Psy, koty i inne nasze zwierzaki

17 lutego 2020 12:55 / 4 osobom podoba się ten post
Z okazji dzisiejszego Święta kotełków,  życzę cudnych domów,  kochających 'podwładnych ' i dużo zdrówka  
Moje kotełki Śmiałek i  Pusia 
17 lutego 2020 16:35 / 5 osobom podoba się ten post
 Jak świeto, to święto 
18 lutego 2020 16:18 / 4 osobom podoba się ten post
Kikowy kociak  dziadka czyt.Pdp  
Na prośbę Kiki wstawiam  fotkę kotełka  ale najpierw  musiałam to trochi  zmniejszyć 
18 lutego 2020 16:40 / 3 osobom podoba się ten post
Engel

Kikowy kociak  dziadka czyt.Pdp :smiech3: :kotek:
Na prośbę Kiki wstawiam  fotkę kotełka  ale najpierw  musiałam to trochi  zmniejszyć  :yahoo:

Dzięki kochana 
On tak śpi po całonocnej wloczedze 
18 lutego 2020 17:49 / 2 osobom podoba się ten post
Kika67

Dzięki kochana :buziaki1:
On tak śpi po całonocnej wloczedze :zakochany:

Ahahahaaaa  ciekawe co  on robi w nocy że taki padnięty  jest   
18 lutego 2020 19:01 / 2 osobom podoba się ten post
Engel

Ahahahaaaa :smiech3: ciekawe co  on robi w nocy że taki padnięty  jest :smiech2: :plotki: :yahoo:

Zapytam go jutro rano gdzie był i co robił w nocy 
20 lutego 2020 23:09 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Zapytam go jutro rano gdzie był i co robił w nocy :oczko2:

Pewnie podboje miłosne 
21 lutego 2020 06:46 / 4 osobom podoba się ten post
Mam pytanie do znawców natury kociej
Jestem na zleceniu gdzie jest kot. Jestem tu drugi raz. To już wszyscy wiedzą ale chodzi o zachowanie kota. Nie będę ukrywać  że nigdy nie miałam kota i powiedzmy nie chciałam mieć. Wolę psy od kotów. Za pierwszym razem jak tu byłam kot nie wchodził do mojego pokoju chociaż było lato i drzwi tarasowe cały czas otwarte. Ja też go nie obglaskiwalam bo dziadek ciągle miał jakieś zadrapania na ręce właśnie od kota. Kiedyś kot sam wskoczyl mi na kolana ale raczej trzymał się  na dystans a może to ja go trzymałam na dystans?. Jak jedlismy to kot nie dawał dziadkowi spokojnie zjeść
Więc zamykalam go w domu (kota nie dziadka) 
Teraz zaobserwowałam, że kot zachowuje się wobec mnie inaczej. Jak przyjechałam to przyszedł z dziadkiem mi otworzyć drzwi. Śmiesznie to wyglądało jak stali tak koło siebie. Już pierwszego dnia synowa była zdziwiona, że kot mnie słucha znaczy wykonuje polecenia. Teraz jak jemy posiłki kot grzecznie siedzi na rogówce nie wchodzi na stół i nie przepycha się z dziadkiem w celu zwiedzenia czegoś z talerza. Dzisiaj rano zapukał w drzwi od mojego pokoju żebym go wpuściła a do tej pory pukał do syna od dziadka. 
Zastanawiam się czy to kocie zachowanie sygnalizuje  ze zostałam przez niego zaakceptowana czy wyczuł,ze jestem stanowcza ale zawsze może na mnie liczyć 
PS 
Przed przyjazdem zastanawialam się czy kot mnie pozna 
21 lutego 2020 06:47 / 1 osobie podoba się ten post
mariakoc

Pewnie podboje miłosne :-)

