Jak minął dzień 12

19 listopada 2021 12:33 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiaj w lesie °I*
?✊?***
 
19 listopada 2021 14:10 / 2 osobom podoba się ten post
Bawaria wprowadza w całym landzie twardy lockdown dla niezaszczepionych oraz częściowy lockdown dla zaszczepionych. W gminach o najwyższym wskaźniku zakażeń twardy lockdown dla wszystkich.
19 listopada 2021 14:37 / 5 osobom podoba się ten post
JanOp1979

Bawaria wprowadza w całym landzie twardy lockdown dla niezaszczepionych oraz częściowy lockdown dla zaszczepionych. W gminach o najwyższym wskaźniku zakażeń twardy lockdown dla wszystkich.

A moje mieszkanie już drugi raz jako izolatka służy. Mają szczęście w nieszczęściu, że chorują w czasie mojej nieobecności. Wiosną brat z żoną u mnie pomieszkiwali, a od dzisiaj siostrzeniec(31), bo też pozytywy. Narazie objawy typowego silnego przeziębienia, trzymam za niego kciuki, żeby tak zostało ,bo to mój kochany synuś chrzestny ?
19 listopada 2021 14:39 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

A moje mieszkanie już drugi raz jako izolatka służy. Mają szczęście w nieszczęściu, że chorują w czasie mojej nieobecności. Wiosną brat z żoną u mnie pomieszkiwali, a od dzisiaj siostrzeniec(31), bo też pozytywy. Narazie objawy typowego silnego przeziębienia, trzymam za niego kciuki, żeby tak zostało ,bo to mój kochany synuś chrzestny ?

19 listopada 2021 17:45 / 6 osobom podoba się ten post
Dziadek dziadek po dzisiejszym szczepieniu trzyma się całkiem dobrze.Przypomne tylko że rok temu on ,synowa i ja mieliśmy covida .Jedynie syn, który błąkał się między nami doglądając małżonkę i nas  nic nie złapał  .A łóżka żonie swojej nie odstąpił na ten czas ,bo łoże w połowie jego i nie da ?Tak było.? 
Tyle tylko, że dziś Opa obiad ze śniadaniem pomylił i 14 z 2 w nocy. Ale tak czasem ma w gorsze dni .
Poza tym rower zaliczyłam i opaskę na czoło kupiłam ?Nie chciałam ale musiałam.?
19 listopada 2021 19:27 / 6 osobom podoba się ten post

 
Otrzymałem SMS z MZ... 
 
Dziekujemy, ze jestes wsrod zaszczepionych! Od 10.01 mozesz zapisac sie na dawke przypominajaca i wydluzyc o rok Twoj certyfikat. Wiecej na stronie szczepimysie
 
Jestem cały w skowronkach 
19 listopada 2021 19:40 / 4 osobom podoba się ten post
U mnie dzień spokojny jak każdy tutaj z czego się cieszę. Łóżko nowe jest. Dziś próba spania a jutro synowie  przyjada i wyniosą stare. Nowe będzie wygodniejsze dla babci a jak stare wyniosą zrobi się więcej miejsca bo to jeszcze podwójne łóżko małżeńskie a dziadek już 20 lat nie żyje. Nowe łóżko, pościel zmieniona i babcia wyduszowana. Teraz babcia tylko  plus codzienna rutyna lampka Winka  a ja 
19 listopada 2021 19:54 / 6 osobom podoba się ten post
Luke

:gwizdanie:
 
Otrzymałem SMS z MZ... 
 
Dziekujemy, ze jestes wsrod zaszczepionych! Od 10.01 mozesz zapisac sie na dawke przypominajaca i wydluzyc o rok Twoj certyfikat. Wiecej na stronie szczepimysie
 
Jestem cały w skowronkach :oklaski:
:smiech3:

