Jak minął dzień 10

24 sierpnia 2020 08:36 / 3 osobom podoba się ten post
Wczoraj wieczorem miałam opisać jak minął dzień niestety nie starczyło czasu. Z urodzin synowej wróciliśmy około 20.30 , babka już była padnięta. Szybka toaletą, leki i spać. Dziadek szybko się sam obrobił, jemu nie muszę pomagać. Do tej pory  babka jeszcze śpi. No niestety to nie jest ten wiek żeby po imprezach chodzić. Ale ja nie o tym tutaj. Z drugiej strony y cieszę się, że poszliśmy bo syn i synowa zobaczymy przy dłuższej obecności babki jaki jest jej stan faktyczny. To nie sztuka przyjść raz na tydzień na pięć minut, podrzucić leki czy pieniądze i mówić i pytać czy  wszystko ok? Wczorajsze spotkanie pokazało i dało im do myślenia jak rzeczywiście postępuje choroba matki. Nie dość że demencja leci na łeb i szyję, to ogólny stan zdrowia się pogorszył, plus brak oddechu ( zastawka serca), coraz trudniej złapać tchu babce. Wczoraj rozmawialiśmy o tym, że to nie ten wiek( 93 lata) żeby co tydzień babkę ciągać do fryzjera lub co niedziela do restauracji. Dla niej to jest ponad siły. Zobaczymy jak to się potoczy. Ja powiedziałam ze fryzjera max co 3 tygodnie lub niech do domu przyjeżdża ( stać ich na to) a obiadu będzie jadąc w domu bo dla mnie nie jest problem gotować i zostać w domu. Wyzalilam się bo nie mogę patrzeć jak oni ja męczą a ona potrzebuje spokoju. !!!! 
24 sierpnia 2020 09:26 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia, masz rację- jak się widzi okazjonalnie kogoś, to trudno ocenić jego stan. Powinni bardziej uwzględniać opinie opiekunek. Jeśli nie od razu, to przynajmniej potraktować to jako sygnał do obserwacji i przemyślenia nowego planu działań.
Tutaj jest odwrotna sytuacja. Widzę, że choć podopieczny jest zmęczony po wyjazdach czy wyjściach, to jednocześnie taki zadowolony i ma więcej energii. Ostatno znów zaczął ćwiczyć, sam o tym pamięta- a wcześniej już mu się nie chciało.
24 sierpnia 2020 15:07 / 3 osobom podoba się ten post
Jestem załamana postępowaniem mojej firmy. Oczywiście wszystko piętknie. Stan podopiecznych pogorszył się bo pogoda bo zmiana opiekunek itp itd i żebym została.  A tu gów.. prawda na początku było jakby lepiej. Nic do tych łomów nie dociera. Oczywiście będą szukać ale oczywiście to potrfa
24 sierpnia 2020 15:20 / 2 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Jestem załamana postępowaniem mojej firmy. Oczywiście wszystko piętknie. Stan podopiecznych pogorszył się bo pogoda bo zmiana opiekunek itp itd i żebym została.  A tu gów.. prawda na początku było jakby lepiej. Nic do tych łomów nie dociera. Oczywiście będą szukać ale oczywiście to potrfa:przeklina:

Dawaj wypowiedzenie i spadaj stamtąd. Ślubu z nimi nie masz a i przy ślubach są rozwody . Nie ma nic na " Zawsze". 
24 sierpnia 2020 15:34 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Dawaj wypowiedzenie i spadaj stamtąd. Ślubu z nimi nie masz a i przy ślubach są rozwody . Nie ma nic na " Zawsze". :-)

Widzisz Dusia, ale i tak bym musiała czekać na zmienniczkę bo dziadków samych nie zostawisz. 
24 sierpnia 2020 16:52 / 6 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Widzisz Dusia, ale i tak bym musiała czekać na zmienniczkę bo dziadków samych nie zostawisz. 

Nic nie musisz, składasz wypowiedzenie i wtedy max 14 dni(sprawdź w umowie, ale zwykle to 2 tygodnie)i wyjeżdżasz, i firma musi Ci za przepracowane dni normalnie zapłacić. A dziadkowie mają albo rodzinę, albo opiekuna prawnego, to na takiej osobie spoczywa obowiązek zapewnienia dalszej opieki. Powodzenia, i odwagi w działaniu! 
24 sierpnia 2020 17:05 / 3 osobom podoba się ten post
marta74

Nic nie musisz, składasz wypowiedzenie i wtedy max 14 dni(sprawdź w umowie, ale zwykle to 2 tygodnie)i wyjeżdżasz, i firma musi Ci za przepracowane dni normalnie zapłacić. A dziadkowie mają albo rodzinę, albo opiekuna prawnego, to na takiej osobie spoczywa obowiązek zapewnienia dalszej opieki. Powodzenia, i odwagi w działaniu! 