Szczegolnie teraz 
21 lutego 2020 09:26 / 4 osobom podoba się ten post
Kika67

Mam pytanie do znawców natury kociej:-)
Jestem na zleceniu gdzie jest kot. Jestem tu drugi raz. To już wszyscy wiedzą ale chodzi o zachowanie kota. Nie będę ukrywać  że nigdy nie miałam kota i powiedzmy nie chciałam mieć. Wolę psy od kotów. Za pierwszym razem jak tu byłam kot nie wchodził do mojego pokoju chociaż było lato i drzwi tarasowe cały czas otwarte. Ja też go nie obglaskiwalam bo dziadek ciągle miał jakieś zadrapania na ręce właśnie od kota. Kiedyś kot sam wskoczyl mi na kolana ale raczej trzymał się  na dystans a może to ja go trzymałam na dystans?. Jak jedlismy to kot nie dawał dziadkowi spokojnie zjeść
Więc zamykalam go w domu (kota nie dziadka) 
Teraz zaobserwowałam, że kot zachowuje się wobec mnie inaczej. Jak przyjechałam to przyszedł z dziadkiem mi otworzyć drzwi. Śmiesznie to wyglądało jak stali tak koło siebie. Już pierwszego dnia synowa była zdziwiona, że kot mnie słucha znaczy wykonuje polecenia. Teraz jak jemy posiłki kot grzecznie siedzi na rogówce nie wchodzi na stół i nie przepycha się z dziadkiem w celu zwiedzenia czegoś z talerza. Dzisiaj rano zapukał w drzwi od mojego pokoju żebym go wpuściła a do tej pory pukał do syna od dziadka. 
Zastanawiam się czy to kocie zachowanie sygnalizuje  ze zostałam przez niego zaakceptowana czy wyczuł,ze jestem stanowcza ale zawsze może na mnie liczyć :radosc1::oczko1:
PS 
Przed przyjazdem zastanawialam się czy kot mnie pozna :aniolek:

Tak dogłebnie to nie znam psychiki kota  chociaz koty uwielbiam i są moimi towarzyszami od kiedy pamietam . Kot jest pamietliwy, złosliwy i nieufny i dumny . Za pierwszym twoim pobytem nie miau do do ciebie zaufania i macał jaka jesteś . Widocznie uznał, że jesteś nieszkodliwa  na jego terytorium i pozwolił zająć sie sobą . Jesli jeszcze nie nasikał do twojego buta to znaczy, że zaliczył cie do swojego grona przyjaciół . Kiedyś czytałam taka tabliczkę na ścianie domu w D .
 
" Jeśli kot mógłby przemówić, powiedziałbt - PAN MA MNIE .
   Pies natomiast powiedziałby, że JA MAM PANA  "
21 lutego 2020 09:29 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Tak dogłebnie to nie znam psychiki kota :-) chociaz koty uwielbiam i są moimi towarzyszami od kiedy pamietam . Kot jest pamietliwy, złosliwy i nieufny i dumny . Za pierwszym twoim pobytem nie miau:-) do do ciebie zaufania i macał:-) jaka jesteś . Widocznie uznał, że jesteś nieszkodliwa  na jego terytorium i pozwolił zająć sie sobą . Jesli jeszcze nie nasikał do twojego buta to znaczy, że zaliczył cie do swojego grona przyjaciół . Kiedyś czytałam taka tabliczkę na ścianie domu w D .
 
" Jeśli kot mógłby przemówić, powiedziałbt - PAN MA MNIE .
   Pies natomiast powiedziałby, że JA MAM PANA  "

Kot się na mnie poznał, że nieszkodliwy wariat jestem.
21 lutego 2020 13:08 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Mam pytanie do znawców natury kociej:-)
Jestem na zleceniu gdzie jest kot. Jestem tu drugi raz. To już wszyscy wiedzą ale chodzi o zachowanie kota. Nie będę ukrywać  że nigdy nie miałam kota i powiedzmy nie chciałam mieć. Wolę psy od kotów. Za pierwszym razem jak tu byłam kot nie wchodził do mojego pokoju chociaż było lato i drzwi tarasowe cały czas otwarte. Ja też go nie obglaskiwalam bo dziadek ciągle miał jakieś zadrapania na ręce właśnie od kota. Kiedyś kot sam wskoczyl mi na kolana ale raczej trzymał się  na dystans a może to ja go trzymałam na dystans?. Jak jedlismy to kot nie dawał dziadkowi spokojnie zjeść
Więc zamykalam go w domu (kota nie dziadka) 
Teraz zaobserwowałam, że kot zachowuje się wobec mnie inaczej. Jak przyjechałam to przyszedł z dziadkiem mi otworzyć drzwi. Śmiesznie to wyglądało jak stali tak koło siebie. Już pierwszego dnia synowa była zdziwiona, że kot mnie słucha znaczy wykonuje polecenia. Teraz jak jemy posiłki kot grzecznie siedzi na rogówce nie wchodzi na stół i nie przepycha się z dziadkiem w celu zwiedzenia czegoś z talerza. Dzisiaj rano zapukał w drzwi od mojego pokoju żebym go wpuściła a do tej pory pukał do syna od dziadka. 
Zastanawiam się czy to kocie zachowanie sygnalizuje  ze zostałam przez niego zaakceptowana czy wyczuł,ze jestem stanowcza ale zawsze może na mnie liczyć :radosc1::oczko1:
PS 
Przed przyjazdem zastanawialam się czy kot mnie pozna :aniolek:

