Bezsenność

02 marca 2013 20:37
Pierwszy raz slysze,zeby lekarz powiedzial przepisujac leki,ze nie bierze za to odpowiedzialnosci!!! przeciez gdyby opiekunka byla lekarzem to sama wypisala by leki.....l Wiesiula to wielka sciema ze strony corki.....zapytaj czy nie maja innego lekarza ,ktory odpowiada za to co przepisuje pacjentom.....
02 marca 2013 21:16
Wiesz co Wiesiula,jak Ty masz te leki ,które lekarz przepisał w domu,to je podawaj według jego zalecenia i obserwuj podopieczną,a córka niech sobie gada co chce.
03 marca 2013 11:01
Dziekuje Wam kochane :)



Margolciu chetnie - tylko one takie suche, zebys biedna kolana nadwyrezyla :)



Ta noc przespala, ale z moich obserwacji wiem, ze organizm Babci bardzo szybko sie do lekow przyzwyczaja. Tak bylo z pierwszymi lekami antyderpesyjnymi majacymi dzialanie takze nasenne, juz w grudniu. Po tygodniu przyjmowania juz nie spala. Teraz kiedy zmienniczka zaczela jej podawac te Hoggar, zaczynala od 0,5 a wczoraj 1 dostala o 20 (zywczyk) i druga o 22.30, to spala do 7 - 7.30 rano, ale to sa juz dwie sztuki. Wiecej niz dwie sztuki - nie da rady, tak wiec kiedy przestana dzialac bede jej podawala lek przepisany przez lekarza i w takiej dawce jak zalecil.
03 marca 2013 17:15
Babcia posiedziala sobie otulona cieplutko w fotelu przy otwartych drzwiach balkonowych, slonko pieknie swiecilo. Corka pojechala, druga nie przyjdzie bo lezy chora - i tu po raz pierwszy moja dama nagle mowi, ze jest smutna i wszystko jest blee, a tak wogole to nie chce tych swoich 93 urodzin. Porozmawialysmy sobie, poopowiadalam jej o pieknym sloncu, cieplych dniach, kwitnacych kwiatach, o tym ze robi sie coraz bardziej wiosennie i po 10 minutach pyta czy bedzie jakies ciasto i sok dla gosci jak przyjda.

Czyli pojawily sie objawy depresyjne :( i leki sa juz konieczne nie tylko dla spania, ale dla lepszego "zycia" w tak jakby nie bylo pieknym wieku.

Teraz zasuwa po calym domu z rolatorkiem i spaceruje, zeby miec kraft :)
03 marca 2013 17:37
Wiesiula: wszystkie te leki niestety dzialaja lub mozna podawac krotko. Po pierwsze - organizm szybko chce wieksza dawke, po drugie - niektore powoduja cos w rodzaju glodu narkotykowego. Mialam to tutaj po Lorazepamie - bardzo szybko czas, kiedy babcia byla spokojna po kolejnych dawkach skracal sie i byla bardziej zdenerwowana, a nawet agresywna i w dodatku bardzo chwiejna, doslownie - jakby byla po paru glebszych.

Teraz ma lek Risperidon w najnizszej dawce (ok. 2,5 tygodnia) i juz widze, ze zaczyna miec klopoty ze spaniem w nocy. Na szczescie - te problemy mnie nie dotycza, ja jestem osobno, drzwi zamykam na klucz i niech sobie robi, co chce, drzwi do domu zamkniete na klucz w nocy, kuchnia wylaczona, nic nie podpali, ani nie wyjdzie.
03 marca 2013 17:54 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczyny miałam ten sam problem bezsenności podopiecznej,,,,chociaz przyjmując zlecenie byłam świadoma tego że jest praca nocna...no ale bez przesady.Budziła mnie 4,5 razy w ciągu jednej nocy, dodam że pani na wózku, 130 kilo żywej wagi...a na dobre wstawała już 5,30-6,00....chodziłam jak zombi.
Zgłosiłam do firmy, że chcę zmianę, ponieważ zauważyłam że ona wcale wstając tyle razy nie załatwia potrzeby fizjologicznej, tylko siedzi sobie na kiblu!!!nerwy mi puściły...przyjechał koordynator, rozmawiał ze mną z rodziną....no i,,,,haaaaa, Frau wstaje raz.Chylę czoła firmie, stanęli w 100%% za pracownikiem,,,postawili ultimatum, albo coś się zmienia w kwestii nocy, albo zabierają mnie a z nimi zrywają kontrakt.Problem chorej leży po stronie psychiki, wmawiała sobie że musi...teraz jest ok, zobaczymy jak długo,Powiedziałam że jeśli się jeszcze raz powtórzy taka akcja, to z miejsca pakuję walizki:))
03 marca 2013 18:01
Witaj Wiesiula.... coz to za kwiatki corciaTwojej podopiecznej wstawia.... lekarz bez odpowiedzialnosci no i jej zastroskanie... coz za troska....
Bromazepam... jest najczesciej stosowanym srodkiem nasenno-uspakajajacym wsrod niemieckich staruszkow.... Bromazepam 6 mg /bo o takim pisze/ podzielony jest na cztery czesci... i przewaznie nastepujaco dawkowany....przy kolacji 1/4 tabletki /jako wyciszajace podopieczna/ nastepne czesc czyli 1/2 tabletki ...nalezy podac pol godziny przed snem... naturalnie.... ze mozna zaczac od minimalnej ilosci czyli 1/4 czesci ale mowie z doswiadczenia.... ze to niewiele da...
nie zaluj pigulki i dawaj codziennie.... Bromazepam nie ma przedluzonego dzialania.... czyli nie mozna co drugi dzien podawac... absurd!!!!
03 marca 2013 18:07
O, Kika1: dobrze, ze jestes i to napisalas ! A zaobserwowalas faktycznie jakies objawy chwiejnosci, czy to zalezy od ogolnego stanu ? Innych lekow?
03 marca 2013 18:33
Emilus.... absolutnie zadnych ubocznych skutkow przy stosowaniu tego leku nie stwierdzono.... i tak naprawde wszystko zalezy....jak sama zauwazylas... od stanu podopiecznego....

