Czy Niemcy rzeczywiście tak nas postrzegają?

25 listopada 2012 21:14
jak byłam w trzeciej klasie liceum a było to 13 lat temu uczestniczyłam w wymianie z Niemcami. my byliśmy u nich dwa tygodnie potem oni u Nas. dla nich nasze zycie nie roznicło sie od ich zycia wiec jezeli takiego Niemca spytacie co sądzi o Polakach to na pewno bedzie miał pozytywne zdanie, tym bardziej ze grupa Niemcow z tejze wymiany odwiedziala nas w Polsce jeszcze w wakacje, wiec chyba nas polubili.

a co do Oswiecimia to oczywiscie w trakcie takiej wymiany obowiazkowa wycieczka do Oswięcimia. Widziałam jak mlodzi Niemcy poprostu płakali w Oświecimiu i absolutnie nie było to udawane.
25 listopada 2012 21:16
Niedawno rozmawiałyśmy o tym z Hogatą na skypie:). Obie doszłyśmy do wniosku, że postrzegają nas jako jaskiniowców najczęsciej bardzo starzy niemcy. Ci, do 60tki mają o nas lepsze wyobrażenie. Jak jedna z koleżanek słusznie zauważyła zależy to także od wykształcenia, miejsca zamieszkania, stylu zycia. Zresztą nie ma co się dziwić niemcom, zwróćcie uwagę jakiego szoku doznaje polonia, która po latach przyjeżdża w odwiedziny do naszego ukochanego kraju. Uważam, że w tym wypadku "czarną" robotę jeszcze do niedawna robiła TV POlonia, która karmiła emigrantów filmami z lat 50tych, ukazujące szarośc i biedę (teraz jest na szczęście trochę lepiej:).

Wracając do niemców (to tylko moje zdanie) w przypadku zależności:pracodawca- pracownik jest dobrze gdy tolerują, bo oznak tzw. sympatii podchodzę z dystansem.
25 listopada 2012 21:17
A ja ze strony babci tez mam pytania dotyczace co jemy jak tlumacze ze u nas sie tak nie jada nieraz mam dosc tlumaczenia ze u nas jest wszystko ze tez mamy markety ale ona sie dziwi dlaczego czegos nie moge zjesc (pisze tu o tych kielubaskach z krwi zagrzewanych w kapuscie obrzydliwosc nie ma to jak nasza hocby kaszanka ale nie krew!!!!) albo babcia i nie tylko bo sie pytalam je tu prawie do kazdego obiadu salate z octem im wiecej tym lepiej fuj.To prawda naprawiaja wszystko bardzo szybko ale jesli chodzi o to jak nas postrzegaja to bym miala takie spostrzezenie nie pamietam juz ale chyba w styczniu pokazywano film w telewizji o zyciu w polsce nakrecany na wybrzezu ppamietam byly pokazywane miasta Pila ,Katy rybackie ...bylam zdziwiona zostalismy pokazani jako zlodzieje ryb na Morzu ,pokazano nasze biedne wsie zasypane sniegiem gdzie nie ma dojazdu miasteczka pokazano te male jeszcze ze starymi cerkwiami .domy obdrapane Ogladalam z otwarta buzia bo mozna bylo taki film nakrecic ale to juz wybiorczo i wtedy to byla przed Euro wiec chyba celowo jaki my jestesmy zacofanym krajem mysle ze tez sie nie ma czego dziwic jak nas widza tak o nas mowia .Rozmawialam tez ze znajomym ktory tu mieszka juz 25 lat mowil ze ktoregos razu sam interweniowal do telewizji bo uslyszal ze wymieniono Polske jako kraj co wymordowala zydow czekal 7 godzin na odkrecenie tego Myslalam ze sobie to wymyslil ale pragowalam w Dachal Ci ktorzy byli lub sa w Monachium wiedza zeby tam dojechac Trzeba troche czasu wiec kiedy tak podrozowalam udalo mi sie uslyszec rozmowe tlumacza do grupy zwiedzajacych Brytyjczykow jak tlumaczono ze to wlasnie Polacy zbudowali Dachal i tu mordowali Zydow .Wiec sami widzicie tak nas widza tak nas pisza mysle ze niraz robia to specjalnie bo sa narodem bardzo zadufanym w sobie i praktycznie co ich obchodzi jakas prawda najwazniejsze ze oni sa we wszystkim najnaj a nawet jak nie sa to sobie wmawiaja pozdrawiam
25 listopada 2012 21:27
mój ojczym w Dachau spędził 5 lat wojny! Był królikiem doświadczalnym, któremu bez znieczulenia wycięto dwa żebra! 90letni dziadek, u którego kiedyś byłam nie chciał w to uwierzyć! Chyba poskanuje jego dokumenty z Dachau i w laptopie będę wozić jako dowód rzeczowy:):) na wypadek dyskusji o obozach koncentracyjnych.