Też dostałam, ale 24 stycznia mogę się zgłosić 
19 listopada 2021 20:20 / 5 osobom podoba się ten post
Też dostałam smsa
Od 10 stycznia mogę się zaszczepić
Nie zauważyłam wiadomości.
19 listopada 2021 20:22 / 6 osobom podoba się ten post
Dzień mamy nal bardzo sympatycznie , ryneczek , potem kaffka i bieganie po małym miasteczku z koleżanką od kijków. Po wizycie w Do uglasie pavhniemy obydwie że hoho . 
Kijki spadły z wokandy . Deszcz zimno szaro buroe
19 listopada 2021 21:03 / 8 osobom podoba się ten post
U wszystkich spokojnie, lajtowo, a u mnie dzień zakręcony. 
Pierwsze dni po powrocie seniorki ze szpitala ,trzeba wszystko zorganizować, poustalać terminy, zmienić, a właściwie wzbogacić jadłospis. Codziennie biegam po śniadaniu do praxis, bo ciągle o czymś zapomną jak się poprosi telefonicznie. Leki zmienione, szpitalne zalecenia zanioslam do lekarza rodzinnego, a ten wypisał receptę tylko na te, które brała wcześniej. Wczoraj już wypisał nowe, ale nie załączył planu ich przyjmowania tylko dał starą rozpiskę. Dzisiaj w końcu  zamknęłam temat leków. Narzekamy na polską służbę zdrowia a jak widać ,w niemieckiej też Ordnungu brak. Wczoraj pdp miała o 13-tej wizytę w szpitalu w Düren, o 14:15 była gotowa, a na transport, zamówiony, ustalony, czekały z córką 3 godziny!
Dzisiaj fryzjerka, fizjoterapeuta, Caritas dwa razy, piekarnia z super wypiekami (szczególnie chleb pyszny),i takie zwykłe pieczywo, a dla babci wydarzenie tygodnia. Pól godziny pisania listy zakupów, ciągłe zmiany w rodzajach pieczywa i ciasta a i tak musialam jeszcze osobiście zajrzeć do busa ,bo może coś dodatkowo wybiorę. A między tym wszystkim przygotowanie posiłków w maleńkiej kuchni, bez zmywarki ,gdzie nie ma jak z czymkolwiek się rozkręcić. 
Pilnuję żeby piła, ona sama też przywiązuje do tego wagę, a jak pije to i pipi musi częściej. A jak pipi, to bez pomocy Gusi ani rusz. Terapeuta,bardzo fajny,energiczny Holender,dał mi kilka tipów ,jak ułatwić sobie pracę, jak motywować pdp do ćwiczeń. Mówi, że trzeba jeszcze tygodni ćwiczeń, narazie prostych,cierpliwości i chęci, a będzie mogła stawać na chorej nodze-trzykrotnie operowana złamana kość udowa! Na szczęście chęci szybkiego powrotu do jako takiej sprawności, babci nie brakuje. Na razie jestem zmęczona, niewyspana, bo do 22 pedepcia siedzi przed telewizorem. Muszę więc po nią zejść, wjechać na górę, pipi, mycie zębów, rozbieranie, przebieranie, samo ułożenie w łóżku zajmuje 10-15min, i robi się 23. Trochę poczytam, a o 2-giej,później o 5-tej pipi i o 7 już wstaje. Przestawilam caritasówki od pończoch z 7:30 na 9:30 bo nie miałabym nawet kiedy sama wziąć prysznica. Fajne dziewczyny więc nie było problemu, a seniorce powiedzialyśmy,że albo regularnie o 9:30,albo o różnych godzinach, bo innej możliwości nie ma. Córkom tylko wyjaśniłam w czym rzecz ?.
To moja pierwsza Stella przy osobie wymagającej takiej opieki. Dotąd byłam bardziej prowadzącą dom i do towarzystwa niż opiekunką. 
Nie odbierajcie tego proszę, jako narzekania. Naprawdę się nie skarżę. To dla mnie wyzwanie ,nowe doświadczenie, nauka która może się kiedyś jeszcze przydać. Sama jestem zaskoczona tym, jak dobrze sobie radzę. Nie, żebym wpadała w samozadowolenie ,ale poczucie własnej wartości, którego mi i tak nie brakuje ?,jeszcze wzrosło ?. Z czystym sumieniem mogę siebie nazwać Opiekunką Osób Starszych ?
 
