Jak minął dzień 13

20 kwietnia 2022 20:50 / 2 osobom podoba się ten post
Damessa

Dzionek  się  kończy,fajny spokojny..Spakowałam jedną  torbę, musiałam sprawdzić  czy się  zadiorę.Zawsze coś  zostawiałam ,teraz  zabieram wszystko Szlafrok ,suszarkę do włosów  itp.PDP słabnie, ciężko  oddycha.....:-(


A je i przełyka normalnie? 
21 kwietnia 2022 06:51 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

:-(
A je i przełyka normalnie? 

Tak
21 kwietnia 2022 08:19 / 4 osobom podoba się ten post
Anka1

Napisz jej instrukcje psucia steli:lol3: i niech spodenki krótkie weźmie do ogródka.Bedzie opalona jak po Seszelach :trawnik:
Ja się nie śmieje,wcale a wcale, wczoraj kwiaty podlalam w gazonach na ogrodzie.Tez pracowalam:-)

Nawet jakbyś się śmiała, to śmiej się do woli, wszak śmiech to zdrowie 
Tutaj cokolwiek i kiedykolwiek robisz, robisz dla siebie. Nie ma mowy o psuciu Stelli czy o chęci pokazania jaka to ja fajna i pracowita jestem. Podopieczna całkowicie niewidoma, przy posiłkach, wspólnej kawie, trochę po kolacji siedzimy sobie i dużo rozmawiamy. A tak to nie wie mawet co robię i nie widzi efektów mojej "pracowitości ",a ja się nie chwalę ,bo czym? Tym że sprzatnę coś, gdzieś, z czego głównie sama korzystam?. Nawet w ogródku za dużo nie ma do robienia, kwiatków mało, trawę kosi córka albo wnuk. Informuję tylko seniorkę ,że wychodzę, czy to do sklepu, do siebie na górę czy na taras. Wie wtedy, że musi radzić sobie sama, bez mojej "nawigacji ",bo moja pomoc głównie do nawigowania właśnie się ogranicza. Czasem się gubi, zamiast na drzwi trafia na okno czy ścianę i wtedy muszę Ją nakierować-w prawo, w lewo, wyżej, niżej. Bardzo ważne jest więc  pilnowanie, żeby ręczniki, kosmetyki,butelka z wodą i szklanka zawsze były na swoich, stałych miejscach. W większości jest podopieczna samoobsługowa, potrzebuje tylko niewielkiej pomocy opiekunki,np jej obecności w łazience podczas prysznica,bo wtedy pewniej się czuje,wie,że  gdyby coś, to ktoś jest obok. Jedynie na spacerach trzymamy się "pod rękę ". I tutaj,szacun dla innych użytkowników dróg i ścieżek. Na widok białej laski,już z daleka  wszyscy się zatrzymują,  ustępują miejsca, nie zauważyłam nigdy, żeby ktoś się niecierpliwił. 
Miejsce spokojne, rodzina przyjazna, często odwiedzają mamę i babcię, a opiekunka ma wtedy jeszcze więcej wolnego ?. Dlatego, czasem nawet dla zabicia czasu, aż się chce, coś na tej Stelli "popsuć "?
21 kwietnia 2022 09:32 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Nawet jakbyś się śmiała, to śmiej się do woli, wszak śmiech to zdrowie :-)
Tutaj cokolwiek i kiedykolwiek robisz, robisz dla siebie. Nie ma mowy o psuciu Stelli czy o chęci pokazania jaka to ja fajna i pracowita jestem. Podopieczna całkowicie niewidoma, przy posiłkach, wspólnej kawie, trochę po kolacji siedzimy sobie i dużo rozmawiamy. A tak to nie wie mawet co robię i nie widzi efektów mojej "pracowitości ",a ja się nie chwalę ,bo czym? Tym że sprzatnę coś, gdzieś, z czego głównie sama korzystam?. Nawet w ogródku za dużo nie ma do robienia, kwiatków mało, trawę kosi córka albo wnuk. Informuję tylko seniorkę ,że wychodzę, czy to do sklepu, do siebie na górę czy na taras. Wie wtedy, że musi radzić sobie sama, bez mojej "nawigacji ",bo moja pomoc głównie do nawigowania właśnie się ogranicza. Czasem się gubi, zamiast na drzwi trafia na okno czy ścianę i wtedy muszę Ją nakierować-w prawo, w lewo, wyżej, niżej. Bardzo ważne jest więc  pilnowanie, żeby ręczniki, kosmetyki,butelka z wodą i szklanka zawsze były na swoich, stałych miejscach. W większości jest podopieczna samoobsługowa, potrzebuje tylko niewielkiej pomocy opiekunki,np jej obecności w łazience podczas prysznica,bo wtedy pewniej się czuje,wie,że  gdyby coś, to ktoś jest obok. Jedynie na spacerach trzymamy się "pod rękę ". I tutaj,szacun dla innych użytkowników dróg i ścieżek. Na widok białej laski,już z daleka  wszyscy się zatrzymują,  ustępują miejsca, nie zauważyłam nigdy, żeby ktoś się niecierpliwił. 
Miejsce spokojne, rodzina przyjazna, często odwiedzają mamę i babcię, a opiekunka ma wtedy jeszcze więcej wolnego ?. Dlatego, czasem nawet dla zabicia czasu, aż się chce, coś na tej Stelli "popsuć "?

