Druki A1

31 października 2013 08:34
justa

Witam dostalam wiadomsc z firmy ze wlasnie minie mi dwa lata jak z nimi jezdze i wymogi ZUSU sa takie ze musze eraz miec 60 dni przerwy. (firma wystapila o karte A1)chyba dobrze to napisalam .Wydaje mi sie ze juz kiedys cos takiego bylo poruszane na forum tylko nie moge znalezdz czy mozecie mi pomoc chce wiedziec o co w tym chodzi bo w tym temacie jestem ciemna z gory dziekuje ...

To chyba chodzi o to "iż delegowanie nie może być dłuższe niż 24 miesiące"? Z innej firmy też nie możesz jechać do tego kraju bez żadnej przerwy bo wtedy podlegasz pod ubezpieczenie kraju do którego wyjeżdżasz i tam płacisz podatki: http://www.mpips.gov.pl/koordynacja-systemow-zabezpieczenia-spolecznego/unia-europejska/ustawodawstwo/
 
 
 
 
31 października 2013 10:47
dzieki zdaje sie ze to wlasnie to zaraz sie wglebie w lektore Syn moj ktory pracuje w holandi tez zostal postawiony wlasnie przed faktem powrotu na jakis czas do domu dodam tylko ze on pracuje na umowe Holenderska
31 października 2013 11:00
Moze ,to jest dla tych co pracuja na umowe o prace i maja ciaglosc?
Ty chyba tak mialas,a potem zmienilas umowe-hmmmmmm,tak mi sie wydaje,no ale tez bede sledzila-tez nie moge linku odtworzyc:(
31 października 2013 11:03
Hmm, to jest ta cienka granica, ktora staje sie problemem. 
Delegowanie na wiecej niz 24 miesiace - mysle, ze chodzi tu o kontrakt podpisywany jednorazowo na tak dlugi czas.  Nasze agencje podpisuja kontrakty z nami na 2-3-4 miesiace i pozniej zjazd do PL. Jest to taka, hmm, pollegalna furtka, do ktorej jeszcze nie wszedzie sie odpowiednie urzedy czepiaja, ale jak widac wyzej - zaczyna sie juz zliczanie. To jest tak, jak ze slawetna klauzula 183 dni, wszyscy o tym wiedza, tylko, jak na razie, nikt zbytnio nie dochodzi.
W delegowaniu na wieceju, niz 24 miesiace chodzi o to, gdzie nalezy placic skladki ubezpieczeniowe, natomiast klauzula 183 dni mowi o tym, gdzie nalezy placic podatki.
31 października 2013 11:03
Nie wiem jak Promedica to przeskakuje uwierz mi? Jakieś kruczki czy co? Jest też możliwe że tylko dlatego że zarobek jest za mały aby wystąpił podatek w Niemczech nie trzeba płacić podatku. Trzeba przekroczyć 8000 E w Niemczek aby zaistniał podatek do zapłacenia, a jeździ się na ogół pół roku w roku albo i mniej pewnie dlatego US niemieckie nie czepiają się? Nie wiem nie mam pojęcia na czym polega ta sztuczka?
Czytałam też informacje że kobity po latach dostawały wezwania do zapłaty? Czy to prawda? Może ktoś się wypowie?
31 października 2013 11:12
http://www.finanzamt.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=72:klauzula-183-dni&catid=36:podwojne-opodatkowanie&Itemid=76 Byc moze niemieckie urzedy podatkowe zaczynaja dochodzic swojego na tej podstawie.
Dzial "Delegowanie polskich pracownikow...".
 
