Muszę,bo nie wytrzymam.Dwa.DWA tygodnie bez papierosa.Moźe mi się uda.
13 czerwca i ende.:taniec2:
Sandra po prostu trzeba chcieć ,to na pierwszym miejscu .
Pomogło mi też to że miałam wyznaczony zabieg i postanowiłam że od tego dnia przestanę palić .
I tak tego się trzymałam ,powiem szczerze że trudno było bo mój kochany mąż oczywiście palił i to przy mnie i ciągle dogadywał zamiast pomóc ,w tej mojej walce .Ale udało się postawiłam na swoim nigdy nawet nie spróbowałam się zaciągnąć ,bo oczywiście popłynęła bym .Jedzenie mi nie smakowało ,ale fajeczki zawsze .Mąż był też nałogowym palaczem nie wyobrażał sobie życia bez papieroska ,a teraz mówi że był głupi że tak długo palił .Palacze dogadują czy mam coś więcej od nich że nie palę.Wydaje mi się że tak ,przede wszystkim spokojne nerwy ,bo nie myślę że czas na papieroska ,albo że nie ma za co kupić ,bo i tak było .Jak dla mnie to teraz jest super , Pozdrawiam wszystkich ,palących i nie palących .Proszę wybaczyć jak coś nie tak napisałam .
ja.