Oczywiście rozumiem Cię Ja też tak robię,czyli robię co uważam za słuszne na danej Steli.Jesli akceptuje to Senior czy Seniorka to mam w dalekim poważaniu co powie ktoś inny.
Pracuj,odpoczywaj,ciesz się chwilą , życiem.
Ja osobiście cenię sobie ludzi otwartych,pozytywnych i taka też uważam siebie.
 
 
 
 
21 kwietnia 2022 09:36 / 2 osobom podoba się ten post
Anka1

Oczywiście rozumiem Cię :aniolki:Ja też tak robię,czyli robię co uważam za słuszne na danej Steli.Jesli akceptuje to Senior czy Seniorka to mam w dalekim poważaniu co powie ktoś inny.
Pracuj,odpoczywaj,ciesz się chwilą , życiem.
Ja osobiście cenię sobie ludzi otwartych,pozytywnych i taka też uważam siebie.:aniolki:
 
 
 
 

To mamy podobnie ,może my siostry jakieś?
21 kwietnia 2022 09:39 / 2 osobom podoba się ten post
Anka1

Napisz jej instrukcje psucia steli:lol3: i niech spodenki krótkie weźmie do ogródka.Bedzie opalona jak po Seszelach :trawnik:
Ja się nie śmieje,wcale a wcale, wczoraj kwiaty podlalam w gazonach na ogrodzie.Tez pracowalam:-)

Czasem psuję sztelę tą. Niedawno powiększyłam przestrzen ogródkową i posadziłam kalafior. Wcale nie chciałam się tym chwalic, tylko tak mi się napisało 
21 kwietnia 2022 09:44
dorotee

Chyba już Tina pisała , chemii nie było . Może jej strach go nakręcał? Nie radziła sobie z jego silna osobowością? 

Nigdy nie piszę w sensie , ze chemii nie było, bo moj pogląd na ten problem i doświadczenie pokazują zupełnie coś innego. Mnie ma sie kasa zgadzać , nie chemia :) Jak mogę oczekiwac od osoby chorej , dementywnej , aby wpasowywała się w mój nastrój? To ja jako opiekunka obserwuję, słucham, wchodzę do Narnii i prowadzę po meandrach tę chorą osobę, która juz często nie rozumie, nie rozpoznaje otaczającego świata. Bądz coś ją np. boli, nie potrafi tego powiedziec, nazwać...
Ktoś inny musiał to z punktu widzenia chemii opisywać , nie ja. 
21 kwietnia 2022 09:45 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Czasem psuję sztelę tą. Niedawno powiększyłam przestrzen ogródkową i posadziłam kalafior. Wcale nie chciałam się tym chwalic, tylko tak mi się napisało :-)

Hurra, witaj w gronie "psujek "
Dopóki moje działania nikomu nie szkodzą, to będę sobie psuła czy poprawiała, ile będę chciała 
21 kwietnia 2022 09:48 / 4 osobom podoba się ten post
Muszę coś napisać,bo nie byłabym sobą gdybym przemilczała pewną sytuację.
 
