Jak minął dzień 9

26 maja 2020 18:26 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

Zaczynam doła łapać bo za 3 dni ruszam na ciemną stronę mocy :placz3: Rozleniwiłam się przez tego koronawirusa. Mogłabym w sumie za kogoś odbębnić kwarantannę :lol3: U pdp będzie raczej spokojnie, rowerka nie mam więc się nie poobijam  tu i tam :lol2: Zostaną nóżki własne i autko. Z drugiej strony najwyższy czas się ruszyć, bo tylko co niebądź mi rośnie a u dziadka to przynajmniej schody mnie przegonią :lol2: Dam radę, dam radę, dam .....

Do pracy Mycha, bo Ci odbije i będziesz się ukazywać jak Biala Dama w szlafroku czy innych peniuarach, nawet , a może zwłaszcza poza kontrolą  W końcu sąsiedzi Cię pogonią, bo ile to można zakupki dostarczać i jeszcze słuchać zza sciany jakiegoś disco. Nie znam się na disco, ale się wypowiem 
26 maja 2020 18:40 / 8 osobom podoba się ten post
tina 100%

Do pracy Mycha, bo Ci odbije i będziesz się ukazywać jak Biala Dama w szlafroku czy innych peniuarach, nawet , a może zwłaszcza poza kontrolą :-) W końcu sąsiedzi Cię pogonią, bo ile to można zakupki dostarczać i jeszcze słuchać zza sciany jakiegoś disco. Nie znam się na disco, ale się wypowiem :lol2:

Kogo jak kogo ale sąsiadów to akurat mam zaprzyjaźnionych. Jedyni w klatce tak się trzymamy. Nie nachodzimy się ale wspieramy. Im by nie przeszkadzało, gdyby mi musieli dostarczać zakupki. Gorzej by było z zachowaniem kwarantanny  Ja podobnie jak Gusia, jak nie mam wpływu to nie wyszukuję czarnych dziur. Kwarantanny co prawda nie miałam ale wychodzenie w maseczkach mnie dobijało, wyjątkowo źle mi się oddychało. Disco w pewnych krajobrazach nie jest złe - o ile nie za głośne  ale lepiej zastąpić go inną, spokojniejszą muzyką. Odnośnie peniuarów, to kiedyś tam mieliśmy wspólnego sylwestra. Noo każdy był ubrany w "co tam miał" bo kapneliśmy się zbyt późno, że wyjątkowo wszyscy zostają w domku. Był 1 frak, dresy, piżamka w płaszczu kąpielowym ( chora ), 1 sukienka wieczorowa itd. ... luz na wariata. Wszyscy po latach wspominamy tego Sylwestra jako najlepszego. Jedna rodzina wyprowadziła się, rozwinęli firmę, zbudowali domiszcze, drudzy są i nie chcą się budować, choć mogliby bez problemu. Tylko ja taka sierotka pomiędzy nimi  Mamy bardzo dobre kontakty. 
26 maja 2020 18:52 / 7 osobom podoba się ten post
Zrobiłam sobie herbatę, nie żadną tam herbatkę z torebki, tylko taką prawdziwą, liściastą Yunnan. W dzbanku zaparzyłam, popijam w ładnej filiżance i wiecie co, Mleczko mi się przypomniała. Ona też herbaciara. Ciekawe czy zatęskni za nami tak, że wróci tutaj. Może zaszyła się na jakiejś dobrej, bardzo dobrze płatnej muejscówce i się nie odzywa ,żeby nie było, że tylko pochwalić się wpadła?
Mleczko, jak czytasz, to wpadaj tutaj, pochwal się swoim ogrodem, albo powiedz chociaż, jaki tam nowy Tajin czy cóś ugotowałaś 
26 maja 2020 18:59 / 5 osobom podoba się ten post
Mycha

