Moja pierwsza miłość

17 października 2013 13:24
Gabrysia

tutaj:
http://www.opiekunki24.pl/forum/temat/zobacz/492/page/95
miłej lektury, bo to już 95 stron :)

A, dziekuje, dziekuje :))
17 października 2013 13:39 / 2 osobom podoba się ten post
Angel76

No, tak ale jak narazie zadnej krzywdy mu nie zrobilam :) w przeciwnym razie, dawno by zareagowal "negatywnie", a jak widac facet jest inteligentny, wiec nie przekroczylam granic dobrego smaku ;) Chyba, ze sie myle :)
Pozdrowienia dla Pana M :)

No jest inteligentny, choć jak nie pomacasz to towaru nie znasz - hahaha. Ma dużo cierpliwości do nas ale potrafi się też wkurzyć. A co ma zrobic z takim haremem ??? Pewnie czasem mu ręce opadają, dobrze że tylko ręce ;-)))
17 października 2013 20:09
Angel76

A, powiedzcie mi czy ktos juz (przede mna) probowal poderwac Pana M?

Chwal sie teraz bo jestes po randce,i jak bylo??????????naprawde jest taki uroczy jak mowią inne?i taki szarmancki?:)opowiadaj, czemu teraz tajemnice z tego robisz?:)
17 października 2013 21:40 / 1 osobie podoba się ten post
kaska_45

Chwal sie teraz bo jestes po randce,i jak bylo??????????naprawde jest taki uroczy jak mowią inne?i taki szarmancki?:)opowiadaj, czemu teraz tajemnice z tego robisz?:)

Ha, ha, ha....a nie powiem, bo sie wiecej ze mna nie umowi :)))
18 października 2013 17:12
Czas pomolestowac Pana M :)
Dawno Pana nie widzialam, nawet sie stesknilam )
20 października 2013 09:25
Dobre jestescie koleżanki ha ha w virtualnym swiecia hihi to Was fantazja ponosi.Szkoda,że tylko tu w sieci.Masaż sie maży ha ha.A może i nie tylko tu ??
20 października 2013 09:48 / 5 osobom podoba się ten post
ORIM

Dobre jestescie koleżanki ha ha w virtualnym swiecia hihi to Was fantazja ponosi.Szkoda,że tylko tu w sieci.Masaż sie maży ha ha.A może i nie tylko tu ??

Tu można być i statecznym i rozwiązłym jednocześnie...hihihi)))))
20 października 2013 15:55 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Tu można być i statecznym i rozwiązłym jednocześnie...hihihi)))))

Eeeee do bani z taka rozwiazłościa hi hi,a statecznym to musimy byc w realu
20 października 2013 16:53
Nadrabiaj, nadrabiaj ;-))) Trochę głupot popisałyśmy z Kasią63 ;-))
20 października 2013 19:15 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Nadrabiaj, nadrabiaj ;-))) Trochę głupot popisałyśmy z Kasią63 ;-))

Normalna  słowna pornografia....hihihi)))))
01 stycznia 2014 19:18
romana

Wspomniałyście tu o pierwszym pocałunku - mój debiut był w IV klasie podstawówki. Mieliśmy koleżankę , która powtarzała rok, Danusię i ona zrobiła u siebie prywatkę, co wtedy było marzeniem każdego małolata, bo na takich imprezach można było robic same niedozwolone rzeczy. I tak Wacek, który palił od III klasy, przyniósł papierosy, graliśmy w butelkę - cztery dziewczynki w wieku 11-12 lat oraz jeden chłopiec, więc roboty miał sporo. Kto nie wie co to za gra, temu wytłumaczą bardziej doświadczone koleżanki. To z Wackiem się pocałowałam, jak zresztą chyba wszystkie z nas. Pamiętam do dziś, że ani papierosy, ani ten pocałunek wcale mi się nie podobały, jednak trzeba było udawać dorosłego z honorem i zgrywać, jakie to wszystko jest super. "Najfajniejsze" okazało się jednak potem, gdy nieoczekiwanie wcześniej wrócił z pracy tato naszej koleżanki Danusi i zastał kilkoro małolatów w kłębach tytoniowego dymu. Mina Danusi mówiła jedno- JEZUUUUUU, RATUJ!!!! JA JUZ NIGDY NIE BEDE!!!! Zmyliśmy się błyskawicznie i choć potem próbowałam palić, nigdy mi to nie weszło w krew, z pocałunkami na szczęście było zdecydowanie lepiej. Ale tato był fajny, nie doniósł na nas do szkoły.

Dzisiejszy wieczor mozemy sobie powspominac jak to bylo,gdy czlowiek był zakochany i w dodatku kazdy raz mial być ten ostatni i do konca zycia.
 
