Jak minął dzień 9

23 maja 2020 22:18 / 3 osobom podoba się ten post
Oskar

Hahahahahaha Ty zes specjalnie upadek imitowala zeby ten chlopina Cie zlapal, juz nie sciemniaj ze przypadkowo:-):agent:
W sumie moze to dobry pomysl, jak jakas fajna babka bedzie pedzic na rowerze to pod kole bede wyskakiwal, moze ktora wpadnie w objecia:-)

Próbuj do skutku Oskar wprawę masz w dźwiganiu 
23 maja 2020 22:36 / 3 osobom podoba się ten post
Dziś Marktplatz Leonberg słuchał hymnu Falubazu . Jutro też. 
24 maja 2020 03:24 / 8 osobom podoba się ten post
Zaraz minie mi ostatni nocny dyżur. 6 nocek zleciało jak z bicza strzelił i kolejny tydzień przechodzi do historii, a moja droga o ten tydzień krótsza i tak niech będzie, byle do przodu i niech ten podły czas przeminie........ pewnie kiedyś przeminie. 
24 maja 2020 06:15 / 6 osobom podoba się ten post
Iwonia

Gusiu, Ci co mają fajne miejsca to zapewne radośnie spędzają weekend. U tych, co beznadziejnie, tak jak u mnie, to już nawet nie chce się pisać. Ja czekałam dziś na przyjazd córki od godziny 10 rano. O 14 wkurw..... i wyszłam na pauzę. Żadnej informacji telefonicznej, czy przyjedzie, czy nie. Babcia była nakarmiona, przewinięta. Leży w specjalistycznym łózku, nie wyjdzie, bo nie ma siły. Z synem było ustalone, że jak śpi mogę wychodzić na jedną godzinę. Wróciłam po dwóch godzinach, chociaż powinnam być bezwzględna i wybyć na połowę przysługującego mi dnia wolnego. Pańcia oburzona i w szoku, że musiała dzwonić do sąsiada, bo ona kluczy nie ma. A ja nic, stałam spokojnie i mówię, że myślałam, że ma klucze i na drugi raz musi mitnehmen. Nic nie przepraszałam, bo i ona nie wytłumaczyła się ze swojego spóźnienia.
Zamknęła się w salonie i siedzi. I tak muszę przetrwać do jutra, do pewnie popołudnia. Nic dobrego do spróbowania do zjedzenia dla tej swoje mamy nie przywiozła. Nic z nią nie rozmawia. Pudło wędlin dla siebie przytargała. I taki babsztyl ustawi człowiekowi humor od rana i jeszcze na jutro. Odbębnić swoje i gest Kozakiewicza na koniec pokazać.
Gusiu, wypoczywaj i rozkoszuj się tym, co Cię otacza. Tak ładnie napisałaś o swej wrażliwej naturze.:aniolki:

Dziś też wyjdź z domu na co najmniej 3 godziny. Powiedz, że musisz do kościoła iść. I nie przejmuj się głupią "pindą" - rób swoje i traktuj ją jak powietrze. A palić w salonie bym zabroniła kategorycznie, bo mi dym szkodzi i potem źle się czuję. Niech wychodzi na balkon.
24 maja 2020 06:49 / 6 osobom podoba się ten post
Malgi

Dziś też wyjdź z domu na co najmniej 3 godziny. Powiedz, że musisz do kościoła iść. I nie przejmuj się głupią "pindą" - rób swoje i traktuj ją jak powietrze. A palić w salonie bym zabroniła kategorycznie, bo mi dym szkodzi i potem źle się czuję. Niech wychodzi na balkon.

Gdybym pojechała na zlecenie i by się okazało, że pdp lub ktoś z rodziny pali  non stop i zatruwa mi powietrze w domu zrezygnowałbym od razu z takiego zlecenia. No niestety to jest rzecz, której ja strasznie nie toleruje. Nie nawidze palenia , duszę się . To też dotyczy maseczki . Dla mnie takie duszenie czy dymem papierosów czy maseczka to jest jak zakopanie mnie żywcem do grobu. 
24 maja 2020 07:32 / 6 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Gdybym pojechała na zlecenie i by się okazało, że pdp lub ktoś z rodziny pali  non stop i zatruwa mi powietrze w domu zrezygnowałbym od razu z takiego zlecenia. No niestety to jest rzecz, której ja strasznie nie toleruje. Nie nawidze palenia , duszę się . To też dotyczy maseczki . Dla mnie takie duszenie czy dymem papierosów czy maseczka to jest jak zakopanie mnie żywcem do grobu. :do bani:

Dla mnie też jest niedopuszczalne palenie. Nawet wyczuję "wywietrzony" pokój po palącej zmienniczce.
24 maja 2020 07:59 / 5 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Dwójeczka  tylko dla Ciebie? Ciekawe :upup::buziaki2:

Żadnego Leonarda ani innego Caprio nie dokoptowali 
24 maja 2020 08:23 / 7 osobom podoba się ten post
Zofija

Zaraz minie mi ostatni nocny dyżur. 6 nocek zleciało jak z bicza strzelił i kolejny tydzień przechodzi do historii, a moja droga o ten tydzień krótsza i tak niech będzie, byle do przodu i niech ten podły czas przeminie........ pewnie kiedyś przeminie. 

