Ona a ty myslisz że ja wiem co to jak to i z czym to się je mój tel jeszcze nie taki ful wypas jak twój ale moze kiedyś mnie on jest tylko potrzebny do odbierania i sms wystarczy :)

Ona a ty myslisz że ja wiem co to jak to i z czym to się je mój tel jeszcze nie taki ful wypas jak twój ale moze kiedyś mnie on jest tylko potrzebny do odbierania i sms wystarczy :)
Ona a ty myslisz że ja wiem co to jak to i z czym to się je mój tel jeszcze nie taki ful wypas jak twój ale moze kiedyś mnie on jest tylko potrzebny do odbierania i sms wystarczy :)
Ach...co tam Wasze Osterhase do mnie wczoraj (a raczej do podopiecznej ogrodu) zawitał prawdziwy zając, wielki, piękny.Byłam tak zaskoczona niecodziennym widokiem że zamiast szybko zdjęcie zrobić to oczywiście rzuciłam się do drzwi na taras a obiekt mojego zainteresowania migiem pokicał dalej.:-(
Prezentu zapomniał zostawić ale wrażenie pozostawił niesamowite (moja twarz jak u dziecka w zoo) :-o
Dzisiaj na spacerze spotkałam też jednego takiego ! I też był wielki ! Popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy i zanim wyciągnęłam telefon, żeby mu pamiątkową fotkę zrobić pokicał dalej. Ale wrażenie na mnie też zrobił ogromne, tym bardziej, że spotkaliśmy się na ulicy, mało ruchliwej, ale jednak nie na łączce, tylko na chodniku. Codziennie tam przechodzę i akurat dzisiaj :zaklopotanie: Wiki, czego to może być znak ???
Podobnoż w okolicy Świąt Wielkanocnych takie żywe zajączki są oznaką zaciążenia . Później dalszą robotę wykonuje bocian :-):-):-)
Podobnoż w okolicy Świąt Wielkanocnych takie żywe zajączki są oznaką zaciążenia . Później dalszą robotę wykonuje bocian :-):-):-)
No, nie !!! W domu jest dwóch młodych i wystarczy. Nie, nie, dziękuję bardzo, ja już też swoją robotę demograficzną wykonałam :kropla potu:
Kobitko to chyba tylko oznaką tego że okolice czyste i przyrody pod dostatkiem. Ja niby w mieście a ogród pełen ptaków, wiewiórki zaglądają też. Ale ten zając to zaskoczenie, nie powiem bardzo miłe. Jak człowiek tęskni za kontaktem z innymi to taki kontakt z przyrodą jest też mile widziany :-)
Kobitko to chyba tylko oznaką tego że okolice czyste i przyrody pod dostatkiem. Ja niby w mieście a ogród pełen ptaków, wiewiórki zaglądają też. Ale ten zając to zaskoczenie, nie powiem bardzo miłe. Jak człowiek tęskni za kontaktem z innymi to taki kontakt z przyrodą jest też mile widziany :-)
Wiki a wiesz jak to robia króliczki :sex: podobno bardzo szybko i jeszcze nózką tupią tak mi opowiadali nie wiem może żarty sobie robili :lol2:
Nie wiem dlaczego, ale do tej pory to jakaś taka prawie małoletnia mi sie wydawałaś :lol2: A tu masz ... syn, który w dodatku potrafi sam iść na pocztę... :lol2: A teraz okazuje się, że jest jeszcze drugi... :-) To pewnie przez tego awatarka Twojego :-)
:lol3:
Tak to prawda bo mój mąż chodował kiedyś króliki i jeszcze na koniec sexu przewracają się na bok takie są zadowolone.