań mogli z nią w pewnej odległości zamienić..
Tutaj też nikt ponoć nie ma czasu telefon też milczy tygodniami...a nie Bofrost dzwoni z przypomnieniem o wizycie
Już ponad 400km mam za sobą, jeszcze jakieś trochę ponad 200 i ok 20 wejście na prom. W Szwecji zaliczone dwa postoje, w Gőteborgu i teraz gdzieś w Macku przy drodze. Tutaj to nawet osłon przy kasach nie mają. Dobrze, że dozowniki ze środkiem dezynfekującym porozwieszane.
Z Wami dzisiejsza podróż szybciej mija, szkoda że nie jesteście tak płodni w pisaniu jak w ostatnich dniach. Cóż, weekend, wolna sobota..:-)
Gusiu, Ci co mają fajne miejsca to zapewne radośnie spędzają weekend. U tych, co beznadziejnie, tak jak u mnie, to już nawet nie chce się pisać. Ja czekałam dziś na przyjazd córki od godziny 10 rano. O 14 wkurw..... i wyszłam na pauzę. Żadnej informacji telefonicznej, czy przyjedzie, czy nie. Babcia była nakarmiona, przewinięta. Leży w specjalistycznym łózku, nie wyjdzie, bo nie ma siły. Z synem było ustalone, że jak śpi mogę wychodzić na jedną godzinę. Wróciłam po dwóch godzinach, chociaż powinnam być bezwzględna i wybyć na połowę przysługującego mi dnia wolnego. Pańcia oburzona i w szoku, że musiała dzwonić do sąsiada, bo ona kluczy nie ma. A ja nic, stałam spokojnie i mówię, że myślałam, że ma klucze i na drugi raz musi mitnehmen. Nic nie przepraszałam, bo i ona nie wytłumaczyła się ze swojego spóźnienia.
Zamknęła się w salonie i siedzi. I tak muszę przetrwać do jutra, do pewnie popołudnia. Nic dobrego do spróbowania do zjedzenia dla tej swoje mamy nie przywiozła. Nic z nią nie rozmawia. Pudło wędlin dla siebie przytargała. I taki babsztyl ustawi człowiekowi humor od rana i jeszcze na jutro. Odbębnić swoje i gest Kozakiewicza na koniec pokazać.
Gusiu, wypoczywaj i rozkoszuj się tym, co Cię otacza. Tak ładnie napisałaś o swej wrażliwej naturze.
Prom właśnie przepłynął, zaraz będziemy wchodzić. Kabinę mam na 8 poziomie, dwójkę tylko dla mnie. Ręczników będę miała więcej
Pozegnam się już z Wami i do usłyszenia i poczytania jutro. Już z Polski
Konwalia, a czy do tego rowerka takie ładne "samonośki" syn sprezentował?
No niestety nie za to mi siodełko opuścił na maksa bo bym wcale nie wsiadła .Ja nie wiem jak ten syn na tym rowerze jeżdzil bo wzrostem jak ja a na moje oko to nogi ma krótsze No chyba że to nie jego rower ...hm
Prom właśnie przepłynął, zaraz będziemy wchodzić. Kabinę mam na 8 poziomie, dwójkę tylko dla mnie. Ręczników będę miała więcej :smiech3:
Pozegnam się już z Wami i do usłyszenia i poczytania jutro. Już z Polski :serce:
Gusiu, Ci co mają fajne miejsca to zapewne radośnie spędzają weekend. U tych, co beznadziejnie, tak jak u mnie, to już nawet nie chce się pisać. Ja czekałam dziś na przyjazd córki od godziny 10 rano. O 14 wkurw..... i wyszłam na pauzę. Żadnej informacji telefonicznej, czy przyjedzie, czy nie. Babcia była nakarmiona, przewinięta. Leży w specjalistycznym łózku, nie wyjdzie, bo nie ma siły. Z synem było ustalone, że jak śpi mogę wychodzić na jedną godzinę. Wróciłam po dwóch godzinach, chociaż powinnam być bezwzględna i wybyć na połowę przysługującego mi dnia wolnego. Pańcia oburzona i w szoku, że musiała dzwonić do sąsiada, bo ona kluczy nie ma. A ja nic, stałam spokojnie i mówię, że myślałam, że ma klucze i na drugi raz musi mitnehmen. Nic nie przepraszałam, bo i ona nie wytłumaczyła się ze swojego spóźnienia.
Zamknęła się w salonie i siedzi. I tak muszę przetrwać do jutra, do pewnie popołudnia. Nic dobrego do spróbowania do zjedzenia dla tej swoje mamy nie przywiozła. Nic z nią nie rozmawia. Pudło wędlin dla siebie przytargała. I taki babsztyl ustawi człowiekowi humor od rana i jeszcze na jutro. Odbębnić swoje i gest Kozakiewicza na koniec pokazać.
Gusiu, wypoczywaj i rozkoszuj się tym, co Cię otacza. Tak ładnie napisałaś o swej wrażliwej naturze.:aniolki:
Korzystamy z plików cookies w celu sprawnego działania witryny (cookies niezbędne) oraz tworzenia usług i ofert dostosowanych do Twoich potrzeb (cookies opcjonalne – możesz na nie wyrazić zgodę). Klikając w ustawienia dowiesz się więcej lub zmienisz preferencje urządzenia, z którego korzystasz. Szczegółowe informacje znajdziesz również w naszej polityce prywatności.
Pliki cookies w Opiekunki24.pl
Dostosuj zachowanie naszej strony do własnych preferencji
Wymagane
Te pliki cookie są niezbędne dla funkcjonowania strony internetowej i nie mogą być wyłączone w naszych systemach. Są one zazwyczaj ustawiane tylko w odpowiedzi na działania podejmowane przez użytkownika, które sprowadzają się do zapytania o usługi, takie jak ustawienie preferencji prywatności, logowanie lub wypełnianie formularzy. Można ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała lub ostrzegała o tych plikach cookie, ale niektóre części witryny nie będą wtedy działały. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych. Zablokowanie tych plików cookie w przeglądarce może skutkować nieprawidłowym działaniem serwisu.
Reklama
Te pliki cookie mogą być ustawiane przez naszych partnerów reklamowych za pośrednictwem naszej strony internetowej. Mogą one być wykorzystywane przez te firmy do budowania profilu zainteresowań użytkownika i wyświetlania odpowiednich reklam na innych stronach. Nie przechowują one bezpośrednio danych osobowych, lecz opierają się na jednoznacznej identyfikacji przeglądarki i sprzętu internetowego. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, doświadcza mniej ukierunkowanych reklam.
Personalizacja
Te pliki cookie umożliwiają stronie internetowej zapewnienie większej funkcjonalności i personalizacji. Mogą być one ustawione przez nas lub przez zewnętrznych dostawców, których usługi zostały dodane do naszych stron internetowych. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, niektóre lub wszystkie te usługi mogą nie działać prawidłowo.
Analityka
Te pliki cookie umożliwiają nam zliczanie wizyt i źródeł ruchu, dzięki czemu możemy mierzyć i poprawiać wydajność naszej witryny. Pomagają one ustalić, które strony są najbardziej i najmniej popularne i zobaczyć, jak odwiedzający poruszają się po stronie. Wszystkie informacje zbierane przez te pliki cookie są agregowane i tym samym anonimowe. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, nie będziemy wiedzieć, kiedy odwiedził naszą stronę internetową.