Wietrznie, ponuro,więc też na godzinkę zaległem w łóżku. Wystarczy, że ułożę się na lewy bok i za kilka minut się tracę. Czy to po południu, czy wieczorem.
Tak poza tym wszystko ok. Spokój. Miła atmosfera. Cieszę się, że dziadek przyjmuje tabletki (ma ich tylko trzy rano). Przez tydzień kolega wrzucał jemu tabletki do miseczki z mlekiem i płatkami. Ok, ale dobre to jest pod warunkiem, że podopieczny wszystko z tej miseczki zje i wypiję. Ale tu tak nie było i nie jest. Zacząłem mu rozpuszczać tabletki w małej ilości wody i przed śniadaniem na dwa łyki wypił to. Z rozpuszczonymi tabletkami, więc super. Gdy byłem u hrabiego, to tłukłem te tabletki i pokruszone dawałem na chleb, pod masłem.
Trzeba więc sobie jakoś radzić. Dziadek czuje się lepiej, wrócił apetyt itd. Może za jakiś czas znów się da przenieść przy pomocy liftu na wózek? Pożyjemy, zobaczymy.
Ech zazdroszczę jak ja bym chciała tam zasypiać na zawołanie
Ech zazdroszczę jak ja bym chciała tam zasypiać na zawołanie :-)
Kiedyś słyszałem, że taka senność może wynikać z nadmiaru cukru. Ale wyniki mam w normie. Wieczorami szybko mnie ogarnia senność, więc ani nie oglądam filmów, ani nie czytam
Niektórzy to umieją się dobrze ustawić (W pracy ?)?
Nie zasnęłaś?:-)
No to faktJeszcze 1 ,5 godz. z PDP na tarasie w sloneczku pisiedzielismy. A po kolacji jeszcze runda rowerem ok. godz.Padnieta jestem ale b. zadowolona.
No to fakt:-)Jeszcze 1 ,5 godz. z PDP na tarasie w sloneczku pisiedzielismy. A po kolacji jeszcze runda rowerem ok. godz.Padnieta jestem ale b. zadowolona. :-):-):-)
My dziś 1.45 godz.spacer a pauza na leżaku, widać już efekty zresztą mnie dużo nie trzeba.? Poza tym spokój i cisza ,oby tak dalej.Ale w tym tygodniu mimo słońca temperatura spadnie .
28 marca 2022 22:29 / 5 osobom podoba się ten post
Planowałam na pauzie poleżenie a potem pochodzenie czyli spacer. Szkoda, że nie zaplanowałam w odwrotnej kolejności ?
Skończyło się tym, że zwyczajnie zasnęłam i pauzę przespałam. A pogoda wypogodniała, zrobiło się ciepło i słonecznie. Po kawie zgarnęłam babcię i poszłyśmy na długi spacer. Aleją "wiśniową",jak ją nazwałam. Nie mogę się doczekać kiedy zakwitną japońskie wiśnie. Mam nadzieję że zdążę je obejrzeć w pełnej krasie, jeszcze przed moim wyjazdem. Już mają pączki.
Po spacerku posiedziałyśmy godzinkę na tarasie i czas kolacji nadszedł.
Rozmawiałam już z nową kandydatką na zmienniczkę. Ta poprzednia, o czym wcześniej wspomniałam, rozmyśliła się. Tym razem mam bardzo dobre przeczucie. Sporo młodsza ode mnie, bo o ponad dekadę ?,sympatyczna, normalna kobieta. Jakoś nie obawiam się tego, że ona też zrezygnuje. Cieszę się ze względu na podopieczną, i na siebie też.
29 marca 2022 18:35 / 4 osobom podoba się ten post
Wczoraj rozmawiałem ze zmienniczką (sugestia córek). Stwierdziła, że skoro dziadek nie ma sił wstać, to tak to zostawić. Widocznie zniedołężenie postępuje. Dziadek ma niedowład lewostronny, nieraz już upadł. Dzisiaj był lekarz, spytałem się go o to, czy dobrym pomysłem byłaby pomoc przy wstawaniu. Wybił mi to z głowy. Dziadek nie ma sił... po prostu. Babcia też to słyszała. Więc pozostanie "leżaczkiem" Materac specjalny w drodze. A potencjalna moja zmienniczka powiedziała, że tu nie wróci, bo zajmowanie się osobą leżącą, to nie jej bajka. Była tu wiele razy.
Dziś było i jest chłodno, pomimo słoneczka. Zimny wiatr. Nie planowałem dziś spaceru (jutro go planuję albo rowerem), jedna z córek poprosiła mnie, czy mógłbym spędzić pauzę w domu, bo przyjdzie lekarz i z nim też porozmawiać. Dlaczego nie. Chyba trzy razy mi dziękowała, że się zgodziłem Jest nas w domu troje. Spokój, spokój i uśmiechy na okrągło. Dziadek nie rozmawia, tylko przytakuje. Z babcią bez problemu się dogadujemy, a czego nie wiem, to się pytam. Od dłuższego czasu naprawdę bezstresowa sztela
Planowałam na pauzie poleżenie a potem pochodzenie czyli spacer. Szkoda, że nie zaplanowałam w odwrotnej kolejności ?
