Jak znaleźć pracę opiekuna za granica?

11 grudnia 2013 07:56 / 1 osobie podoba się ten post
tycia252

Bardzo mocno Was ściskam i dziękuję za radę .Tak myślałam,że coś jest nie tak.Czy są zastępstwa na Wielkanoc???

Co tak sie uparłaś na te zastępstwa.Ucz sie jezyka.Pukaj do wszystkich agencji.Ktos fajnie napisał na forum,że same testy przeprowadzane przez agencje mobilizuja i ucza.Nie odkladaj od swiat do swiat proby znalezienia pracy,bo mozesz nie mieć szczęścia.
11 grudnia 2013 09:02 / 1 osobie podoba się ten post
Kaziulek,Anna i Tycia.Od siedzenia i czekania jeszcze żadna robota sama do nas nie przyszła!!!!Ogłoście sie na portalach pracowych,jest większa szansa na szybkie znalezienie oferty.No i szlifujcie niemiecki:)Powodzenia
11 grudnia 2013 09:10 / 5 osobom podoba się ten post
nowa70

Hej!
Odpowiedź na zadany temat , czyli - moja metoda na znalezienie pracy... ( Info dla tych , którzy TU przyszli po mnie ; może się komuś przyda ). :)
Jak mi już zaświtał pomysł , żeby szukać pracy jako opiekunka , to od razu zaczęłam szukać w ofertach. I wyszło na to , że w ogóle od d...y strony ( w moim przypadku - z bardzo kulawym niemieckim). Konkretne firmy niby były zainteresowane , ale właściwie nic z tego nie wynikało, zwłaszcza po testach językowych...
No i dopiero dotarło do mózgu , że z czym do ludzi , skoro tylko Kali chcieć- Kali być ! eh...No i , chcąc nie chcąc , z wielkimi oporami i brakiem wiary w siebie ( ale podstawa , nie?) , zaczęłam intensywny trening. Rzecz jasna dopiero po tym jak znalazłam to Forum , gdzie otworzyły mi się oczy na temat.  Jak już się zorientowałam "o co kaman" , to założyłam sobie zeszyt do nauki . Podzieliłam go w ten sposób : Kuchnia- i zapisywałam tam wszystko , co jest z nią związane; począwszy od nazw naczyń , sprzętów aż do czynności , które się zazwyczaj w kuchni wykonuje , etc. ; to samo zrobiłam ze wszystkimi pomieszczeniami w domu. Później był "dział" związany z chorobami i częściami ciała , czynnościami "przy pacjencie" , itp. Zwroty , słówka i krótkie zdania . Wyszukiwałam głównie w necie , w testach językowych , na stronach firm.
Pomysł nie do końca mój , przeze mnie tylko przerobiony do własnych potrzeb , ale okazał się skuteczny .
Dzięki temu teraz umiem powiedzieć : Kali by chciał - Kali potrafi , a nawet - Kali ma ochotę ! hehe.... No , dobra . Umiem trochę więcej :):):)
Zaczęłam wysyłać zgłoszenia indywidualne do firm , ale mając dalej zbyt małą wiarę w siebie nie pisałam do tych bardziej wymagających. I to był błąd , bo , owszem , dostawałam oferty , ale za taką kasę , że śmiech na sali albo umowy nadające się bardziej pod paragraf niż do podpisania . Zasięgnęłam języka , a niezawodne forumowiczki mnie uświadomiły .
Potem już , bliska załamania , bo przecież czas leci a ja już prawie od pół roku bez pracy , wypełniłam ankietę na arbaitlandii ( mogę tu użyć tej nazwy?) , która jest rozsyłana do wielu firm w PL i w DE .  No i się zaczęło . Mója stara nokia prawie padła , a ja nie miałam kiedy obiadu zrobić ! Jednego dnia nawet , zaliczyłam 6 testów z języka , więc jak następnego dzwoniono dalej , to już lajtowo odpowiadałam na pytania :)
Dzwonią dalej , a ja już zaczynam się czuć jak ta żaba z dowcipu , kiedy to Król Lew dzielił zwierzęta na mądre i piękne. No przecież się nie rozerwę !!!- rzekła żaba.
Pozdrawiam i życzę wszystkim spokojnego dnia ! :):):)
 