Przeminie Zofija. Życie to sinusoida, jak mawia lubiana przeze mnie psycholog Katarzyna Muller. Nic nie może wiecznie trwać, zarówno to co jest dobre i miłe, jak i to niechciane, złe. A po burzy świeci słońce. Tylko musimy być cierpliwi, co bywa bardzo trudne. 
24 maja 2020 08:33 / 6 osobom podoba się ten post
Malgi

Dla mnie też jest niedopuszczalne palenie. Nawet wyczuję "wywietrzony" pokój po palącej zmienniczce.

Macie rację dziewczyny zapach dymu tytoniowego dla osób niepalących jest bardzo wyczuwalny. Nawet gdy upierze się to co można, to i tak w ścianach, meblach pozostanie. Tutaj już nie będę z nią walczyć, nic to nie da, a zaczną się dalsze upierdliwości. Większość czasu przebywam w swoim pokoju, później spacer. Odjedzie, to salon zamykam, okno na full i niech się wachluje. Jestem ciekawa, czy firma przekaże mój numer telefonu ewentualnej zmienniczce. Od razu poinformuję  dziewczynę (niech ma taką wiedzę) jeśli będzie niepaląca i nieprzyzwyczajona do mieszkania przy przelotowej ulicy i hałasu, by przemyślała, czy nie będzie to jej przeszkadzać.
24 maja 2020 08:47 / 6 osobom podoba się ten post
Malgi

Dziś też wyjdź z domu na co najmniej 3 godziny. Powiedz, że musisz do kościoła iść. I nie przejmuj się głupią "pindą" - rób swoje i traktuj ją jak powietrze. A palić w salonie bym zabroniła kategorycznie, bo mi dym szkodzi i potem źle się czuję. Niech wychodzi na balkon.

Dzięki Malgi, tak właśnie robię. To co do mnie należy w kwesti pdp. i myk do pokoju, do Was, tv, książki.  Babcia zje zupkę, ja też obiad w swoim pokoju, a później spacer i czekanie na odjazd Besucha. Tak myślę, że czasami ludzie zachowują się, jak by podstawowej wiedzy psychologicznej i socjologicznej nie mieli. Jak traktujesz innych, tak będą ciebie. Proste, jaki bodziec, taka reakcja następuje. Byłam miła, przyjaźnie i pomocnie nastawiona, widzę co jest "grane" i zmiana mojego zachowania. Ja niestety tak mam, jak już się do kogoś zniechęcę to koniec. 
24 maja 2020 09:35 / 7 osobom podoba się ten post
Iwonia

Dzięki Malgi, tak właśnie robię. To co do mnie należy w kwesti pdp. i myk do pokoju, do Was, tv, książki.  Babcia zje zupkę, ja też obiad w swoim pokoju, a później spacer i czekanie na odjazd Besucha. Tak myślę, że czasami ludzie zachowują się, jak by podstawowej wiedzy psychologicznej i socjologicznej nie mieli. Jak traktujesz innych, tak będą ciebie. Proste, jaki bodziec, taka reakcja następuje. Byłam miła, przyjaźnie i pomocnie nastawiona, widzę co jest "grane" i zmiana mojego zachowania. Ja niestety tak mam, jak już się do kogoś zniechęcę to koniec. 

Iwonia, tu nawet żadna wiedzy psycho- czy socjologicznej nie trzeba. Często prości ludzie, bez ukończonych  szkół i fakultetów, ale szanujący innych, instynktownie wiedzą co wypada a co  nie, jak odnosić się do długiego człowieka. A cham, nie ważne ile posiada dyplomów, chamem pozostanie. Córka Twojej pdp, nie ważne kim jest "berufflich ",zachowuje się po prostu po chamsku. Nie trzeba chamstwem odpowiadać, wystarczy ignorować taką osobę, żeby pokazać że jest się na wyższym poziomie . Trzymaj się .
Przy okazji-dziękuję za miłe komentarze moich postów  
24 maja 2020 10:02 / 7 osobom podoba się ten post
A babka wczoraj oznajmiła że jak jutro będzie z firmą gadać żeby juz 14 .06 ktoś przyjechał na podmiankę to może to być nawet rosły OPIEKUN i według niej to nawet lepiej No i co ja mam mu przez 4 dni sztele przekazywać? (bo ja jadę 18.06 ) Ale jazda...dobrze że jest gdzie spać 
24 maja 2020 10:11 / 6 osobom podoba się ten post
Konwalia08

A babka wczoraj oznajmiła że jak jutro będzie z firmą gadać żeby juz 14 .06 ktoś przyjechał na podmiankę to może to być nawet rosły OPIEKUN i według niej to nawet lepiej :smiech2:No i co ja mam mu przez 4 dni sztele przekazywać? (bo ja jadę 18.06 ) Ale jazda...dobrze że jest gdzie spać :smiech2:

Wszystko zależy co, jak i gdzie mu będziesz przekazywać. No i w jakiej pozycji ...... stojącej czy siedzącej  
24 maja 2020 10:18 / 5 osobom podoba się ten post
Mycha

Wszystko zależy co, jak i gdzie mu będziesz przekazywać. No i w jakiej pozycji ...... stojącej czy siedzącej :lol2: 


... Też podobnie chciałem tak napisać... 
24 maja 2020 10:27 / 5 osobom podoba się ten post
Konwalia08

A babka wczoraj oznajmiła że jak jutro będzie z firmą gadać żeby juz 14 .06 ktoś przyjechał na podmiankę to może to być nawet rosły OPIEKUN i według niej to nawet lepiej :smiech2:No i co ja mam mu przez 4 dni sztele przekazywać? (bo ja jadę 18.06 ) Ale jazda...dobrze że jest gdzie spać :smiech2:

Nauczy Cie tą nogę nad ramą odpowiednio przekladac.