Skończyło się tym, że zwyczajnie zasnęłam i pauzę przespałam. A pogoda wypogodniała, zrobiło się ciepło i słonecznie. Po kawie zgarnęłam babcię i poszłyśmy na długi spacer. Aleją "wiśniową",jak ją nazwałam. Nie mogę się doczekać kiedy zakwitną japońskie wiśnie. Mam nadzieję że zdążę je obejrzeć w pełnej krasie, jeszcze przed moim wyjazdem. Już mają pączki.
Po spacerku posiedziałyśmy godzinkę na tarasie i czas kolacji nadszedł.
Rozmawiałam już z nową kandydatką na zmienniczkę. Ta poprzednia, o czym wcześniej wspomniałam, rozmyśliła się. Tym razem mam bardzo dobre przeczucie. Sporo młodsza ode mnie, bo o ponad dekadę ?,sympatyczna, normalna kobieta. Jakoś nie obawiam się tego, że ona też zrezygnuje. Cieszę się ze względu na podopieczną, i na siebie też.
Może akurat ta zmienniczka będzie super i babcia zostanie w domu .
Wczoraj rozmawiałem ze zmienniczką (sugestia córek). Stwierdziła, że skoro dziadek nie ma sił wstać, to tak to zostawić. Widocznie zniedołężenie postępuje. Dziadek ma niedowład lewostronny, nieraz już upadł. Dzisiaj był lekarz, spytałem się go o to, czy dobrym pomysłem byłaby pomoc przy wstawaniu. Wybił mi to z głowy. Dziadek nie ma sił... po prostu. Babcia też to słyszała. Więc pozostanie "leżaczkiem" :-( Materac specjalny w drodze. A potencjalna moja zmienniczka powiedziała, że tu nie wróci, bo zajmowanie się osobą leżącą, to nie jej bajka. Była tu wiele razy.
Dziś było i jest chłodno, pomimo słoneczka. Zimny wiatr. Nie planowałem dziś spaceru (jutro go planuję albo rowerem), jedna z córek poprosiła mnie, czy mógłbym spędzić pauzę w domu, bo przyjdzie lekarz i z nim też porozmawiać. Dlaczego nie. Chyba trzy razy mi dziękowała, że się zgodziłem :smiech3: Jest nas w domu troje. Spokój, spokój i uśmiechy na okrągło. Dziadek nie rozmawia, tylko przytakuje. Z babcią bez problemu się dogadujemy, a czego nie wiem, to się pytam. Od dłuższego czasu naprawdę bezstresowa sztela :radosc1:
To fajnie że Ci się podoba może teraz rozważysz powrót, tylko Ci potrzeba zmiennika.Od razu się człowiekowi fajnie pracuje jak dobra atmosfera .Przede mną nowa firma ,nowy Land i nowa PDP.Mam sporo info .reszta wyjdzie w praniu.?
Może akurat ta zmienniczka będzie super i babcia zostanie w domu .
Nie wiem, może się mylę, ale intuicja mi mówi, że to będzie opiekunka, która się tutaj odnajdzie. Dzisiaj rozmawiałam o tym z babcią. Dobrze jest Jej w domu.
Córka, wnuki, mieszkający po sąsiedzku, zaglądają często, druga córka 1-2 razy w tygodniu wpada, posiedzą sobie i pogadają, zabierają Ją na cmentarz czy do centrum. W Heimie już tak nie będzie. Wiosna i lato ,dużo czasu może spędzać na s w o i m tarasie. Doszła do wniosku, że chciałaby jakiś czas zostać jeszcze w domu. Przynajmnej do zimy. Zdaje sobie sprawę, że zdrowie i samodzielność, nie będą się niestety poprawiały. Jeśli będzie trzeba regularnie wstawać w nocy, to ja też nie będę przyjeżdżała,o czym poinformowałam i babcię, i Jej bliskich. No i ciągle ma w głowie, że przecież obiecała mężowi, że pójdzie do Heimu. Tak się umówili. Jeśli jedno odjedzie, to drugiej nie będzie obciążać dzieci ,tylko do domu opieki. Zameldowana jest i czeka w kolejce na wolne miejsce. Może je dostać za rok,a może za miesiąc. Wtedy trzeba będzie szybko się zdecydować, bo nie wiadomo jak długo przyjdzie czekać na kolejne wolne miejsce. Chciałabym bardzo, żeby mogła przynajmniej do końca lata zostać w domu. A jak będzie, to "entliczek-pentliczek,tego nie wie nikt "?
