Gdzie ci mężczyźni?

02 maja 2013 00:39 / 1 osobie podoba się ten post
ja tam jestem 30 lat mężatką i jestem szczęśliwa...oczywiście były też bardzo trudne okresy w naszym małżeństwie ....ale teraz jest super....Trochę wiary w siebie i zaufania w partnera, dziewczyny:)
02 maja 2013 08:38
No co???????????Ja tylko napisalam jakie sa moje odczucia:):):)Pewnie,nie bylo zawsze slodko,bylo powiem nawet ,bylo gorzko,ale chyba uczymy sie caly czas zyc ze soba.Z czasem ,jak tak patrze na moje malzenstwo jest inaczej,lepiej.Zmieniamy sie....A tak w ogole to moj slubny jest starszy ode mnie 8 lat,ooooo:):)Przed moim mezem ,tez gustowalam w starszych(ale bez przesady,hihihihi).
02 maja 2013 08:49
Ewa1963 mam nadzieję że jak wyjdę za mąż, to też będę szczęśliwa po 30 latach. O ile oczywiście moje małżeństwo tyle przetrwa. Ale na razie nie jestem nawet zaręczona.
02 maja 2013 09:06
Najlepiej jak się trafi na tego właściwego.Nie ważne czy młodszy ,czy starszy ważne by byl najlepszym przyjacielem i tym jedynym kochankiem.
02 maja 2013 09:49
Do Paula:Życzę Ci tego z całego serca:)....Do Hogata76: Mój jest starszy 6 lat i to jest fajne...a mojej młodszej córki mąż jest starszy od niej 11 lat a dogadują się świetnie...więc wiek tu nie ma nic do rzeczy ...chodzi o charakter człowieka...
02 maja 2013 10:11
Ewa1963,ja tez uwazam ze chodzi o charakter czlowieka,ale mimo wszystko wole starszych od siebie.Albo Ty nie zrozumialas mojego postu,abo ja nie zeozumialam Twojego:)
15 maja 2013 21:37
ewa1963

ja tam jestem 30 lat mężatką i jestem szczęśliwa...oczywiście były też bardzo trudne okresy w naszym małżeństwie ....ale teraz jest super....Trochę wiary w siebie i zaufania w partnera, dziewczyny:)

Super tez bys tak mowiła jak bys miała alkocholika ponizana w koncu miłosc zmienia sie w nienawisc i tyle i chocby nie wiem co nia sie uratowac nic mozna na głwie stanac i rzesami przytupac moje panie potem człowiek traci wiare chociaz bardzo chce wierzyc
09 czerwca 2013 16:00
Hej koleżanki, muszę się wygadać , bo chyba pęknę ze złości ...wczoraj siedziałam do późna przy kompie i tak coś mnie naszło ,żeby wejść na GG mojego męża ( nigdy się on nie wyloguje ,więc był dostęp ) Weszłam na jego historię GG , a tam pod moją nieobecność mó M pisze z panienką 20 letnią i żali się jej , jak to mu ciężko z 2 dzieci w domu pranie , sprzątanie i gotowanie . Skarży się biedak ,że wieczorem nie może nigdzie wyjść . Dziewczyna , go pyta , a gdzie żona , on na to ,że w Niemczech. Gada jej ,że niby ja znalazłam sobie lepszego faceta . Ona go pyta , czy on mnie kocha , a on jej odp. Ze trudno powiedzieć , bo wiele złego się wydarzyło , co jest nieprawdą . Wyjechałam i było zawsze między nami ok . Mężuś mnie oczernia , nic nie powiedział ,że on nie pracuje , że ja wyjeżdżam ,żeby utrzymać mieszkanie , dzieci i jego . Zawsze mógł na mnie liczyć , pomagałam mu , kase słałam , a on takie numery ? Co Wy o tym myślicie ? Mężowi powiedziaam ,że wiem o jego numerach . Chyba już nigdy mu nie zaufam ...
09 czerwca 2013 16:06 / 1 osobie podoba się ten post
alinka1339

Hej koleżanki, muszę się wygadać , bo chyba pęknę ze złości ...wczoraj siedziałam do późna przy kompie i tak coś mnie naszło ,żeby wejść na GG mojego męża ( nigdy się on nie wyloguje ,więc był dostęp ) Weszłam na jego historię GG , a tam pod moją nieobecność mó M pisze z panienką 20 letnią i żali się jej , jak to mu ciężko z 2 dzieci w domu pranie , sprzątanie i gotowanie . Skarży się biedak ,że wieczorem nie może nigdzie wyjść . Dziewczyna , go pyta , a gdzie żona , on na to ,że w Niemczech. Gada jej ,że niby ja znalazłam sobie lepszego faceta . Ona go pyta , czy on mnie kocha , a on jej odp. Ze trudno powiedzieć , bo wiele złego się wydarzyło , co jest nieprawdą . Wyjechałam i było zawsze między nami ok . Mężuś mnie oczernia , nic nie powiedział ,że on nie pracuje , że ja wyjeżdżam ,żeby utrzymać mieszkanie , dzieci i jego . Zawsze mógł na mnie liczyć , pomagałam mu , kase słałam , a on takie numery ? Co Wy o tym myślicie ? Mężowi powiedziaam ,że wiem o jego numerach . Chyba już nigdy mu nie zaufam ...