MeryKy: obojetnie, jakie dochody masz w DE jest obowiazek skladania rocznego rozliczenia, a nastepna sprawa to dopiero zwolnienie z placenia podatku, lub zwrot podatku.
31 października 2013 11:16
emilia

Hmm, to jest ta cienka granica, ktora staje sie problemem. 
Delegowanie na wiecej niz 24 miesiace - mysle, ze chodzi tu o kontrakt podpisywany jednorazowo na tak dlugi czas.  Nasze agencje podpisuja kontrakty z nami na 2-3-4 miesiace i pozniej zjazd do PL. Jest to taka, hmm, pollegalna furtka, do ktorej jeszcze nie wszedzie sie odpowiednie urzedy czepiaja, ale jak widac wyzej - zaczyna sie juz zliczanie. To jest tak, jak ze slawetna klauzula 183 dni, wszyscy o tym wiedza, tylko, jak na razie, nikt zbytnio nie dochodzi.
W delegowaniu na wieceju, niz 24 miesiace chodzi o to, gdzie nalezy placic skladki ubezpieczeniowe, natomiast klauzula 183 dni mowi o tym, gdzie nalezy placic podatki.

Więc jak to jest że firmy wysyłają na więcej niż 183 dni? I nie mają o tym pojęcia? Jak ja zapytałam o to koordynatorke to oczy wywaliła? Powiedziała że to tylko w przypadku jednorazowego wyjazdu? Czytałam że mogą w następnym roku podatkowym doczepić się urzędy niemieckie? Gdzieś tam skarżyły się kobietki?
31 października 2013 11:17
emilia

http://www.finanzamt.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=72:klauzula-183-dni&catid=36:podwojne-opodatkowanie&Itemid=76 Byc moze niemieckie urzedy podatkowe zaczynaja dochodzic swojego na tej podstawie.
Dzial "Delegowanie polskich pracownikow...".
 
MeryKy: obojetnie, jakie dochody masz w DE jest obowiazek skladania rocznego rozliczenia, a nastepna sprawa to dopiero zwolnienie z placenia podatku, lub zwrot podatku.

Ano widzisz to te firemki mogą nam jeszcze kryminaltango odstawić?
31 października 2013 11:22
Ale wcale nie chodzi o żadną ciągłość? Tylko w ciągu roku kalendarzowego. Tak wynika z ustawy. I jeszcze nie może to być zastąpienie innego pracownika. Czyli jak jest nowa stella to ok. Zaś ciągłe jeżdżenie na zastępstwa odpada.
31 października 2013 11:22
Dziewczyny - poczytajcie strone http://www.finanzamt.pl/ juz kilka razy dawalam do niej linki. Tam jest wszystko, co faktycznie obowiazuje, lacznie z tym, co omijaja polskie firmy, a co, w razie, gdy w DE zacznie brakowac kasy - moze grozic opiekunkom. Opiekunki (wszyscy pracownicy delegowani do DE), sa ostatnim ogniwem lancuszka i stoi tam, ze jesli firma w tak zwanym miedzyczasie przestanie istniec - to od nich (pracownikow delegowanych), wlasnie niemiecki urzad egzekwuje co mu sie nalezy. Jak do tej pory niemieckie urzedy patrza nieco przez palce, ale moze cos sie w tym temacie zaczyna dziac ?
Cytat z klauzuli 183 dni: "Pierwszy warunek, że odbiorca wynagrodzenia przebywa w drugim państwie przez okres lub okresy nie przekraczające łącznie 183 dni podczas dwunastomiesięcznego okresu, rozpoczynającego się lub kończącego w danym roku podatkowym."
31 października 2013 11:59
Ja odczytałam fragment z tej strony co Emilia podała o delegowaniu pracowników: "Pracodawcy z siedzibą w Polsce, którzy delegują chociażby jednego pracownika do Niemiec w celu zrealizowania umowy o dzieło lub wykonania usługi, mają obowiązek zgłoszenia tego pracownika w Niemczech. Obowiązek ten wynika z § 18 ustęp 1 Arbeitnehmer-Entsendegesetz - niemieckiej ustawy o delegowaniu pracowników."
Wynika z tego że Niemcy tam wszystko mają: Okres zatrudnienia itd. No i jak się czegoś dokopią choćby przekroczenia 183 dni, to kiedyś można beknąć? A firmy może już niebyć? Zmieni nazwę, właściciela albo tym podobne.
31 października 2013 12:09 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Dziewczyny - poczytajcie strone http://www.finanzamt.pl/ juz kilka razy dawalam do niej linki. Tam jest wszystko, co faktycznie obowiazuje, lacznie z tym, co omijaja polskie firmy, a co, w razie, gdy w DE zacznie brakowac kasy - moze grozic opiekunkom. Opiekunki (wszyscy pracownicy delegowani do DE), sa ostatnim ogniwem lancuszka i stoi tam, ze jesli firma w tak zwanym miedzyczasie przestanie istniec - to od nich (pracownikow delegowanych), wlasnie niemiecki urzad egzekwuje co mu sie nalezy. Jak do tej pory niemieckie urzedy patrza nieco przez palce, ale moze cos sie w tym temacie zaczyna dziac ?
Cytat z klauzuli 183 dni: "Pierwszy warunek, że odbiorca wynagrodzenia przebywa w drugim państwie przez okres lub okresy nie przekraczające łącznie 183 dni podczas dwunastomiesięcznego okresu, rozpoczynającego się lub kończącego w danym roku podatkowym."

