Bezsenność

04 marca 2013 14:52
I fajnie Wiesiula,cieszę się razem z Tobą.Zastanawia mnie tylko dlaczego córkom nie przeszkadzały ewentualne skutki uboczne leku Hogar Night,który jako lek antyhistaminowy również może powodować np.ospałość i zaburzenia równowagi.Musiały o tym przeczytć w ulotce.Gdzie tu sens,gdzie logika?Faktycznie te suche tyłki należałoby im skopać.
04 marca 2013 16:04
Tina ale Hogar nie jest na recepte, to napewno "bezpieczny", a najlepiej to same ziolka albo leki homeopatyczne....

Babcia teraz pospacerowala cieplo ubrana po tarasie i posiedziala sobie pod grubym kocem welnianym przy otwartych drzwiach balkonowych, cala usmiechnieta wcina mandarynke :)
04 marca 2013 16:07 / 1 osobie podoba się ten post
Z wyspanej Wiesiuli wracającej do domu i Orzeł będzie miał większy pożytek....Gratulacje, kruszyno!
04 marca 2013 16:16
Wiesiu cieszę się ,że miałaś przespaną noc,a córkami się nie przejmuj Twoje zdrowie najważniejsze.
04 marca 2013 17:32
Romana swiete slowa prawisz !!!! Tym razem nie mial ze mnie zadnego pozytku, wiec w maju musimy to nadrobic :) tylko dwie kartki z kalendarza i bede fruwac po niebie



a zeby udowodnic, ze nic z moja dama nie jest po tabletce - spaceruje zwawo po domu , od okna w salonie do drzwi wejsciowych w te i z powrotem, kiedy stanelam niedaleko niej, to mi prawila, zebym jej nie stersowala :)))) haaaa....
06 marca 2013 21:05
Drogie Panie spiesze powiadomic, iz Dama nadal po 1/4 spi, a po przespanych nocach dostala niezlego powera, wiec wrecz nie spuszczam jej z oczu. Niektore jej pomysly i proby sa w jej szacownym wieku godnymi zdobycia szczytu w Himalajach. Tak tez w dniu dzisiejszym zostalam mianowana generalem, bowiem nie dalam sobie wejsc na glowe i nie dalam sie pokonac w zawodach pt: " uda sie czy nie, zobaczy czy nie, zrobie czy nie zrobie ".
Dzsiaj przyszla po raz pierwszy od kilku dni cora, zaczela oczywiscie od pytania o noc, szczerze odpowiedzialam co i jak, pochwalilam Babcie i opowiedzialam jak w tej chwili wyglada dzien i zachowanie Mamusi, byla zaskoczona ale chyba zadowolona. nic nie komentowala... mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy dalej po mojej mysli.
06 marca 2013 23:15
sledzilam twoje wpisy Wiesiula tez sie ciesze
07 marca 2013 07:25

Ha,Wiesiula, babulenka się wyspala, to poczuła się lepiej i teraz będzie fikac. Mam podobnie z córką podopiecznej i był podobny problem. Córka, kiedy była zmienniczka przynosiła matce ziołowe herbatki uspokajające. Oczywiście nie dało to żadnego efektu. Dopiero po zwiększeniu dawki neuroleptyku sytuacja się poprawiła. Lekarz córkę strasznie ochrzanil za to,że nie zgłosiła problemu ,co nie ukrywam, specjalnie mnie nie zmartwilo: -)))

07 marca 2013 13:47
Dzieki kochane moje :)
oj fika, fika - dzisiaj w dniu swoich urodzin gwiazdorzy po calej lini, dzis jej wybacze.... ale jutro juz nie....

Tina masz szczescie, ze lekarz "dobrze i zdrowo" myslacy, bo ten tutaj .... szkoda slow, obecnie olal juz moja dame i nawet na cotygodniowe wizyty nie przychodzi, nie mowiac nic o tym, ze problemem jest doslownie wszystko....
09 marca 2013 13:20
Natchniona cora przyjechala tylko na dzisiejsze popoludnie i juz mi wyklad prawi o zlym wplywie tabletek na organizm Mamusi. tylko 1/4 i nie wiecej - bo w aptece powiedzieli, ze to jak narkotyk, a Ja jej to podaje wiec odpowiadam.


A dama wczoraj wieczorem, tak kolo 22 dostala swoja 1/4 tabletki, sama o nia prosila, czemu tak pozno? bo kolo 20 byla u nas jeszcze druga cora i kazala podac pozniej, Mamusia mowila, ze nie cala noc spala. ok, tak tez zrobilam. Rano Dama stwierdzila, ze Ona nie spala w nocy, byla ziemlich wach. Nie wiem, bo mnie nie wolala.
Nie mam najmniejszego zamiaru rezygnowac z Bromazepanu i jezeli bedzie potrzeba to bedzie dostawala po 1/2 tabletki.

Kochane moje czy jezeli po niecalym tygodniu ( od niedzieli) przyjmowania 1/4 tabletki- jej "doza" jest za mala, to przy podawaniu jej 1/2 tabletki moze to tez po tygodniu za malo? i trzeba bedzie zwiekszyc dawke ?
kurcze glupieje tez przez te wyklady natchnionych cor.
09 marca 2013 13:41
Wiesiula,ty swojej podopiecznej bromazepam co drugi dzień podajesz?
09 marca 2013 16:19
tina 100%

Wiesiula,ty swojej podopiecznej bromazepam co drugi dzień podajesz?

nie, kochana - co dziennie

09 marca 2013 16:25 / 1 osobie podoba się ten post
kocham Was za chinska narkoze, coreczkom napewno by jej naturalnosc odpowiadala :)
09 marca 2013 16:34 / 1 osobie podoba się ten post

ale póki co to dawaj pół tabletki bromazepamu ,zresztą możesz przedstawić coreczkom chińską narkoze, jako środek naturalny,ale trochę inwazyjny;)Tylko,że po tym też może się babci w główce kręcić. 

09 marca 2013 18:58
Chyba taka chinska narokze musialabym zafundowac tym dwom natchnionym, mialam miec cale popoludnie wolne..... posiedzialy z Mamusia dwie godziny, wypily kawe, zjadly ciasto i sie zawinely...... oczywiscie wszystko z wielkimi wyrazami milosci.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze te dwie wywoluja u mnie okropne poczucie winy, ze zatruwam ich ukochana mamusie, po kazdej ich wizycie mam w glowie totalny zamet, poraz kolejny mi powtorzyly, ze to ja odpowiadam za leki - kur..... wpedzam biedna 93 latke w nalog ....
zaczynaja mi sprawdzac pudelka z tabletkami .... czy aby nie wprowadzam ich w blad...