...co za sliczna wnusie masz.... Valentinka jest prawie tak duza.... jak butelka do ktorej sie przyssala... zdjecie z wnuczka powinnas gdzie zglosic.... jest to arcydzielo sztuki fotograficznej....
03 marca 2013 18:58
Kikus dokladnie taki Bromozepan mamy, a lekarz dokladnie zapisal 1/2 tabletki co drugi dzien.

Co ja sie dzisiaj nasluchalam od corki odnosnie tych tabletek i calej reszty, jakby mnie sondowala... powiedzialam, zeby sie nie martwila bo jezeli Mamusia bedzie spac to wszystko bedzie oki, ale musi spac. i Ja tez, a bylam taka ze pokazalam jej swoja cala "apteke", ktora mam ze soba i troche ubarwilam - a co:)
03 marca 2013 19:01
tej mojej nawiedzonej tylko skutki uboczne w glowie, od nich zaczyna studiowanie wszystkich ulotek WSZYSTKICH lekow Mamusi

druga lezy chora z goraczka pod 39 od srody, ale sama do lekarza nie poszla i leczy sie sama, bo nie daj Boze kazalby jej wziasc antybiotyk....

paranoja

03 marca 2013 20:41
....zloscilam sie pracujac jako opiekunka na lekarzy i ich rodziny.... ze obawiaja sie uzaleznienia od lekarstw swojej 90. letniej mamy i slusznie.... co jest lepsze i bezpieczniejsze dla takiej staruszki.... przechodzona czy przespana noc... juz kiedys pisalam.... gdyby na 45 osob jakie sa na moim oddziale... chocby co dziesiata osoba na bezsennosc cierpialaby... to postawiliby w stan gotowosci caly oddzial... sa osoby mniej lub bardziej schorowane ale nie mamy zadnej... ktora by nocy nie przespala....
03 marca 2013 20:44
Nie daj się, Wiesiula! Ty też jesteś człowiekiem i masz organizm potrzebujący snu. Ubarwienie Twojej sytuacji nie zaszkodzi. Im mniej Polek da się Niemcom wykorzystywać, tym bardziej będą się z nami liczyli. Na razie tutaj nie mamy konkurencji, co oznacza, że są z nas zadowoleni. Rumunki jak dotąd sprawdzają się mocno średnio, choć są tańsze. Mam kolegę, który nigdy nie przyjmował prac poniżej pewnego pułapu finansowego, bo znał swoją cenę, mając porządne kwalifikacje. I zawsze wolał poczekać, niż wziąć to, czego nie oczekiwał. Widzę natomiast, że wielu Polkom brakuje poczucia własnej wartości i dają się wykorzystywać. Zarówno w D, jak i w kraju. Sama taka byłam. Ale to zawsze można zmienić, jeżeli tylko się chce.
04 marca 2013 14:40
Drogie Panie pierwsze koty za ploty, wczoraj wieczorem podalam mojej Damie 1/4 tabletki Bromazepanu, nikomu sie sie tlumaczac, ani nie proszac juz o pozwolenie - efekt? Moja dama od godziny 20 z minutami spokonie przespala cala noc do godziny 7 rano. Nawet nie budzilam jej na siusiuo 22.30, bo spala tak gleboko, ze nie mialo to sensu. Dzis oczywiscie byl telefon kolo 11 od jednej z corek z zapytaniem o noc, odpowiedzialam ze bylo dobrze i zakonczylam temat. Nie bede z nimi wiecej dyskutowala, wiem ze moze byc troche walki w okolicy swiat, bo mi na pewno zwali sie do domu druga z corek i bedzie jak kat chodzila za mna krok w krok, ale nie martwie sie na zapas.

Dziekuje brdzo za Wasze madre i konkretne rady oraz wsparcie.
04 marca 2013 14:50 / 1 osobie podoba się ten post
I tak trzymaj kochana ,pamiętaj o sobie choć trochę ,cieszę się bardzo z ' Twojej przespanej nocki