Jak minął dzień 10

25 sierpnia 2020 11:56 / 4 osobom podoba się ten post
pulpecja86

No to już się wszystko wyklarowało, w piątek przyjedzie babeczka która już tu była. Ale tylko na miesiąc. Bo uwaga ⚠  firma wypowiedziała rodzinie umowę bo jak stwierdzili rodzina faktycznie niereformowalna i nie szukająca jakiegokolwiek wyjścia i rozwiązania

Brawo dla firmy. Wyjątek w regule-nie starają się za wszelką cenę zatrzymać klienta 
25 sierpnia 2020 12:01 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Brawo dla firmy. Wyjątek w regule-nie starają się za wszelką cenę zatrzymać klienta :super:

Troche to trwało, ale faktycznie brawo im się należy
25 sierpnia 2020 12:57 / 3 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Troche to trwało, ale faktycznie brawo im się należy

Chyba już można współczuć dziewczynie, która na miesiąc przyjedzie 
Skoro dzieci teraz są takie "miłe ",to nie wiadomo czego się spodziewać, kiedy wiedzą, że dalej z tą firmą pracowac6nue będą 
25 sierpnia 2020 13:12 / 3 osobom podoba się ten post
Ale z ja dzisiaj pracowita byłam, aż sama sobie się dziwię 
Prasowania nazbierałam, to trzeba było postać przy desce do prasowania
Pościel babci zmieniłam, nawet już schnie rozwieszona i zaczęłam się pakować. Teraz pauza a ja muszę jechać do Mőnschengladbach, walizkę małą dokupić. W tę co mam i plecak, niestety nie dam rady się zapakować 
Zaszalałam tym razem z zakupami-trzewiki, sandały, dwie pary półtrampek ,kurtka puchowa i druga softschel ,i jeszcze jakieś drobiazgi. Bilet na lot mam zabukowany na bagaż 20 kg nadawany, 10 kg podręczny i plecak, to przynajmniej dopłacać nie muszę i całą zapłaconą opcję wykoezystam 
Coś mi się zdaje, że chyba jeszcze poszopinguję, żeby tych kilogramów było tyle, ile może być 
Mogłabym co prawda zostawić np trzewiki czy kurtkę, wracam przecież na koniec października i zostaję do ok 22 grudnia, ale kto to w tych czasach wie, co będzie za 2 miesiące?
Miłego popołudnia Wam życzę 
25 sierpnia 2020 13:24 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia, zdarzyło mi się zostawiać rzeczy, ale tylko takie, których w razie czego nie żal wyrzucić. Świeżo zakupionych na pewno nie!
Zostałam dziś wysłana na przeczyszczenie aparatu słuchowego pdp. Robię to chętnie, bo niedaleko jest "starociowy" sklep i lubię tam zaglądać. Dziś nabyłam świecznik, który wpadł mi w oko już w lutym. Biały, z kobaltowymi i złotymi dodatkami. Pisze, że 24-ro karatowe to złoto. Myślałam- na co mi on, trudno spakować (trzy ramiona), itp., itd. Ale za każdym razem wzrok na niego leciała. No i dziś wydałam sumę sporą, jak na moje zakupy w tych sklepach na pojedynczą rzecz (bo za stary serwis zapłaciłam więcej, ale on jest na 8 osób)- całe 9 euro. Jeszcze chętnie parę rzeczy bym kupiła- polar lekki, ładny i przytulny, kurtkę zimową, którą da się złożyć w stosunkowo mały pakunek i ewentualnie buty zimiowe- wygodne i lekkie. To zobaczę, czy coś z tych rzeczy do października znajdę. Ale to już w normalnych sklepach.
25 sierpnia 2020 13:27 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Chyba już można współczuć dziewczynie, która na miesiąc przyjedzie :-(
Skoro dzieci teraz są takie "miłe ",to nie wiadomo czego się spodziewać, kiedy wiedzą, że dalej z tą firmą pracowac6nue będą :oczko:

Chyba tak. Mam nadzieję że ja już tych dzieciaków nie napotkam
25 sierpnia 2020 14:17 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Gusia, zdarzyło mi się zostawiać rzeczy, ale tylko takie, których w razie czego nie żal wyrzucić. Świeżo zakupionych na pewno nie!:-)
Zostałam dziś wysłana na przeczyszczenie aparatu słuchowego pdp. Robię to chętnie, bo niedaleko jest "starociowy" sklep i lubię tam zaglądać. Dziś nabyłam świecznik, który wpadł mi w oko już w lutym. Biały, z kobaltowymi i złotymi dodatkami. Pisze, że 24-ro karatowe to złoto. Myślałam- na co mi on, trudno spakować (trzy ramiona), itp., itd. Ale za każdym razem wzrok na niego leciała. No i dziś wydałam sumę sporą, jak na moje zakupy w tych sklepach na pojedynczą rzecz (bo za stary serwis zapłaciłam więcej, ale on jest na 8 osób)- całe 9 euro. Jeszcze chętnie parę rzeczy bym kupiła- polar lekki, ładny i przytulny, kurtkę zimową, którą da się złożyć w stosunkowo mały pakunek i ewentualnie buty zimiowe- wygodne i lekkie. To zobaczę, czy coś z tych rzeczy do października znajdę. Ale to już w normalnych sklepach.

Werska, ja też zostawiłam tego typu rzeczy i tutaj jakieś leginsy ,t'shirty, sweter, nie bardzo lubiany ,i kosmetyki, typu szampon, żele czy balsam zostają. Wybierz się w wolny dzień do Mőnschengladbach. Opłaci się na pewno nawet za bilet zapłacić. Prawie wszystkie zakupy zrobiłam w TkMax.
Kurtka puchowe S.Olivera,taka co to tylek zakrywa,taka która "nic nie waży " i da się zwinąć, zamiast za 100 euro, to tylko 30 zapłaciłam, sofftschel NB za 35 ,a nie za 90 ! Na pewno coś byś znalazła. Ostatnio wiedziałam super kamizelkę, puchową ,długą do kolan z kapturem,ale szkoda mi bylo prawie  80 euro. Bo to jakiejś drogiej firmy. Normalna cena to coś ok 200!
Dzisiaj jak będzie jeszcze, to kupię bo  śni  mi się po nocach 
Dostałam wczoraj od syna babci  extra piniondz na do widzenia, to wydam. 
Przecież mógł mi nie dać, nie musiał ,to i tak bym tych pieniędzy nie miała 
25 sierpnia 2020 14:41 / 3 osobom podoba się ten post
powiem szczerze ze nie wiedziałam że w tk maxx są takie duże obniżki a puchówka na zimę by mi się przydała
25 sierpnia 2020 18:47 / 3 osobom podoba się ten post
mariakoc

powiem szczerze ze nie wiedziałam że w tk maxx są takie duże obniżki a puchówka na zimę by mi się przydała

Tk maxx ma to do siebie ,ze codziennie dokładają nowe rzeczy. 
Najlepiej jak się ma go blisko i często zagląda, to można coś konkretnego upolować .kiedy bylam w Bonn,to tam się zaopatrywalam ,przeważnie w sportowe ubrania czy buty. Porządne trekingowe, za kostkę i krótkie, Salomony np ,z goretexem, kurtkę Bergsona czy HH,też z goretexem, wszystkie koszuki,legginsy czy bluzy, to właśnie tam kupiłam i wszystko za 1/3 ceny albo przynajmniej 50% taniej niż w Intersport czy Sport Arenie. 
Dzisiaj w Galerii Kaufhof znów kupiłam co...? Buty oczywiście. 2 pary. Jedne balleriny (Nie przepadam, ale nie zawsze trampki pasują ),Hush Puppies ,bo na te markę było dodatkowo 50%rabatu, więc zamiast 59,99 wydałam na nie 14,99 bo już były przecenione, i botki, skórzane, do kostki ,Riekersy ,tez przecenione z dodatkowym 30%rabatem. I juz nie 49,99 tylko19,59 !
No grzech nie kupić 
A pojechałam tylko po walizkę podręczną. Tę nabyłam w TKmaxx. Przy okazji cienką kurtkę "rowerową czy chodzeniową ",Regatta, nie za 99  tylko 29,23 
Jak zdążę, to zrobię fotki i wstawię. 
Kamizela, ta która mi się śni, była już tylko jedna, niestety nie w moim rozmiarze 
Musiałam coś kupić na pocieszenie 
26 sierpnia 2020 18:28 / 3 osobom podoba się ten post
Taki obrazek przed chwilą. Czasem po kolacji wypuszczam psa, żeby pobiegał i ewentualnie potrzeby załatwił (raczej Simon wyprawadza ją tyle, ile potrzeba, ale...). No i dziś otworzyłam drzwi, Hera przy nich stoi, patrzy na mnie, ja na nią. Prawie minutę to trwało. Myślała pewnie "co ty, ja nie głupia, żeby w taką pogodę wyłazić- wieje, paskudnie- po co?". No, nie dziwię się jej. W dzień też na spacer nie poszłam.
Ale za to syn mnie zirytował, a nawet bardziej. Kurczę, ja wiem, że on umysł ścisły, racjonalista, ale żeby tak się z moimi uczuciami nie liczyć? Zaczęło się od pewnej średnio ważnej rzeczy, ale potem poczułam się paskudnie. Aż drugi stwierdził, że starszy brat zachował się jak dupek. No, zdarza się. Czy coś zrozumie? Nie wiem.
26 sierpnia 2020 20:35 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Taki obrazek przed chwilą. Czasem po kolacji wypuszczam psa, żeby pobiegał i ewentualnie potrzeby załatwił (raczej Simon wyprawadza ją tyle, ile potrzeba, ale...). No i dziś otworzyłam drzwi, Hera przy nich stoi, patrzy na mnie, ja na nią. Prawie minutę to trwało. Myślała pewnie "co ty, ja nie głupia, żeby w taką pogodę wyłazić- wieje, paskudnie- po co?". No, nie dziwię się jej. W dzień też na spacer nie poszłam.
Ale za to syn mnie zirytował, a nawet bardziej. Kurczę, ja wiem, że on umysł ścisły, racjonalista, ale żeby tak się z moimi uczuciami nie liczyć? Zaczęło się od pewnej średnio ważnej rzeczy, ale potem poczułam się paskudnie. Aż drugi stwierdził, że starszy brat zachował się jak dupek. No, zdarza się. Czy coś zrozumie? Nie wiem.