Jakby o swoim byłym czytała...
Facet najwyrazniej chce sobie przygruchać młodą bo kasę ma ,czas ma,co ma robić?.Żona niech zasuwa a on się w tym czasie pobawi.Daję sobie rękę uciąć,że jak go o to zapytasz to się wyprze i powie,że masz urojenia.
09 czerwca 2013 16:23
Iwanilia , Jak mu to powiedziałam To on właśnie na mnie , że niby to ja mam coś na sumieniu - no jasna cholera jak można się wypierać , gdy jest czarno na białym . On mi zarzuca ,że niby ja miałam u dziadka dostęp do internetu i pisałam diabli wiedzą z kim . A jak dotej pory to trafiam na stelle gdzie nie mam dostępu do int.Niech sobie myśli , co chce , niech rucha kogo chce . Zero zaufania i pomocy z mojej strony będzie , ja z głodu nie zdechnę i o pomoc go prosiła nie będę . Niech idzie w biedzie do tej Paulinki..
09 czerwca 2013 16:25
Miałam kiedyś taką sytuację - wynajął mi pokój facet niby samotny. Potem dotarła do mnie jego dziewczyna, kompletnie zdziwiona, że on komuś coś wynajmował, gdy ona pracowała w innym mieście. A facet chciał mieć panienkę na figle pod nieobecność narzeczonej. Pamiętajmy, że mózg mężczyzny nie jest nastawiony na monogamię, co zbadali dokładnie biolodzy i im wierność sprawia o wiele więcej trudności niż kobietom. Podobnie jak nam matematyka, naprawianie auta i setki innych czynności. Nie usprawiedliwiam ich, tylko piszę jaka jest biologia (patrz - "Płeć mózgu").

Alinka, to nie znaczy, że Twój ślubny Cię zdradza w realu, jednak jakieś kroki trzeba podjąć.
09 czerwca 2013 16:33
romana

Miałam kiedyś taką sytuację - wynajął mi pokój facet niby samotny. Potem dotarła do mnie jego dziewczyna, kompletnie zdziwiona, że on komuś coś wynajmował, gdy ona pracowała w innym mieście. A facet chciał mieć panienkę na figle pod nieobecność narzeczonej. Pamiętajmy, że mózg mężczyzny nie jest nastawiony na monogamię, co zbadali dokładnie biolodzy i im wierność sprawia o wiele więcej trudności niż kobietom. Podobnie jak nam matematyka, naprawianie auta i setki innych czynności. Nie usprawiedliwiam ich, tylko piszę jaka jest biologia (patrz - "Płeć mózgu").

Alinka, to nie znaczy, że Twój ślubny Cię zdradza w realu, jednak jakieś kroki trzeba podjąć.

Romana rozumiem . Mój M może mnie i nie zdradza w realu -pewności brak . Ale jak wróciłam z pierwszego wyjazdu w styczniu po ponad dwóch miesiącach nieobecności to w sprawach damsko-męskich było jak w miesiącu miodowym . Swieczki , winko wieczorem , gdy dzieci już spały , a teraz nie było mnie trzy miesiące . i co i jak jest nijak - zero świec , winka , zero sexu lub nijaki . A on M mi gada ,że to ja jestem jak kłoda w łóżku ....
09 czerwca 2013 16:37 / 1 osobie podoba się ten post
Jak ja wam dziewczyny współczuję,nie ma nic gorszego niż niepewność.Mój potrafił chodzić na boki jak pracowałam po 12 godzin,bo on nie miał pracy.Facetom się w głowach przewraca,oni z nudów logują się na czatach albo innych portalach randkowych.Udają bidulków,żony ich nie rozumieją,często się znajdzie gąska ,która na takiego pupusia poleci.
09 czerwca 2013 16:42
Święta racja ivanilia . A mój to biedak zawsze pokrzywdzony przez los , zawsze zmeczony . Fałszywy ......... Kochana Andreo ja podobnie jak Ty , jestem kobietą niezależną , Wszystko czego się dorobiliśmy , a jesteśmy razem trzy lata to dzięki mojej pracy . Mojemu powiedziałam ,że jak się nie podoba to won.....Kase mój M dostaje , ale oczywiście nie wszystką , ma dostęp tylko do jednego konta , a konto w euro jest tylko do mojej dyspozycji ....
09 czerwca 2013 16:49
Dobrze babcia Ci mówiła , a ja głupia zawsze szczera byłam i wszystko mojemu M gadałam