Gdzie ci mężczyźni?

25 marca 2013 18:16 / 1 osobie podoba się ten post

25 marca 2013 19:11 / 1 osobie podoba się ten post
Ha h ha fajne...
25 marca 2013 19:24 / 3 osobom podoba się ten post
Pozwolcie, ze pochwale dzis swego cudnego latajacego Orla :)
W czerwcowy piekny (mam nadzieje) weekend rodzina nasza wybiera sie na wielka uroczystosc zaslubin i wesele, tak wiec Szanowna Malzonka (czyli Ja - tak moj maz ma mnie wpisana w telefon :) ) potrzebuje nowa sukienke :)
Wybralam sie do C&A w towarzystwie kolezanki, ktora wypatrzyla dwie sukienki i namowila mnie na przymiarke a potem zrobila mi zdjecie, bym Szanownemu wyslala. Oczywiscie zdejcia wyslalam i jakze mi milo bylo uslyszec oprocz komplementow i bardzo interesujaca, choc obecnie malo wykonalana propozycje :)) a nastepnie zdanie - w obu wygladasz pieknie i jak chcesz to KUP OBIE :)))
Tak, tak - kup obie :))
uwielbiam go ...

Andrea masz swieta racje, trzeba od nowa sie zakochiwac i wtedy jest bajecznie i z motylkami w brzuchu jak za dawnych lat :))
25 marca 2013 20:00 / 1 osobie podoba się ten post
Ja po slubie nie ale w zwiazku opartym na milosci zaufaniu wiernosci juz 11lat przelecial ten czas hehee poznalismy sie na sprawach rozwodowych a co do znakow ja skorpion on lew jakos sie dogadujemy hihi a do ex to bylam zona az 4 lata heheee bez 2 tygodni!!
25 marca 2013 20:05 / 1 osobie podoba się ten post
To wspaniale jest się na nowo zakochać. W moim malżenstwie też już zagosciła rutyna.Jednak gdy zaczełam wyjeżdżać do De(5lat tem) znowu coś dożyło.Te rozłaki slużą naszemu małżeństów.Po koazdym powrocie staramy się sobie przypodobać.Zaskakujemy się pomysłami na wspólne kolacje itp.
25 marca 2013 20:29 / 1 osobie podoba się ten post
Ja ze swoim Miśkiem też przeżywamy nawrót naszych uczuć, moje wyjazdy pomagają nam zrozumieć co dla siebie znaczymy.... codziennie dostaję od niego smski z wyznaniem miłości, nie mówiąc o tym ,że jak rozmawiamy na skeypie słyszę ,że jak zwykle pięknie wyglada... niby takie drobnostki ale wszystko cieszy.... i wiem,że zawsze mogę na niego liczyć...
25 marca 2013 21:00 / 4 osobom podoba się ten post
My wciąz w sobie zakochani ,nawet nie wiem kto bardziej - mój mąż to moja "6" w życiowego lotka:):):):)Warto było czekać .......
25 marca 2013 21:08 / 7 osobom podoba się ten post
Niekiedy warto poczekać na tą właściwą osobę, żeby zrozumieć ile w życiu można zyskać. i nie chodzi tu o pieniądze ale o to coś , o ten błysk w Jego oku na Twój widok, o ten uśmiech na jego twarzy gdy po długiej nieobecności patrzy na ciebie. Wiem, że moja praca jest okupioną, tęsknotą a niekiedy i łzami z mojej i jego strony , ale wiem też, że jak wracam do domu to zachowujemy się jak zakochane małolaty:)
25 marca 2013 21:41 / 2 osobom podoba się ten post
Asia u nas dokladnie tak samo :)) jakiez to cudne uczucie !!!!!!!!!!!!!!
25 marca 2013 22:02 / 1 osobie podoba się ten post
Tak tak to prawda .Ja po trzydziestu latach cieszę się że mąz mi prawi komplementy.No ale ja 5 lat w DE to i człowiek sie nie znudził i mąż teskni.Miło.Naprawde miło a powoli wkradała sie nuda.
25 marca 2013 22:07
A mnie ostatnio przyjacółka tez drugi raz zamęzna /2 lata/ zapytała-no ale o czym wy tyle rozmawiacie???Oni siedza kazde na swoim lapku i poza rozmowami typu co kupic ,co na obiad itp niewiele maja sobie do powiedzenia....ale ona twierdzi ,ze jest szczesliwa...........strasznie mnie to zasmucilo,bo po co ta druga połówka jak nie ma z nia o czym pogadać?I to 2lata po slubie?
25 marca 2013 22:10 / 2 osobom podoba się ten post
Też mam nadzieje, że po moim powrocie znów zaiskrzy w naszym 25letnim związku...
25 marca 2013 22:20
Samo z siebie nie zaiskrzy, niestety. Ale parę drinków i wizyta w sklepie Beate Ushe może sprawić cuda!
25 marca 2013 22:22
Romanka - mozna i tak, ale cała sztuka polega na tym ,żeby iskrzyło bez "wspomagaczy":):):):)
25 marca 2013 22:24
A ja już wiem,że jak wrócę do domku to będzie miła, romantyczna kolacyjka przygotowana przez mojego Miśka... szampan .... i hmmmm.....już się nie mogę doczekać:):):)