To fajnie że Ci się podoba może teraz rozważysz powrót, tylko Ci potrzeba zmiennika.Od razu się człowiekowi fajnie pracuje jak dobra atmosfera .Przede mną nowa firma ,nowy Land i nowa PDP.Mam sporo info .reszta wyjdzie w praniu.?
Już Ty tam wszystko sobie wypierzesz po swojemu
Dobrze będzie ?
Zgadzam się z Tobą i Luke,w dobrej atmosferze o wiele lepiej się pracuje. I chce się pracować
To fajnie że Ci się podoba może teraz rozważysz powrót, tylko Ci potrzeba zmiennika.Od razu się człowiekowi fajnie pracuje jak dobra atmosfera .Przede mną nowa firma ,nowy Land i nowa PDP.Mam sporo info .reszta wyjdzie w praniu.?
Całkiem inna atmosfera. Życzę każdemu takiej atmosfery. Pranie w piwnicy zrobię, posiłki podane. A ja jem na tym blacie przy łóżku razem z dziadkiem. On swoją porcję, ja swoją.
Qrcze, dziś przeczytałem, na wierzchu leży, liścik do jakiegoś doktora... Dowiedziałem się, że dziadek ma nekrozę czyli martwicę, tylko nie wiem jakich tkanek... Ech...
30 marca 2022 17:48 / 5 osobom podoba się ten post
Na pauzie sama się zmotywowałam, a właściwie poranne ważenie ?,i poooszłaaam z kijkami . 6km zaliczyłam. Szybki marsz, ja w sportowej, softschelowej kurciałce, wydawało mi się że jest ciepło, bo się zgrzałam. Po kawie wzięłam babcię na spacer. Qrcze, zmarzłam tak drepcząc powolutku. Rękawiczki by się przydały ?. Dobrze że babcia ciepłą kurtkę założyła. Aż trudno uwierzyć że wczoraj,na tarasie, ja w krótkim rękawku, podopieczna w cienkim sweterku siedziałyśmy sobie jedząc lody, a dzisiaj w zimowej kurtce na pewno bym się nie spociła. Zimno i wiatr,na trawie, pod magnoliami pełno opadłych kwiatów a na drzewach coraz mniej . Oby przymrozki,które zapowiadają, nie zaszkodziły coraz bardziej nabrzmiałym pączkom japońskich wiśni.
Korzystamy z plików cookies w celu sprawnego działania witryny (cookies niezbędne) oraz tworzenia usług i ofert dostosowanych do Twoich potrzeb (cookies opcjonalne – możesz na nie wyrazić zgodę). Klikając w ustawienia dowiesz się więcej lub zmienisz preferencje urządzenia, z którego korzystasz. Szczegółowe informacje znajdziesz również w naszej polityce prywatności.
Pliki cookies w Opiekunki24.pl
Dostosuj zachowanie naszej strony do własnych preferencji
Wymagane
Te pliki cookie są niezbędne dla funkcjonowania strony internetowej i nie mogą być wyłączone w naszych systemach. Są one zazwyczaj ustawiane tylko w odpowiedzi na działania podejmowane przez użytkownika, które sprowadzają się do zapytania o usługi, takie jak ustawienie preferencji prywatności, logowanie lub wypełnianie formularzy. Można ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała lub ostrzegała o tych plikach cookie, ale niektóre części witryny nie będą wtedy działały. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych. Zablokowanie tych plików cookie w przeglądarce może skutkować nieprawidłowym działaniem serwisu.
Reklama
Te pliki cookie mogą być ustawiane przez naszych partnerów reklamowych za pośrednictwem naszej strony internetowej. Mogą one być wykorzystywane przez te firmy do budowania profilu zainteresowań użytkownika i wyświetlania odpowiednich reklam na innych stronach. Nie przechowują one bezpośrednio danych osobowych, lecz opierają się na jednoznacznej identyfikacji przeglądarki i sprzętu internetowego. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, doświadcza mniej ukierunkowanych reklam.
Personalizacja
Te pliki cookie umożliwiają stronie internetowej zapewnienie większej funkcjonalności i personalizacji. Mogą być one ustawione przez nas lub przez zewnętrznych dostawców, których usługi zostały dodane do naszych stron internetowych. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, niektóre lub wszystkie te usługi mogą nie działać prawidłowo.
Analityka
Te pliki cookie umożliwiają nam zliczanie wizyt i źródeł ruchu, dzięki czemu możemy mierzyć i poprawiać wydajność naszej witryny. Pomagają one ustalić, które strony są najbardziej i najmniej popularne i zobaczyć, jak odwiedzający poruszają się po stronie. Wszystkie informacje zbierane przez te pliki cookie są agregowane i tym samym anonimowe. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, nie będziemy wiedzieć, kiedy odwiedził naszą stronę internetową.