Kogo jak kogo ale sąsiadów to akurat mam zaprzyjaźnionych. Jedyni w klatce tak się trzymamy. Nie nachodzimy się ale wspieramy. Im by nie przeszkadzało, gdyby mi musieli dostarczać zakupki. Gorzej by było z zachowaniem kwarantanny :lol2: Ja podobnie jak Gusia, jak nie mam wpływu to nie wyszukuję czarnych dziur. Kwarantanny co prawda nie miałam ale wychodzenie w maseczkach mnie dobijało, wyjątkowo źle mi się oddychało. Disco w pewnych krajobrazach nie jest złe - o ile nie za głośne :lol1: ale lepiej zastąpić go inną, spokojniejszą muzyką. Odnośnie peniuarów, to kiedyś tam mieliśmy wspólnego sylwestra. Noo każdy był ubrany w "co tam miał" bo kapneliśmy się zbyt późno, że wyjątkowo wszyscy zostają w domku. Był 1 frak, dresy, piżamka w płaszczu kąpielowym ( chora ), 1 sukienka wieczorowa itd. ... luz na wariata. Wszyscy po latach wspominamy tego Sylwestra jako najlepszego. Jedna rodzina wyprowadziła się, rozwinęli firmę, zbudowali domiszcze, drudzy są i nie chcą się budować, choć mogliby bez problemu. Tylko ja taka sierotka pomiędzy nimi :lol2: Mamy bardzo dobre kontakty. 

Bal przebierańców- na spontana , co tam jest pod ręką- to jest akurat normalne 
Nie będę opisywać podobnych imprez, bo przyjdzie po mnie skromna- święta inkwizycja, a ja na tacę nie daje 
W każdym razie , jeśli towarzystwo jest dobrane i się swobodnie ze sobą czuje, to jest co wspominać. 
Uwielbiam luz na wariata. Co do disco -polo z sąsiedztwa nie mam dobrych doświadczen , ale i jakos się i to ułożyło .
Jest dobrze, ziomale jesteśmy 
26 maja 2020 19:10 / 3 osobom podoba się ten post

(usunięte) Proszę zapoznać się z regulaminem i netykietą.

26 maja 2020 19:17 / 4 osobom podoba się ten post
Oskar

(usunięte) Proszę zapoznać się z regulaminem i netykietą.

Nie wiem dlaczego uważasz, że "patrzy z góry". Nigdy tak Tiny nie odbierałam. Ona swoje wie, ma swój sposób wypowiadania się, nie sądzę aby chciała się wywyższać bo pracuje w innym miejscu. Ma sporą wiedzę i należy z niej korzystać. Może niektórzy są nadwrażliwi ? Pewnie niektórzy jest zazdroszczą, bo jednak CH to nie DE. Wiem, bo byłam i tu i tam. To co teraz ma zawdzięcza sobie, nikt jej niczego nie ułatwiał. Ma z czego być dumna. Za nerwowo reagujemy może ??
26 maja 2020 19:21 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Nie wiem dlaczego uważasz, że "patrzy z góry". Nigdy tak Tiny nie odbierałam. Ona swoje wie, ma swój sposób wypowiadania się, nie sądzę aby chciała się wywyższać bo pracuje w innym miejscu. Ma sporą wiedzę i należy z niej korzystać. Może niektórzy są nadwrażliwi ? Pewnie niektórzy jest zazdroszczą, bo jednak CH to nie DE. Wiem, bo byłam i tu i tam. To co teraz ma zawdzięcza sobie, nikt jej niczego nie ułatwiał. Ma z czego być dumna. Za nerwowo reagujemy może ??

Mnie nie interesuje kto gdzie pracuje, jaki wykonuje zawod, gdzie itd itp tylko co soba reprezentuje jako czlowiek. Tyle w tym temacie
26 maja 2020 19:25 / 2 osobom podoba się ten post
Na górze róże, na dole zwierzęta , a ja się czuje jak puerdolnieta.  
Dobra tam to powoli kończymy dzień i piwko się chłodzi. 
Łażę po tym mieście zaliczam punkty strategiczne ale naszych Pań nie widzę.  Chyba że może nie chcą się przyznać do mnie . 
Jedynie Panów budowlańców poznałam przypadkiem . 
 