19 listopada 2021 21:20 / 7 osobom podoba się ten post
Gusiu, wiem, że nie narzekasz 
Sam też często opisuję dzień na szteli. Wiele rzeczy, czy tu czy gdzie indziej mi się nie podoba. Ktoś mógłby odnieść wrażenie, że narzekam. A tak nie jest. Tak więc, głowa do góry, zawsze w Ciebie wierzyłem. No i już ok
(ojejku, tak przy ludziach  ).
Mój hrabia już śpi, myślę, że dziś będzie spokojnie. 
Jeszcze ciekawostka... Familia dziadka biła się z czerwonoarmistami, kiedyś tam. To fotka patery...(zasłoniłem  ze zrozumiałych względów nazwisko) 
19 listopada 2021 21:48 / 5 osobom podoba się ten post
JanOp1979

Dobra, pora bym i ja coś drapnął.
Opiekuję się przewspaniałą, osiemdziesięciolatką o zupełnie jasnym umyśle, niebagatelnym poczuciu humoru i nienagannych manierach. Zajmuje się sama sobą, co nie znaczy, że nie potrzebuje rozmowy, gry w karty z op, itp.
Chętnie towarzyszy w przygotowaniu czegokolwiek w kuchni do jedzemia. Jako pomoc kuchenna, nie szefowa. Prosisz, zadajesz zadanie, wykonuje.
Przepisy notuje.
Jest wdową od dwóch lat ale też jedynaczką i potrafimy też się sprzeczać, bo każdy ma swoje zdanie, co w efekcie daje nie zawsze salomonowy kompromis. Ale czego się nie robi jak się chce? Taki op jej pasuje. Trzeba tu po prostu portki nosić.
Jest niezwykle ciepłym i dobrym człowiekiem.
Pół krwi Holenderka i pół Niemka. Może dlatego?
Czyściutka, zadbana, wręcz wymuskana i pachnąca.
Jej niesamodzielnosć związana jest z ograniczeniami w przemieszczaniu się. Samodzielnie przy rolatorze, stawia kilka, kilkanaście kroczków ale tylko w obecności fizjoterapeuty. Za to codziennie doskonale pływa w basenie, który jest tu w domu, podgrzewany do 30°C, z pełnymi udogodnieniami.
Wszystkie noce przesypia.
Dzień zaczyna sie o 5.5o, porannym pipi(asekuracja przy siadaniu na klo ale też da radę sama; każdorazowa asysta należy do obowiązków opiekujących się a zdarzały się upadki), by następnie przespać jeszcze do ok. 8.oo.
8.oo samodzielna toaleta, pomoc przy ubraniu,
8.3o leki, pomiary parametrów, krople,
9.oo śniadanie, leki, prasówka,
9.3o wyjazd na spacer do lasu z psem lub basen gdy pogoda przykra,
10.oo spacer,
11.oo powrót, pipi, owoce, tv, gazety, telefon,
12.3o obiad,
13.oo pauza,
15.oo i tutaj różnie i urozmaicenie; kawa i ciacho w domu, na mieście, u koleżanek na kartach, rodziny, znajomych, przystani itp. nigdzie z pustymi rączkami,
17.oo powrót, basen, codzienna kąpiel-pielęgniarka,
18.3o pipi, kolacja,
20.3o toaleta wieczorna, plasterki, pomiary parametrów, leki, krople, maści do oczu,
21.oo lulu.
Pranie, sprzątanie-zewnętrzne, min. jeden raz w tygodniu, okna-fir. zewn, paznokietki-zewn, fizjo-zewn, masaż-zewn, ogrodnik-zewn,
Do domowej menażerii należy też żółw, którego, tak jak i pieska należy karmić.
Dom w pełni Wii-automat z pełnym monitoringiem miejsc używanych przez seniorkę, wielopoziomowy, trzydziestoletni, b zadbany, ładny i pachnący. Piękny ogród.
Dla op osobne, wydzielone, z osobną klatką schodową, zamykane piętro: przedpokój, sypialnia, gościnny, kpl. łazienka z wanną, kuchnia, indukcja, mikro, zlewozmywak, lodówka, odkurzacz, telewizor, żelazko, nieograniczone, szybkie wii, niereglamentowane ciepło, pranie, wietrzenie, wyjścia w porach wolnych.
Do dyspozycji i bez ograniczeń: rower, samochód terenowy, basen. I jeszcze coś ekstra.
Trzy córki w pobliżu, każda inny charakter ale krótko: pomocne 24/h, bez nadwyrężeń ich życia prywatnego.
Zakupy dowolność ale mięso, nabiał, warzywa, pieczywo, mają być ze wskazanych lokalizacji.
Jedzenie na wyraźną prośbę. Prosi o zupę, jest, życzy sobie szybkiego gotowca(bo mamy deficyt czasu np. ze wzgl. na wyjazd), ma.
Jadąc do kogoś prosi o konkretne ciasto, również ma, op opłaca się(dla mnie mały pikuś a sumując bonusy jest extra wypłata).
Nie ma przymusu jedzenia tego samego, pełna dowolność, również czasu śniadania i kolacji op.
Pieniądze nie stanowią tu jakiegokolwiek problemu ale wszystko jest skrupulatnie rozliczane paragonami. Kończą się, daje bez problemów a gdy szykuje się coś grubszego, sama wcześniej pamięta o tym.
Pilnuje samodzielnie wszystkich terminów, faksuje dokumenty do córki, która prowadzi księgowość nieruchomości jakie posiada.
Op zawsze jest nagradzany z wdzięcznością, stosownie do godzin nadliczbowych. Wszędzie zapraszany a od samego początku poinformowany, że jest traktowany jak jeden z członków rodziny.
Codziennie jest dwie godziny frz, przynajmniej jeden dzień wolny w tygodniu od 9.oo do 18.3o, jedna, cała niedziela w miesiącu oraz pierwszy i ostatni dzień pracy. Zmiana przyjeżdża dwa dni wcześniej, by odpocząć po podróży, zapoznać się z obowiązkami i przywilejami.
Za godne wynagrodzenie, stosowna do tego opieka.
Trafiło mi się tak dobrze trzeci raz. Bywało różnie. Też napiszę co było.
Mam jak pączek w maśle. Nie chciałem o tym pisać, nie czytać w następstwie wpisów, że :"chwali się". Ale to są fakty, tak sobie wybrałem a właściwie, to znalazła mnie niemiecka rodzina.
Doświadczenie, szkoła, umiejętności, referencje, jeśli macie, to się chwalcie! Warto! Tu i gdzie indziej też. Warto samemu aplikować bezpośrednio.
Bo dlaczego nie?
A jeśli ktoś mnie tutaj krytykuje, staram się go rozumieć dlaczego tak postępuje. Choć nie zawsze kumam do końca. Wiem, bywają różne miejsca.
Wiem też, że nic nie jest nam dane na zawsze. Jestem tutaj kolejny już raz, grafik mam rozpisany do końca czerwca 2022r. i jestem świadomy, że koleją rzeczy życie ludzkie ma swój kres i będe szukał kolejnego seniora do opieki.
Byle zdrowie dopisywało, bo w planie zabukowany na maj urop z seniorką w bardzo uroczym zakątku świata.
Czy się powyższym chwaliłem?
Jestem po prostu rad, że tak też można mieć a nie w kolejności, po psie(ale nie z jego miski) jeść. Tak też było w opiece w Niemczech.
A Wam życzę dobrych, spokojnych, dobrze płatnych miejsc pracy.
I zdrowia!
 

