18 listopada 2021 21:05 / 3 osobom podoba się ten post
Dobra, pora bym i ja coś drapnął.
Opiekuję się przewspaniałą, osiemdziesięciolatką o zupełnie jasnym umyśle, niebagatelnym poczuciu humoru i nienagannych manierach. Zajmuje się sama sobą, co nie znaczy, że nie potrzebuje rozmowy, gry w karty z op, itp.
Chętnie towarzyszy w przygotowaniu czegokolwiek w kuchni do jedzemia. Jako pomoc kuchenna, nie szefowa. Prosisz, zadajesz zadanie, wykonuje.
Przepisy notuje.
Jest wdową od dwóch lat ale też jedynaczką i potrafimy też się sprzeczać, bo każdy ma swoje zdanie, co w efekcie daje nie zawsze salomonowy kompromis. Ale czego się nie robi jak się chce? Taki op jej pasuje. Trzeba tu po prostu portki nosić.
Jest niezwykle ciepłym i dobrym człowiekiem.
Pół krwi Holenderka i pół Niemka. Może dlatego?
Czyściutka, zadbana, wręcz wymuskana i pachnąca.
Jej niesamodzielnosć związana jest z ograniczeniami w przemieszczaniu się. Samodzielnie przy rolatorze, stawia kilka, kilkanaście kroczków ale tylko w obecności fizjoterapeuty. Za to codziennie doskonale pływa w basenie, który jest tu w domu, podgrzewany do 30°C, z pełnymi udogodnieniami.
Wszystkie noce przesypia.
Dzień zaczyna sie o 5.5o, porannym pipi(asekuracja przy siadaniu na klo ale też da radę sama; każdorazowa asysta należy do obowiązków opiekujących się a zdarzały się upadki), by następnie przespać jeszcze do ok. 8.oo.
8.oo samodzielna toaleta, pomoc przy ubraniu,
8.3o leki, pomiary parametrów, krople,
9.oo śniadanie, leki, prasówka,
9.3o wyjazd na spacer do lasu z psem lub basen gdy pogoda przykra,
10.oo spacer,
11.oo powrót, pipi, owoce, tv, gazety, telefon,
12.3o obiad,
13.oo pauza,
15.oo i tutaj różnie i urozmaicenie; kawa i ciacho w domu, na mieście, u koleżanek na kartach, rodziny, znajomych, przystani itp. nigdzie z pustymi rączkami,
17.oo powrót, basen, codzienna kąpiel-pielęgniarka,
18.3o pipi, kolacja,
20.3o toaleta wieczorna, plasterki, pomiary parametrów, leki, krople, maści do oczu,
21.oo lulu.
Pranie, sprzątanie-zewnętrzne, min. jeden raz w tygodniu, okna-fir. zewn, paznokietki-zewn, fizjo-zewn, masaż-zewn, ogrodnik-zewn,
Do domowej menażerii należy też żółw, którego, tak jak i pieska należy karmić.
Dom w pełni Wii-automat z pełnym monitoringiem miejsc używanych przez seniorkę, wielopoziomowy, trzydziestoletni, b zadbany, ładny i pachnący. Piękny ogród.
Dla op osobne, wydzielone, z osobną klatką schodową, zamykane piętro: przedpokój, sypialnia, gościnny, kpl. łazienka z wanną, kuchnia, indukcja, mikro, zlewozmywak, lodówka, odkurzacz, telewizor, żelazko, nieograniczone, szybkie wii, niereglamentowane ciepło, pranie, wietrzenie, wyjścia w porach wolnych.
Do dyspozycji i bez ograniczeń: rower, samochód terenowy, basen. I jeszcze coś ekstra.
Trzy córki w pobliżu, każda inny charakter ale krótko: pomocne 24/h, bez nadwyrężeń ich życia prywatnego.
Zakupy dowolność ale mięso, nabiał, warzywa, pieczywo, mają być ze wskazanych lokalizacji.
Jedzenie na wyraźną prośbę. Prosi o zupę, jest, życzy sobie szybkiego gotowca(bo mamy deficyt czasu np. ze wzgl. na wyjazd), ma.
Jadąc do kogoś prosi o konkretne ciasto, również ma, op opłaca się(dla mnie mały pikuś a sumując bonusy jest extra wypłata).
Nie ma przymusu jedzenia tego samego, pełna dowolność, również czasu śniadania i kolacji op.
Pieniądze nie stanowią tu jakiegokolwiek problemu ale wszystko jest skrupulatnie rozliczane paragonami. Kończą się, daje bez problemów a gdy szykuje się coś grubszego, sama wcześniej pamięta o tym.
Pilnuje samodzielnie wszystkich terminów, faksuje dokumenty do córki, która prowadzi księgowość nieruchomości jakie posiada.
Op zawsze jest nagradzany z wdzięcznością, stosownie do godzin nadliczbowych. Wszędzie zapraszany a od samego początku poinformowany, że jest traktowany jak jeden z członków rodziny.
Codziennie jest dwie godziny frz, przynajmniej jeden dzień wolny w tygodniu od 9.oo do 18.3o, jedna, cała niedziela w miesiącu oraz pierwszy i ostatni dzień pracy. Zmiana przyjeżdża dwa dni wcześniej, by odpocząć po podróży, zapoznać się z obowiązkami i przywilejami.
Za godne wynagrodzenie, stosowna do tego opieka.
Trafiło mi się tak dobrze trzeci raz. Bywało różnie. Też napiszę co było.
Mam jak pączek w maśle. Nie chciałem o tym pisać, nie czytać w następstwie wpisów, że :"chwali się". Ale to są fakty, tak sobie wybrałem a właściwie, to znalazła mnie niemiecka rodzina.
Doświadczenie, szkoła, umiejętności, referencje, jeśli macie, to się chwalcie! Warto! Tu i gdzie indziej też. Warto samemu aplikować bezpośrednio.
Bo dlaczego nie?
A jeśli ktoś mnie tutaj krytykuje, staram się go rozumieć dlaczego tak postępuje. Choć nie zawsze kumam do końca. Wiem, bywają różne miejsca.
Wiem też, że nic nie jest nam dane na zawsze. Jestem tutaj kolejny już raz, grafik mam rozpisany do końca czerwca 2022r. i jestem świadomy, że koleją rzeczy życie ludzkie ma swój kres i będe szukał kolejnego seniora do opieki.
Byle zdrowie dopisywało, bo w planie zabukowany na maj urop z seniorką w bardzo uroczym zakątku świata.
Czy się powyższym chwaliłem?
Jestem po prostu rad, że tak też można mieć a nie w kolejności, po psie(ale nie z jego miski) jeść. Tak też było w opiece w Niemczech.
A Wam życzę dobrych, spokojnych, dobrze płatnych miejsc pracy.
I zdrowia!