Witam serdecznie z domowych pieleszy, w domu jest super. Jechałam busem z 4 osobami, nawet nie zauważyłam, kiedy minęliśmy granicę. Moja zmienniczka u Leo to też Słowenka, ale bardzo fajna. Da sobie radę, bo już dzwoniła przy mnie do szefowej, bo senior nie chciał zaakceptować jej listy zakupów. Ale koniec o nich, dla mnie to już przeszłość. Spokoju i zdrówka dla Wszystkich :misiu:
