20 stycznia 2013 11:36 / 1 osobie podoba się ten post
Dzien dobry wszystkim :)
Mozah jakbys czytala w moich myslach, jestem pelna podziwu dla ludzi, ktorzy potrafia i chca widziec zawsze dwie strony. Mam gleboka nadzieje, ze i mi sie to udaje.
Romana - u mnie ten sam problem z piciem, niestety u nas zupki nie sprawdzily sie, poprostu moja dama nie lubi zup, a szkoda wielka bo ja uwilebiam zupki, cieple i pachnace. Ja kupilam kubek z dziubkiem, w ktorym mieszam wode z sokiem i co chwilke podsuwam Babci pod nos,a ona bierze jeden malutki lyczek ... zagaduje ja pierdolami i wciskam, jak juz tego nie chce pic to siegam po fresubin ( to taki napoj kaloryczny o roznych smakach), i podaje jej codziennie starte jablko lub mandarynki. Lepszy rydz niz nic...
Fiona u mnie nadal jest corka, a i tak ciagle kolo Babci i na kontrolowanym .... sciskam Cie mocno dla otuchy.
Sylwunia kochana trzymaj sie sloneczko :))
Fado i Aniu - to jest kolejna rzecz, ktora ostatnio znalazlam, przeczytalam i zaczelam sie nad nia zastanawiac....
... " Małżeństwo jest dynamicznym procesem odkrywania.
Małżeństwo jest podróżowaniem - nie przybyciem.
W małżeństwie znalezienie właściwej osoby jest tak samo ważne,
jak bycie właściwą osobą.
Małżeństwo - to znaczy kochać, kochać, kochać - wciąż na nowo.
Małżeństwo to zadanie życia.
Małżeństwo jest sztuką ...i tak jak każdy twórczy proces wymaga
aktywnego myślenia i wysiłku. Musimy uczyć się dzielić obowiązki.
Powinniśmy uczyć się rozmawiać szczerze, rozumieć postępowanie,
gesty tak dobrze jak słowa. Wspaniałomyślność w dawaniu i wdzięczność
w otrzymywaniu są umiejętnościami, które są osiągalne dla każdego
człowieka. Ale musimy rozwijać te umiejętności, jeśli chcemy,
aby obraz małżeństwa, które malujemy, przypominał arcydzieło,
które Bóg zaplanował."
Marion Stroud
i przyznaje szczerze, ze nadal mysle i mysle ... niedlugo mysliwym zostane :)