Transfer chorych

10 lutego 2013 12:00
Oj nazbierało się tych pytań? :))) Nie sposób na wszystkie od razu odpowiedzieć.
Emilio rodzina miała słuszną rację, że zwróciła uwagę abyś sama nie transferowała chorego. Kiedy oferują pomoc to należy z niej korzystać. Jeżeli ty nie będziesz szanować swojego kręgosłupa to kto to zrobi?
Magdalena komenda 1 2 3 jest podstawą. Czy to we dwie osoby czy w pojedynką. To jest odruch bezwarunkowy. Ja po prostu zapomniałam to opisać.
Właściwie wszystkie te zabiegi trudno jest opisać, lepiej jest to zobaczyć np. na filmach na Youtube jest tego mnóstwo i to w wielu językach, wystarczy troche poszperać, np. tu na filmiku mamy transfer na fotel inną metodą.


Tu akurat nogi chorego są między kolanami, ale ten pacjent jest jeszcze jako tako kumaty. Gorzej jest z bezwładnymi chorymi. Ja mam to nieszczęście, że mój siostrzeniec jest pampersiakiem od urodzenia - MPD- totalny bezwład. Jest już to chłopisko dłuższe ode mnie. Ale pupcie ma jak niemowle. Nie jest dopuszczone do zadnych odparzeń. Stosowane to co najlepsze. Dodatkowo mam wykształcenie w tym kierunku, ale i tak się staram wiedzę uzupełniać. Wiadomo medycyna idzie do przodu.Ja mam specjalną zakładkę na swoim lapku gdzie te filmiki i informacje zapisuje.
Hogata ja też tak podciągam. Dobrze jest też aby zapobiec zsuwaniu- między stopami a płytą łóżka włożyć dużą poduszkę. Hogata przy odwracaniu jest dobrze zgiąć noge w kolanie. Tzw."pozycja bezpieczna". Obrót następuje jednym ruchem, bez żadnego wysiłku. Pod warunkiem że chory ugina nogi i nie ma żadnych ograniczeń.
10 lutego 2013 12:01
Jeśli mogę dorzucić swoje trzy grosze.. Dla kręgosłupa niebezpieczne jest dźwiganie (czy też próba obracania pacjenta) na prostych nogach. Nogi powinny być lekko ugięte w kolanach i to odciąża kręgosłup, zwłaszcza jeśli nie jest to jednorazowy wysiłek ale musimy dźwigać kilkakrotnie w ciągu dnia.
10 lutego 2013 12:16 / 1 osobie podoba się ten post
jak mogę doradzić przy podciąganiu pacjenta zastosować tzw "dźwignię " - ręce opiekunki oczywiście pod pachy ale ręka pacjenta - ta zdrowa - jak jednostronnie sparaliżowany , jak obustronnie to prawa ręka pacjenta , zgięta w łokciu i umieszczona pod biustem . Chwytasz wtedy obiema rękami przedramię zgiętej reki pacjenta , lewa twoja dłoń tuż przy łokciu a prawa obejmuje cały !!! nadgarstek i podciągasz .jest o wiele łatwiej niż trzymając tylko pod pachami - twój kręgosłup pracuje wtedy pod mniejszym obciążeniem niż przy podnoszeniu bez "dźwigni " - większa część ciężaru pacjenta ciągniesz na siebie prostując swój kręgosłup .
10 lutego 2013 12:19
... jesli macie lozka szpitalne... podniesc przednia czesc lozka do pozycji prawie pionowej wraz z podopiecznym... nie trzeba wowczas dzwigac do pionu... i dopiero z takiej pozycji... nogi podopiecznego opuszczamy w dol... dlaszy transfer wg uznania:)))

10 lutego 2013 12:29
No ja niestety jestem za niska i jak sie pacjent mocno zsunie to sięgam tylko pach :))) Ale wtedy faktycznie jak to opisała kika, nogi pacjenta unoszę dźwignią do góry. Jak jest porządny podkład to można za podkład pociągnąć. Jednak taki transfer na dłużą metę nie jest dobry. Bo pupa niestety szoruje po materacu. Jest lepiej to robić we 2 osoby.
10 lutego 2013 12:30
nie można zapominać przy tym , ze te łóżka przy podnoszeniu części piersiowej powodują , ze jak koleżanki tutaj napisały - pacjent się zsuwa i stopami dotyka mocno do oparcia - warto wtedy zanim podniesiemy część piersiową łózka , zrolować zwykła poduszkę i podłożyć pacjentowi pod kolana i wtedy podnieść . Łatwiej go później umieścić w swobodnej pozycji leżącej .
10 lutego 2013 12:42
MeryK: "Emilio rodzina miała słuszną rację, że zwróciła uwagę abyś sama nie transferowała chorego. Kiedy oferują pomoc to należy z niej korzystać. Jeżeli ty nie będziesz szanować swojego kręgosłupa to kto to zrobi?"