Cytuję post nowej 70, żebyście wiedzieli, ze dla chcącego, nic trudnego. Ze CHCIEĆ ZNACZY MÓC.
po 1. uczyć się języka
po 2. wysyłać zgłoszenia do wszystkich możliwych firm.
po3. szukać innych rozwiązań, typu ogłoszenie się na arbajtlandii
po4. NIE PODDAWAĆ SIĘ !!!
11 grudnia 2013 17:44
mleczko47 jesteś kochana,ale ja pracuję w szpitalu i chciałam spróbować na zastępstwo biorąc urlop w pracy.boję się,że coś może nie wyjść ze strony firmy.Ja mam propozycje,ale czy warto ryzykować.Musiałabym zwolnić się z pracy ,bo i tak mam już zapewnioną emeryturę w Polsce,ale to jeszcze 6 lat!!!
11 grudnia 2013 19:41 / 1 osobie podoba się ten post
nowa70

Hej !
Sorki , że dopiero teraz odpisuję , ale tak jakoś mi zeszło. :)   Już odpowiadam : ofert pracy dostałam tyle , że nie bardzo wiedziałam na którą się zdecydować. Jednakże sugerując się opiniami o firmach , jakoś tak szczególnie uparłam się na Aterimę , no i właśnie dzisiaj byłam podpisać umowę . Sprawa się nieco przewlecze , bo mam maleńki problem z moim ubezpieczeniem , ale myślę , że szybko to załatwię i już będzie z górki .
Język jeszcze mam słaby , taki komunikatywny z minusem , ale codziennie siedzę " do bólu" i ryję... Tematycznie poruszam się wyłącznie w obrębie "opiekunkowym" , bo taki mi będzie niezbędny na początek; tym bardziej , że nie jadę tam recytować Goethego w oryginale , a do zupełnie innych czynności ... :)
Ambicyję językową na razie włożyłam do szuflady , siup !
Jak coś jeszcze , to chętnie odpowiem . :)

Nowa 70, superowa "Kobita" z Ciebie. Z taką ambicją i zacięciem na pewno dasz radę. I tylko patrzeć jak zaczniesz któremu /ku jego zdziwieniu/ recytować Goethego :)) 
12 grudnia 2013 00:36
nowa70

Hej!
Odpowiedź na zadany temat , czyli - moja metoda na znalezienie pracy... ( Info dla tych , którzy TU przyszli po mnie ; może się komuś przyda ). :)
Jak mi już zaświtał pomysł , żeby szukać pracy jako opiekunka , to od razu zaczęłam szukać w ofertach. I wyszło na to , że w ogóle od d...y strony ( w moim przypadku - z bardzo kulawym niemieckim). Konkretne firmy niby były zainteresowane , ale właściwie nic z tego nie wynikało, zwłaszcza po testach językowych...
No i dopiero dotarło do mózgu , że z czym do ludzi , skoro tylko Kali chcieć- Kali być ! eh...No i , chcąc nie chcąc , z wielkimi oporami i brakiem wiary w siebie ( ale podstawa , nie?) , zaczęłam intensywny trening. Rzecz jasna dopiero po tym jak znalazłam to Forum , gdzie otworzyły mi się oczy na temat.  Jak już się zorientowałam "o co kaman" , to założyłam sobie zeszyt do nauki . Podzieliłam go w ten sposób : Kuchnia- i zapisywałam tam wszystko , co jest z nią związane; począwszy od nazw naczyń , sprzętów aż do czynności , które się zazwyczaj w kuchni wykonuje , etc. ; to samo zrobiłam ze wszystkimi pomieszczeniami w domu. Później był "dział" związany z chorobami i częściami ciała , czynnościami "przy pacjencie" , itp. Zwroty , słówka i krótkie zdania . Wyszukiwałam głównie w necie , w testach językowych , na stronach firm.
Pomysł nie do końca mój , przeze mnie tylko przerobiony do własnych potrzeb , ale okazał się skuteczny .
Dzięki temu teraz umiem powiedzieć : Kali by chciał - Kali potrafi , a nawet - Kali ma ochotę ! hehe.... No , dobra . Umiem trochę więcej :):):)
Zaczęłam wysyłać zgłoszenia indywidualne do firm , ale mając dalej zbyt małą wiarę w siebie nie pisałam do tych bardziej wymagających. I to był błąd , bo , owszem , dostawałam oferty , ale za taką kasę , że śmiech na sali albo umowy nadające się bardziej pod paragraf niż do podpisania . Zasięgnęłam języka , a niezawodne forumowiczki mnie uświadomiły .
Potem już , bliska załamania , bo przecież czas leci a ja już prawie od pół roku bez pracy , wypełniłam ankietę na arbaitlandii ( mogę tu użyć tej nazwy?) , która jest rozsyłana do wielu firm w PL i w DE .  No i się zaczęło . Mója stara nokia prawie padła , a ja nie miałam kiedy obiadu zrobić ! Jednego dnia nawet , zaliczyłam 6 testów z języka , więc jak następnego dzwoniono dalej , to już lajtowo odpowiadałam na pytania :)
Dzwonią dalej , a ja już zaczynam się czuć jak ta żaba z dowcipu , kiedy to Król Lew dzielił zwierzęta na mądre i piękne. No przecież się nie rozerwę !!!- rzekła żaba.
Pozdrawiam i życzę wszystkim spokojnego dnia ! :):):)
 