JanieOp,bardzo dobrze że w końcu "nadejszła " ta pora ?
Teraz już nie musimy snuć domysłów, co Ty właściwie robisz, czym się zajmujesz. Szkoda że nie zdecydowałeś się na to wcześniej, nie padły by słowa, których nie da się cofnąć. Gratuluję fajnej Stelli, co tam fajnej, luxus pur ?.
Nie sądzę, żeby ktoś odebrał to jako przechwałki. Jak mamy się czym chwalić, róbmy to. Są tutaj osoby dużo młodsze ode mnie, mogłyby być moimi dziećmi. Gdybym była na ich miejscu, potraktowałabym to jako motywację. Do rozwoju, pogłębiania wiedzy, jeśli chcą dłużej w tej branży pozostać. Wiary w to, że oni też mogą znaleźć może nie takie, ale podobne, bardzo dobre miejsce pracy. Wiem że są  takie miejsca . Ciekawa jestem jak często zmieniasz się z kolegą czy koleżanką?
Miałam 2 miesiące temu podobną ofertę w Stuttgarcie. Niestety, pani profesor,naukowiec, bardzo sympatyczna (rozmowa na VhatsAppie),chciała zatrudnić na stałą umowę z przysługującym 6 tygodniowym urlopem, lub zmianę z inną opiekunką co pół roku. Bardzo dobre wynagrodzenie, jako dodatkowe urlopy można by było uznać towarzyszenie jej w wyjazdach na urlop-Włochy, Hiszpania, Portugalia .
W pierwszej chwili się zachłysnęłam tym, jak mogło by być wspaniałe. Ale ,choć lubię pobujać w obłokach, to jednak twardo stąpam po ziemi, pomyślałam po co mi to? Dużo zyskam, ale ile stracę-mało kontaktu z dziećmi, rzadko będę oglądała wnuki, których i tak często nie widuję, z dala od bliskich, przyjaciół. A ja jestem zwierzęciem stadnym. Gdyby to były zmiany co 2 miesiące, to pewnie bym się zdecydowała. 
Zawsze się cieszę, kiedy komuś dobrze się wiedzie, kiedy ktoś na Forum pisze, jak dobrze trafił. Dlatego też cieszę się, że masz możliwość pracy u Twojej, wspaniałej jak piszesz, podopiecznej. 
Powodzenia ??
19 listopada 2021 23:03 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