I w tej klauzuli nie ma nic na temat czy pracownik jest delegowany na pdst umowy o prace, czy zlecenia, czy dzieło. Więc jak to jest, że w firmach często pracujemy więcej niż te 183 dni?  Może nam jakaś firma wyjaśni bo z pewnością to czytają? Szkoda że w takich wypadkach nikt fachowego głosu nie zabiera?
31 października 2013 12:33
MeryKy

I w tej klauzuli nie ma nic na temat czy pracownik jest delegowany na pdst umowy o prace, czy zlecenia, czy dzieło. Więc jak to jest, że w firmach często pracujemy więcej niż te 183 dni?  Może nam jakaś firma wyjaśni bo z pewnością to czytają? Szkoda że w takich wypadkach nikt fachowego głosu nie zabiera?

Zgadnij, czy jest to wyjasnianie firmom na reke ??? Jedna agencja, z ktora wspolpracowalam wiedziala o tym i mnie przestrzegala, moja decyzja bylo, czy chce podatek placic w PL, czy w DE. Ale i tak teraz, w tym roku podatkowym podlegam juz pod urzad niemiecki, jak bedzie za 2012 - sama nie wiem, lacznie mialam duzo wiecej, niz 183 dni w tamtym roku ... Musze do mojego biura w DE wyslac pytanie, zeby nie narobic sobie klopotow.
31 października 2013 12:37
emilia

Zgadnij, czy jest to wyjasnianie firmom na reke ??? Jedna agencja, z ktora wspolpracowalam wiedziala o tym i mnie przestrzegala, moja decyzja bylo, czy chce podatek placic w PL, czy w DE. Ale i tak teraz, w tym roku podatkowym podlegam juz pod urzad niemiecki, jak bedzie za 2012 - sama nie wiem, lacznie mialam duzo wiecej, niz 183 dni w tamtym roku ... Musze do mojego biura w DE wyslac pytanie, zeby nie narobic sobie klopotow.

No właśnie ta strona wszystko wyjaśnia: http://www.finanzamt.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=72:klauzula-183-dni&catid=36:podwojne-opodatkowanie&Itemid=76
Ja właśnie trzęsę porami bo zbliżam się do tych krytycznych 183 dni. Muszę jeszcze raz wszystko wyjaśnić z firmą? I chyba będę musiała paniusiom z biura podesłać tego linka.
W takim razie mogę się cieszyć przez jakiś czas wolnością :))))))))
31 października 2013 13:10
Wiesz, nie jestem tylko pewna, od kiedy agencje/firmy maja obowiazek zglaszania delegowanych. Jesli to w tym roku weszlo, no to 2012 mam jakby "z glowy", ale wszystkie opiekunki, pracujace na zasadzie delegacji teraz musza uwazac...