Brawo. Prawda w 200 %. A jak byś miała umowę na 3 miesiące i totalny burdel na szteli to co? Siedzisz potulnie 3 miechy bo tak trzeba. ? Ludzie ogarnijcie sie. Pracy nie zabraknie. 14 dni to jest akurat aby firma latwila zmienniczka. Ty po14 dniach wypowiedzenia wyjeżdżasz i co Cię to obchodzi co dalej. Koń ma duży łeb noech się martwi ( w tym przypadku firma i rodzina). Pravy Ci wystarczy . Nie jestes Samarytanin żeby się poświęcać. W imię czego? A takim podejściem to tylko pokazujesz formie, że tak trzeba i zawsze cię będą w gówno wpychać. 
24 sierpnia 2020 17:32 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Brawo. Prawda w 200 %. A jak byś miała umowę na 3 miesiące i totalny burdel na szteli to co? Siedzisz potulnie 3 miechy bo tak trzeba. ? Ludzie ogarnijcie sie. Pracy nie zabraknie. 14 dni to jest akurat aby firma latwila zmienniczka. Ty po14 dniach wypowiedzenia wyjeżdżasz i co Cię to obchodzi co dalej. Koń ma duży łeb noech się martwi ( w tym przypadku firma i rodzina). Pravy Ci wystarczy . Nie jestes Samarytanin żeby się poświęcać. W imię czego? A takim podejściem to tylko pokazujesz formie, że tak trzeba i zawsze cię będą w gówno wpychać. :-(

To ja wiem, tylko że ja i tak do 14 . 09 miałam być to w tym momencie i tak bym była praktycznie do końca zlecenia ale nie da rady nie na tym miejscu. Niech się spinają 
24 sierpnia 2020 17:32 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Brawo. Prawda w 200 %. A jak byś miała umowę na 3 miesiące i totalny burdel na szteli to co? Siedzisz potulnie 3 miechy bo tak trzeba. ? Ludzie ogarnijcie sie. Pracy nie zabraknie. 14 dni to jest akurat aby firma latwila zmienniczka. Ty po14 dniach wypowiedzenia wyjeżdżasz i co Cię to obchodzi co dalej. Koń ma duży łeb noech się martwi ( w tym przypadku firma i rodzina). Pravy Ci wystarczy . Nie jestes Samarytanin żeby się poświęcać. W imię czego? A takim podejściem to tylko pokazujesz formie, że tak trzeba i zawsze cię będą w gówno wpychać. :-(

To ja wiem, tylko że ja i tak do 14 . 09 miałam być to w tym momencie i tak bym była praktycznie do końca zlecenia ale nie da rady nie na tym miejscu. Niech się spinają 
25 sierpnia 2020 08:59 / 2 osobom podoba się ten post
Ha ha ?, nie ma to jak podniesione ciśnienie z rana. Wpadły z rana dzieci pdp i za przeproszeniem z ryjem na mnie dlaczego ja do firmy dzwonię i dlaczego ja chcę zjechać. Przecież jestem od tego żeby być na każde skinienie rodziców. 
25 sierpnia 2020 09:17 / 2 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Ha ha ?, nie ma to jak podniesione ciśnienie z rana. Wpadły z rana dzieci pdp i za przeproszeniem z ryjem na mnie dlaczego ja do firmy dzwonię i dlaczego ja chcę zjechać. Przecież jestem od tego żeby być na każde skinienie rodziców. 

No to fajnie dzień się zaczął, tylko pozazdrościć 
A rozmawiałaś wcześniej z dziećmi pedepciów, że za ciężko i chcesz wcześniej zakończyć z nimi pracę?
25 sierpnia 2020 09:34 / 2 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Ha ha ?, nie ma to jak podniesione ciśnienie z rana. Wpadły z rana dzieci pdp i za przeproszeniem z ryjem na mnie dlaczego ja do firmy dzwonię i dlaczego ja chcę zjechać. Przecież jestem od tego żeby być na każde skinienie rodziców. 

no śmieje z nich nie z Ciebie. No jak to? Do domu chcesz jechać? Przecież tu tak fajnie jest. Zostań. Proszę. Przecież to taka sztela marzeń. 
25 sierpnia 2020 09:54 / 4 osobom podoba się ten post
Gusia29

No to fajnie dzień się zaczął, tylko pozazdrościć :oczko1:
A rozmawiałaś wcześniej z dziećmi pedepciów, że za ciężko i chcesz wcześniej zakończyć z nimi pracę?

Mówiłam im że jest ciężko że ich mama nie śpi po nocach, i tym samym ja też nie. Że z ojcem coraz gorzej i nie sądzę żebym długo pociągnęła. Przyjmowali do wiadomości (chyba) ale nic z tym nie robili
25 sierpnia 2020 09:56 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

:smiech3: no śmieje z nich nie z Ciebie. No jak to? Do domu chcesz jechać? Przecież tu tak fajnie jest. Zostań. Proszę. :modlitwa:Przecież to taka sztela marzeń. :radosc1:

No takiego ? cyrku na kółkach przecież nigdzie indziej nie będę miała. Chyba coś że mną nie tak że chce zjechać
25 sierpnia 2020 11:53 / 4 osobom podoba się ten post
No to już się wszystko wyklarowało, w piątek przyjedzie babeczka która już tu była. Ale tylko na miesiąc. Bo uwaga ⚠  firma wypowiedziała rodzinie umowę bo jak stwierdzili rodzina faktycznie niereformowalna i nie szukająca jakiegokolwiek wyjścia i rozwiązania