JanieOp,bardzo dobrze że w końcu "nadejszła " ta pora ?
Teraz już nie musimy snuć domysłów, co Ty właściwie robisz, czym się zajmujesz. Szkoda że nie zdecydowałeś się na to wcześniej, nie padły by słowa, których nie da się cofnąć. Gratuluję fajnej Stelli, co tam fajnej, luxus pur ?.
Nie sądzę, żeby ktoś odebrał to jako przechwałki. Jak mamy się czym chwalić, róbmy to. Są tutaj osoby dużo młodsze ode mnie, mogłyby być moimi dziećmi. Gdybym była na ich miejscu, potraktowałabym to jako motywację. Do rozwoju, pogłębiania wiedzy, jeśli chcą dłużej w tej branży pozostać. Wiary w to, że oni też mogą znaleźć może nie takie, ale podobne, bardzo dobre miejsce pracy. Wiem że są  takie miejsca . Ciekawa jestem jak często zmieniasz się z kolegą czy koleżanką?
Miałam 2 miesiące temu podobną ofertę w Stuttgarcie. Niestety, pani profesor,naukowiec, bardzo sympatyczna (rozmowa na VhatsAppie),chciała zatrudnić na stałą umowę z przysługującym 6 tygodniowym urlopem, lub zmianę z inną opiekunką co pół roku. Bardzo dobre wynagrodzenie, jako dodatkowe urlopy można by było uznać towarzyszenie jej w wyjazdach na urlop-Włochy, Hiszpania, Portugalia .
W pierwszej chwili się zachłysnęłam tym, jak mogło by być wspaniałe. Ale ,choć lubię pobujać w obłokach, to jednak twardo stąpam po ziemi, pomyślałam po co mi to? Dużo zyskam, ale ile stracę-mało kontaktu z dziećmi, rzadko będę oglądała wnuki, których i tak często nie widuję, z dala od bliskich, przyjaciół. A ja jestem zwierzęciem stadnym. Gdyby to były zmiany co 2 miesiące, to pewnie bym się zdecydowała. 
Zawsze się cieszę, kiedy komuś dobrze się wiedzie, kiedy ktoś na Forum pisze, jak dobrze trafił. Dlatego też cieszę się, że masz możliwość pracy u Twojej, wspaniałej jak piszesz, podopiecznej. 
Powodzenia ??

? "Powodzenia ??"
 
R: i vice versa Gusiu.
19 listopada 2021 23:04 / 3 osobom podoba się ten post
JanOp1979

? "Powodzenia ??"
 
R: i vice versa Gusiu.

Dziękuję ?