No tak że tak. 
26 maja 2020 19:31 / 2 osobom podoba się ten post
Oskar

Mnie nie interesuje kto gdzie pracuje, jaki wykonuje zawod, gdzie itd itp tylko co soba reprezentuje jako czlowiek. Tyle w tym temacie

Stosując tę skalę, to możnaby się do wielu osób "przyczepić". Ale masz rację - tyle w temacie. 
26 maja 2020 19:34 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Zrobiłam sobie herbatę, nie żadną tam herbatkę z torebki, tylko taką prawdziwą, liściastą Yunnan. W dzbanku zaparzyłam, popijam w ładnej filiżance i wiecie co, Mleczko mi się przypomniała. Ona też herbaciara. Ciekawe czy zatęskni za nami tak, że wróci tutaj. Może zaszyła się na jakiejś dobrej, bardzo dobrze płatnej muejscówce i się nie odzywa ,żeby nie było, że tylko pochwalić się wpadła? :-)
Mleczko, jak czytasz, to wpadaj tutaj, pochwal się swoim ogrodem, albo powiedz chociaż, jaki tam nowy Tajin czy cóś ugotowałaś :-)

Miała nas chyba dość 
26 maja 2020 19:39 / 5 osobom podoba się ten post
Porozmawiałam sobie z synkiem. I wyszło, że jednej książki Sapkowskiego nie czytałam. Złapał mnie na tym, że coś pomyliłam. Kurczę, czytałam to przed jego urodzeniem. Chyba nadrobię i znów za całość od początku się wezmę. Ciekawe, jaki będzie teraz odbiór. Tak jak się przybieram od lat za film, który mnie daaawno temu zachwycił- "Dersu Uzała" Akiry Kurosawy. Jakoś się nie mogę przemóc, bo się boję, że mi to zachwycenie minie...
26 maja 2020 20:01 / 7 osobom podoba się ten post
Werska

Porozmawiałam sobie z synkiem. I wyszło, że jednej książki Sapkowskiego nie czytałam. Złapał mnie na tym, że coś pomyliłam. Kurczę, czytałam to przed jego urodzeniem. Chyba nadrobię i znów za całość od początku się wezmę. Ciekawe, jaki będzie teraz odbiór. Tak jak się przybieram od lat za film, który mnie daaawno temu zachwycił- "Dersu Uzała" Akiry Kurosawy. Jakoś się nie mogę przemóc, bo się boję, że mi to zachwycenie minie...

Nie oglądaj, trwaj w zachwyceniu. 
Ja wracam czasami do książek, które dawno temu zachwytu mojego nie wzbudziły, a czytając  po latach, zupełnie inaczej je odbieram. 
Dzisiaj zachwycaj się tym, jak fajnie rozmawia Ci się ze swoim synem 
26 maja 2020 20:16 / 3 osobom podoba się ten post
Najbardziej to bym sobie zjadła mleko w proszku, a najlepiej jakby było to niebieskie stare , kapke wody albo mleczka i robi się taka fajna masa , pyszzzne to . I loda można zrobić.  Całe bym wsunela, aż zgrzytało w zębach takie mleczne i śmietankowe . 
W ogóle duży apetyt mam tu .   
 
 
26 maja 2020 20:20 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

Zaczynam doła łapać bo za 3 dni ruszam na ciemną stronę mocy :placz3: Rozleniwiłam się przez tego koronawirusa. Mogłabym w sumie za kogoś odbębnić kwarantannę :lol3: U pdp będzie raczej spokojnie, rowerka nie mam więc się nie poobijam  tu i tam :lol2: Zostaną nóżki własne i autko. Z drugiej strony najwyższy czas się ruszyć, bo tylko co niebądź mi rośnie a u dziadka to przynajmniej schody mnie przegonią :lol2: Dam radę, dam radę, dam .....

Dawaj do nas, my już tu pracujemy i odliczamy dni do wolności. Dlaczego miałabyś mieć lepiej?
26 maja 2020 20:37 / 4 osobom podoba się ten post
Malgi

Dawaj do nas, my już tu pracujemy i odliczamy dni do wolności. Dlaczego miałabyś mieć lepiej?

No fakt  lepiej mieć nie mogę