:D
Desperatki tak mają.
A te które tak nie mają, bo mają swoje, to jakoś nagle stają się wg obiegowej opinii trudno dostępne i zbyt wymagające (?)
:D
Desperatki tak mają.
A te które tak nie mają, bo mają swoje, to jakoś nagle stają się wg obiegowej opinii trudno dostępne i zbyt wymagające (?)
Kiedy kobieta jest piękna? Kiedy mężczyźni ją za taką uważają.
Poczytalam na dobranoc i nic nowego sie nie dowiedzialam poza tym co jest walkowane od lat i ciagle sie powtarza :-( Najgorsze jest to,ze mam podobny scenariusz i oby tera to juz bylo dobrze i zawsze bo kolejny raz tego przechodzic nie beda. Kasia63 gratuluje wygranej w lotto hahaha! :przytula:
A dziękuję, dziękuję,lokata od wygranej procentuje nieustająco:)Zauważyłam ,że Cię dziś zebrało na archeologię forumową:)
Współcześni mężczyźni często nie mają możliwości pokazania swojej męskiej strony. Dziewczyny chciały zostać ich partnerkami.
Bardzo niemodne jest być prawdziwym facetem. Wykonywać naprawdę męskie zajęcia? Dziewczyny opowiadają, że facet powinien być zadbany, wydepilowany, opalony, miec fryzurę, znać się na modzie, żeby pachniał markową wodą. Mnóstwo innych wymagań co określić mozna że powinien być zniewieściały.taki troche facet troche koleżanka.
A facet musi byc facetem. Powinien mieć męski zawód. Powinien mieć pracę, która pozwoli mu zabezpieczyć potrzeby rodziny. Oni chcą być głowami tych rodzin. Chą mieć swoje piękne i mądre żony. Chcą mówić o nich- to moja kobieta jest. Pokazywać to co osiągnęli.Chwalić się, nawet przechwalać wprost. A życie jest trochę innne.Nie zawsze dziewczyny im na to pozwalają. Nie zawsze mają przy boku mądrą mamę, siostrę, dziewczynę. W duszy to rycerzem chciałby zostać, ale środowisko robi z niego takiego męskiego nieudacznika. Mamusia robiła wszystko za tatusia, to normalnym jest, że żona będzie robiła za niego. A żona tez wiele nie umie i tak sobie żyją.
A prawdziwy mężczyzna taki co to i potem pachnie i smarem, i dłonie ma duże i piękne i przytulic potrafi kobietę tak że ona... .
Długo pamięta te chwile i on nie musi jej mówić kocham. Ona to wie. I ona czeka, wiernie czeka. Aż on z tej swojej wojny wróci.
Bo jest na kogo czekać.
Inne czasy nastały, nie zawsze mężowie nasi mogą być tymi rycerzami i żyjemy na odległość. Ale jeśli wiemy, że on jest tym prawdziwym facetem, to my z tej naszej wojny szybciutko wracamy do domu. Ważne bardzo abyśmy nie zapomniały, że ciągle jesteśmy takie male, takie slabe i takie nieporadne i bez nich nie dajemy rady. I to ich uskrzydla :) Nam też pomaga. Bo nic nie pomoze bardziej, jak pewność że tam na nas czeka on.
Nie ma takiej głupiej kobiety, która za ładnymi nogami poleciała by na koniec świata.... czego nie można powiedzieć niestety o panach.... To słowa z Joanny Chmielewskiej (też kogoś cytowała) bardzo mi się podobały... hihihi, a wertowałam ja na ostatnim zleceniu... Ale teraz już wiem gdzie ci mężczyżni ? hihihi))))
Jesteśmy wzrokowcami :D
Prawda.:-)
To nie znaczy, że zdradzam :D Czasami popatrzę na ładne nogi :D
Ja też nie jestem w Polsce "rozrywana", ale w de zawsze czuję się bardziej sama... :-( Nie być samej to mieć kogoś "do pary" i z tym "do pary" tez u mnie potworny klopot... :-)
Dyskusja, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/398/sprawy-rodzinne--zwiazki--milosc--przyjazn/gdzie-ci-mezczyzni-/page/28
Ja też nie jestem w Polsce "rozrywana", ale w de zawsze czuję się bardziej sama... :-( Nie być samej to mieć kogoś "do pary" i z tym "do pary" tez u mnie potworny klopot... :-)
Dyskusja, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/398/sprawy-rodzinne--zwiazki--milosc--przyjazn/gdzie-ci-mezczyzni-/page/28
W dojrzałym wieku z ta " parą " to jest bardzo trudno.....trzeba czasami rezygnować ze swoich przyzwyczajeń, upodobań czy innych nawyków, które przez lata nam towarzyszyły.....a to jest niezwykle trudno. Dlatego wolimy byc bez " pary " bo tak jest wygodniej i bezpieczniej.....tak mysle...