No zdarza się tak z dziećmi. Ja też miała wczoraj z moją córcia ostra wymianę zdań.  Dziś jej przeszło, zrozumiała, przeprosiła.
26 sierpnia 2020 21:01 / 5 osobom podoba się ten post
Dusia1978

No zdarza się tak z dziećmi. Ja też miała wczoraj z moją córcia ostra wymianę zdań. :klotnia::klotnia: Dziś jej przeszło, zrozumiała, przeprosiła.:kwiatek dla ciebie:

Wiem
Ale ja się o niego martwię. Jakoś nie mogę mu wbić do tej blaszanej makówki, ze ludzie to nie maszyny i racjonalne argumenty czasem przegrywają  z uczuciami. Uraził mnie i chyba nie bardzo umie pojąć czym. Nie jest to nic takiego wielkiego- jeśli wziąć pod uwagę przedmiot naszej dyskusji. Ale to, jak się poczułam- to już inna bajka. I o to właśnie chodzi- o liczenie się z UCZUCIAMI innych. On jest do bólu racjonalny. Sceptyk do kwadratu. I tutaj właśnie się o to rozbiło. I jak zwykle w takich przypadkach pomyślałam o jego kontaktach z innymi ludźmi. To słowo "przepraszam" łagodzi, robraja sytuację często. Ale trzeba go użyć do licha!
26 sierpnia 2020 21:21 / 3 osobom podoba się ten post
Zasuwa ten czas, dzień podobny do dnia. A aura... Nawet jest możliwie teraz na zewnątrz, w dzień to i wiatr i co chwilę krótkotrwałe opady deszczu. 
Dziś odebrałem znowu kwiaty, która córka aus Berlin zamawia w kwiaciarni bliziutko domu. 
27 sierpnia 2020 18:21 / 2 osobom podoba się ten post
I kolejny dzień ma się powolutku ku końcowi. 
Zaraz podam kolację, za dwie godziny dziadek wyrko i fajrant. Dziś piękny i ciepły dzień. Uśmiałem się, bo kupiłem pączka, berlinera. Mówię pdp, że do kawy dziś Berliner, a on zrozumiał, że pączek też córka z Berlina przysłała
Taka pociecha dobra z tego dziadka. 
A wcześniej z firmą Synexus rozmawiałem przez videołącze. Z pewnością niektórzy słyszeli o niej. Nie jest to firma "opiekunkowa". Zapisałem się na badanie Fibroscanem w kraju. 
Więcej info znaleźć można wpisując nazwę firmy. 
 
28 sierpnia 2020 13:36 / 4 osobom podoba się ten post
Zmywarka załączona, pralka pierze, dziadek śpi, pauza do piątej. Siedzę dziś w domu, jutro podjadę na rowerze do centrum. Później ugotuję zupę na jutro i już spokój z gotowaniem przy sobocie. Akurat będzie czas, zwłaszcza schodów, prawie czterdziestu stopni
Ale... ale w czasie ostatniego pobytu to dreptanie po schodach sprawiło, że w czasie urlopu po górach dreptałem, może nie jak kozica, ale bezproblemowo. Tak więc, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
I akurat jesienią na kolejne góry kondycha będzie