dżem , twarożek.
Babcia synowej w sobotę przyjechała z wałówką-inaczej być nie mogło ,jakby mimochodem i przy okazji nie machnęła 120 pierogów dodatkowo , 20 kotletów, ileś tam drobiowych udek w miodowej marynacie, gołąbków, galarety i do tego 10 słoików kiszonych ogórków all inklusive. Naprawdę ją podziwiam za aktywność w jej wieku, ale ona całe życie pracowała i na emeryturze , póki ma jeszcze zdrowie i siły-przy kominku raczej siedzieć nie będzie :)
Tak, że dzis pierogi z mięsem od babci-dorobię surówkę z kapusty i sos chrzanowy będzie się dobrze komponował.
Na babci się odegrałam, bo zapakowałam jej Tennesey Honey , kilka kolorowych puszek z owocowymi herbatkami-bo lubi, czekolady robione na miejscu u Laderacha i kilka gatunków serów. Na wierzch dorzuciłam zapas kordonka i zestaw szydełek. Niech się teraz martwi co z tym zrobić :)
nać deser dojadamy ananasy bo córka kupiła kilka sztuk. 
- dziś placuszki z kaszy gryczanej i cukinii wg Okrasy. Syn odrobił zadanie domowe z wczorajszej praktyki 
Wszak majówka jest. 