- Kochana, rodzina, to miala totalnie w tak zwanej tylnej czesci, opieprz dostalam od pani rehabilitantki, co krotko przychodzila. A zona - demencja totalna, o niej pisalam w swoim temacie.

Trwalo to dosc krotko, dziadek szybko przestal wstawac i zmarl. Ale jako calkowicie zielona wowczas, mialam plecy dlugi czas obolale. A informacja od agencji byla typu: "pacjent wymaga POMOCY przy ... "
10 lutego 2013 12:46
Prawdopodobnie lepsza metoda jest wtedy gdy np. prawa rekę wkładasz między kolanami lub wyżej a lewą obracasz pacjenta -ten sposób nie wymaga dużego wysiłku.
11 lutego 2013 09:26
Tym wszystkim koleżankom ,których podopieczni wymagają większej lub mniejszej pomocy przy wstawaniu lub nawet pełnego transferu poleciłabym temat ,,Kinaesthetik in der Pflege'' .Można wrzucić w wyszukiwarkę i na Youtube poszukać filmików instruktażowych . Ja miałam szczęście i trafiłam do rodziny gdzie syn podopiecznej był nauczycielem w szkole dla Alterpflegekraefte .Nauczył mnie bardzo skutecznych technik , wygodnych dla pacjenta ale przede wszystkim oszczędzających mój kręgosłup . Niestety , ta praca trwała krótko.Sprawdziłam skuteczność tych metod przy pacjencie którego stan w ciągu dwóch tygodni pogorszył się od pomocy (naprawdę niewielkiej) do prawie pełnego transferu .Pan ważył 85 kg , 185 cm wzrostu a ja 62 kg , 166cm. Nawet raz nie zabolał mnie kręgosłup .W Polsce ktoś organizował takie kursy ale trwały długo i odbywały się chyba w Poznaniu więc dla mnie nieosiągalne .Ale te filmy i niemieckojęzyczna literatura pozwala mi przynajmniej nie zapomnieć czego mnie nauczono i trochę poszerzyć wiedzę .Umiejętności trzeba udoskonalić ćwicząc z kimś .Reasumując - warto tym się zająć .
08 marca 2013 11:49
Witam panie
zaczynam prace jako opiekunka niedługo wyjezdzam na dwa miesiace do pacjentki z chorobą parkinsona,wiem ze jest osobą lezaca bardzo trudna,dziewczyny podpowiedzcie mi jakich zwrotow po niemiecku uzywac do podopiecznej przy transferze itp,w zyciu codziennym,tak zeby sobie pomoc i nie zaszkodzic chorej.jak mozecie to pisxzcie na e-maila (usunięto ze względów bezpieczeństwa) ewentualnie tu.Pozdrawiam was
08 marca 2013 12:06

Pozdrawiam prawie.... ze krajanke... w Twojej miejscowosci mam dwie siostrzenice...


Wybieram sie na krotki dyzur... przeczytaj dokladnie ten watek... tak naprawde bedziesz sie na bledach swoich uczyc... nie da sie.... nie znajac podopiecznej... wiele pomoc.... badz jednak dobrej mysli.... Ty nie pierwsza i nie ostatnia.... bedzie dobrze...

08 marca 2013 19:55
dzieki kika1,wątek przeczytalam juz dokladnie i mam juz pare wzkazowek
17 sierpnia 2013 00:47
Witam ...Proszę pomóżcie...
Jak wyleczyć straszne odparzenia
na pupie mojej podopiecznej....
Od kilku dni pracuje w tej rodzinie ...ale w takim katastroficznym stanie
jeszcze podopiecznej nie miałam ....POMOCY !!!
17 sierpnia 2013 06:55 / 2 osobom podoba się ten post
Maryniu , czy jesteś pewna że to tylko odparzenia a nie początki odleżyn ? Tak czy owak - po pierwsze te chore obszary skóry muszą być minimalnie obciążane czyli obowiazkowe kładzenie podopiecznej na bokach i częste zmiany . Lekarz musi obejrzeć i przepisać coś - maści lub plastry w przypadku odleżyn. Jesli to odparzenia , to szybko będzie poprawa ale z odleżynami to powalczysz. Jednak można znacząco poprawic stan skóry a nawet całkiem wyleczyć . Ty możesz tylko przekładać podopieczną co 2 - 3 godz tak , żeby leżała pod kątem 30 stopni i wezwać lekarza .