Dziewczyny pisaly moze chlopaki nasze  podzielą się,jak  przezywają swoje pierwsze miłosci...........
 
Zacytowałam romany post poniewaz był ostatni w tym temacie.
01 stycznia 2014 19:25
Panowie uchylcie rąbka tajemnicy.Chyba ze nigdy nie byliscie zakochani.
15 sierpnia 2014 20:00 / 3 osobom podoba się ten post
Dojrzewałam do tego by zrobić tu wpis.Otóż miałam 12 lat kiedy zwróciłam na niego uwagę,miał tak śmieszne imię że go nie wymienię,ale też z powodu takiego że chłopak nie żyje.On też na mnie zwrócił uwagę,ale "przyjaciółka" mi powiedziała że są ze soba to odpuściłam.Pewnego razu mi położył rękę na tyłek i za to prawie dostał plaskacza,rękę zatrzymałam zaraz przy policzku,ale nieźle sie wystraszył.A ja tylko żałowałam że nie mogę się roześmiać.Nigdy więcej nie był taki śmiały..pierwszy.Kiedy mi wyjaśnił że jest wolny zaczęliśmy się "spotykać".To później zostawałam na dworze to jakieś wspólne ognisko.Nawet mnie przytulał wtedy.Ale nic więcej-"bo od tego sie zachodzi w ciążę"!!Potem był wyjazd do Polski.Wiedziałam że moim mężem nie zostanie,poza tym byłam zaaferowana nowym światem.Wróciłam na wakacje kiedy miałam już 16.Zniewolił mnie zapach Cuby pomieszany z zapachem tytoniu.Do dziś z resztą mam sentyment do perfum i fajek.Z nim pierwszym się pocałowałam.Pierwszy był ohydny.I tak przytulając go i patrząc w sina dal zastanawiałam się jak nie dać mu do zrozumienia że było do kitu,a z drugiej strony zachodziłam w głowę-jak mi się może nie podobać skoro wszystkich to zachwyca????I stwierdziłam że musze w takim razie jeszcze raz.I jeszcze raz i jeszcze raz. Całowaliśmy się do 4 nad ranem,w każdym bądź razie zaczęło świtać.Zawsze będę go ciepło wspominać.Drugi raz mnie siekło kiedy miałam 17 lat.To było jak uzależniający świeży wiatr.Ile ż ja wierszy wtedy napisałam...? W takich sytuacjach człowiek zaczyna rozgraniczać stracenie dziewictwa fizycznie i psychicznie.Już nigdy potem nie byłam tak zaślepiona.Wiedziałam że to zbyt zakazane by mogło się szczęśliwie zakończyć czyli nie zakończyć.To było jak powolne upajanie,wiesz że musisz przestać,ale jest Ci zbyt dobrze.Wtedy namiętność płynęła w moich żyłach.Jak że gwałtowne były zerwania i powroty,bardzo toksyczna huśtawka uczuć.Aż w końcu powiedziałam dość,bo zrozumiałam że niewiem w sumie dlaczego ze mną jest...bo jestem świeżo zerwanym owocem,psem,który zawsze przyleci.A raczej jej wiernym damskim odpowiednikiem.Nie pamiętam jak długo dochodziłam do siebie i czy do dziś doszłam.Pojawiły się inne priorytety-rozum wziął górę nad chucią.Choć wciąż czuję się dziwnie kiedy wącham One Kleina.Także pierwsza pod znakiem Cuby,druga i nie przewiduje bardziej szalonej i namiętnej pod znakiem One Calvina Kleina.
15 sierpnia 2014 20:05
ORIM

Dobre jestescie koleżanki ha ha w virtualnym swiecia hihi to Was fantazja ponosi.Szkoda,że tylko tu w sieci.Masaż sie maży ha ha.A może i nie tylko tu ??

Ja tam bardzo lubię masaż.Jest bardzo zrowy jeśli chodzi też o psychiczną sferę.Wy też potraficie być krowami,które ze dużo rycza :)
15 sierpnia 2014 20:08 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Eeeeee tam - tak źle nie bedzie,tylko się odważ:)
 
Tinka
Ty nawet nie wiesz
Co drzemie Ci w środku:)
Coś czuję
Że juz wierszyk jakiś
Jest w zarodku:)
Usiądź sobie wygodnie
W długopis podmuchaj
I w to co gra Ci w duszy
Uważnie się wsłuchaj:)
Nawet nie zauważysz
Jak z palców Ci spłynie
Kilka słów 
Myśli parę
Talent się rozwinie:):):)

Ja nie wiedziłam że z Ciebie taki raper :D