03 marca 2013 17:54 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczyny miałam ten sam problem bezsenności podopiecznej,,,,chociaz przyjmując zlecenie byłam świadoma tego że jest praca nocna...no ale bez przesady.Budziła mnie 4,5 razy w ciągu jednej nocy, dodam że pani na wózku, 130 kilo żywej wagi...a na dobre wstawała już 5,30-6,00....chodziłam jak zombi.
Zgłosiłam do firmy, że chcę zmianę, ponieważ zauważyłam że ona wcale wstając tyle razy nie załatwia potrzeby fizjologicznej, tylko siedzi sobie na kiblu!!!nerwy mi puściły...przyjechał koordynator, rozmawiał ze mną z rodziną....no i,,,,haaaaa, Frau wstaje raz.Chylę czoła firmie, stanęli w 100%% za pracownikiem,,,postawili ultimatum, albo coś się zmienia w kwestii nocy, albo zabierają mnie a z nimi zrywają kontrakt.Problem chorej leży po stronie psychiki, wmawiała sobie że musi...teraz jest ok, zobaczymy jak długo,Powiedziałam że jeśli się jeszcze raz powtórzy taka akcja, to z miejsca pakuję walizki:))