Super....jak długo się uczyłaś?
12 grudnia 2013 09:38
anna233

Super....jak długo się uczyłaś?

Jakby tak wszystko zebrać do kupy , to wyjdzie jakieś 3 miesiące. Króciótko , w sumie ... Tyle , że po kilka godzin dziennie. Siedziałam w domu , niezbyt dużo miałam do roboty , więc jakoś to "samo" szło. :)
12 grudnia 2013 10:07 / 1 osobie podoba się ten post
Dzieki,fajnie to wszystko opisałaś
18 grudnia 2013 16:46 / 1 osobie podoba się ten post

Żegnam! Moderator

18 grudnia 2013 16:49

Jest taki dział na forum


Opinie na temat agencji i pośredników


 


Tam znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania.


Moderator

18 grudnia 2013 19:32 / 2 osobom podoba się ten post
Powiem Wam, że dzisiaj miałam telefon z niemieckiej agencji. Musi być straszna posucha przed Świętami bo pani w pospiechu szukała opiekunek. Mnie te terminy nie pasują. Kiedyś się do nich zgłosiłam ale na razie dam sobie spokój. Nie pochlastam się za trochę więcej eurusiów. Dobrze mi tu gdzie jestem, jak na razie.
Jednak warto zostawiać swoje dane w agencjach a tyle dziewczyn na to narzeka.
19 grudnia 2013 08:34
Mycha

Powiem Wam, że dzisiaj miałam telefon z niemieckiej agencji. Musi być straszna posucha przed Świętami bo pani w pospiechu szukała opiekunek. Mnie te terminy nie pasują. Kiedyś się do nich zgłosiłam ale na razie dam sobie spokój. Nie pochlastam się za trochę więcej eurusiów. Dobrze mi tu gdzie jestem, jak na razie.
Jednak warto zostawiać swoje dane w agencjach a tyle dziewczyn na to narzeka.

Jestem tego samego zdania co Myszka . W mojej formie pewno podobna sytuacja musi byc skoro moj zjazd 5 stycznia stoi pod znakiem zapytania . Nie ma chetnych do pracy ?
19 grudnia 2013 09:07
alinka1339

Jestem tego samego zdania co Myszka . W mojej formie pewno podobna sytuacja musi byc skoro moj zjazd 5 stycznia stoi pod znakiem zapytania . Nie ma chetnych do pracy ?

Albo jest coraz więcej chętnych staruszków a coraz mniej kobiet mówiących "jako tako" po niemiecku i mających ochotę wyjechać z domu. 
Okres świąteczny zawsze jest trudny dla agencji. 
19 grudnia 2013 09:22
Mycha

Albo jest coraz więcej chętnych staruszków a coraz mniej kobiet mówiących "jako tako" po niemiecku i mających ochotę wyjechać z domu. 
Okres świąteczny zawsze jest trudny dla agencji. 

Tak Myszko okres swiateczny jest trudny dla agencji , ale my opiekunki nie chcemy zjezdzac z dnia na dzien . Ja od razu mowilam , ze jade na 2 miesiace i date wyznaczylam na 5 stycznia . Agencja miala 3 kandydatki na moje miejsce , a wczoraj sie dowiaduje , ze moga byc problemy ze zjazdem 5 stycznia .
26 grudnia 2013 18:48
No stawki to rzeczywiście żadna rewelka :( ale cóż trzeba gdzieś pracować.