Uwielbiam psy i całe życie z nimi dorastalam,  do kotów natomiast miałam dystans ale zostałam postawiona przed faktem dokonanym,  ale to bajka na później 
Natomiast co do 'dziadkowego kota to on jest rezydentem  tej posiadłości i to on stawia warunki  
Po jego zachowaniu śmiem twierdzić że trafiła kosa na kamień,  zaakceptował Cię i czuje do Ciebie respekt  bo kot obiera sobie jednego 'Właściciela ' którego  słucha   brawo Ty zawładnełaś kotem a nie on Tobą  co mogłoby się źle skończyć w formie ' naznaczenia czyt osiusiania  butów, pościeli  itp 
Teraz zatem jak już zostałaś wypróbowana oczekuj na pyszne jedzonko (np myszka lub ptaszek) , które w formie wdzięczności kotek przyniesie Ci pod łokienko 
No muszę powiedzieć żem jest miłe zaskoczona a nawiasem to może zajełabyś  się behawioryzmem kocim  i wyprostowałabyś moje koty 
21 lutego 2020 14:37 / 2 osobom podoba się ten post
Engel

Uwielbiam psy i całe życie z nimi dorastalam,  do kotów natomiast miałam dystans ale zostałam postawiona przed faktem dokonanym,  ale to bajka na później :kotek:
Natomiast co do 'dziadkowego kota to on jest rezydentem  tej posiadłości i to on stawia warunki  :smiech3:
Po jego zachowaniu śmiem twierdzić że trafiła kosa na kamień,  zaakceptował Cię i czuje do Ciebie respekt  bo kot obiera sobie jednego 'Właściciela ' którego  słucha  :bravo: brawo Ty zawładnełaś kotem a nie on Tobą  co mogłoby się źle skończyć w formie ' naznaczenia czyt osiusiania  butów, pościeli  itp :czysci okulary:
Teraz zatem jak już zostałaś wypróbowana oczekuj na pyszne jedzonko (np myszka lub ptaszek) , które w formie wdzięczności kotek przyniesie Ci pod łokienko :smiech2:
No muszę powiedzieć żem jest miłe zaskoczona a nawiasem to może zajełabyś  się behawioryzmem kocim  i wyprostowałabyś moje koty :hihi:

No i jeszcze co byś chciała 
Uroslam 
21 lutego 2020 16:21 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Mam pytanie do znawców natury kociej:-)
Jestem na zleceniu gdzie jest kot. Jestem tu drugi raz. To już wszyscy wiedzą ale chodzi o zachowanie kota. Nie będę ukrywać  że nigdy nie miałam kota i powiedzmy nie chciałam mieć. Wolę psy od kotów. Za pierwszym razem jak tu byłam kot nie wchodził do mojego pokoju chociaż było lato i drzwi tarasowe cały czas otwarte. Ja też go nie obglaskiwalam bo dziadek ciągle miał jakieś zadrapania na ręce właśnie od kota. Kiedyś kot sam wskoczyl mi na kolana ale raczej trzymał się  na dystans a może to ja go trzymałam na dystans?. Jak jedlismy to kot nie dawał dziadkowi spokojnie zjeść
Więc zamykalam go w domu (kota nie dziadka) 
Teraz zaobserwowałam, że kot zachowuje się wobec mnie inaczej. Jak przyjechałam to przyszedł z dziadkiem mi otworzyć drzwi. Śmiesznie to wyglądało jak stali tak koło siebie. Już pierwszego dnia synowa była zdziwiona, że kot mnie słucha znaczy wykonuje polecenia. Teraz jak jemy posiłki kot grzecznie siedzi na rogówce nie wchodzi na stół i nie przepycha się z dziadkiem w celu zwiedzenia czegoś z talerza. Dzisiaj rano zapukał w drzwi od mojego pokoju żebym go wpuściła a do tej pory pukał do syna od dziadka. 
Zastanawiam się czy to kocie zachowanie sygnalizuje  ze zostałam przez niego zaakceptowana czy wyczuł,ze jestem stanowcza ale zawsze może na mnie liczyć :radosc1::oczko1:
PS 
Przed przyjazdem zastanawialam się czy kot mnie pozna :aniolek:

On Cię normalnie kocha 
21 lutego 2020 16:26 / 3 osobom podoba się ten post
Konwalia08

On Cię normalnie kocha :-)

ale nie od pierwszego wejrzenia