Nie mam jako takich uprzedzeń rasowych, ale wkurza mnie gdy ktoś kwestionuje fakty historyczne, gdy oburza się słysząc, że w Krakowie jest dzielnica żydowska (Kazimierz)

- jak to!!!!!!! dzielnica żydowska! Gdy oglądając z dziadkiem jakiś dokument z czasów wojny powiedziałam, że Hitler to morderca- również spotkałam sie z oburzeniem- doszłam więc do wniosku, że najlepiej nie wyrażać swojego zdania
25 listopada 2012 21:29
Zgadzam sie, ze podjescie Niemcow do Polakow zalezy od wyksztalcenia i stylu zycia. Moi przyjaciele Niemcy to malzenstwo nauczycieli juz na emeryturze. Ogolnie sa bardzo otwarci na swiati byli juz kilka razy w Polsce. Opowiadali mi, ze jak znajomym mowili, ze jada na urlop do Polski to Ci pukali sie po glowie i pytali po co oni tam wlasciwie jada... przeciez tam nic nie ma...
Alutka ze mna jak na razie na temat Hitlera i wojny tylko jedna babka rozmawiala (a mialam ich cztery). Mieszkala na wiosce i opowiadala, ze ludzie niby cos mowili o jakichs obozach zaglady, ale nie do konca w to wierzyli. No bo jak to tak ludzi przeciez nie mogli po prostu mordowac... Do nich wojna praktycznie nie dotarla. Poza tym mowila rowniez, ze Ci co byli na froncie bali sie o tym mowic... rowniez juz po wojnie.
25 listopada 2012 21:40
Zgadza sie tak reaguja niemcy ci starsi poprzednim razem bylo tak samo nie wiem czy wiecie Hitler wpierw zaczol tu mordowac na Bawarii te piekne zamki byly jako obozy smierci w niemczech dla ludzi psychicznie chorych tu zaczol czyscic swa rase. Kiedy byla jakas rocznica i babcia dostala gazetke bylo tam wszystko lacznie z lekarzami ktorzy mordowali i kiedy chcialam z babcia porozmawiac na ten temat dwa razy mie zbyla .Wtedy sobie pomyslalam ze to by bylo karygodne zeby jakas polka wiedziala co tu sie zdazylo a przeciez my i tak wiemy ale w jej miemaniu jestesmy zacofani prawda?wiecej nie staram sie rozmawiac na ten temat
25 listopada 2012 21:46
Jest na to wszystko lekarstwo - demencja się nazywa !!

To oczywiście, złośliwy i płaski żart. A niech tam. Przeżyje to. Ale ponoć nigdzie nie ma tyle demencji co w DE.
25 listopada 2012 21:50
Tak masz racje troche mie tym stwierdzeniem rozbawilas ale trafilas w dziesiatke w sumie nieraz zastanawiam sie jak te zachowania nazwac faktycznie Demencja
25 listopada 2012 21:51
Niemcy nie mówią o wielu rzeczach, parę lat temu wyszła niemiecka książka, a potem film o kobietach masowo gwałconych tu przez wyzwolicieli od faszyzmu czyli Rosjan i wywołała duże oburzenie, więc mają swoje tematy tabu. Ja kiedyś rozmawiałam z fajnym, starym Niemcem który dużo czasu spędził w innych krajach i był otwarty, i widziałam jego zawstydzenie, jak mówiłam mu o historii rodziny mego męża, którego 18letni wujek zginął w Oświęcimiu. Ale z drugiej strony ten Niemiec uważał, że gdyby Polska z Hitlerem napadła na Rosję, co jest uznawane za realną propozycję Hitlera, to byłoby nam potem lżej niż pod komuną. Tylko my byliśmy nie z tych, czego osobiście nie uważam za ujmę.
25 listopada 2012 21:55
rozmowa z nimi na ten temat nie ma sensu, chociaż dziadek pokazywał mi album z czasów wojny, taki opatrzony sfastyką:). Był młodziutkim pilotem, którego gdzieś w rosji zestrzelono. W ramach rehabilitacj został, wraz z innymi żołnierzami wysłany do włoch. Ładne zdjęcia miał z tamtego "urlopu".

Nie wiem dlaczego tak trudno im rozmawiać o niezaprzeczalnych faktach, które poparte sa wieloma dokumentalnymi filmami (będąc teraz w DE widzialam ich naprawdę sporo).

Mieszkając w Karpaczu, jako dziecko, miałam kontakt z niemcami, którzy u moich rodziców wynajmowali pokoje (NRDowcy), byli zawsze mili, zyczliwi, ale wtedy to ONI korzystali z naszej uprzejmości, dziś zależności w moim przypadku sie trochę zmieniły:)
25 listopada 2012 22:08
Za zaprzepaszczenie tej opcji jest ponoć odpowiedzialny Józef Beck.
26 listopada 2012 00:39
wiesz, Węgry były po stronie faszystów, a po wojnie i tak skończyły jako kraj komunistyczny, a gdy w 1956r. zbuntowali się, to Rosjanie im zrobili bardzo krwawą jatkę. W Budapeszcie jest w centrum miasta Muzeum Terroru w miejscu byłej katowni, koniecznie tam idźcie. Z Polską mogłoby być podobnie.
26 listopada 2012 09:16
Andrea a Ciebie nie chcieli bić?
26 listopada 2012 09:51
Życie jest jak bumerang - co rzucisz to wróci.
26 listopada 2012 09:52
blondynek się nie bije, Paula. One rozbrajają nawet faszystów. Taka jest sił tego koloru.