Wiem że wiele osób tylko czyta to co my tu piszemy, wyciąga swoje wnioski,i albo to się komuś podoba albo nie. Uważam że po to jest forum żeby ewentualnie przedyskutować dana kwestię z różnym skutkiem oczywiście.
Kurcze nie wiem jak to napisać żeby znów kogoś siedzącego za drzwiami nie urazić 
Po prostu pisz tu i dyskutuj tu z NAMI ,nie dzwoń do mnie z pretensjami.Jestesmy ludźmi więc owocna dyskusja jak najbardziej mile tu widziana 
Tak jak pisałam wcześniej jestem pozytywną i otwartą osobą,a przede wszystkim jestem też psychologiem.Mnie na prawdę wystarczy krótka rozmowa lub sytuacja i juz wszystko wiem.
Albo zostanę tu z Wami taka jaka  jestem albo zniknę żeby kogoś za drzwiami nie denerwować.
Pozdrawiam Wszystkich Was kochani, bo miło tu jest .Czytających również pozdrawiam i zachęcam do dyskusji,ale tu na Forum
 
21 kwietnia 2022 09:49 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Hurra, witaj w gronie "psujek ":-)
Dopóki moje działania nikomu nie szkodzą, to będę sobie psuła czy poprawiała, ile będę chciała :-)

Ja już popsulam na starcie i dobrze mi z tym.
21 kwietnia 2022 09:50 / 2 osobom podoba się ten post
Anka1

Oczywiście rozumiem Cię :aniolki:Ja też tak robię,czyli robię co uważam za słuszne na danej Steli.Jesli akceptuje to Senior czy Seniorka to mam w dalekim poważaniu co powie ktoś inny.
Pracuj,odpoczywaj,ciesz się chwilą , życiem.
Ja osobiście cenię sobie ludzi otwartych,pozytywnych i taka też uważam siebie.:aniolki:
 
 
 
 

Blondynki 
A wiesz dwie blondynki co narobią gdzieś w świecie
21 kwietnia 2022 09:50 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nigdy nie piszę w sensie , ze chemii nie było, bo moj pogląd na ten problem i doświadczenie pokazują zupełnie coś innego. Mnie ma sie kasa zgadzać , nie chemia :) Jak mogę oczekiwac od osoby chorej , dementywnej , aby wpasowywała się w mój nastrój? To ja jako opiekunka obserwuję, słucham, wchodzę do Narnii i prowadzę po meandrach tę chorą osobę, która juz często nie rozumie, nie rozpoznaje otaczającego świata. Bądz coś ją np. boli, nie potrafi tego powiedziec, nazwać...
Ktoś inny musiał to z punktu widzenia chemii opisywać , nie ja. 

Chyba napisałam, coś w tym tonie pisałaś , że jeden opiekun ogarnie zlecenie drugi nie . U mojej Margaretki tak jest jedną daje druga nie . Też demencja . Oczywiście i wiedza i metody pracy mają znaczenie . Mi osobiście sympatią ułatwia pracę . Pdp Anki chyba nie jest demencyjny . 
21 kwietnia 2022 09:55 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

To mamy podobnie ,może my siostry jakieś?:oczko1::aniolki:

A może  trojaczki?
21 kwietnia 2022 09:56 / 2 osobom podoba się ten post
Anka1

Ja już popsulam na starcie i dobrze mi z tym.:-)

Chyba nawet bardzo dobrze 
Cytuję ten, bo poprzedni post długaśny. 
Nigdy chyba nie zrozumiem kogoś, jak Ci "Twoi "czytacze czy,tak sobie myślę, jedna czytaczka. Po co i na co takie podchody?
21 kwietnia 2022 09:58 / 2 osobom podoba się ten post
Damessa

A może  trojaczki?:-):-):-)

Otwieram mocno ramionka me, żeby powitać Ciebie siostro