Czy zdarza się wam mieć już wszystkiego dość?

02 grudnia 2012 12:43
Jula: dzieki za energie, jakos to bedzie!

Brydzia: zeszlo ???
02 grudnia 2012 12:51 / 1 osobie podoba się ten post
No doly lapie ale jak chahcachacha ....to czytam to humor mi powraca andrea pozdrawiam
02 grudnia 2012 13:34
Andrea, bardzo dziekuje Ci za wsparcie. Juli oczywiscie tez za ta energie. Co do grzania sie i godzenia to dopiero za jakies 2-3 tygodnie, bo jestem w Niemczech jeszcze a pod koldre to co najwyzej babcia moze mi teraz wejsc ;)
02 grudnia 2012 13:36
zeszło ale zapachy .dobrze że dziadki mają polipy więc nic nie czują
02 grudnia 2012 13:59
Andrea, kochanie, ja jestem w Niemczech i tu mamy usterke ogrzewania! Na razie nadal zimno, diabli wiedza czy dzisiaj to naprawia. Siedze przy kubku goracej kawy, mam na sobie 3 swetry, podkoszuke, rajstopy, spodnie, dwie pary skarpet a i tak zimno ;(
02 grudnia 2012 14:14
Oj,to Ci wspołczuję quedate,ale mimo wszystko nie zabieraj babci pod koldre,bo się kobiecina przyzwyczai i wtedy dopiero będziesz miała kłopot:) A rozumiem ,że już się tam jakaś ekipa uwija,oby naprawili jak najszybciej!
02 grudnia 2012 14:46
Podziwiam ,podziwiam....piszecie ,że pracujecie miesiącami-dla mnie 60 dni to maximum......doła mam zawsze na samym początku -przeraza mnie ta ilość dni poza domem...
02 grudnia 2012 14:58
Tina, tak jest ekipa, ktora dziala. Jest nadzieja, ze za godzine zaczna grzac...,

Emma-m, mam tak samo jak Ty. Zawsze pierwszego dnia pobytu w Niemczech placze i chce wracac do domu. I potem jeszcze, tak na 2 tygodnie przed odjazdem, strasznie czas mi sie dluzy...
02 grudnia 2012 17:29 / 1 osobie podoba się ten post
Emma Ty jeszcze chyba młoda jestes z czasem człowiek sie spokojniejszy robi.
02 grudnia 2012 19:36
Andrea zle mi sie napisalo ale humor cie nie opuszcza musisz przyznac co? Emma tak jak pisze Janina przyzwyczaisz sie my tu tak wszystkie mamy, sama po 3 miesiacach nie moge sie doczekac powrotu do domciu tu na koniec doly lapie ale zawsze powtarzam ze tyle wytrzymalam to i ten tydzien wytrzymam prawda ?przy dolach ja zawsze sobie cos wmawiam i to skutkuje pozdrawiam
02 grudnia 2012 22:35
ja mam tak że popracuje przez jakis czas i jak zaczynam miec wszystkiego dosc jade np.na zbór truskawek jak sobie pogonie po błocie 6 tygodni to wtedy zaczynam z powrotem tesknić za ciepełkiem w domu i wstawaniem o normalnej godzinie,teraz np o 8.Przy truskawkach 3 to norma.ale za to naprawde mozna sobie odpocząć psychicznie bo jestes tak zrąbany że nie masz siły o niczym myslec i tym sposobem odpoczywam .mamy za duzo czasu na myslenie to jest nasz głowny problem i jeszcze jak cos w pracy idzie nie tak łapiemy szybko doła pozdrawiam
03 grudnia 2012 18:23
Właśnie zaczeło mi się ulewać,zostało mi zaledwie 13 dni,wszystko niby oki dzień za dniem....ale do jasnej anielki(myśle o dosadniej)....dlaczego tak wolno!!...niech ktoś popchnie te wskazówki!!.Babina jak zawsze,ale to jej gadanie działa mi już na nerwa,tak jak zawsze się ciesze że dużo gada bo to się zawsze czegoś nauczyć można tak teraz....uhhh.Najgorsze to oczekiwanie,ktoś napisze nie myśleć....ale jak to zrobić:):) wiec cóż zaciskam zęby.....jutro wtorek!!....dam rade....napisać musiałam.
03 grudnia 2012 18:47
Ja mam ten sam problem,zostalo mi 14 dni,siedze już jak na szpilkach.Podopieczna irytuje mnie podwojnie ,pomimo,że jest tak jak zawsze.Dam rade ,nie pierwszyzna mi!
03 grudnia 2012 19:41
Mnie też zostało 14 dni.Tina skąd odjeżdżasz i czym?
03 grudnia 2012 19:57
Z Düren,małym busem z adresu pod adres.